co wdzięcznego z ust Pańskich usłyszy. Niedawno posłał z listem masztalerza, ten gdy powrócił zaraz był pytany, jakim sposobem mógł tak prędko drogę odbyć; widziałem jak mu to było do gustu iż jego pilność była uważana. Gdy się zaś dalej spytał, jeźli imieniem jego pozdrowił mieszkającego na drodze Ojca swego staruszka, niegdyś szafarza u dworu; stanęły mu łzy w oczach i nie mógł Panu odpowiedzieć.
Ktokolwiek tym sposobem umie sobie ująć serca poddanych i służących, najszczęśliwszy jest z Monarchów świata. Rozkazy jego są wyrokami, te pełnić największa zawzdy będzie czeladzi szczęśliwość.
Nie mogłem na sobie tego przewieść żebym nie miał przyjacielowi memu powinszować tak pożądanej
co wdzięcznego z ust Pańskich usłyszy. Niedawno posłał z listem masztalerza, ten gdy powrocił zaraz był pytany, iakim sposobem mogł tak prętko drogę odbyć; widziałem iak mu to było do gustu iż iego pilność była uważana. Gdy się zaś daley spytał, ieźli imieniem iego pozdrowił mieszkaiącego na drodze Oyca swego staruszka, niegdyś szafarza u dworu; stanęły mu łzy w oczach y nie mogł Panu odpowiedzieć.
Ktokolwiek tym sposobem umie sobie uiąć serca poddanych y służących, nayszczęśliwszy iest z Monarchow świata. Roskazy iego są wyrokami, te pełnić naywiększa zawzdy będzie czeladzi szczęsliwość.
Nie mogłem na sobie tego przewieść żebym nie miał przyiacielowi memu powinszować tak pożądaney
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 86
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
na cię, wisielaku Żołądku, ręce, a tyś sam niedbały, Aleby i te bez ciebie zemdlały.
Tyć nas sam żywisz przy trosze boraku. Boże, bądź z nami, byśmy się w tej chwili Tak opłakanej nędzne wyżywili.
Nie frasujmy się, stanie nam bukłaku Jako oliwy w bańce, bo szafarza Dobrego mamy, który nam przysparza.
Męskie się głowy kochają w kołpaku, Panieńskie w wieńcu; lecz na naszym czele Już dawno jako niepostało ziele.
Długoż okrutny w żelaznym serdaku Mars chodzić będzie? rychłoli pogodne Słoneczko wróci nam czasy swobodne?
Szabla przystoi dobremu junaku A pannom igła, nam szczęście szalone Wtrąciło w
na cię, wisielaku Żołądku, ręce, a tyś sam niedbały, Aleby i te bez ciebie zemdlały.
Tyć nas sam żywisz przy trosze boraku. Boże, bądź z nami, byśmy się w tej chwili Tak opłakanej nędzne wyżywili.
Nie frasujmy się, stanie nam bukłaku Jako oliwy w bańce, bo szafarza Dobrego mamy, ktory nam przysparza.
Męskie się głowy kochają w kołpaku, Panieńskie w wieńcu; lecz na naszym czele Już dawno jako niepostało ziele.
Długoż okrutny w żelaznym serdaku Mars chodzić będzie? rychłoli pogodne Słoneczko wroci nam czasy swobodne?
Szabla przystoi dobremu junaku A pannom igła, nam szczęście szalone Wtrąciło w
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 365
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
ani złego rzecze słowa, I ni o czym nie myślę. Jego wszystko głowa Zawiaduje, swe i me rządzi gospodarstwo, Oborą, gumnem, w jego rękach i włodarstwo. Życzyłby, żeby ma mnie nie padł i proch szpetny Ani wiatr zły powionął — gospodarz tak skrzętny. On kuchmistrz, on piwniczny, on szafarz śpiżarny, Trzeźwi zawsze. Cóż po tym? — człowiek z niego marny!”
Druga o swym: „Mój zawsze ze psy, z ptakiem w pole, A o zającu tylko dyskursy przy stole: Jak kawalersko uciekł tak wielu obrotów, Co i jutro, i zawsze uczynić jest gotów. Kiedyś tam kuropatwa
ani złego rzecze słowa, I ni o czym nie myślę. Jego wszystko głowa Zawiaduje, swe i me rządzi gospodarstwo, Oborą, gumnem, w jego rękach i włodarstwo. Życzyłby, żeby ma mnie nie padł i proch szpetny Ani wiatr zły powionął — gospodarz tak skrzętny. On kuchmistrz, on piwniczny, on szafarz śpiżarny, Trzeźwi zawsze. Coż po tym? — człowiek z niego marny!”
