gdy ni konia ni siebie popasem Posilić niechciał, droga mu tarasem. Wóz jakiś zaległ w głębokim wąwozie, Skały wysokie, gościniec jak murem Ciasno ścisneły, na żadnym przewozie. Trudność KsIĄZĘCIA, nie plątała sznurem, Ciernia kolczaste w płoty usadzone, Podróżnych w żadną niepuściły stronę.
Oprócz tej drogi, gdzie owa Telega, Kołmi do gury wywrócona stała; Nikt się podobno od praw nie wybiega Tych, co natura każdemu posłała, Ciasnym gościńcem do Forty przechodzić, Ktokolwiek na świat raczył się narodzić. Alić obaczy rzecz godną uwagi, Staremi skrzydły dymem skopconemi, Wyładowane owe stare szragi, To wytartemi to wpuł złamanemi, Kiedy się Biszar z
gdy ni konia ni siebie popasem Posilić niechciał, droga mu tarasem. Woz iákiś záległ w głębokim wąwozie, Skáły wysokie, gościniec iák murem Ciasno ścisneły, ná żadnym przewozie. Trudność XIĄZĘCIA, nie plątáła sznurem, Ciernia kolczaste w płoty usadzone, Podrożnych w żadną niepuściły stronę.
Oprocz tey drogi, gdzie owa Telega, Kołmi do gury wywrocona stáła; Nikt się podobno od praw nie wybiega Tych, co nátura każdemu posłáła, Ciasnym gościncem do Forty przechodzić, Ktokolwiek ná świat ráczył się narodzić. Alić obáczy rzecz godną uwági, Stáremi skrzydły dymem zkopconemi, Wyłádowane owe stáre szrági, To wytartemi to wpuł złámanemi, Kiedy się Biszar z
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 80
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
suszy i w jedno jeżetrze, Rzeźwość się w ludziach ociężałych mnoży, Kto butów niema kożucha niewłoży. Skracam pochwałę ostatni wiersz kończę, Bojąc się kary, od tych co gościowi,
W deszcz pożyczają z ochotą opończę, Drogę pokazać rozkażą stróżowi, Toć i Ja zimie na wcześne noclegi, Jadącej w Moskwę pożycze telegi, Com Wiośnie, Latu, Jesieni, i Zimie, Przyznała, tyś jest początkiem i końcem. Tych rzeczy, niech że chwalę i twe Imię I to cokolwiek Stworzyłeś pod Słońcem Tyś BÓG tyś Rządca tyś Dawca natury, Znać cię powinny mądre kreatury. Ja proch nóg twoich, sercem
suszy y w iedno iezetrze, Rzeźwość się w ludziach ociężałych mnoży, Kto butow niema kożucha niewłoży. Skrácam pochwáłę ostátni wiersz kończę, Boiąc się káry, od tych co gościowi,
W deszcz pożyczaią z ochotą opończę, Drogę pokázać rozkażą strożowi, Toć y Ja zimie ná wcześne noclegi, Jádącey w Moskwę pożycze telegi, Com Wiośnie, Látu, Jesięni, y Zimie, Przyznáła, tyś iest początkiem y końcem. Tych rzeczy, niech że chwálę y twe Imię Y to cokolwiek Stworzyłeś pod Słońcem Tyś BOG tyś Rządca tyś Dáwca nátury, Znać cię powinny mądre kreatury. Já proch nog twoich, sercem
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 122
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
wzajemnie się trzymające, a to znaczyło ligę tych trzech panów na Szweda, którego potem i krajów i życia pozbawili. ROK 1709.
§. 29. Primis diebus 8bris od Piotrkowa przyjechał do Koniecpola carowicz, Aleksy Piotrowicz, gdzie mieszkał z księżną Mężykową aż ku Bożemu narodzeniu; przyszła była z nim taborów niezliczona rzecz, telegów moskiewskich, i żon bardzo wiele oficerskich. Asystowały mu dwa regimenty piesze, także nadworna rota (jako oni zowią), 300 dragonii kniazia Aleksandra Daniełowicza Mężyka, pierwszego książcia moskiewskiego, i najwyższego rządcy i konsyliarza carskiego. Ci Moskwa niewymowne krzywdy czynili okolicznym obywatelom. Ludzi sine discrimine status et conditionis batożkami (ich terminem mówiąc
wzajemnie się trzymające, a to znaczyło ligę tych trzech panów na Szweda, którego potém i krajów i życia pozbawili. ROK 1709.
