, aby nie stało się controversum pod nową. Ipan Jaroszewski poseł wyszogrodzki wywodził konstytucje Annorum 1562, 1567, 1569, 1607 1609, et continuam praxim, iż posłowie w całości praw popierać powinni, i że tu są po to od województw przysłani. Konstytucja Anni 1690 o porządku sejmowania to proscribit, toć należy do syć uczynić prawu: co się tknie kontrowersji ratione alternaty dowodził, jako na sejmie roku 1611 była alternata przy Małej-Polsce i przeniosła się do litewskiej prowincji. Teraz kiedy jest turnus na Wielką-Polskę, czemuż województwo poznańskie nominacji marszałka zaczynać nie ma? Impan Przeradowski poseł różański wywiódł, iż interes o władzy hetmańskiej jest materią status
, aby nie stało się controversum pod nową. Jpan Jaroszewski poseł wyszogrodzki wywodził konstytucye Annorum 1562, 1567, 1569, 1607 1609, et continuam praxim, iż posłowie w całości praw popierać powinni, i że tu są po to od województw przysłani. Konstytucya Anni 1690 o porządku sejmowania to proscribit, toć należy do syć uczynić prawu: co się tknie kontrowersyi ratione alternaty dowodził, jako na sejmie roku 1611 była alternata przy Małej-Polsce i przeniosła się do litewskiéj prowincyi. Teraz kiedy jest turnus na Wielką-Polskę, czemuż województwo poznańskie nominacyi marszałka zaczynać nie ma? Jmpan Przeradowski poseł różański wywiódł, iż interes o władzy hetmańskiéj jest materyą status
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 406
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, ani Eolus przykrym Aquilonem Na morzu, kopy nie goni Językiem, i spółków się z mocniejszymi chorni. Już on to sadzi winnice, I wspiera niedołężne tyczami macice, To sierpem wkoło chwast krzywym Obrzyna, latoroślom dając plac szczęśliwym. Już pogląda, gdy wieczorem Z gromadnym bydło wraca się taborem. Już dobrej nadzieje pełen Syci miód, już i owce z miękkich strzyże wełen, Albo gdy głowę osuje Ciężki jabłki Autumnus, o jako smakuje Gruszki sobie i jagody, Latorośle i prace własnej swej nagrody! Które on przy sporym dzbanie, Ofiarujeć, o jasny strażniku Sylwanie. Miło mu, gdzie się zieleni Wdzięczna trawa, w jodłowej przesypiać się cieni
, ani Eolus przykrym Aquilonem Na morzu, kopy nie goni Językiem, i spółków się z mocniejszymi chorni. Już on to sadzi winnice, I wspiera niedołężne tyczami macice, To sierpem wkoło chwast krzywym Obrzyna, latoroślom dając plac szczęśliwym. Już pogląda, gdy wieczorem Z gromadnym bydło wraca się taborem. Już dobrej nadzieje pełen Syci miód, już i owce z miękkich strzyże wełen, Albo gdy głowę osuje Ciężki jabłki Autumnus, o jako smakuje Gruszki sobie i jagody, Latorośle i prace własnej swej nagrody! Które on przy sporym dzbanie, Ofiarujeć, o jasny strażniku Sylwanie. Miło mu, gdzie się zieleni Wdzięczna trawa, w jodłowej przesypiać się cieni
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 93
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
zdezolował, owszem zaraz najmniejszą reparował ruinę, co jemu łatwo, kubkiem wodki poczęstowawszy. Dołożyć i to w kontrakcie, aby przewodni z drabami, cyganami, z złemi ludźmi nie miał, ani ligi, bo się to pryncypała musi tykać swego czasu. W Święta też Chrześcijańskie w winnicy gorzałki kurzyć, piwa warzyć, miodu sycić, drew wozić, rąbać, tłoki sobie najmować, niech nie waży się pod wielką karą. Strawne też pieniądzę dla dworskich, albo suchedni w arędzie asygnować jest rzecz nie słuszna i nierozumna, bo choć by najtrzyzwiejszy był czeladnik, rozpić się musi, bo arędarz nie pieniędzmi, ale gorzałką mu wypłaca strawne albo suchedni,
