Nie masz nic, panie ojcze, dla mnie przy tym żłobie, Każdyć by mnie — odpowie — marcha z siebie zrucił.” I już się trochę ociec nieborak zasmucił; Więc pomyśli: kiedy być nie możesz żołnierzem, Bądź, miły synu, księdzem i baw się pacierzem. Idą potem, gdzie w piętra budowane teki Prezentują uczonych ksiąg biblioteki. Poda mu ociec jednę, a sam drugą czyta; Nie liźnie Piotrowskiego, dopieroż Tacyta: Widzi czarne na białym, okrom inkaustu A papieru nic więcej, tyleż do ksiąg gustu. Kiedy ani żołnierza, ani księdza syna Nie mogę, niech mam, rzecze ociec, dworzanina. Lamus każe
Nie masz nic, panie ojcze, dla mnie przy tym żłobie, Każdyć by mnie — odpowie — marcha z siebie zrucił.” I już się trochę ociec nieborak zasmucił; Więc pomyśli: kiedy być nie możesz żołnierzem, Bądź, miły synu, księdzem i baw się pacierzem. Idą potem, gdzie w piętra budowane teki Prezentują uczonych ksiąg biblijoteki. Poda mu ociec jednę, a sam drugą czyta; Nie liźnie Piotrowskiego, dopieroż Tacyta: Widzi czarne na białym, okrom inkaustu A papieru nic więcej, tyleż do ksiąg gustu. Kiedy ani żołnierza, ani księdza syna Nie mogę, niech mam, rzecze ociec, dworzanina. Lamus każe
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 144
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
objawione być wierzące się/ i od godnych wiary Cerkiewników na wieczną pamięć i naukę opisane Reuelatiae: jak owidzianym gorzeć w ogniu czyścowym/ pierwe poszyję/ potym do połowice: o owym/ który sobie ogniem Czyścowym rękę opalił/ i do śmierci swej smrodliwą ją w tej bliźnie nosił. i o tym podobnych: prawie jakoby teką nas do poznania Czyścowego ognia wiodą. Jakie są opisane przez Z. Damascena serm. eodem i u Z. Sofroniusza Patriarchy Jerozolmskiego in Prato Spirituali. i u Nikona Cap. 52. i 56. Konsideratia
Uważenie Piąte. My brzydzimy się Czyścem nie z inszej przyczyny/ tylko iż rozumiemy/ że Rzymianie wierzą przez ogień
obiáwione być wierzące sie/ y od godnych wiáry Cerkiewnikow ná wiecżną pámięć y náukę opisáne Reuelatiae: iák owidźiánỹ gorzeć w ogniu cżyścowym/ pierwe poszyię/ potym do połowice: o owym/ ktory sobie ogniem Czyścowym rękę opalił/ y do śmierći swey smrodliwą ią w tey bliźnie nośił. y o tym podobnych: práwie iákoby teką nas do poznánia Czyścowego ogniá wiodą. Iákie są opisáne przez S. Dámáscená serm. eodem y v S. Sophroniuszá Pátryárchy Ierozolmskiego in Prato Spirituali. y v Nikoná Cap. 52. y 56. Considerátia
Vważenie Piąte. My brzydźimy sie Czyścem nie z inszey przyczyny/ tylko iż rozumiemy/ że Rzymiánie wierzą przez ogień
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 148
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, pisać umie, pytam. „Mogę — rzecze — napisać, ale nie przeczytam.” Co ten frant, myślę sobie, powieda za plotkę? „Chłopcze, podaj kałamarz.” Aż on mnie łąkotkę Napisawszy podaje. „Przeczytajże” — rzekę. „Czytaj Waszmość, nie umiem, bo za panem tekę Nosząc tyłem się uczył.” Dawszy mu na piwo: „Po arabsku nie czytam, ty też piszesz krzywo.” 184 (P). NIEWCZESNA PRZESTROGA
U bliskiego sąsiada bywszy na weselu, Obaczę tam przyjaciół nieproszonych wielu. „Nierad — rzekę — zasiadam z takimi intruzy.” Aż mój sługa: „Ba
