Czemużeś nie wołała, żeby siostry czuły?” „Już było silentium, bałam się reguły.” „O, wielka — rzecze ksieni — zakonnicza cnota: Zachowując regułę, nadstawić żywota.” 423. SZATAN Z DRABEM
Przyszedszy drab do karczmy, widzi pod najepą Opętaną, szkaradnie starą babę, ślepą: Szczka, kaszle, rzyga, trzeszczy i sprośnie się krztusi. „Któż cię — rzecze — w to babsko, zły duchu, przymusi?” Tu diabeł: „W kogóż mam wleźć?” „W mię, kiedy kieliszek Gorzałki — odpowie drab — wyprawię do kiszek.” Stanął kontrakt. Zebrawszy na drogę kobiałki
Czemużeś nie wołała, żeby siostry czuły?” „Już było silentium, bałam się reguły.” „O, wielka — rzecze ksieni — zakonnicza cnota: Zachowując regułę, nadstawić żywota.” 423. SZATAN Z DRABEM
Przyszedszy drab do karczmy, widzi pod naiepą Opętaną, szkaradnie starą babę, ślepą: Szczka, kaszle, rzyga, trzeszczy i sprośnie się krztusi. „Któż cię — rzecze — w to babsko, zły duchu, przymusi?” Tu diaboł: „W kogóż mam wleźć?” „W mię, kiedy kieliszek Gorzałki — odpowie drab — wyprawię do kiszek.” Stanął kontrakt. Zebrawszy na drogę kobiałki
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 369
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zadkiem trąci, a o drugi czołem. Droga mu wszędy jednaka, choć prosto przez błoto, Nie trafi-li też do domu, nie troszcze się o to. Jeszcze rychlej do sąsiedniej komory zabłądzi, A nazajutrz nie pamięta, komu co wyrządzi. Skoro wstanie, w łeb się skrobie, czczy się mu, szczka, spluwa, Pierza w łeb pełno nawiązło, opak się obuwa. Kto wspomni, co wczora czynił, on się wszytko śmieje, Mówi: namniej nie pamiętam, co się mi wżdy dzieje, Ale też wprawdzie zadawna się tak dobrze piło; Miła żono, ki-ż-ci diabeł, hamować mnie było. Żona mówi:
zadkiem trąci, a o drugi czołem. Droga mu wszędy jednaka, choć prosto przez błoto, Nie trafi-li też do domu, nie troszcze się o to. Jeszcze rychlej do sąsiedniej komory zabłądzi, A nazajutrz nie pamięta, komu co wyrządzi. Skoro wstanie, w łeb się skrobie, czczy się mu, szczka, spluwa, Pierza w łeb pełno nawiązło, opak się obuwa. Kto wspomni, co wczora czynił, on się wszytko śmieje, Mówi: namniej nie pamiętam, co się mi wżdy dzieje, Ale też wprawdzie zadawna się tak dobrze piło; Miła żono, ki-ż-ci dyabeł, hamować mnie było. Żona mówi:
Skrót tekstu: WychWieś
Strona: 32
Tytuł:
Kiermasz wieśniacki
Autor:
Jan z Wychylówki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
dialogi, fraszki i epigramaty, pieśni
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Teodor Wierzbowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
K. Kowalewski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1902
kołem/ O jeden słup zadkiem trąci a o drugi czołem. Droga mu wszędy jednaka/ choć prosto przez błoto/ Nie trafili też domu/ nie troszcze się o to. A co więcej do Sąsiadnej komory zabłądzi/ A nazajutrz nie pamięta/ komu co wyrządzi. Skoro wstanie w łeb się skrobie/ czczymu się/ szczka/ spluwa/ Pierza mu w łeb naleciało/ opak się obijwa. Kto wspomni co wczora zrobił/ on sięwszytko śmieje/ Mówi namniej nie pamiętam/ co mi się wżdy dzieje. ALe też w prawdzie zdawa/ tak się dobrze pilo/ Miła Zono kiści diabeł/ hamować mię było/ Zona mówi wszak ja ciebie upominam