Druga o swym: „Mój zawsze ze psy, z ptakiem w pole, A o zającu tylko dyskursy przy stole: Jak kawalersko uciekł tak wielu obrotów, Co i jutro, i zawsze uczynić jest gotów. Kiedyś tam kuropatwa
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 50
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
. Qui bene semper olet, non bene semper olet. Rumienidłą z piżmami co pokrywają. Która się rumieni, niech wydziedziczona będzie Annibal czostkiem śmierdząc straszny Sćpionowi Cuda i Paraeneses. CVD XI. ROKV PO NARÓDZENIV PAŃSKIM, 1617. II. Aprila.
Gdy Chrystusowej i swej chleba broni Braci, Na stępstwie swym dwojako stąpy szafarz tracił. W Tym Roku dnia mianowanego/ przyszedł do świętej i wiekopamiętnej sławy godnego Ojca Helizeusa Pletenickiego Archimandrita Pieczarskiego/ nabożny Brat Antonius/ który w piekarni chlebów pieczenia i mąk na ten czas doglądał/ i rzecze: Wielebniejszy Ojcze/ nie możemy wścigać piec chleba/ zaraz rozbirają/ a gości żadnych nie masz: zaprawdę gdy
. Qui bene semper olet, non bene semper olet. Rumienidłą z piżmámi co pokrywáią. Ktora się rumieni, niech wydziedźiczoná będźie Annibal czostkiem śmierdząc strászny Sćpionowi Cudá y Paraeneses. CVD XI. ROKV PO NARODZENIV PANSKIM, 1617. II. Aprilá.
Gdy Chrystusowey y swey chlebá broni Bráći, Ná stępstwie swym dwoiáko stąpy száfarz tráćił. W Tym Roku dniá miánowánego/ przyszedł do świętey y wiekopámiętney sławy godneg^o^ Oycá Helizeusá Pletenickiego Archimandritá Pieczarskiego/ nabożny Brát Antonius/ ktory w piekárni chlebow pieczenia y mąk ná ten czás doglądał/ y rzecze: Wielebnieyszy Oycze/ nie możemy wśćigáć piec chlebá/ záraz rozbiráią/ á gośći żadnych nie mász: záprawdę gdy
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 127.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
/ a o miedze tak drugich Monastyrów jako i poddanych siew. bom nic prawie nie zaszkodził (widząc staruszek miły/ i skempstwu swemu tak prędką pomstę przypisawszy/ rozkazuje każdemu proszącemu odtąd chleba i warzywa dawać: dla starych zaś kalik kuchnię zbudował/ z którejby ustawicznie karmili się. Napotym jeśli który z tych chlebowych szafarzów mówił/ nie dostanie na Bracią/ nie mam skąd dać/ zwykł był mawiać Ociec Święty: zły sługo/ daj i tym którzy potrzebują/ ciebie nie stanie samego/ a Monastyr święty do pośledniego ubóstwa nigdy nie przydzie za łaską Bożą/ Naśw: Panny/ i za intercessyą Świętych Patriarchów Antoniego i Teodozego Pieczarskich. Jałmużna
/ á o miedze ták drugich Monástyrow iáko y poddánych śiew. bom nic práwie nie zászkodźił (widząc stáruszek miły/ y skęmpstwu swemu tak prędką pomstę przypisawszy/ roskazuie każdemu proszącemu odtąd chlebá y wárzywá dawáć: dla stárych záś kálik kuchnię zbudował/ z ktoreyby vstáwicznie karmili się. Nápotym iesli ktory z tych chlebowych száfárzow mowił/ nie dostánie ná Brácią/ nie mam zkąd dáć/ zwykł był mawiáć Oćiec Swięty: zły sługo/ day y tym ktorzy potrzebuią/ ciebie nie stánie sámego/ á Monástyr święty do posledniego vbostwá nigdy nie przydźie zá łáską Bożą/ Naśw: Pánny/ y zá intercessyą Swiętych Pátriárchow Antoniego y Theodozego Pieczárskich. Iáłmużná
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 128.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
