ad Coelestia regna vocauit. Bierzcie uciechę chluby Waszej/ dziękując Bogu/ który was do Królestw Niebieskich/ to jest, władzą Niebieską w Jadamie poczętą ustanowionych powołać raczył: Wszyscy ją/ (a osobliwie Polacy) przyjmicie jako swoję własną. Wszyscy się z niej cieszcie jako z osobliwego klejnotu. Wszyscy się nią szczyćcie/ jako Szczyciochowie/ abo Scythae Regii. Wszyscy się chlubcie/ bo jest z czego: iż was taką godnością uczcić raczył. Bierzciesz z niej uciechę/ a proszę wdzięcznym okiem: bo nie pochlebstwo jest/ ale istotna prawda. A wziąwszy ten zadatek chluby Waszej/ chcieli aby wszystka jej summa/ co prędzej światu jawna była: Wszyscy
ad Coelestia regna vocauit. Bierzćie vćiechę chluby Wászey/ dźiękuiąc Bogu/ ktory was do Krolestw Niebieskich/ to iest, władzą Niebieską w Iádámie poczętą vstánowionych powołać raczył: Wszyscy ią/ (á osobliwie Polacy) przyimićie iáko swoię własną. Wszyscy się z niey ćieszćie iáko z osobliwego kleynotu. Wszyscy się nią szczyććie/ iáko Sczyćiochowie/ ábo Scythae Regii. Wszyscy się chlubćie/ bo iest z czego: iż was táką godnośćią vczćić raczył. Bierzćiesz z niey vćiechę/ á proszę wdźięcznym okiem: bo nie pochlebstwo iest/ ále istotna prawdá. A wźiąwszy ten zádátek chluby Waszey/ chćieli áby wszystká iey summá/ co prędzey świátu iáwná byłá: Wszyscy
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 5
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
lachowem/ nie tak by trzeba po Polsku pisać. Iż jednak te słowa Cudzoziemskie nie są nam w Polszczyznie zwyczajne/ dla tego zdało się raczej z Łacińska te pisać/ dla łacniejszego rzeczy z rozumienia. Właśnie tedy ma się zwać po Polsku Scythia Regia, Szczyciocha/ a vulgaris (za Donem) Szczytocha: Scythia Regius Szczycioch/ a vulgaris Szczytak, Scyticum, jeżeli co Regiorum Scytharum, to Szczyciońskie / a jeżeli vulgarium to Szczytackie. PERSPEKTYWA Na dojrzenie tego wywodu/ Którą pierwej trzeba przeczytać/ temu ktoby miał wolą rzeczom przeczyć.
Jako Historie są popsowane; a co w nich zostało wiary godnego, Rozdział Pierwszy. JAwna rzecz jest uważny
lachowem/ nie ták by trzebá po Polsku pisáć. Iż iednák te słowá Cudzoźiemskie nie są nam w Polsczyznie zwyczáyne/ dla tego zdáło się ráczey z Láćińská te pisáć/ dla łácnieyszego rzeczy z rozumienia. Właśnie tedy ma się zwáć po Polsku Scythia Regia, Sczyćiochá/ a vulgaris (zá Donem) Sczytochá: Scythia Regius Sczyćioch/ a vulgaris Sczyták, Scyticum, ieżeli co Regiorum Scytharum, to Sczyćiońskie / á ieżeli vulgarium to Sczytáckie. PERSPEKTYWA Ná doyrzenie tego wywodu/ Ktorą pierwey trzebá przeczytáć/ temu ktoby miał wolą rzeczom przeczyć.
Iáko Historye są popsowáne; á co w nich zostáło wiáry godnego, Rozdział Pierwszy. IAwna rzecz iest vważny
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 6
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
WIERSZE ANDRZEJA WISZOWATEGO DO KSIĘDZA DĘBOŁĘCKIEGO, STAROŻYTNOŚĆ JĘZYKA POLSKIEGO NAD WSZYTKIE CAŁEGO ŚWIATA NARODY WYWODZĄCEGO
O Dębołęcki, który dawne lata Z prochu wykurzasz, od początku świata Wywodząc dawność narodu polskiego, Imieniaś godzien ty Harculcowego. Mają to darem twym Carstwo mający, Że oni prawi Obory czyniący. Mają się z czego szczycić Szczyciochowie, Że są chwalniejszy niż Chwałodojowie. Niech się już Grzeczni z Łacniki nie chwalą, Gdy język grzeczniąc, łacniąc sobie galą, Musi tu każdy w tym być twoim żakiem, Że pierwszy człowiek, Jadam, był Polakiem. Syn jego Ubył, co naprzód zabity, I sam Obrzezan on mąż znamienity, I ojcu swemu
WIERSZE ANDRZEJA WISZOWATEGO DO KSIĘDZA DĘBOŁĘCKIEGO, STAROŻYTNOŚĆ JĘZYKA POLSKIEGO NAD WSZYTKIE CAŁEGO ŚWIATA NARODY WYWODZĄCEGO
O Dębołęcki, który dawne lata Z prochu wykurzasz, od początku świata Wywodząc dawność narodu polskiego, Imieniaś godzien ty Harculcowego. Mają to darem twym Carstwo mający, Że oni prawi Obory czyniący. Mają się z czego szczycić Szczyciochowie, Że są chwalniejszy niż Chwałodojowie. Niech się już Grzeczni z Łacniki nie chwalą, Gdy język grzeczniąc, łacniąc sobie galą, Musi tu każdy w tym być twoim żakiem, Że pierwszy człowiek, Jadam, był Polakiem. Syn jego Ubył, co naprzód zabity, I sam Obrzezan on mąż znamienity, I ojcu swemu
Skrót tekstu: WiszDębBar_I
Strona: 591
Tytuł:
Wiersze Andrzeja Wiszowatego do księdza Dębołęckiego
Autor:
Andrzej Wiszowaty