, pisać umie, pytam. „Mogę — rzecze — napisać, ale nie przeczytam.” Co ten frant, myślę sobie, powieda za plotkę? „Chłopcze, podaj kałamarz.” Aż on mnie łąkotkę Napisawszy podaje. „Przeczytajże” — rzekę. „Czytaj Waszmość, nie umiem, bo za panem tekę Nosząc tyłem się uczył.” Dawszy mu na piwo: „Po arabsku nie czytam, ty też piszesz krzywo.” 184 (P). NIEWCZESNA PRZESTROGA
U bliskiego sąsiada bywszy na weselu, Obaczę tam przyjaciół nieproszonych wielu. „Nierad — rzekę — zasiadam z takimi intruzy.” Aż mój sługa: „Ba
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 281
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
innych ludzi Anteki, Perieki, Antypody: Najprzód co te terminy znaczą wiedzieć należy: Perieki, ci nazywają się ludzie, którzy na jednejże linii równoodległej czyli paralleli na kuli ziemnej zrysowanej mieszkają, i pod jednymże Merydianem na przeciwko sobie jeden drugiego położonym: jedni z nich mają Północ, gdy drudzy samo południe. Ateki nazywają się ci, którzy pod jednymże Merydianem czyli linią południową mieszkają, ale na osobnych parallelach w jednakowej odległości od Equatora położonych. Atnipody, nazywają się ci, którzy i pod liniami południowemi i pod Parallelami czyli NAUKA O SFERZE.
równoodległemi na przeciwko siebie położonemi mieszkają. Termin ten Antypodes znaczy nogami do siebie chodzących jednego
innych ludzi Anteki, Perjeki, Antipodi: Nayprzod co te terminy znaczą wiedzieć należy: Perjeki, ci nazywaią się ludzie, ktorzy na iedneyże linii rownoodległey czyli paralleli na kuli ziemney zrysowaney mieszkaią, y pod iednymże Merydianem na przeciwko sobie ieden drugiego położonym: iedni z nich maią połnoc, gdy drudzy samo południe. Ateki nazywaią się ci, ktorzy pod iednymże Meridianem czyli linią południową mieszkaią, ale na osobnych parallelach w iednakowey odległości od Equatora położonych. Atnipodi, nazywaią się ci, ktorzy y pod liniami południowemi y pod Parallelami czyli NAUKA O SFERZE.
rownoodległemi na przeciwko siebie położonemi mieszkaią. Termin ten Antipodes znaczy nogami do siebie chodzących iednego
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 283
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
króla rozśmieszyć. 36. DO NOWOTNYCH NIEDOPANKÓW
Przecież jedno, paniątka, nie barzo się storzyć: Dosyć kozie ogona, mówi Polak, po rzyć. Że kogo szczęście wioską i drugą wynosi, Zaraz łeb z korca dźwiga, zaraz się komosi. Zwłaszcza owi prosto z szkół, wyzuwszy opiekę, Co się introligują w samorodną tekę: Wojny nigdy nie służąc, w czym równość szlachecka, Posiadają żołnierzów zasłużonych dziecka; Posiedzieli go żołnierz, jeży się ropucha, Nie uciąwszy za pańskie zdrowie świni ucha. Nie wioski, nie szpalery, nie argenteryje Ani próżne wysokich domów presumpcyje: Równą się szlachtą chudzi rodzą i panowie. Mają pieniądze Żydzi i Szoci w
króla rozśmieszyć. 36. DO NOWOTNYCH NIEDOPANKÓW
Przecież jedno, paniątka, nie barzo się storzyć: Dosyć kozie ogona, mówi Polak, po rzyć. Że kogo szczęście wioską i drugą wynosi, Zaraz łeb z korca dźwiga, zaraz się komosi. Zwłaszcza owi prosto z szkół, wyzuwszy opiekę, Co się introligują w samorodną tekę: Wojny nigdy nie służąc, w czym równość szlachecka, Posiadają żołnierzów zasłużonych dziecka; Posiedzieli go żołnierz, jeży się ropucha, Nie uciąwszy za pańskie zdrowie świni ucha. Nie wioski, nie szpalery, nie argenteryje Ani próżne wysokich domów presumpcyje: Równą się szlachtą chudzi rodzą i panowie. Mają pieniądze Żydzi i Szoci w
