bronią się tamci ludzie bardzo dobrze, i z samego regimentu błękitnego już mu do trzechset zabito; niewątpię, byle im tylko munitij stawało, którą muszą hojnie szafować, że nieprzyjaciel, gdyż mu i miny daremnie poszły, nieodniesie za pomocą bożą pociechy. Zawsze po gotowiu na koniach siedziemy, i jeżeliby chciał szturmować, żebyśmy nań z tyłu następowali. Było zdanie niektórych, abym ze wszystkiem wojskiem W. K. Mści za Drwęcę poszedł, aby się tem łatwiej ekscursie nieprzyjacielskie, po tamtej stronie zrażać mogły. Do czego by się snadnie przyjść mogło, jednak uważając i dishonor sam za tem oddaleniem się od nieprzyjaciela;
bronią się tamci ludzie bardzo dobrze, i z samego regimentu błękitnego już mu do trzechset zabito; niewątpię, byle im tylko munitij stawało, którą muszą hojnie szafować, że nieprzyjaciel, gdyż mu i miny daremnie poszły, nieodniesie za pomocą bożą pociechy. Zawsze po gotowiu na koniach siedziemy, i jeżeliby chciał szturmować, żebyśmy nań z tyłu następowali. Było zdanie niektórych, abym ze wszystkiém wojskiem W. K. Mści za Drwęcę poszedł, aby się tém łatwiéj excursie nieprzyjacielskie, po tamtej stronie zrażać mogły. Do czego by się snadnie przyjść mogło, jednak uważając i dishonor sam za tém oddaleniem się od nieprzyjaciela;
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 132
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
trzy dni z Dział bito/ i granaty puszczano: nasi jednak wycieczkami co raz zbliżającemu się nieprzyjacielowi dawali odpor: ale Turcy chcąc miejsckie Kontraskarpy i Reweliny minami wysadzić/ kopali bez przestanku. Chcąc nieprzyjaciel dobrze się ufundować na Przedmieściu Leopoldstat; dnia 20 Lipca biwszy stamtąd do miasta/ od dwudziestego pierwszego/ aż do dwudziestego trzeciego szturmować poprzestał/ ale się na kopaniu wałów zabawił/ a gdy dwudziestego ósmego w statku wodnym prowadzono większe Działa/ postrzegszy nasi/ uderzyli z Działa razy dwa/ którym strzeleniem statek naruszony/ z Działami/ Moźdzerzami i z Turkami/ zatonął. Dnia z 23 około wieczora zacząwszy od Burgu/ aż do Bramy Caryntyj/ trzy Miny
trzy dni z Dźiał bito/ y granaty puszcżano: náśi iednák wyćiecżkámi co raz zbliżáiącemu się nieprzyiaćielowi dawáli odpor: ále Turcy chcąc mieysckie Contráskárpy y Reweliny minámi wysádźić/ kopáli bez przestánku. Chcąc nieprzyiaćiel dobrze się vfundowáć ná Przedmieśćiu Leopoldstat; dniá 20 Lipcá biwszy ztámtąd do miástá/ od dwudźiestego pierwszego/ áż do dwudźiestego trzećiego szturmowáć poprzestał/ ále się ná kopániu wáłow zábáwił/ á gdy dwudźiestego osmego w státku wodnym prowádzono większe Dźiáłá/ postrzegszy náśi/ vderzyli z Dźiáłá rázy dwá/ ktorym strzeleniem státek náruszony/ z Dźiałámi/ Moźdzerzámi y z Turkámi/ zátonął. Dniá z 23 około wiecżorá zácżąwszy od Burgu/ áż do Bramy Cárynthyi/ trzy Miny
Skrót tekstu: DiarWied
Strona: A2v
Tytuł:
Diariusz całego obleżenia wiedeńskiego od Turków
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
która jest adynstar Chorągwi z różnych kolorów w kwadrat zrobiona. Listy przepowiednie, Żołd, Łuk, Strzała, Kroj, co się Tatarskim zowie wraz terminem Sajdak. Jest to oręże wszytkich prawie Azy- SCJENCJA o TERMINACH.
