darmo, tak czoło postrzyka, Żeby nie wybrał skóry na boratyńczyka. Ba, diabła, szelągić to. Jam mniemał, że strupy. Śmieszna: szeląg na czele, a stempel u dupy. 213. NA ZAZDROŚĆ
Ssi, Momie, ssi, bo łacniej, niźli swoje pisać, Cudzą pracę nicować, szpocić i wysysać. Kto tyle śmie, co umie, ten pochwały godny; Kto sobie mądry, głupstwa wizerunk dowodny. 214. EGZORCYSTA NOWY
Diabelstwem są pieniądze, święte piszą listy; Dobrze utracyjuszów nazwać egzorcysty. 215. ŻOŁNIERZ Z WDOWĄ
Jeden się stary żołnierz chcąc zalecić wdowie, W rzeczy sobie podpiwszy: „Mościa pani
darmo, tak czoło postrzyka, Żeby nie wybrał skóry na boratyńczyka. Ba, diabła, szelągić to. Jam mniemał, że strupy. Śmieszna: szeląg na czele, a stempel u dupy. 213. NA ZAZDROŚĆ
Ssi, Momie, ssi, bo łacniej, niźli swoje pisać, Cudzą pracę nicować, szpocić i wysysać. Kto tyle śmie, co umie, ten pochwały godny; Kto sobie mądry, głupstwa wizerunk dowodny. 214. EGZORCYSTA NOWY
Diabelstwem są pieniądze, święte piszą listy; Dobrze utracyjuszów nazwać egzorcysty. 215. ŻOŁNIERZ Z WDOWĄ
Jeden się stary żołnierz chcąc zalecić wdowie, W rzeczy sobie podpiwszy: „Mościa pani
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 289
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Mci oddanemi ruinować mię, Pana przeciwko mnie ostrzyć, Polskę opacznie o niewinności mojej i cnocie informować poczęto. Dopiero, na Prywatnych audienciach, przyjaciół moich odrywać odemnie obietnicami, podarunkami, przegrożkami: dopiero tych którzy mi byli niechętnymi, pobudzać na mię, do konfidenciej przypuszczać: Wojsko na moje poczciwe, konwersacje konferencje szpocić, i niecnotliwym tłumaczeniem ohydzać; Szpiegów, Delatorów na mnie najmować. Rady nocne o sposobach jakoby mię zgładzić, tajemnie z Publicznymi Rzeczyposp: zdrajcami formować. Owo zgola wszytko to, co złość, nienawiść, zazdrość, zemsty pragnienie, jad złośliwości znaleźć może, do ruinowania mego sprowadzono. Rozdział III. Głosu wolnego
. Mći oddánemi ruinowáć mię, Páná przećiwko mnie ostrzyć, Polskę opácznie o niewinnośći moiey y cnoćie informowáć poczęto. Dopiero, ná Prywatnych audienciách, przyiaćioł moich odrywáć odemnie obietnicámi, podárunkámi, przegrożkámi: dopiero tych ktorzy mi byli niechętnymi, pobudzáć ná mię, do confidenciey przypuszczáć: Woysko ná moie poczćiwe, conversácye conferencye szpoćić, y niecnotliwym tłumáczeniem ochydzáć; Szpiegow, Delatorow ná mnie náymowáć. Rády nocne o sposobách iákoby mię zgłádźić, táiemnie z Publicznymi Rzeczyposp: zdraycámi formowáć. Owo zgolá wszytko to, co złość, nienawiść, zazdrość, zemsty prágnienie, iad złośliwośći ználeść może, do ruinowánia mego sprowádzono. Rozdźiał III. Głosu wolnego
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 16
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
. Culicem ekscolantes, et Camelum glutientes. Tot nominibus titulis obstrictus Sagittam incertam jacere. Prisce clarytatis nil, preter ruinas ostendyt. Frangenda palma est.
Traktaty pokoju. Ten jest zwyczaj. Gdzie miło, tam dobrze: Kształtnie Gdzie. serce, tam się kręcę. Wielkie dzieło: wiele dokazało Wielka odmiana. Paszkwilować. Szpocić, i szpecić. Nie masz co poprawić. Dobrego co. Faryzeusze. Zoilowie. Obligowany. Niepewne rzeczy czynić. Coś, kiedyś, było. Przegrać na Wojnie.
Tu ci podaję congerigem ślicznych, wyborycznych Terminów, Antonomastycznych, to jest ex Historia, albo Nominibus propriis uformowanych, których w mowie, w pisaniu
. Culicem excolantes, et Camelum glutientes. Tot nominibûs titulis obstrictus Sagittam incertam iacere. Priscae claritatis nil, praeter ruinas ostendit. Frangenda palma est.
Traktaty pokoiu. Ten iest zwyczay. Gdzie miło, tam dobrze: Kształtnie Gdzie. serce, tam się kręcę. Wielkie dzieło: wiele dokazało Wielka odmiana. Paszkwilować. Szpocić, y szpecić. Nie masz co poprawić. Dobrego co. Faryzeusze. Zoilowie. Obligowany. Niepewne rzeczy czynić. Coś, kiedyś, było. Przegrać na Woynie.