i widoki Różne insze palone, w same aż obłoki Pałające Bufony, i straszliwe Weże Popowietrzu strzelały, zaczym się rozleże Głos w-Garamantydzie słyszany daleki Niech żyje Król Kazimierz i przeżyje wieki Trojakie Nestorowe! o nad brata dłuży! Przed nim drży Nieprzyjaciel! i Fortuna służy Wieczną mu niewolnicą! Ojcem tej Ojczyźnie I wiernym jej Szafarzem: żeby ją tak zyźnie lako polał Paktolus Arkadyjskie brzegi Dobrem wszytkim utrzymał kiedyż te zabiegi I brzydkie uciekania groźną swoją Kławą Oczy nam, z-utraconą przywróciwszy sławą Tak jakoby bezpiecznie nasze od tąd głowy Pod jego Panowaniem sen Hesperydowy Ujął wdzieczny! Co teraz mało go już znamy, I lada się na szelest wietrzny porywamy Ze
i widoki Rożne insze palone, w same áż obłoki Pałáiące Bufony, i straszliwe Weże Popowietrzu strzeláły, zaczym sie rozleże Głos w-Garamantydźie słyszány daleki Niech żyie Krol Káźimierz i przeżyie wieki Troiakie Nestorowe! o nád brata dłuży! Przed nim drży Nieprzyiaćiel! i Fortuná służy Wieczną mu niewolnicą! Oycem tey Oyczyźnie I wiernym iey Szafarzem: zeby ią ták zyźnie lako polał Páktolus Arkadyyskie brzegi Dobrem wszytkim utrzymał kiedyż te zabiegi I brzydkie ućiekánia groźną swoią Kławą Oczy nam, z-utraconą przywroćiwszy sławą Ták iákoby bespiecznie nasze od tąd głowy Pod iego Pánowániem sen Hesperidowy Uiął wdźieczny! Co teraz mało go iuż znamy, I lada sie na szelest wietrzny porywamy Ze
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 43
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
jednę/ któraby oraz najslachetniejsza i najszkodliwsza była/ posłał/ Język wyrznąwszy oddać jemu rozkazał/ powiadając iż w ciele ludzkim szlachetniejszego członka/ nad język/ ani szkodliwego być nie może. Ten ludzie przed tym jako bestie żyjące do kupy zgromadził/ miasta pobudował/ prawa dał/ ludzkości i wszytkich cnot wyuczył: ten jest szafarzem zbawiennej nauki/ Quęcunque dixerint vobis facite: ten pokoj rzecz świętą/ i dar Boży wszelkiemu człowiekowi jedna/ i wszystko cokolwiek może być dobrego/ z niego pochodzi. A przeto że on złego jako i dobrego początkiem jest. tak abowiem słyszelismy Cheronczyka jednego/ Sexcentos ego fando accepiob linguae intem perantiam, in grauissimas incidisse
iednę/ ktoraby oraz naysláchetnieysza y nayszkodliwsza byłá/ posłał/ Ięzyk wyrznąwszy oddáć iemu roskazał/ powiadáiąc iż w ćiele ludzkim szláchetnieyszego członká/ nád ięzyk/ áni szkodliwego bydź nie może. Ten ludzie przed tym iáko bestye żyiące do kupy zgromádził/ miástá pobudował/ práwá dáł/ ludzkośći y wszytkich cnot wyuczył: ten iest száfárzem zbáwienney nauki/ Quęcunque dixerint vobis facite: ten pokoy rzecz świętą/ y dar Boży wszelkiemu człowiekowi iedna/ y wszystko cokolwiek może bydz dobrego/ z niego pochodzi. A przeto że on złego iáko y dobrego początkiem iest. ták ábowiem słyszelismy Cheronczyká iednego/ Sexcentos ego fando accepiob linguae intem perantiam, in grauissimas incidisse
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: D2
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
. Plut: in Demost Carol. v Imp. Val. II. Cap. 13. Plut. de Garrul. Sen. Epi xlviiii. Plut. in Domost Szlachcica Polskiego. Idem in Cat. Idem in Cic. Idem Apopht. Piersi Isidor: lib: II. de Sum: Bon. PIERSI.
SZafarz Niebieskiej Mądrości/ stworzywszy człowieka/ wiedział o tym/ że jako przeciwko szturmum niebieskim/ tak i rozmaitym przypadkom ziemskim/ aby lada przyczynka tak ślicznego/ i tak subtelnie wykształtowanego obrazu nie zraziła/ uzbroić go trzeba/ przetoż dwoistym otoczym go murem/ i napisał: Nihil fortius atque preciosius. Obaczmy wszytkie ciała ludzkiego części
. Plut: in Demost Carol. v Imp. Val. II. Cap. 13. Plut. de Garrul. Sen. Epi xlviiii. Plut. in Domost Szláchćicá Polskiego. Idem in Cat. Idem in Cic. Idem Apopht. Pierśi Isidor: lib: II. de Sum: Bon. PIERSI.
