ŻOŁNIERZA WE FRANCY
Miałem cię zacz niedawno, kiedyś Szwedów gromił; Ale teraz, kiedy cię lada kiep uskromił, Wsadziwszy jako w kozi rożek w gąsior z sośnie, Kiedyć na czole szyszka miasto lauru rośnie, Nie barzo się do twojej kwadrują siwizny, Marsowe oszpeciwszy, wenerzyne blizny. Piękniej ci było z szramem, czyś go pojedynkiem, Czyś odniósł w okazji, niżeli z tym cynkiem. 533. PRÓŻNOWANIE
Jeślić moje do cnoty mogą pomóc leki, Patrz, żebyś próżnowania zawsze był daleki. Tak wszelaka zła żądza w twoim sercu chłodnie,
I Kupido, i jego do grzechu pochodnie. Robisz co, okazja
ŻOŁNIERZA WE FRANCY
Miałem cię zacz niedawno, kiedyś Szwedów gromił; Ale teraz, kiedy cię leda kiep uskromił, Wsadziwszy jako w kozi rożek w gąsior z sośnie, Kiedyć na czole szyszka miasto lauru rośnie, Nie barzo się do twojej kwadrują siwizny, Marsowe oszpeciwszy, wenerzyne blizny. Piękniej ci było z szramem, czyś go pojedynkiem, Czyś odniósł w okazyjej, niżeli z tym cynkiem. 533. PRÓŻNOWANIE
Jeślić moje do cnoty mogą pomóc leki, Patrz, żebyś próżnowania zawsze był daleki. Tak wszelaka zła żądza w twoim sercu chłodnie,
I Kupido, i jego do grzechu pochodnie. Robisz co, okazyja
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 419
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nadgradza ciągnienie do proporcji imprez podjazdowych od miasteczka do miasteczka, ode wsi do wsi, od dworu do dworu, z ostatnią zgubą mizernych charłaków szlacheckich.
– Niech znają żołnierza krew przy całości swojej lejącego.
– Podobno się WMPan za nią i nie wymoczyłeś, nie żebyś miał krwie kropelkę uronić, bo i ten szram jak grobla pocieszna przez gębę nie znaczy potkania wojennego, chyba grzych za zbytek z cudzego.
– Dziękuję za dyskrecyją, Mcia Dobrodziejko, tak jest, jeszcze prawdy nie tykam, powiedzą poddani WMćPani, co umiem i co może żołnierz.
– O, wiem, dobrodzieju mój, i bardzo suplikuję, niech mnie ta nauka
nadgradza ciągnienie do proporcyi imprez podjazdowych od miasteczka do miasteczka, ode wsi do wsi, od dworu do dworu, z ostatnią zgubą mizernych charłaków szlacheckich.
– Niech znają żołnierza krew przy całości swojej lejącego.
– Podobno się WMPan za nię i nie wymoczyłeś, nie żebyś miał krwie kropelkę uronić, bo i ten szram jak grobla pocieszna przez gębę nie znaczy potkania wojennego, chyba grzych za zbytek z cudzego.
– Dziękuję za dyskrecyją, Mcia Dobrodziejko, tak jest, jeszcze prawdy nie tykam, powiedzą poddani WMćPani, co umiem i co może żołnierz.