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 539
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
żelazny, jakoby we zbroi, Póki znacznej przysługi nie uczynił swojej Ojczyźnie; ani szable przypasował, aże Wojewoda mu ją wziąć na sejmiku każe, Jeśli nią mógł i umiał jako trzeba władać; Inaczej nie mógł mówić i inszych posiadać. O, jakoż od dawnego zwyczaj dziś daleki, Kiedy nie tylko dzieci i żacy od teki, Przez co im powszednieją, ale noszą i ci, Których z domu na wojnę nie wystraszą wici. Zbroje nie zna, obozu nie widział i szyku; Tacy dziś burmistrzują u nas na sejmiku, Tacy przed żołnierzami, ledwie godni sieni, Na ucztach, przywilej on piastując w kieszeni, Pierwsze miejsce zasiądą, choć
żelazny, jakoby we zbroi, Póki znacznej przysługi nie uczynił swojej Ojczyźnie; ani szable przypasował, aże Wojewoda mu ją wziąć na sejmiku każe, Jeśli nią mógł i umiał jako trzeba władać; Inaczej nie mógł mówić i inszych posiadać. O, jakoż od dawnego zwyczaj dziś daleki, Kiedy nie tylko dzieci i żacy od teki, Przez co im powszednieją, ale noszą i ci, Których z domu na wojnę nie wystraszą wici. Zbroje nie zna, obozu nie widział i szyku; Tacy dziś burmistrzują u nas na sejmiku, Tacy przed żołnierzami, ledwie godni sieni, Na ucztach, przywilej on piastując w kieszeni, Pierwsze miejsce zasiądą, choć
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 635
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. MOŻE ŚWIECĘ ZGASIĆ, KIEDY SIĘ DRUGA ŚWIECI
Ucierając świecy nos, zagasił ją sługa. „Głupiś!” — rzekę. „Mospanie, zaświeci ją druga.” „Bale głowie niezdrowo, że dymem zasmrodzi.” „I ludziom się to — powie — bez świece przygodzi: Wywinie palec, starą ucierając tekę, Kogo nieszczęście weźmie na swoję opiekę.” Że miał palce podcięte: „I bardzo, nieboże; Trudno ma świecy utrzeć, kto sobie nie może.” 232 (D). ROZMOWA NA SEJMIKU POLITYKA JEDNEGO Z KANONIKIEM
Polityk: Mości księże, w królestwie, rzekszy prawdę, równem, Jako w inszych ciężarach
. MOŻE ŚWIECĘ ZGASIĆ, KIEDY SIĘ DRUGA ŚWIECI
Ucierając świecy nos, zagasił ją sługa. „Głupiś!” — rzekę. „Mospanie, zaświeci ją druga.” „Bale głowie niezdrowo, że dymem zasmrodzi.” „I ludziom się to — powie — bez świece przygodzi: Wywinie palec, starą ucierając tekę, Kogo nieszczęście weźmie na swoję opiekę.” Że miał palce podcięte: „I bardzo, nieboże; Trudno ma świecy utrzeć, kto sobie nie może.” 232 (D). ROZMOWA NA SEJMIKU POLITYKA JEDNEGO Z KANONIKIEM
Polityk: Mości księże, w królestwie, rzekszy prawdę, równem, Jako w inszych ciężarach
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 649
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ukontentowania dla obojga nie długo trwały; Stelej bowim po trzech miesiącach, wraz z kilką inszemi pojmanemi w inszą okoliczę, a cztery mile od Pohemu, był odesłany. Stamtąd potym do Tobolska był przywołany, i tak już więcej swojej przyjacielki nie widział. PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G**
Tekieśmy, znowu przy sobie będąc sposób życia ułożyli, jak nasze pozwoliły okoliczności. Gubernator dał mi do rysowania instrumenta, a jam się musiał starać, abym przez moję lichą umiejętność w Matematyce jego łaskawość utrzymywał. Nawodziłem w tym Steleja, com tylko o tych rzeczach wiedział, i gdy Arytmetykę, którą
