potencyją się Turecką kuszące! Modicum et non videbitis me, wkrótce, a nie obaczycie mię, jużeście zeszły! Z-Domów Szlacheckich, w-krajach Ruskich, kędy są Buczaccy? kędy Jazłowieccy? z-krajów MałoPolskch, gdzieście są Tęczyńscy? Kmitowie? gdzie Szafrańcowie? gdzie Pileccy? ześliście z-Teatru świata! Kędyście w-Wielgiej Polsce Panowie Zgorkowie, coście od Szczecina aż do Turobina, i Szczebrzeszyna dziedziczyli? w-których ręku, niemasz włości w-Wielgiej Polsce, któraby nie była, w Księstwie Mazowieckim! Kędyście Panowie z-Sprowy? przez Piastownę idący! kędyś Domie Kostków? Aklamacyją na Królestwo Polskie ozdobiony! Błogosławionym Kostką
potencyią się Turecką kuszące! Modicum et non videbitis me, wkrotce, á nie obaczyćie mię, iużeśćie zeszły! Z-Domow Slácheckich, w-kráiách Ruskich, kędy są Buczaccy? kędy Iázłowieccy? z-kráiow MáłoPolskch, gdźieśćie są Tęczyńscy? Kmitowie? gdźie Száfráńcowie? gdźie Pileccy? ześliśćie z-Teatru świáta! Kędyśćie w-Wielgiey Polszcze Pánowie Zgorkowie, cośćie od Szczećiná áż do Turobina, i Szczebrzeszyná dźiedźiczyli? w-ktorych ręku, niemász włośći w-Wielgiey Polszcze, ktoraby nie byłá, w Kśięstwie Mázowieckim! Kędyśćie Pánowie z-Sprowy? przez Piastownę idący! kędyś Domie Kostkow? Aklamácyią ná Krolestwo Polskie ozdobiony! Błogosłáwionym Kostką
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 80
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
cześć i ukłon pobożny, Przypatrzy się fabryce onej tak wielmożnej. Za lat złotych stolicy starej Saturnowej, Potem strasznej katedrze Kapitolinowej, Dziś wielkiego biskupa. Skąd jako świat wielki, Święte brzmią orakula pobożności wszelkiej. Widzi gród archanielski niegdy Panteona, Dużych gdzie pracowały Cyklopów ramiona. Przejeżdża się po bucznych mostach Trajanowych, Przejeżdża po teatrach i polach Marsowych. Po drodze mu akwedukt Adrianów szumny, Domy pyszne Farnezów, Sykstowe kolomny. I w czem starożytności dotąd jeszcze jakiej Latem długiem przytarte pozostały znaki. Stąd pola Kampanii i Kapuą lubą, Sławną mierzy wielkiego Annibala zgubą: Gdzie szlachetne nad morzem leży Neapoli, Siarczyste gdzie Awerno, i dziwne Puzzoli. Tem
cześć i ukłon pobożny, Przypatrzy się fabryce onej tak wielmożnej. Za lat złotych stolicy starej Saturnowej, Potem strasznej katedrze Kapitolinowej, Dziś wielkiego biskupa. Zkąd jako świat wielki, Święte brzmią orakula pobożności wszelkiej. Widzi gród archanielski niegdy Panteona, Dużych gdzie pracowały Cyklopów ramiona. Przejeżdża się po bucznych mostach Trajanowych, Przejeżdża po teatrach i polach Marsowych. Po drodze mu akwedukt Adryanów szumny, Domy pyszne Farnezów, Syxtowe kolomny. I w czem starożytności dotąd jeszcze jakiej Latem długiem przytarte pozostały znaki. Ztąd pola Kampanii i Kapuą lubą, Sławną mierzy wielkiego Annibala zgubą: Gdzie szlachetne nad morzem leży Neapoli, Siarczyste gdzie Awerno, i dziwne Puzzoli. Tem
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 44
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
w późnej Hesperus okazalszy nocy, Między światły innemi wszystkich tych przechodzi, Zgrają świetną okryty upierzonej młodzi. Toż i miasto poduszczy, żebytakże na tę Niniejszą uroczystość, inszą wzięto szatę:Nie w której po żałosnych dopiero popiołach Wielkiego Przyjemskiego w ciemnych swych kościołach, Głuche wyło nenie, ale zwykło w jakiej Wieszać więc po teatrach triumfalne znaki. A ci zaraz, jedni się w pole wyprawują Świetno pod chorągwiami! drudzy koronują Domy bluszczem i winem, gdzie z najwyższej góry Patrzą matki i wstydem pałające córy. Patrzą, jednak do woli napatrzać nie mogą, Ażby nieśmiertelnością kupiły go drogą. Część ich ognie zapala, część do murów skoczy,
w późnej Hesperus okazalszy nocy, Między światły innemi wszystkich tych przechodzi, Zgrają świetną okryty upierzonej młodzi. Toż i miasto poduszczy, żebytakże na tę Niniejszą uroczystość, inszą wzięto szatę:Nie w której po żałosnych dopiero popiołach Wielkiego Przyjemskiego w ciemnych swych kościołach, Głuche wyło nenie, ale zwykło w jakiej Wieszać więc po teatrach tryumfalne znaki. A ci zaraz, jedni się w pole wyprawują Świetno pod chorągwiami! drudzy koronują Domy bluszczem i winem, gdzie z najwyższej góry Patrzą matki i wstydem pałające córy. Patrzą, jednak do woli napatrzać nie mogą, Ażby nieśmiertelnością kupiły go drogą. Część ich ognie zapala, część do murów skoczy,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 125
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Tandem ich częstuje. Ale bez przynuki. Muzyka niebieska i pieśni, samę tylko aeternitatem i nieśmiertelność sławy redolentes. Sybaritica mensa.