SZáfarz Niebieskiey Mądrośći/ stworzywszy człowieká/ wiedział o tym/ że iáko przećiwko szturmum niebieskim/ ták y rozmáitym przypadkom ziemskim/ áby ledá przyczynká ták ślicznego/ y ták subtelnie wykształtowánego obrázu nie zráziłá/ vzbroić go trzebá/ przetoż dwoistym otoczym go murem/ y nápisał: Nihil fortius atque preciosius. Obaczmy wszytkie ćiáłá ludzkiego częśći
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: Ev
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
PAna naszego JEzusa CHrystusa/ niech będzie z wami/ Amen. 21. POzdrawiają was Tymoteusz pomocnik mój/ i Lucjusz/ i Jazon/ i Sosypater/ pokrewni moi. 22. Pozdrawiam was w PAnu ja Tercjusz/ którym ten list pisał. 23. Pozdrawia was Gajusz gospodarz mój i wszystkiego Zboru. Pozdrawia was Erastus szafarz miejski/ i Kwartus brat. 24. ŁAska PANA naszego JEzusa CHrystusa niech będzie z wami wszystkimi/ Amen. 25. A temu który was może utwierdzić według Ewangeliej mojej/ i opowiadania JEzusa CHrystusa/ według objawienia tajemnicy od czasów wiecznych zamilczanej: 26. Lecz teraz objawionej i przez pisma Prorockie według postanowienia wiecznego Boga ku
PAná nászego JEzusá CHrystusá/ niech będźie z wámi/ Amen. 21. POzdrawiáją was Tymoteusz pomocnik moj/ y Lucyusz/ y Jázon/ y Sosypáter/ pokrewni moji. 22. Pozdrawiam was w PAnu ja Tercyusz/ ktorym ten list pisał. 23. Pozdrawia was Gájus gospodarz moj y wszystkiego Zboru. Pozdrawia was Erástus száfarz miejski/ y Quartus brát. 24. ŁAská PANA nászego JEzusá CHrystusá niech będźie z wámi wszystkimi/ Amen. 25. A temu ktory was może utwierdźić według Ewángeliey mojey/ y opowiádánia JEzusá CHrystusá/ według objáwienia tájemnicy od cżásow wiecżnych zámilcżáney: 26. Lecż teraz objáwioney y przez pismá Prorockie według postánowienia wiecżnego Bogá ku
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 175
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
miejscu. Przetom cię Tite zostawił w Krecie/ abyś/ czego jeszcze niedostawa/ poprawił i postanowił Kapłany po Miastach/ jakom i ja tobie przykazał: Jeśli kto jest bez nagany/ Mąż jednej żony/ syny wierne mający/ nie obwinione ani poddane zbytkowi. Abowiem Biskup ma być bez przygany/ jako szafarz Boży/ nie pyszny/ nie gniewliwy/ nie opiły/ nie bijący/ nie chciwy zysku szkaradnego: ale wdzięcznie goście przyjmujący/ dobrotliwy/ trzeźwy/ sprawiedliwy/ święty/ powściągliwy/ któryby się trzymał wiernych słów/ które są wedle nauki/ iżby mógł napominać przez zdrową naukę/ i przekonać tych którzy się sprzeciwiają.
mieyscu. Przetom ćie Tite zostáwił w Krećie/ ábyś/ cżego ieszcże niedostawa/ popráwił y postánowił Kápłany po Miástách/ iákom y ia tobie przykazał: Ieśli kto iest bez nágány/ Mąż iedney żony/ syny wierne máiący/ nie obwinione áni poddáne zbytkowi. Abowiem Biskup ma być bez przygány/ iáko száfarz Boży/ nie pyszny/ nie gniewliwy/ nie opiły/ nie biiący/ nie chćiwy zysku szkárádnego: ále wdźięcżnie gośćie przyimuiący/ dobrotliwy/ trzeźwy/ spráwiedliwy/ święty/ powśćiągliwy/ ktoryby się trzymał wiernych słow/ ktore są wedle náuki/ iżby mogł nápomináć przez zdrową náukę/ y przekonáć tych ktorzy się sprzećiwiáią.
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 14
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610