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Że pierwszy człowiek, Jadam, był Polakiem. Syn jego Ubył, co naprzód zabity, I sam Obrzezan on mąż znamienity, I ojcu swemu Obszalon przeciwny I on Harculec męstwem swoim dziwny, I on Wyżyrca, i Obżyrca dawny, Pierwszy Waraho pan nad Nilem sławny, I Samejramię, i crie Sameżony,
Którymi naród Szczyciochów wsławiony; Nienasz, Mieniarca pierwszy A Szczyry jej, Tak niegdy nazwan od swej kompanijej, Gdyż w Babimłonie Polacy mieszkali, Wszytkiemu światu możnie panowali I nad Gongo sam, i u Ogżonego Pan tu sam ludzie Gwaru warownego, Choć to Grzecznicy, Łacnicy, Golcowie Z nich zrósszy mówią, że to Warwarowie I od wschodniego
Że pierwszy człowiek, Jadam, był Polakiem. Syn jego Ubył, co naprzód zabity, I sam Obrzezan on mąż znamienity, I ojcu swemu Obszalon przeciwny I on Harculec męstwem swoim dziwny, I on Wyżyrca, i Obżyrca dawny, Pierwszy Waraho pan nad Nilem sławny, I Samejramię, i crie Sameżony,
Którymi naród Szczyciochów wsławiony; Nienasz, Mieniarca pierwszy A Szczyry jej, Tak niegdy nazwan od swej kompanijej, Gdyż w Babimłonie Polacy mieszkali, Wszytkiemu światu możnie panowali I nad Gongo sam, i u Ogżonego Pan tu sam ludzie Gwaru warownego, Choć to Grzecznicy, Łacnicy, Golcowie Z nich zrósszy mówią, że to Warwarowie I od wschodniego
Skrót tekstu: WiszDębBar_I
Strona: 592
Tytuł:
Wiersze Andrzeja Wiszowatego do księdza Dębołęckiego
Autor:
Andrzej Wiszowaty
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
333. Wiersze Andrzeja Wiszowatego do księdza Dębołęckiego, starożytność języka polskiego nad wszytkie całego świata narody wywodzącego.
O Dębołęcki, który dawne lata Z prochu wykurzasz, od początku świata Wywodząc dawność narodu polskiego, Imieniaś godzien ty Harculcowego. Mają to darem twym Carstwo mający, Że oni prawi Oboryczyniący. Mają się z czego szczycić Szczyciochowie, Że są chwalniejszy niż Chwałodojowie. Niech się już Grzeczni z Łacniki nie chwalą, Gdy język grzeczniąc, łacniąc sobie galą,
Musi tu każdy w tym być twoim żakiem, Że pierwszy człowiek Jadam był Polakiem. Syn jego Ubył, co naprzod zabity, I sam Obrzezan on mąż znamienity, I ojcu swemu Obszalon przeciwny
333. Wiersze Andrzeja Wiszowatego do księdza Dębołęckiego, starożytność języka polskiego nad wszytkie całego świata narody wywodzącego.
O Dębołęcki, ktory dawne lata Z prochu wykurzasz, od początku świata Wywodząc dawność narodu polskiego, Imieniaś godzien ty Harculcowego. Mają to darem twym Carstwo mający, Że oni prawi Oboryczyniący. Mają się z czego szczycić Szczyciochowie, Że są chwalniejszy niż Chwałodojowie. Niech się już Grzeczni z Łacniki nie chwalą, Gdy język grzeczniąc, łacniąc sobie galą,
Musi tu każdy w tym być twoim żakiem, Że pierwszy człowiek Jadam był Polakiem. Syn jego Ubył, co naprzod zabity, I sam Obrzezan on mąż znamienity, I ojcu swemu Obszalon przeciwny
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 143
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
być twoim żakiem, Że pierwszy człowiek Jadam był Polakiem. Syn jego Ubył, co naprzod zabity, I sam Obrzezan on mąż znamienity, I ojcu swemu Obszalon przeciwny I on Harculec męstwem swoim dziwny I on Wyżyrca i Obżyrca dawny, Pierwszy Waraho pan nad Nilem sławny, I Samejramie i cne Sameżony, Którymi narod Szczyciochów wsławiony; Nienasz, Mieniarca pierwszy A Szczyry jej, Tak niegdy nazwan od swej kompanijej, Gdyż w Babimłonie Polacy mieszkali, Wszytkiemu światu możnie panowali I nad Gongo sam i u Ogżonego Pan tu sam ludzie Gwaru warownego, Choć to Grzecznicy, Łacnicy, Golcowie Z nich zrozszy mówią, że to Warwarowie I od wschodniego Ode
być twoim żakiem, Że pierwszy człowiek Jadam był Polakiem. Syn jego Ubył, co naprzod zabity, I sam Obrzezan on mąż znamienity, I ojcu swemu Obszalon przeciwny I on Harculec męstwem swoim dziwny I on Wyżyrca i Obżyrca dawny, Pierwszy Waraho pan nad Nilem sławny, I Samejramie i cne Sameżony, Ktorymi narod Szczyciochow wsławiony; Nienasz, Mieniarca pierwszy A Szczyry jej, Tak niegdy nazwan od swej kompaniej, Gdyż w Babimłonie Polacy mieszkali, Wszytkiemu światu możnie panowali I nad Gongo sam i u Ogżonego Pan tu sam ludzie Gwaru warownego, Choć to Grzecznicy, Łacnicy, Golcowie Z nich zrozszy mowią, że to Warwarowie I od wschodniego Ode
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 144
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910