Francyza tamesmy stali Mnie zaś król na każdy dzień kazał bywać u siebie dla konferrencyjej i piniędzy tez na wiwendę. Nie skąpo mi było piniędzy bo i z Daniej miałem i od króla niedawno wziąłem 500 Czerwonych Złotych. I Moskwę prowadząc wziąłem 17 000 więc ze to łatwo przyszło nie bardzo się tez ich i szanowało. Napawaliśmy się często z dworskiemi jako to przy Warszawie prędko dostanie kompanijej i znajomości. Mazepa już był króla przeprosił o owo szalbierstwo Grodzieńskie i znowu przyjechał do dworu chodzilismy bok o bok jeden wedle drugiego bo Lubo to jego oskarżenie nie uczyniło mi nić złego i owszem nabawiło mię chleba i dobrej sławy czego i sami związkowi
Francyza tamesmy stali Mnie zas krol na kozdy dzien kazał bywac u siebie dla konferrencyiey y piniędzy tez na wiwęndę. Nie skąpo mi było piniędzy bo y z Daniey miałem y od krola niedawno wziąłem 500 Czerwonych Złotych. I Moskwę prowadząc wziąłęm 17 000 więc ze to łatwo przyszło nie bardzo się tez ich y szanowało. Napawaliśmy się często z dworskiemi iako to przy Warszawie prędko dostanie kompaniey y znaiomosci. Mazepa iuz był krola przeprosił o owo szalbierstwo Grodzienskie y znowu przyiechał do dworu chodzilismy bok o bok ieden wedle drugiego bo Lubo to iego oskarzenie nie uczyniło mi nić złego y owszem nabawiło mię chleba y dobrey sławy czego y sami zwiąskowi
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 174v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
jeżeliby tego nie obserwowali, tedy na każdego z osobna, tak wójta jako i przysiężnych, zakłada się grzyw. 30 na zamek, ktobykolwiek z pospólstwa dowiodł im niesprawiedliwości. — A ponieważ w każdym stanie zwierzchność czyli urząd powinien mieć dla siebie od pospólstwa obserwę i poszanowanie, więc przykazuję, aby pospólstwo wójta i przysiężnych szanowało i onych we wszystkim słuchało, a ktobykolwiek urzędowi swemu nie był posłuszny lub na wójta i przysiężnych słowy nieucciwymi podniosł się i onych lzył, tedy takowego egzorbitanta urząd do zamkowej jurysdykcji ma donieść, gdzie, jak się z inkwizycji pokaże, takowy najprzod strofem grzyw. 30 na zamek i karą plag 50 będzie skarany. (
iezeliby tego nie obserwowali, tedy na kazdego z osobna, tak woyta iako y przysięznych, zakłada się grzyw. 30 na zamek, ktobykolwiek z pospolstwa dowiodł im niesprawiedliwości. — A poniewaz w kazdym stanie zwierzchność czyli urząd powinien miec dla siebie od pospolstwa obserwę y poszanowanie, więc przykazuię, aby pospolstwo woyta y przysięznych szanowało y onych we wszystkim słuchało, a ktobykolwiek urzędowi swemu nie był posłuszny lub na woyta y przysiężnych słowy nieucciwymi podniosł się y onych lzył, tedy takowego exorbitanta urząd do zamkowey iurysdykcyi ma donieść, gdzie, iak się z inkwizycyi pokaze, takowy nayprzod strofem grzyw. 30 na zamek y karą plag 50 będzie skarany. (
Skrót tekstu: KsPtaszUl_4
Strona: 567
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Ptaszkowa, cz. 4
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Ptaszkowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1767
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921