zdezolował, owszem zaráz naymnieyszą reparował ruinę, co iemu łatwo, kubkiem wodki poczęstowawszy. Dołożyć y to w kontrakcie, aby przewodni z drabami, cyganami, z złemi ludzmi nie miał, ani ligi, bo się to pryncypała musi tykać swego czasu. W Swięta też Chrześciańskie w winnicy gorzałki kurzyć, piwa warzyć, miodu sycić, drew wozić, rąbać, tłoki sobię naymować, niech nie waży się pod wielką karą. Strawne też pieniądzę dla dworskich, albo suchedni w arędzie assygnować iest rzecz nie słuszna y nierozumna, bo choć by naytrzyzwieyszy był czeladnik, rozpić się musi, bo arędarz nie pieniądzmi, ale gorzałką mu wypłaca strawne albo suchedni,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 364
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, przy ustawicznym szumowaniu, póki szyna żelaza jak ogień rozpalona w nim umoczona nic nie zgasnie według Tylkowskiego, i eksperiencyj. Na wyprawieniu jego ars nie poślednia; najlepiej mu powoli palić i długo co raz kosztując, przestrzegać aby jaki łakomca chleba sobie w beczce nie maczał, bo ocet prędko będzie. W Marcu go najlepiej sycić, i to z miodu czystego, nie z zmarlić. W Litwie kołoKowna wyśmienity, na Wołyniu, wŁokaczu, w Tarnopolu. Prakty kowano nie raz, że i sto lat się konserwuje, dobrze usycony tłusto, i na suchu w zimnie konserwowany. Pisze Placotomus Medyk, że miód pity dobry na defekta z
, przy ustawicznym szumowaniu, poki szyna żelaza iak ogień rozpalona w nim umoczona nic nie zgasnie według Tylkowskiego, y experyencyi. Na wyprawieniu iego ars nie poslednia; naylepiey mu powoli palić y długo co raz kosztuiąc, przestrzegać aby iaki łakomca chleba sobie w beczce nie maczał, bo ocet prędko będzie. W Marcu go naylepiey sycić, y to z miodu czystego, nie z zmarlić. W Litwie kołoKowna wysmienity, na Wołyniu, wŁokaczu, w Tarnopolu. Prakty kowano nie raz, że y sto lat się konserwuie, dobrze usycony tłusto, y na suchu w zimnie konserwowany. Pisze Placotomus Medyk, że miod pity dobry na defekta z
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 425
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
natury swojej rozgrzewa, otwiera, zawrót głowy oddala i ból, sny straszne i nauseam od człeka pędzi według Pliniusza. Cukier na hanyżu, wszystkich skutków jest źródłem, jako też wodka, miód hanyżowy, ale pomiarkowanie pity, który tak robią. Warz wodę z hanyżem, przecedź, potym w tej wodzie warz, alias syć miód. Zboże chcąc od piorunów, gradów, burzy konserwować, na cztery części na wschód i zachód, na południe i pułnoc, zakopać świętości, w naczyniu takim, aby nie zaciekały, i nie zgniły. Dawnych czasów prosili gospodarze Kapłanów, aby podczas Bożego Ciała, z Najś: Sakramentem objechali byli granice pola
natury swoiey rozgrzewa, otwiera, zawrot glowy oddala y bol, sny straszne y nauseam od człeka pędzi według Pliniusza. Cukier na hanyżu, wszystkich skutkow iest źrodłem, iako też wodka, miod hanyżowy, ale pomiarkowanie pity, ktory tak robią. Warz wodę z hanyżem, przecedź, potym w tey wodzie warz, alias syć miod. Zboże chcąc od piorunow, gradow, burzy konserwować, na cztery części na wschod y zachod, na południe y pułnoc, zakopać swiętości, w naczyniu takim, aby nie zaciekały, y nie zgniły. Dawnych czasow prosili gospodarze Kapłanow, aby podczas Bożego Ciała, z Nayś: Sakramentem obiechali byli granice pola