Schodzą tak bez pamięci, by insze bydlęta? Ale krwawie ojczyznę zachowawszy w boju, Złotej jej przyczynili wolności w pokoju, Tych dawny wiek, swobód swych i praw obrońcami, Tych trąbił po teatrach ojczyzny ojcami. Tym triumfy i drogo wysłane kuruły, Tym od państw zbudowanych przyznawał tytuły, A po lekko sypanym od swoich pogrzebie, Miejsce ono osobne naznaczył gdzieś w niebie, Które niegdy Leliusz kochankowi swemu, We śnie Afrykanowi pokazał wielkiemu. A zaraz pobudzając siedzących za stołem, Żeby także i oni z tymi chcąc być
Tandem ich częstuje. Ale bez przynuki. Muzyka niebieska i pieśni, samę tylko aeternitatem i nieśmiertelność sławy redolentes. Sybaritica mensa.
Schodzą tak bez pamięci, by insze bydlęta? Ale krwawie ojczyznę zachowawszy w boju, Złotej jej przyczynili wolności w pokoju, Tych dawny wiek, swobód swych i praw obrońcami, Tych trąbił po teatrach ojczyzny ojcami. Tym tryumfy i drogo wysłane kuruły, Tym od państw zbudowanych przyznawał tytuły, A po lekko sypanym od swoich pogrzebie, Miejsce ono osobne naznaczył gdzieś w niebie, Które niegdy Leliusz kochankowi swemu, We śnie Afrykanowi pokazał wielkiemu. A zaraz pobudzając siedzących za stołem, Żeby także i oni z tymi chcąc być
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 140
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Ludzi różnych tak wiele? które tu gromady Prócz dla Asystencjej, wiecejby zawady Niż Wojska przyczyniły. Owo mógł kto przysiąc, Ze kiedyby narokiem Ochotnika z-tysiąc, O mile gdzie za Wisłą pokazało oczy, lako groch po Arei śliskiej się roztoczy, Albo plewy porwane od nagłego wiatru, Wszyscyby odbieżeli tego tu Teatru, I Króla obranego. Ale jakaś skryta, Czym Rzecz każda od wieku słoi pospolita) Opatrzność Najwyższego Stróża sprawowała, Która jeszcze Ojczyźnie upaść tej nie dała: Do tego dyrygując kresu ją końca, Z-kąd najpierwej powstała. On jej sam obrońca, On sam Pasterz. Tak kiedyś Annibal zuchwały, Kanneńską wiktorią, mogąc
Ludźi rożnych tak wiele? ktore tu gromády Procz dla Assystencyey, wieceyby zawady Niż Woyská przyczyniły. Owo mogł kto przyśiąc, Ze kiedyby narokiem Ochotniká z-tysiąc, O mile gdźie zá Wisłą pokazało oczy, láko groch po Arei śliskiey sie roztoczy, Albo plewy porwáne od nagłego wiátru, Wszyscyby odbieżeli tego tu Theatru, I Krolá obránego. Ale iakaś skryta, Czym Rzecz każdá od wieku słoi pospolita) Opatrzność Naywyższego Strożá sprawowała, Ktora ieszcze Oyczyźnie upaść tey nie dałá: Do tego dyryguiąc kresu ią końcá, Z-kąd naypierwey powstała. On iey sam obrońcá, On sam Pásterz. Ták kiedyś Annibal zuchwáły, Kánneńską wiktoryą, mogąc
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 41
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
me, a całem Śliczne jego ozdoby śpiewajcie chorałem. CHORUS PANIEN
Aż z Parnasu, gdzie strumień kasztalijskiej wody Wieszczego boga w Delfie odwilżą ogrody (Przed którym śliczna dziewka, takimże imieniem, Uciekając z czystością, stała się strumieniem), Przez Krępak i wysokie ostrych grzbietów Tatry, Żebyśmy się nowymi w tym mieście teatry Cieszyły, jako widzim, kędy cię sowita Przyjaciół twych drużyna, zacny Janie, wita, Na sławę twej Drużyny, która, jeszcze dłużej Niż świata w piersiach ludzkich, twoje cnoty druży (Nie będzie ich na ziemi żadnego terminu), Zbiegłyśmy na to miejsce, pięknej Hanny synu. Patrzcie z nieba, rodzicy