– O, wiem, dobrodzieju mój, i bardzo suplikuję, niech mnie ta nauka
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 281
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
grzechy świętych pokryte nie będą/ wszakże te same ich szwanki na większą im chwałę wynidą/ jako materia zwycięstwa ich i dzielności/ którzy to pod upadkami swymi nie upadając/ z nieprzyjacielskiej się mocy wybili; i krwią niewinnego baranka omyci// tak się pięknie wybielili/ tak szczęśliwie zleczyli. Nie szpecą żołnierza wykrojone wpotrzebie szramy/ nie szkodzi i teraz slawie Piotra Z. że się kiedyś Chrystusa Pana zaprzał nie hańbi Z. Pawła/ że go wsługach jego prześladował/ nie mażą i innych upadki ich/ które rzeźwym powstaniem/ stateczny wytrwaniem/ większą sławę wzięły/ tak że o każdym z nich rzec pono będzie się godziło. Si non
grzechy świętych pokryte nie będa/ wszakże te same ich szwanki ná większą im chwáłę wynidą/ iáko materia zwyćięstwá ich y dźielnośći/ ktorzy to pod upadkámi swymi nie vpádaiąc/ z nieprzyiáćielskiey się mocy wybili; y krwią niewinnego báranká omyći// ták się pięknie wybielili/ ták szczęśliwie zleczyli. Nie szpecą żołnierzá wykroione wpotrzebie szramy/ nie szkodźi y teraz slawie Piotra S. że się kiedyś Chrystusá Paná záprzał nie hańbi S. Páwłá/ że go wsługach iego prześládował/ nie mażą y innych upadki ich/ ktore rzeźwym powstániem/ státeczný wytrwaniem/ większą sławę wzięły/ ták że o każdym z nich rzec pono będźie się godźiło. Si non
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 144
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
tej zelżywości nie czynił: powiadając/ że mu się trudno na oczy Ojcowi ukazać/ z tą nowiną. Tak do niego rzekł: Nic to: gdy cię będą pytać/ czemuś ziechał? powiedz/ żem się ja tobie nie podobał.
Usłyszawszy jednego żołnierza/ że się z tąd nazbyt przechwalał/ iż miał szram na czele z uderzenia kamieniem/ tak mu przyciął: Drugi raz gdyć się trafi uciekać z bitwy/ pilno się strzeż abyś się nie oglądał na zad.
Gdy mu dano znać/ iż się jeden szlachcic Rzymski tak barzo był zadłużył/ że po jego śmierci tak się długów wiele nalazło/ że wszytek jego sprzęt
tey zelżywośći nie cżynił: powiádáiąc/ że mu się trudno ná ocży Oycowi vkazáć/ z tą nowiną. Ták do niego rzekł: Nic to: gdy ćię będą pytáć/ cżemuś ziechał? powiedz/ żem się ia tobie nie podobał.
Vsłyszawszy iednego żołnierzá/ że się z tąd názbyt przechwalał/ iż miał szram ná cżele z vderzenia kámieniem/ ták mu przyćiął: Drugi raz gdyć się tráfi vćiekáć z bitwy/ pilno się strzeż ábyś się nie oglądał ná zad.
Gdy mu dano znáć/ iż się ieden śláchćic Rzymski ták bárzo był zádłużył/ że po iego śmierći ták się długow wiele nálázło/ że wszytek iego sprzęt
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 89
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
plus minus.
4-to - oświęcimski, w miar 4 1/2, waży cetnarów 40 plus minus.
5-to - w miar 5, jeśli się przyda, waży cetnarów 49 plus minus. 4. Instrukcja dla sztygarów i kopaczy żupy wielickiej
(Wieliczka ?, ok. 1642)
Szybikowa Kłapeć albo ława potrójna i ze szromem
Zielona
Miar 3: 4, 1, 9, 24
Miar 3: 4, 1, 6, 16
Miar 4: 8, 2, 9, 24
Miar 4: 8, 2, 6, 16
Miar 5: 8, 2, 12, 32
Miar 5: 8, 2, 9,
plus minus.
4-to - oświęcimski, w miar 4 1/2, waży cetnarów 40 plus minus.