atyckich Narodów, owszem całego podobno przedtym świata: teraz Strzelba, Pistolety, Szabla, etc. Do Fortecy szturmować, Atakować, Szturm stracić. Dać ognia, nie strzelać: Dać tył nieprzyjacielowi, nie uciekać. Niewolnicy, albo Aresztanci z Cudzoziemska. Koło Rycerskie, kołować: Wojska Corpus, Frons Skrzydło Lewe, Prawe: Ordynans, Komenda, Chorągiew Matka, Hasło, Mij hasło: Hasło przez Musztuk otrąbi, etc. etc
ktora iest adinstar Chorągwi z rożnych kolorow w kwadrat zrobiona. Listy przepowiednie, Zołd, Łuk, Strzała, Kroy, co się Tatarskim zowie wraz terminem Saydak. Iest to oręże wszytkich prawie Azy- SCYENCYA o TERMINACH.
atyckich Narodow, owszem całego podobno przedtym swiata: teraz Strzelba, Pistolety, Szabla, etc. Do Fortecy szturmować, Attakować, Szturm stracić. Dać ognia, nie strzelać: Dać tył nieprzyiacielowi, nie uciekać. Niewolnicy, albo Aresztanci z Cudzoziemska. Koło Rycerskie, kołować: Woyska Corpus, Frons Skrzydło Lewe, Prawe: Ordynans, Kommendá, Chorągiew Matka, Hasło, Miy hasło: Hasło przez Musztuk otrąbi, etc. etc
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 83
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
górą leżą, i są bez wody, lasu, pagórkami otoczone, ziemi tłustej, klejowatej, sposobnej do podkopów, albo Min Nieprzyjacielskich. POLEMICA OFENSIVA i DEFENSIVA.
JEst tö Część ARCHITEKTURY Wolennej, która na tym zawisła, jak Ofendere, to jest Atakować, dobywać Fortecy jakiej, wałów, oblec Mlasto, do niego szturmować; jako też samę Defendere, niedopuścic wziąć Nieprzjacielowi Do tejże Scjencyj należy ARMATA, jako być powinna nabiana, strychowana. Tu się referuje TACTICA, w Uszykowaniu Wojska, ak w Obozie, jako tez w Potyczce. O czym wszystkim tu z różnych Autorów, i z Archelii, odemnie bierz informacją następującą.
WOBLĘŹENIU
gorą leżą, y są bez wody, lasu, pagorkami otoczone, ziemi tłustey, kleiowatey, sposobney do podkopow, albo Min Nieprzyiacielskich. POLEMICA OFFENSIVA y DEFENSIVA.
IEst tö Część ARCHITEKTURY Wolenney, ktora na tym zawisła, iak Offendere, to iest Attakować, dobywać Fortecy iakiey, wałow, oblec Mlasto, do niego szturmować; iako też samę Defendere, niedopuścic wziąć Nieprzyacielowi Do teyże Scyencyi należy ARMATA, iako bydź powinna nabiana, strychowana. Tu się referuie TACTICA, w Uszykowaniu Woyska, ak w Obozie, iako tez w Potyćzce. O czym wszystkim tu z roźnych Autorow, y z Archelii, odemnie bierz informacyą następuiącą.
WOBLĘŹENIU
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 235
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Maszkara, Maszka Okazżka, okazanie, zwiedzenie. Ładniej: Będzie Lustracja wojska, albo Dóbr; niżeli ukazka, oglądanie Zeleznik kamień, bardzo jest sprosta, Pobudka jedzenie z cukru, jajec, mąki. Miara, Pomiarkowanie. Lepiej. Brać mensuras czasu niż miary czasu Przyrodzenie. Śmieszny był by temin międzaj Damami. Szturmować. Nie łądnie by było: Szturmowali na dyspucie Akademicy Zakonników. Pokutnik. MIałem wiele Pokutników Czyszczące, laksujące Lekarstwo, nie politycznie, Kobza. Nieładnie: Ten Imść dobrze gra na kobzie. Ładniej z Łacińska na Bandurze: Zawicie, lepiej: Actu, wtym momencie Prawidło, Prostość. Pochlebca. Nauka rzeczy przyrodzonych
Maszkara, Maszka Okazżka, okazanie, zwiedzenie. Ładniey: Będzie Lustracya woyska, albo Dobr; niżeli ukazka, oglądanie Zeleznik kamien, bardzo iest sprosta, Pobudka jedzenie z cukru, iaiec, mąki. Miara, Pomiarkowanie. Lepiey. Brać mensuras czasu niż miary czasu Przyrodzenie. Smieszny był by temin międzay Damami. Szturmować. Nie łądnie by było: Szturmowali na dyspucie Akademicy Zakonnikow. Pokutnik. MIałem wiele Pokutników Czyszczące, laxuiące Lekarstwo, nie politycznie, Kobza. Nieładnie: Ten Jmść dobrze gra na kobzie. Ładniey z Łacinska na Bandurze: Zawicie, lepiey: Actu, wtym momencie Prawidło, Prostość. Pochlebca. Nauka rzeczy przyrodzonych