kołem/ O ieden słup zádkiem trąći á o drugi czołem. Drogá mu wszędy iednáka/ choć prosto przez błoto/ Nie tráfili też domu/ nie troszcze się o to. A co więcey do Samśiádney komory zábłądźi/ A názáiutrz nie pámięta/ komu co wyrządzi. Skoro wstánie w łeb sie skrobie/ czczymu się/ szczka/ spluwa/ Pierza mu w łeb nálećiáło/ opák się obiiwa. Kto wspomni co wczorá zrobił/ on sięwszytko śmieie/ Mowi namniey nie pámietam/ co mi się wżdy dzieie. ALe też w prawdzie zdawa/ ták się dobrze pilo/ Miła Zono kiśći dyabeł/ hamowáć mię było/ Zoná mowi wszák ia ćiebie vpominam
Skrót tekstu: NowSow
Strona: E2v
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
który skutek szczególnie jeżeli się kiedy stał, jedynie z przypadku i trefunku było, nie z żadnej albo kooperacyj biesowskiej, albo naturalnej koneksyj z znakiem tym który pod płonną obserwacją podpada. Jakie próżne obserwacje są: że gdy ręka świerzbi, pieniądze liczyć będzie. Gdy w uchu dzwoni, że o nim gadają. Gdy się szczka, że go przyjaciel wspomina. Nosić przy sobie jakie charaktery niezwyczajne, węzełki, figury, dla uchronienia się przypadku, choroby, amorów utrzymania. Świętego jakiego statuę dla sprowadzenia deszczu, rzucać w wodę. Pewne modlitwy mówić tą intencją i ufnością aby się NN. Maria albo który z Świętych Pańskich przy śmierci pokazał: albo
ktory skutek szczegulnie ieżeli się kiedy stał, iedynie z przypadku y trefunku było, nie z żadney álbo kooperácyi biesowskiey, álbo náturalney konnexyi z znákiem tym ktory pod płonną obserwacyą podpáda. Jákie prożne obserwacye są: że gdy ręka swierzbi, pieniądze liczyć będzie. Gdy w uchu dzwoni, że o nim gadáią. Gdy się szczká, że go przyiaciel wspomina. Nosić przy sobie iákie charáktery niezwyczayne, węzełki, figury, dla uchronienia się przypadku, choroby, ámorow utrzymania. Swiętego iákiego státuę dla sprowádzenia deszczu, rzucać w wodę. Pewne modlitwy mowić tą intencyą y ufnością áby się NN. Marya álbo ktory z Swiętych Pańskich przy śmierci pokazał: álbo
Skrót tekstu: BystrzInfAstrol
Strona: 3
Tytuł:
Informacja astrologiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Grzybowskiego Trybunał pośle, męża mnie miłego. O, Grzybowięta! Gdy ojca zbędziecie, Wnet zgrzybiejecie.
REKTOROWA KOCKA Z BAKALARSKA LUBELSKA
Bakalarzowa, o Gracjanowa, Słuchaj, jak smutnie Koczka rektorowa Narzeka, że jej, ach, Jana rektora Pozwano wczora.
ERNIEWICZOWA
Erniewiczowa także treny śpiewa, W Rakowie po swym Erniewiczu ziewa, Szczka się jej po swym harcowniku sławnym Ministrze dawnym.
NIEWIERSKA OSTATNIE WOTUM SWOJE Z LAMENTEM ODPRAWUJE
Najżałośniejsza Niewierska nieboga, Starsza mistrzyni, przeto iże trwoga Na jej ministra niespodzianie schodzi, Despekt nań zawodzi. Co widząc smutna żałośnie mówiła: "Ach, jaka hańba, jakich sromot sieła Na mego pana dybie niewiernego, Iks Niewierskiego
Grzybowskiego Trybunał pośle, męża mnie miłego. O, Grzybowięta! Gdy ojca zbędziecie, Wnet zgrzybiejecie.
REKTOROWA KOCKA Z BAKALARSKA LUBELSKA
Bakalarzowa, o Gracyjanowa, Słuchaj, jak smutnie Koczka rektorowa Narzeka, że jej, ach, Jana rektora Pozwano wczora.
ERNIEWICZOWA
Erniewiczowa także treny śpiewa, W Rakowie po swym Erniewiczu ziewa, Szczka sie jej po swym harcowniku sławnym Ministrze dawnym.
NIEWIERSKA OSTATNIE WOTUM SWOJE Z LAMENTEM ODPRAWUJE
Najżałośniejsza Niewierska nieboga, Starsza mistrzyni, przeto iże trwoga Na jej ministra niespodzianie schodzi, Despekt nań zawodzi. Co widząc smutna żałośnie mówiła: "Ach, jaka hańba, jakich sromot sieła Na mego pana dybie niewiernego, Iks Niewierskiego
Skrót tekstu: PaszkMrTrybKontr
Strona: 245
Tytuł:
Rok trybunalski
Autor:
Marcin Paszkowski
Drukarnia:
Sebastian Fabrowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968