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 444
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
liusza Konsula Rzymskiego zniesiona. A Attilius Regulus Rzymianin z tej okazji, i racyj szukania amplitudinis Imp: R. poszedł aż do Afryki z wojskiem, na 300 Fortec tam zrujnował, Kartaginę obległ, ale od Ksantypa Wodza Lacedemońskiego żniesiony. Co znowu Kartagińczykom uczyniło nie małą nadzieję z Rzymian dalszych wiktoryj; zaczym wysłali wojska do Sycili po wielkiej części Rzymskiej Prowincyj, ale te zniósł Rzymską potencją Metellus, samych słoniów in spoliis wziął 120. czyli 132. i tak triumf odprawił solenny do Rzymu. A ta wojna z Punami, czyli Penami vulgo Kartagińczykami nazwana jest Bellum, Punicum imum, trwająca lat 23 terrâ mariq;. Zajątrzone sercaosobliwie Kartagińczyków przy
liusza Konsula Rzymskiego zniesiona. A Attilius Regulus Rzymianin z tey okazyi, y racyi szukania amplitudinis Imp: R. poszedł aż do Affryki z woyskiem, na 300 Fortec tam zruynował, Kartaginę obległ, ale od Xantypa Wodza Lacedemońskiego żniesiony. Co znowu Kartagińcżykom uczyniło nie małą nadzieię z Rzymian dalszych wiktoryi; zaczym wysłali woyska do Sycili po wielkiey części Rzymskiey Prowincyi, ale te zniosł Rzymską potencyą Metellus, samych słoniow in spoliis wziął 120. czyli 132. y tak tryumf odprawił solenny do Rzymu. A ta woyna z Punami, czyli Penami vulgo Kartagińczykami nazwana iest Bellum, Punicum imum, trwaiąca lat 23 terrâ mariq;. Zaiątrzone sercaosobliwie Kartagińczykow przy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 572
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Numidię. Stolicą Królestwa Tunis, o cztery małe milki od odnogi morskiej GOULETTA zwanej, stojące na skale, pełne Turków, Żydów, Geografia Generalna i partykularna
Chrześcijan, niewolników. Twierdzą że to Miasto powstało z ruin Miasta KARTAGINY, emulantki Rzymskiej, która właśnie na wyspie mil 40. zabierającej, na brzegu Afryki, ku Sycili podającej się w morze, między dwoistym Golfem, albo Łonem, wszystkie miejsce między temi Golfami olim zabierała. Ale po ostatnim przez Saracenów zburzeniu, w wieku VII. między obalinami tak przepysznej Kartaginy, mała tylko Mieścina była MARSA, podczas Krucjaty, z wieżą na samym końcu wyspy owej i zamek mocny nad pagórkiem Byrsa,
Numidię. Stolicą Krolestwa Tunis, o cztery małe milki od odnogi morskiey GOULETTA zwaney, stoiące na skale, pełne Turkow, Zydow, Geografia Generalna y partykularna
Chrześcian, niewolnikow. Twierdzą że to Miasto powstáło z ruin Miasta KARTAGINY, emulantki Rzymskiey, ktora właśnie na wyspie mil 40. zabieráiącey, na brzegu Afryki, ku Sycili podaiącey się w morze, między dwoistym Golfem, albo Łonem, wszystkie mieysce między temi Golfami olim zabierała. Ale po ostatnim przez Saracenow zburzeniu, w wieku VII. między obalinamí tak przepyszney Kartaginy, mała tylko Mieścina była MARSA, podczas Krucyaty, z wieżą na samym końcu wyspy owey y zamek mocny nad pagórkiem Byrsa,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 545
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
nie chce wierzyć temu, że źle gada; Z czego gdy się chce wywieść, choć go nikt nie pyta, Za każdym słowem ślini abo zębem zgrzyta. 53. ZDARZ BOŻE DO TEGOŻ
Kilkanaście lat chował skępiec beczkę wina; Na Narodzenie tylko raz Bożego Syna, Drugi na Zmartwychwstanie, że to sam Bóg syci, Uwiązanym kosztował naparstkiem po nici. Jeśli kapka upadła, ledwo nie ogryzał, Lecz od wierzchu do spodu beczkę z pleśni lizał. Aż skoro też poczęła dużo octem grozić, Każe kilkakroć na targ do Krakowa wozić; Jednak do wielkiej przyszła beczka ona wzgardy, Gdyż tylko zażywają octu do musztardy. W tym na krzciny