ukontentowania dla oboyga nie długo trwały; Steley bowim po trzech miesiącach, wraz z kilką inszemi poymanemi w inszą okoliczę, a cztery mile od Pohemu, był odesłany. Ztamtąd potym do Tobolska był przywołany, i tak iuż więcey swoiey przyiaćielki nie widział. PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEY G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEY G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEY G**
Tekieśmy, znowu przy sobie będąc sposob żyćia ułożyli, iak nasze pozwoliły okoliczności. Gubernator dał mi do rysowania instrumenta, a iam śię musiał starać, abym przez moię lichą umieiętność w Matematyce iego łaskawość utrzymywał. Nawodziłem w tym Steleia, com tylko o tych rzeczach wiedział, i gdy Arytmetykę, ktorą
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 121
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i druga Relikwja okazała tegoż ś. Patrona/ abo raczej ramię w Pacifikale srebrnym/ a ta zawarta przez W. X. Wojciecha Borowiusza w Piśmie ś. Doktora/ Proboszcza tutecznego/ są i w Krzyżach 16. srebrnych i po złocistych/ wiele inszych rozmaitych śś. Relikwij/ oprócz tych które we dwóch osobnych tekach są zawarte/ a imiona tych są te:
Palec cały ś. Andzeja Apostoła/ tegoż partykuły dwie znaczne Krzyża sztuka na którym ten ś. umarł. Z. Jana Chrzciciela. Z. Filipa Apostoła. Z. Jakuba Więtszego Apostoła. Z. Jakuba Mniejszego Apostoła. Z. Bartłomieja Apostoła. Z. Mateusza
y drugá Reliquia okazáła tegoż ś. Pátroná/ ábo raczey rámię w Pácifikale srebrnym/ á tá záwárta przez W. X. Woyćiechá Borowiuszá w Pismie ś. Doktorá/ Proboszczá tutecznego/ są y w Krzyżách 16. srebrnych y po złoćistych/ wiele inszych rozmáitych śś. Reliquiy/ oprocz tych ktore we dwuch osobnych tekách są záwárte/ á imioná tych są te:
Pálec cáły ś. Andzeiá Apostołá/ tegoż pártykuły dwie znáczne Krzyżá sztuká ná ktorym ten ś. vmárł. S. Ianá Chrzćićielá. S. Philippá Apostołá. S. Iakubá Więtszego Apostołá. S. Iákubá Mnieyszego Apostołá. S. Bárthłomieiá Apostołá. S. Matheuszá
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 73
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
poczciwych, Z szkodą do zabaw ludzi przybierają żywych. W domu teszno, nie chce się wdawać w gospodarstwa, Więc na przejażdżkę abo, choć zdrowa, w lekarstwa. Inszych kaw nie wspominam; mąż jako w rosole, Żałuje, że nie była z młodu pani w szkole: Wolałby za nią nosić z kałamarzem tekę, Choć już w leciech, żeby z nim czytała Senekę, Niż czekać do północka, rychło mu znać dadzą, Że ją kawalerowie z muzyką prowadzą. To tak biała płeć wiek swój lada jako tryźni. Czymże też nieukowie bawią się mężczyźni? Piją; karty, warcaby na przemiany tłuką; Psy karmią i tą szkolnej
poczciwych, Z szkodą do zabaw ludzi przybierają żywych. W domu teszno, nie chce się wdawać w gospodarstwa, Więc na przejażdżkę abo, choć zdrowa, w lekarstwa. Inszych kaw nie wspominam; mąż jako w rosole, Żałuje, że nie była z młodu pani w szkole: Wolałby za nią nosić z kałamarzem tekę, Choć już w leciech, żeby z nim czytała Senekę, Niż czekać do północka, rychło mu znać dadzą, Że ją kawalerowie z muzyką prowadzą. To tak biała płeć wiek swój leda jako tryźni. Czymże też nieukowie bawią się mężczyźni? Piją; karty, warcaby na przemiany tłuką; Psy karmią i tą szkolnej
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 480
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987