znamię. A drugiemu i z kalety kozery padają, A przysięga, że to nie ja, diabli to ciskają. Bodajby mię z duszą, z ciałem, natychmiast porwali. Jeśli ja te karty kradnę: samiście mi dali. Nalewajże tego diabła, niechaj wżdy pijemy, Każ drugiemu w dudy zagrać, niechaj tańcujemy. Więc wystawią dudę na piec, tam lada wisielca, Skaczą koło niego, jako Żydzi w koło cielca. Tam kmotr kmoszce nie przepuści, w tańcu ją obłapi, Porwie i żonaty dziewkę, to się z nią w kąt kwapi.
Braciszek obłapi siostrę, sługa gospodynią, Niemasz w karczmie uczciwości; co chcą
znamię. A drugiemu i z kalety kozery padają, A przysięga, że to nie ja, dyabli to ciskają. Bodajby mię z duszą, z ciałem, natychmiast porwali. Jeśli ja te karty kradnę: samiście mi dali. Nalewajże tego dyabła, niechaj wżdy pijemy, Każ drugiemu w dudy zagrać, niechaj tańcujemy. Więc wystawią dudę na piec, tam leda wisielca, Skaczą koło niego, jako Żydzi w koło cielca. Tam kmotr kmoszce nie przepuści, w tańcu ją obłapi, Porwie i żonaty dziewkę, to się z nią w kąt kwapi.
Braciszek obłapi siostrę, sługa gospodynią, Niemasz w karczmie uczciwości; co chcą
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 54
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903