5-to - w miar 5, jeśli się przyda, waży cetnarów 49 plus minus. 4. Instrukcja dla sztygarów i kopaczy żupy wielickiej
(Wieliczka ?, ok. 1642)
Szybikowa Kłapeć albo ława potrójna i ze szromem
Zielona
Miar 3: 4, 1, 9, 24
Miar 3: 4, 1, 6, 16
Miar 4: 8, 2, 9, 24
Miar 4: 8, 2, 6, 16
Miar 5: 8, 2, 12, 32
Miar 5: 8, 2, 9,
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 14
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
et solvendi. Nie zowię go nowym RZYMEM, bo tak olim Carogród nazwał Konstantyn Wielki: LEO zaś IV. Papież Watykan w Rzymie ufortyfikowawszy, nazwał NOVAM ROMAM et Leoninam Urbem. Stary RZYM tenże jest z dzisiejszym, tylko w nowe, modą Chrześcijańską przybrany decora, z ruin samych, jak Rycerz z ciosów i szramów, pokazuje światu, jak był wielki, wspaniały, piękny, i jak wiele Fatorum odniósł ictus. Przecież jak słońce wschodżące u Symbolisty Non novus, sednoviter, aliusq idemq, tak te Miasto. Nie tak prawda obszerne, bo przedtym aż do Ostii Tyberyny Miasta rozciągnione na mil Włoskich kilkadziesiąt; co wojen różnych sprawił
et solvendi. Nie zowię go nowym RZYMEM, bo tak olim Carogrod nazwał Konstantyn Wielki: LEO zaś IV. Papież Watykan w Rzymie ufortyfikowáwszy, názwał NOVAM ROMAM et Leoninam Urbem. Stary RZYM tenże iest z dźisieyszym, tylko w nowe, modą Chrześciańską przybrány decora, z ruin samych, iák Rycerz z ciosow y szrámow, pokazuie światu, iak był wielki, wspaniały, piękny, y iak wiele Fatorum odniosł ictus. Przecież iak słońce wschodźące u Symbolisty Non novus, sednoviter, aliusq idemq, ták te Miasto. Nie ták prawda obszerne, bo przedtym aż do Ostii Tyberiny Miasta rościągnione ná mil Włoskich kilkadźiesiąt; co woien rożnych spráwił
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 102
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
było długo parzone/ albo warzone/ płaty w niej maczając/ a przykładając/ rozpędza. Bolączki z miejsca na miejsce przyciąga.
Bolączki znaczne napuchliny z niebezpiecznego miesyca/ na bezpieczniejsze przeciąga/ jako z twarzy na pleca/ albo nabarki/ z kolan/ w łysty/ etc. o czym uczeni chirurgowie dobrze wiedzą. Szramom albo bliznom z ran.
Blizny i szramy sprosne/ z jakichkolwiek ran ciętych/ tłuczonych albo sztychowych szlachci i wyrownywa. Plany i zmazy ściera.
Także zmazy wszelakie/ Plany/ i szkaradności na twarzy/ i na ciele gdziekolwiek będące/ tąż wodą obmywając je spądza i ściera. A jeszcze to potężniej czyni Sok zupełnego
było długo párzone/ álbo wárzone/ płáty w niey maczáiąc/ á przykłádáiąc/ rozpądza. Bolączki z mieyscá ná mieysce przyćiąga.
Bolączki znáczne nápuchliny z niebespiecznego miesycá/ ná bespiecznieysze przećiąga/ iáko z twarzy ná plecá/ álbo nábárki/ z kolan/ w łysty/ etc. o czym vczeni chirurgowie dobrze wiedzą. Szramom álbo bliznom z ran.
Blizny y szramy sprosne/ z iákichkolwiek ran ćiętych/ tłuczonych álbo sztychowych szláchći y wyrownywa. Plány y zmázy ściera.
Tákże zmázy wszelákie/ Plány/ y szkárádnośći ná twarzy/ y ná ciele gdźiekolwiek będące/ tąż wodą obmywáiąc ie spądza y ściera. A iescze to potężniey czyni Sok zupełnego
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 186
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
w niej maczając/ a przykładając/ rozpędza. Bolączki z miejsca na miejsce przyciąga.
Bolączki znaczne napuchliny z niebezpiecznego miesyca/ na bezpieczniejsze przeciąga/ jako z twarzy na pleca/ albo nabarki/ z kolan/ w łysty/ etc. o czym uczeni chirurgowie dobrze wiedzą. Szramom albo bliznom z ran.
Blizny i szramy sprosne/ z jakichkolwiek ran ciętych/ tłuczonych albo sztychowych szlachci i wyrownywa. Plany i zmazy ściera.
Także zmazy wszelakie/ Plany/ i szkaradności na twarzy/ i na ciele gdziekolwiek będące/ tąż wodą obmywając je spądza i ściera. A jeszcze to potężniej czyni Sok zupełnego tego ziela wyżęty: który się widzi jako
w niey maczáiąc/ á przykłádáiąc/ rozpądza. Bolączki z mieyscá ná mieysce przyćiąga.
