niedadzą kiedy mu się dostanie tam wniść na jeleninę z tego tu tylko przystępu który jest między morzami wąski z inszej zaś strony nie ma nigdzie przystępu Bo z Jednę stronę Bałtyckie morze z drugą stronę a Septemtrione Ocean oblewa to królestwo stamtych wszystkich stron wilk nie ma przystępu chyba że by sobie we Gdańsku u Pana Prezydenta najął szmagę do przewozu zapłaciwszy od niej dobrze. Z tej racyj zwierza wszelakiego wielka tam jest obfitość kuropatw zaś nie masz z tej racjej ze to jest głupie przelęknąwszy się lada czego to padną i namorzu i utonie, Lud tez tam nadobny białogłowy gładkie i zbyt białe, stroją się pięknie ale wdrewnianych trzewikach chodzą wioskie i Miejsckie gdy
niedadzą kiedy mu się dostanie tam wniść na jeleninę z tego tu tylko przystępu ktory jest między morzami wąski z inszej zas strony nie ma nigdzie przystępu Bo z Iednę stronę Bałtyckie morze z drugą stronę a Septemtrione Ocean oblewa to krolestwo ztamtych wszystkich stron wilk nie ma przystępu chyba że by sobie we Gdansku u Pana Prezydenta najął szmagę do przewozu zapłaciwszy od niey dobrze. Z tey racyi zwierza wszelakiego wielka tam iest obfitość kuropatw zas nie masz z tey racyiey ze to iest głupie przelęknąwszy się lada czego to padną y namorzu y utonie, Lud tez tam nadobny białogłowy gładkie y zbyt białe, stroią się pięknie ale wdrewnianych trzewikach chodzą wioskie y Miesckie gdy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 55
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
choć to właśnie tej praerogatiwy jako unas Hetman że wstępował do naszej gospody z kościoła wyszedszy i nas tez do siebie zapraszał. Jednego Czasu prosił mnie i Lanckorońskiego do siebie na okręt wdzięń Niedzielny lubo tam jest port spokojny i cichy ale przecię nieprzystępny bo do samych Bulwarków okręt wielki wojenny nieprzystąpi Chyba te małe okręty kupieckie szmagi, trzeba tedy było do Okrętu wozić się tak tedy siedliśmy w barłę i zajechaliśmy do okrętu. Jeno tedy jeść dano az woła Majtek ten co na najwyższym maście pilnuje że idą dwa okręty o Zelandyjej przychodzi strażnik powieda o tym Wodzowi po Niemiecku a on zaś nam połacinie i zaraz dołożył. Isti duo Nobis
choc to własnie tey praerogatiwy iako unas Hetman że wstępował do naszey gospody z koscioła wyszedszy y nas tez do siebie zapraszał. Iednego Czasu prosił mnie y Lanckoronskiego do siebie na okręt wdzięń Niedzielny lubo tam iest port spokoyny y cichy ale przecię nieprzystępny bo do samych Bulwarkow okręt wielki woienny nieprzystąpi Chyba te małe okręty kupieckie szmagi, trzeba tedy było do Okrętu wozić się tak tedy siedliśmy w barłę y zaiechaliśmy do okrętu. Ięno tedy ieść dano az woła Maytek ten co na naywyszszym mascie pilnuie że idą dwa okręty o Zelandyiey przychodzi straznik powieda o tym Wodzowi po Niemiecku a on zas nąm połacinie y zaraz dołozył. Isti duo Nobis
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 68
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688