me, a całem Śliczne jego ozdoby śpiewajcie chorałem. CHORUS PANIEN
Aż z Parnasu, gdzie strumień kasztalijskiej wody Wieszczego boga w Delfie odwilżą ogrody (Przed którym śliczna dziewka, takimże imieniem, Uciekając z czystością, stała się strumieniem), Przez Krępak i wysokie ostrych grzbietów Tatry, Żebyśmy się nowymi w tym mieście teatry Cieszyły, jako widzim, kędy cię sowita Przyjaciół twych drużyna, zacny Janie, wita, Na sławę twej Drużyny, która, jeszcze dłużej Niż świata w piersiach ludzkich, twoje cnoty druży (Nie będzie ich na ziemi żadnego terminu), Zbiegłyśmy na to miejsce, pięknej Hanny synu. Patrzcie z nieba, rodzicy
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 111
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
gdzie w pojśrodku stała Piramida. Na tejże Insule, jest dwa Kościołów/ jeden ś. Jana/ za Pogan/ onych czasów Joui Licaoni wystawiony/ a drugi Z. Bartłomieja/ także przedtym Esculapio poświęcony. Most przeszedszy ku Żydowskiemu Miastu/ na lewy ręce/ idąc/ obaczysz przed z sobą jednę Antyquitete, gdzie Teatrom Marcella było/ na którym/ onych czasów/ gdy jeszcze niebyło zburzone/ 80000 luda stanęło. Pytaj się do Santa Maria del Por- cico, gdzie za Ołtarzem jedne Columnę/ albo raczej Słup obaczysz/ który świeci i bliszczy/ we dnie i wnocy/ na kształt świece/ który słup jużby byli dawno
gdźie w poyśrodku stáłá Pyrámidá. Ná teyże Insule, iest dwá Kośćiołow/ ieden ś. Ianá/ zá Pogan/ onych czásow Ioui Lycaoni wystáwiony/ á drugi S. Bártłomieiá/ tákże przedtym AEsculapio poświęcony. Most przeszedszy ku Zydowskiemu Miástu/ ná lewy ręce/ idąc/ obaczysz przed z sobą iednę Antiquitete, gdźie Theátrom Márcellá było/ ná ktorym/ onych czásow/ gdy ieszcze niebyło zburzone/ 80000 ludá stánęło. Pytay sie do Santa Maria del Por- cico, gdźie zá Ołtarzem iedne Columnę/ álbo ráczey Słup obaczysz/ ktory świeći y blysczy/ we dnie y wnocy/ ná kształt świece/ ktory słup iużby byli dawno
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 121
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
pośrzodku/ nad siedmią Pagórków/ siedzącą Boginię Rzymską/ którą jedna marmurowa wyraża Statua/ nakształt jedni Bogini/ z Przyłbicą albo szyszakiem na Głowie/ u boku zmiecem/ w prawy Rohatynie/ a Tarczą w lewy trzymającą ręce; Na koło onych starożytnych Pogan/ otoczona Meczety/ jako to Panteona/ Kapitolium, Cerery, Teatry/ Amfiteatry, Piramidami, Columnami, Triumfalnemi Bramami/ Laźniami/ etc. Jest jeszcze po prawy ręce Rzeka atyber/ Zwilczycą i dwojgiem wyrażona dziećmi/ lejącemi/ jednym wielkim naczyniem i wylewającemi wodę z tej rzeki Tyber/ jakoby dodając wody Rzymowi. Tusz zaraż/ jest jedna sztuka wodna/ na który różnego
pośrzodku/ nád śiedmią Págorkow/ śiedzącą Boginię Rzymską/ ktorą iedná mármurowá wyraza Státua/ nákształt iedny Bogini/ z Przyłbicą álbo szyszakiem ná Głowie/ v boku zmiecem/ w práwy Rohátynie/ á Tárczą w lewy trzymáiącą ręce; Ná koło onych stárożytnych Pogan/ otoczona Meczety/ iáko to Pántheoná/ Capitolium, Cereri, Theatry/ Amphitheatry, Pyramidami, Columnami, Tryumfálnemi Bramámi/ Láźniámi/ etc. Iest iescze po práwy ręce Rzeká atyber/ Zwilczycą y dwoygiem wyrázona dźiećmi/ leiącemi/ iednym wielkim naczyniem y wylewáiącemi wodę z tey rzeki Tyber/ iákoby dodáiąc wody Rzymowi. Tusz záraż/ iest iedná sztuká wodna/ ná ktory rożne^o^