Bolączki znáczne nápuchliny z niebespiecznego miesycá/ ná bespiecznieysze przećiąga/ iáko z twarzy ná plecá/ álbo nábárki/ z kolan/ w łysty/ etc. o czym vczeni chirurgowie dobrze wiedzą. Szramom álbo bliznom z ran.
Blizny y szramy sprosne/ z iákichkolwiek ran ćiętych/ tłuczonych álbo sztychowych szláchći y wyrownywa. Plány y zmázy ściera.
Tákże zmázy wszelákie/ Plány/ y szkárádnośći ná twarzy/ y ná ciele gdźiekolwiek będące/ tąż wodą obmywáiąc ie spądza y ściera. A iescze to potężniey czyni Sok zupełnego tego źiela wyżęty: ktory sie widźi iáko
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 186
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
195. DO SZROMOWATEGO
Chwalisz się, żeć przecięto w okazji szczękę. Ledwiem tego oczyma nie widział, co rzekę: Obejźrałeś się nazad, uciekając szpetnie Z potrzeby, wtenczas ci pysk nieprzyjaciel przetnie. Bracie, kiedybyś był wciąż uchodził do domu, W tył się nie obzierając, nie odniósłbyś szromu. 196. HONOR
Pytasz mię, co jest honor. Jest cnoty nagroda, Kogo król albo godnym braciej czyni zgoda. Kto go ma za pieniądze, już się ten nie cnotą, Ale niechaj przechwala wyliczoną kwotą. Nie jest honor nagrodą, ale cnoty świadkiem: Uczcić ją, nagrodzić jej król nie może datkiem.
195. DO SZROMOWATEGO
Chwalisz się, żeć przecięto w okazyjej szczękę. Ledwiem tego oczyma nie widział, co rzekę: Obejźrałeś się nazad, uciekając szpetnie Z potrzeby, wtenczas ci pysk nieprzyjaciel przetnie. Bracie, kiedybyś był wciąż uchodził do domu, W tył się nie obzierając, nie odniósłbyś szromu. 196. HONOR
Pytasz mię, co jest honor. Jest cnoty nagroda, Kogo król albo godnym braciej czyni zgoda. Kto go ma za pieniądze, już się ten nie cnotą, Ale niechaj przechwala wyliczoną kwotą. Nie jest honor nagrodą, ale cnoty świadkiem: Uczcić ją, nagrodzić jej król nie może datkiem.
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 312
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ławy, a potem z nich bałwany robiąc, nobiliori modo bawi się około niej, dlatego też między wszelkim robotnikiem pierwsze miejsce odnosi. Ten jednak, aby dobrze i życzliwie robotę swoją oddawał, ma to mieć na pamięci:
1-mo. Ścianę lub gumno rozmierzyć porządnie, żeby mu kłapcie i ławy dobrze wydawały, przez pęki szromów nie zajmując.
2-do. Rozmierzywszy kłapcie i ławy wszerz po 3 miary, albo jako ściana każe, a wzdłuż 5, 6, 7, 8 i dalej miar, ma czynić dorębę dobrą nakoło, frosy i stępki dobrze wyrębować, wierzchów nie zawieszać ani koła z ściany nie robić, bo jeśli w czym ex his
ławy, a potem z nich bałwany robiąc, nobiliori modo bawi się około niej, dlatego też między wszelkim robotnikiem pierwsze miejsce odnosi. Ten jednak, aby dobrze i życzliwie robotę swoją oddawał, ma to mieć na pamięci:
1-mo. Ścianę lub gumno rozmierzyć porządnie, żeby mu kłapcie i ławy dobrze wydawały, przez pęki szromów nie zajmując.
2-do. Rozmierzywszy kłapcie i ławy wszerz po 3 miary, albo jako ściana każe, a wzdłuż 5, 6, 7, 8 i dalej miar, ma czynić dorębę dobrą nakoło, frosy i stępki dobrze wyrębować, wierzchów nie zawieszać ani koła z ściany nie robić, bo jeśli w czym ex his
Skrót tekstu: InsGór_2
Strona: 57
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1653 a 1691
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1691
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963