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 377
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
węgierską ziemię jako moskiewską obszedłszy, we krwi rebelizantów nie pobrodzili, idąc aż pod sam Wiedeń. Ale jednak i za to co w Węgrzech tylko przez cztery niedziele mężnie porobili, jest za co Panu Bogu wiecznie dziękować. Gdy albowiem właśnie w wieczór przed tym dniem, w który, już mieli kacerze wszystką mocą do Wiednia szturmować, cesarza dobywajac, wiadomość przyszła do nich, iż 60,000 Polaków (tak się ich wiele Węgrom od strachu ze 2200 zdało) wpadłszy do Węgier, ziemię ogniem i mieczem ku Wiedniowi przechodzą, tejże nocy zaniechawszy szturmowania, wszyscy sromotnie uciekli. I gdy za nimi grof Dampir przezacnej pamięci w chrześcijaństwie hetman polny cesarski gonił
węgierską ziemię jako moskiewską obszedłszy, we krwi rebelizantów nie pobrodzili, idąc aż pod sam Wiedeń. Ale jednak i za to co w Węgrzech tylko przez cztery niedziele mężnie porobili, jest za co Panu Bogu wiecznie dziękować. Gdy albowiem właśnie w wieczór przed tym dniem, w który, już mieli kacerze wszystką mocą do Wiednia szturmować, cesarza dobywajac, wiadomość przyszła do nich, iż 60,000 Polaków (tak się ich wiele Węgrom od strachu ze 2200 zdało) wpadłszy do Węgier, ziemię ogniem i mieczem ku Wiedniowi przechodzą, tejże nocy zaniechawszy szturmowania, wszyscy sromotnie uciekli. I gdy za nimi groff Dampir przezacnej pamięci w chrześciaństwie hetman polny cesarski gonił
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 20
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
przeszkody, zaraz nad samem miastem na górze onę chorągiew zastanowił. Do której skoro się już z trzecia część ciurów zgromadziła, przebrawszy z nich z pięć set ochotnika, kazał onej strażnej chorągwi, a przy niej pomienionym przebranym ciurom, na chłopy następować. Poczęli byli mężnie chłopislausowie strzelać, i by byli w sprawie do nich szturmować mieli, pewnieby byli dobrze naszych odparli. Ale skoro dla gęstej strzelby rzuciwszy się pułkownik do przezacnego (kiedy wojsko tak wprawne iż każdy sobie rotmistrzem), sposobu rozsypką wojowania, zawołał aby rozsypką następowano, za pomocą bożą, najwięcej w ćwierci godziny, chłopislausów przez 2000 na placu poległo, a ostatek w las,
przeszkody, zaraz nad samem miastem na górze onę chorągiew zastanowił. Do której skoro się już z trzecia część ciurów zgromadziła, przebrawszy z nich z pięć set ochotnika, kazał onej strażnej chorągwi, a przy niej pomienionym przebranym ciurom, na chłopy następować. Poczęli byli mężnie chłopislausowie strzelać, i by byli w sprawie do nich szturmować mieli, pewnieby byli dobrze naszych odparli. Ale skoro dla gęstej strzelby rzuciwszy się pułkownik do przezacnego (kiedy wojsko tak wprawne iż każdy sobie rotmistrzem), sposobu rozsypką wojowania, zawołał aby rozsypką następowano, za pomocą bożą, najwięcej w ćwierci godziny, chłopislausów przez 2000 na placu poległo, a ostatek w las,
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 67
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
mu było 10 trędowatych zabiegło, przypadała) iż był w wojsku cesarskiem a osobliwie między Elearami. Takci Germerszanie straciwszy serce o oparciu się (choć dobra bardzo forteca była), wyszli z miasta jako 10 trędowatych, przez wywieszenie chorągwi prosząc o miłosierdzie a sfolgowanie aby do kilku godzin, dla deliberacji. Którym gdy arcyksiążę szturmować przestawszy, a Eleary też zgromadzać kazawszy, kilka godzin pozwolił do porachowania się z sumieniem, jako Pan Jezus trędowatym, gdy mówił: Idźcie, ukażcie się kapłanom, — oni z miasta na wyspy, a potem na dól po Renie tymczasem uciekłszy, miasta odbiegli. Zaczem ku południu arcyksiążę postrzegłszy, a gdy znowu