§. 29. Primis diebus 8bris od Piotrkowa przyjechał do Koniecpola carowicz, Aleksy Piotrowicz, gdzie mieszkał z księżną Mężykową aż ku Bożemu narodzeniu; przyszła była z nim taborów niezliczona rzecz, telegów moskiewskich, i żon bardzo wiele oficerskich. Asystowały mu dwa regimenty piesze, także nadworna rota (jako oni zowią), 300 dragonii kniazia Aleksandra Daniełowicza Mężyka, pierwszego książcia moskiewskiego, i najwyższego rządcy i konsyliarza carskiego. Ci Moskwa niewymowne krzywdy czynili okolicznym obywatelom. Ludzi sine discrimine status et conditionis batożkami (ich terminem mówiąc
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 159
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
dawać żelaza, podkowy, hufnale, skóry, kożuchy, łoje, woski, smoły, wszystkiego in magna copia: nie wybierali tych rzeczy za pomiarkowaniem jakim przez taryfy podymnego, pogłównego albo łanowego, lecz gdy przyszli do wsi albo miasta, co osądzili u siebie proprii capitis sententia, to musiano wydawać. Koni częścią od telegów carowiczowskich, częścią zabranych na podwody, gdzie sian dosyć widzieli, po 100, po 200 i po 300 w dworach stawiali, a który zdechł (bo były na wielkich jesiennych słotach wniwecz poobracane), musiał go possessor dóbr płacić, choć tej godziny, gdy go przygnano, zdechł. Ale też byli natenczas Moskwa tak
dawać żelaza, podkowy, hufnale, skóry, kożuchy, łoje, woski, smoły, wszystkiego in magna copia: nie wybierali tych rzeczy za pomiarkowaniem jakiém przez taryffy podymnego, pogłównego albo łanowego, lecz gdy przyszli do wsi albo miasta, co osądzili u siebie proprii capitis sententia, to musiano wydawać. Koni częścią od telegów carowiczowskich, częścią zabranych na podwody, gdzie sian dosyć widzieli, po 100, po 200 i po 300 w dworach stawiali, a który zdechł (bo były na wielkich jesiennych słotach wniwecz poobracane), musiał go possessor dóbr płacić, choć téj godziny, gdy go przygnano, zdechł. Ale téż byli natenczas Moskwa tak
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 159
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
mil w okolice zaciągając, a to na owę czeredę w Koniecpolu stojącą, na ludzi i konie, gdzie konsyliarzów carowskich i mężykowkich, także generałów, oficerów moskiewskich, cudzoziemców żony niezliczonym regestrem stały; także rzemieślników różnych, osobliwie kowalów, ślusarzów i inszych, bardzo wiele znajdowało się, a stąd tak wiele wozów i telegów mieli, na których naczynia wozili. Chłopi nasi więcej w lasach niż wsiach siadali natenczas, bo ich Moskwa z okolicznych wsiów do budowania palisadów około zamku koniecpolskiego zganiali, gdzie przy owych słotach jesiennych, nadzwyczaj wielkich, pod pas ludzie brodzić musieli po wodach, a bardzo wielkie wtenczas były powodzie i zimna przykre. ROK 1709
mil w okolice zaciągając, a to na owę czeredę w Koniecpolu stojącą, na ludzi i konie, gdzie konsyliarzów carowskich i mężykowkich, także generałów, oficerów moskiewskich, cudzoziemców żony niezliczonym regestrem stały; także rzemieślników różnych, osobliwie kowalów, ślusarzów i inszych, bardzo wiele znajdowało się, a ztąd tak wiele wozów i telegów mieli, na których naczynia wozili. Chłopi nasi więcéj w lasach niż wsiach siadali natenczas, bo ich Moskwa z okolicznych wsiów do budowania palisadów około zamku koniecpolskiego zganiali, gdzie przy owych słotach jesiennych, nadzwyczaj wielkich, pod pas ludzie brodzić musieli po wodach, a bardzo wielkie wtenczas były powodzie i zimna przykre. ROK 1709
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 160
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849