nie chce wierzyć temu, że źle gada; Z czego gdy się chce wywieść, choć go nikt nie pyta, Za każdym słowem ślini abo zębem zgrzyta. 53. ZDARZ BOŻE DO TEGOŻ
Kilkanaście lat chował skępiec beczkę wina; Na Narodzenie tylko raz Bożego Syna, Drugi na Zmartwychwstanie, że to sam Bóg syci, Uwiązanym kosztował naparstkiem po nici. Jeśli kapka upadła, ledwo nie ogryzał, Lecz od wierzchu do spodu beczkę z pleśni lizał. Aż skoro też poczęła dużo octem grozić, Każe kilkakroć na targ do Krakowa wozić; Jednak do wielkiej przyszła beczka ona wzgardy, Gdyż tylko zażywają octu do musztardy. W tym na krzciny
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 37
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Ani tu wadzi małość, ani wzrost pomoże, Byle wziął szkleńcę, a rzekł: „daj ci zdrowie, Boże”. Prawda, że drugi z głową trafi się tak dużą, Co trzech, czterech z nóg zwali; jemu przecie służą. Zamącąć łby na onym ci mocarze trunku, Który diabeł z inszego syci im gatunku. 380. PRZECIWKO WODZIE PŁYWAĆ
Przeciw prądowi pływać, służyć panom dwiema Przeciwnym sobie, a chcieć dogodzić obiema, Chcieć gorzałki pijaczce, chcieć paskudnej żenie Zabronić gachów, chcieć groch układać na ścienie, Bicz z piasku pleść, odmienić język w człeku starem, Dziesięć zegarów w jeden punkt zgodzić z zegarem, Wilkowi
. Ani tu wadzi małość, ani wzrost pomoże, Byle wziął szkleńcę, a rzekł: „daj ci zdrowie, Boże”. Prawda, że drugi z głową trafi się tak dużą, Co trzech, czterech z nóg zwali; jemu przecie służą. Zamącąć łby na onym ci mocarze trunku, Który diabeł z inszego syci im gatunku. 380. PRZECIWKO WODZIE PŁYWAĆ
Przeciw prądowi pływać, służyć panom dwiema Przeciwnym sobie, a chcieć dogodzić obiema, Chcieć gorzałki pijaczce, chcieć paskudnej żenie Zabronić gachów, chcieć groch układać na ścienie, Bicz z piasku pleść, odmienić język w człeku starem, Dziesięć zegarów w jeden punkt zgodzić z zegarem, Wilkowi
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 226
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Niejednako smakują wszytkim moje fraszki, Kędy jeden od śmiechu tylko się nie puka, Siedzi drugi, podobien do owego mruka; Bo tak i w każdej rzeczy, jąwszy od słuchania, Różne są fantazyje, różne ludzkie zdania. 106. DO TEGOŻ
Jako kiedy miód, w kotle roztworzony, zwiera, Kto go syci, po wierzchu szumowiny zbiera, Nie ciska ich po ziemi (pytałem się Żyda, Czemu; powiedział, że to na ocet się przyda: Idą na wierzch woszczyny, na spodek patoka), Tak też, ktokolwiek wierszom moim życzy oka, A znajdzie co lekkiego, niech nie zaraz brzydzi: Minąć; zrucają
. Niejednako smakują wszytkim moje fraszki, Kędy jeden od śmiechu tylko się nie puka, Siedzi drugi, podobien do owego mruka; Bo tak i w każdej rzeczy, jąwszy od słuchania, Różne są fantazyje, różne ludzkie zdania. 106. DO TEGOŻ
Jako kiedy miód, w kotle roztworzony, zwiera, Kto go syci, po wierzchu szumowiny zbiera, Nie ciska ich po ziemi (pytałem się Żyda, Czemu; powiedział, że to na ocet się przyda: Idą na wierzch woszczyny, na spodek patoka), Tak też, ktokolwiek wierszom moim życzy oka, A znajdzie co lekkiego, niech nie zaraz brzydzi: Minąć; zrucają
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 279
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987