mu było 10 trędowatych zabiegło, przypadała) iż był w wojsku cesarskiem a osobliwie między Elearami. Takci Germerszanie straciwszy serce o oparciu się (choć dobra bardzo forteca była), wyszli z miasta jako 10 trędowatych, przez wywieszenie chorągwi prosząc o miłosierdzie a sfolgowanie aby do kilku godzin, dla deliberacyi. Którym gdy arcyksiąźę szturmować przestawszy, a Eleary też zgromadzać kazawszy, kilka godzin pozwolił do porachowania się z sumieniem, jako Pan Jezus trędowatym, gdy mówił: Idźcie, ukażcie się kapłanom, — oni z miasta na wyspy, a potem na dól po Renie tymczasem uciekłszy, miasta odbiegli. Zaczem ku południu arcyksiążę postrzegłszy, a gdy znowu
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 98
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
w pasy biedujemy się hałasy,
z bójki której snadnie niejedna choroba przypadnie. Na co wyliczać trąd i puchliny, podagry, paroksyzmy, defekt inny, któremu człowiek wszelki podlega – tak ów, co w pustkach, jak co w pałacach lega. Epodos
Próżno potężnej obrony szukać i myślić o niej. Rzecz niepodobna ani przyzwoita szturmować przeciw gwałtowi. Gdzie to powstać jednemu pątnikowi biednemu przeciwko nieznośnej mocy, która go zawsze stłocy i szyki mu pomyli w najlepszej jego chwili? Na wszytkie Parka strony z śmierciąnośnej swojej dłoni strzały wypuszcza, od których nadobna młódź pada i czerń inna rozmaita. A na cóż w nas chęć roście ku wiekowi? Lepsza by nie
w pasy biedujemy się hałasy,
z bójki której snadnie niejedna choroba przypadnie. Na co wyliczać trąd i puchliny, podagry, paroksyzmy, defekt inny, któremu człowiek wszelki podlega – tak ów, co w pustkach, jak co w pałacach lega. Epodos
Próżno potężnej obrony szukać i myślić o niej. Rzecz niepodobna ani przyzwoita szturmować przeciw gwałtowi. Gdzie to powstać jednemu pątnikowi biednemu przeciwko nieznośnej mocy, która go zawsze stłocy i szyki mu pomyli w najlepszej jego chwili? Na wszytkie Parka strony z śmierciąnośnej swojej dłoni strzały wypuszcza, od których nadobna młódź pada i czerń inna rozmaita. A na cóż w nas chęć roście ku wiekowi? Lepsza by nie
Skrót tekstu: WieszczArchGur
Strona: 54
Tytuł:
Archetyp
Autor:
Adrian Wieszczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory poetyckie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Anna Gurowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
wyrwał. Tak tedy nazad z niczym powrócili. Bowiem z daleka krzykiem narobili, Gdyż tę wycieczkę robili chłopami, W tym się to stało, iż nie żołnierzami, Bo i z żołnierzów tamo mało było, W pole wyprawić tych się nie godziło. Ciż na kwaterach musieli pilnować, Jeśliby Turcy k nim chcieli szturmować. A tak gdy z niczym nazad powrócili, Turcy już potem ostrożniejsi byli Często strzelając ku nowemu zamku, Aprosze lepiąc w dzień, w noc bez przestanku, Lub oblężeńcy k nim mocno strzelali, A przecie Turcy nic o to nie dbali. I choć którego w tym mnóstwie ubito. Zaraz go tamże tą ziemią przykryto
wyrwał. Tak tedy nazad z niczym powrócili. Bowiem z daleka krzykiem narobili, Gdyż tę wycieczkę robili chłopami, W tym się to stało, iż nie żołnierzami, Bo i z żołnierzów tamo mało było, W pole wyprawić tych się nie godziło. Ciż na kwaterach musieli pilnować, Jeśliby Turcy k nim chcieli szturmować. A tak gdy z niczym nazad powrócili, Turcy już potem ostrożniejsi byli Często strzelając ku nowemu zamku, Aprosze lepiąc w dzień, w noc bez przestanku, Lub oblężeńcy k nim mocno strzelali, A przecie Turcy nic o to nie dbali. I choć którego w tym mnóstwie ubito. Zaraz go tamże tą ziemią przykryto
Skrót tekstu: MakSRelBar_II
Strona: 182
Tytuł:
Relacja Kamieńca wziętego przez Turków w roku 1672 ...
Autor:
Stanisław Makowiecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965