Tu ci podaię congerigem ślicznych, wyborycznych Terminow, Antonomastycznych, to iest ex Historia, álbo Nominibus propriis uformowanych, ktorych w mowie, w pisaniu
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 66
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Jąwszy od pierwszych Pańskich apostołów, sadza? Podobno z piekła będzie swoje płacił długi? Na przytoczone miejsca mógłbym raz i drugi Odpowiedzieć, ale cię w twym kacerskim błędzie Odsyłam do pisarzów kościelnych; tam wszędzie Znajdziesz słuszną replikę na swe sykofanty, Jako gromią z takimi konceptami franty, Których jest to zabawa święte pisma szpocić, Lilią na pokrzywę, różą w głóg obrocie. Nie wierzysz, że jest czyściec? pewnie go też miniesz, Na jednej łódce z diabłem do piekła popłyniesz. Wżdyć Pan i w przyszłym wieku obiecuje grzechy Odpuszczać. Więc szatańskiej nie zmazawszy cechy, Miałby kto pokalany iść z nim na powietrze? A kędyż
Jąwszy od pierwszych Pańskich apostołów, sadza? Podobno z piekła będzie swoje płacił długi? Na przytoczone miejsca mógłbym raz i drugi Odpowiedzieć, ale cię w twym kacerskim błędzie Odsyłam do pisarzów kościelnych; tam wszędzie Znajdziesz słuszną replikę na swe sykofanty, Jako gromią z takimi konceptami franty, Których jest to zabawa święte pisma szpocić, Liliją na pokrzywę, różą w głóg obrocie. Nie wierzysz, że jest czyściec? pewnie go też miniesz, Na jednej łódce z diabłem do piekła popłyniesz. Wżdyć Pan i w przyszłym wieku obiecuje grzechy Odpuszczać. Więc szatańskiej nie zmazawszy cechy, Miałby kto pokalany iść z nim na powietrze? A kędyż
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 566
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
postrzegł, aby jako Ocieć synów śmiele i surowo, jako rzecz potrzebuje strofował i napominaniem karał. Plebańska powinność była nauczyć Parafiana swego, że się o ludziach mówić zle nie godzi, i jako to jest ciężki grzech Detrakcja, i sławy dobrej bliźniego szarpanie, a osobliwie kapłanów i Zakoników i pokazać mu, że się szpocić nie godzi spraw cudzych złym ich wykładem, i jako Pan Bóg znacznie karać zwykł tym grzeszących, ostro się mszcząc krzywdy sług swoich. Tak miał ten maszkarnik mówić, jeśli chciał decorum przystojne osobie Plebańskiej zachować, i Akademii bronić racjami słusznymi, a nie szkalowaniem spraw Jesuickich. Mieliby się zaprawdę słusznie o defekt ten,
postrzegł, aby iáko Ocieć synow smiele y surowo, iáko rzecz potrzebuie strofował y nápominánięm karał. Plebáńská powinność byłá náuczyć Páráfiána swego, że się o ludźiách mowić zle nie godźi, y iáko to iest ćięszki grzech Detrakcya, y sławy dobrey bliźniego szárpánie, á osobliwie kápłanow y Zákonikow y pokazáć mu, że się szpoćić nie godźi spraw cudzych złym ich wykłádem, y iáko Pan Bog znácznie karáć zwykł tym grzeszących, ostro się mszcząc krzywdy sług swoich. Ták miał tęn mászkarnik mowić, iesli chciał decorum przystoyne osobie Plebáńskiey záchowáć, y Akádemiey bronić rácyámi słusznymi, á nie szkálowánięm spraw Iesuickich. Mieliby się záprawdę słusznie o defekt tęn,
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 6
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
to są piersi one/ W waszej potrzebie każdej dobrze doświadczone. Ajaks nie upuścił krwie nic/ za lat tak wiele: Prze towarzyskie zdrowei ranki nie ma w ciele. A gdzie sięzbytnie wielbi/ że dla Greckich łodzi Na Jowisza z Trojany/ stanął jak się godzi/ Znam/ jest to/ nie myślę dzieł mężnych szpocić marnie: Ale przecię wszytkiego niech na się nie garnie. I wam czci niech cokolwiek postąpi w tej sprawie. Odpił od nas Trojany z obrońcą/ w postawie Achila Aktórowic; gdy się kurzyć miały/ Drwi/ ze i na Hektora sam tylko był śmiały/ Króla/ Hetmana/ i mej przepomniawszy strony: Dziewiąty
to są pierśi one/ W wászey potrzebie káżdey dobrze doświádczone. Aiáx nie vpuśćił krwie nic/ zá lat ták wiele: Prze towárzyskie zdrowei ránki nie ma w ciele. A gdźie sięzbytnie wielbi/ że dla Graeckich łodźi Ná Iowiszá z Troiány/ stánął iak się godźi/ Znam/ iest to/ nie myślę dźieł mężnych szpoćić márnie: Ale przećię wszytkiego niech na się nie gárnie. Y wam czći niech cokolwiek postąpi w tey spráwie. Odpił od nas Troiány z obrońcą/ w postáwie Achilá Aktorowic; gdy się kurzyć miáły/ Drwi/ ze y ná Hektorá sam tylko był śmiáły/ Krolá/ Hetmáná/ y mey przepomniawszy strony: Dźiewiąty
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 323
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636