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 187
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
. Pyrrhus Król wyprowadził ich nie mało przeciw Rzymianom w Lukanii, potym Annibal w Afryce. Król Antyóchus na Wschodnie, Jugurta w Numidyj, według Wegeciusza. Dodawały Rzymianom Serca ustawiczne Wojenne Exercitia i Spectacula, na których uczyli się contemptum vitae, jakie były GLADIATORUM tojest SZERMIERZÓW, albo Pojedynkujących, że woczach całego Rzymu na teatrach publicznych dla ukontentowania oka wiele par z sobą arte wycwiczonych, lub dekretowanych pojedynkowało. To Spectacu- o Machinach Wojennych Starożytnych Rzymianów
lum nazywało się Munus, że było niby prezentem i podarunkiem dla Ludu Rzymskiego, tudzież że ex Munere, tojest Officio, te igrzyska być były powinny od Aktórów na to deputowanych, MUNERATORES nazwanych. Czasów
. Pyrrhus Krol wyprowadził ich nie mało przeciw Rzymianom w Lukanii, potym Annibal w Afryce. Krol Antióchus na Wschodnie, Iugurtha w Numidyi, według Wegeciusza. Dodawały Rzymianom Sercá ustawiczne Woienne Exercitia y Spectacula, na ktorych uczyli się contemptum vitae, iakie były GLADIATORUM toiest SZERMIERZOW, albo Poiedynkuiących, że woczach całego Rzymu na teatrach publicznych dla ukontentowania oka wiele par z sobą arte wycwiczonych, lub dekretowanych poiedynkowało. To Spectacu- o Machinach Woiennych Starożytnych Rzymianow
lum nazywáło się Munus, że było niby prezentem y podarunkiem dla Ludu Rzymskiego, tudziesz że ex Munere, toiest Officio, te igrzyska bydź były powinny od Aktorow na to deputowanych, MUNERATORES nazwanych. Czasow
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 464
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
: ten nie dla tego to czyni/ żeby miał być moderatem: ale dla tego/ że mu żal pieniędzy. Księgi Pierwsze.
Gdy go jeden pytał/ czymby miał być lepszym syn jego/ gdyby go dał na naukę/ tak odpowiedział: By nic więcej nie było/ jedno to/ iż nie będzie w Teatrze siedział jako kamień na kamieniu/ tedy i to dobra.
Siła ten ma nad inne/ który choć trochę przekąsił nauki. Bo rychlej rzecz pojmie/ i do dygnitarstwa się znidzie/ i do inszych spraw. Ale który jest prostym Biernatem/ byś mu niewiem jako co wywodził/ przedsię on nie zrozumie rzeczy/
: ten nie dla tego to cżyni/ żeby miał być moderatem: ále dla tego/ że mu żal pieniędzy. Kśięgi Pierwsze.
Gdy go ieden pytał/ cżymby miał być lepszym syn iego/ gdyby go dał ná náukę/ ták odpowiedźiał: By nic więcey nie było/ iedno to/ iż nie będźie w Teátrze śiedźiał iáko kámień ná kámieniu/ tedy y to dobra.
Siłá ten ma nád inne/ ktory choć trochę przekąśił náuki. Bo rychley rzecż poymie/ y do dignitárstwá się znidźie/ y do inszych spraw. Ale ktory iest prostym Biernatem/ byś mu niewiem iáko co wywodźił/ przedśię on nie zrozumie rzecży/
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 17
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614