złej toni wyrwiesz pewnie. 335. SĘDZIA GŁUPI
Słowikowi z kukułką przeczka stąd urosła, Które z nich piękniej śpiewa. Toż z wielkimi osła Obaczywszy uszyma, bowiem na nich wiele Należy, kto się sądzić podejmie kapele, Proszą, żeby rozstrzygnął, wysłuchawszy obu. Ruszy słowik wszelkiego śpiewania sposobu, To traktem, to tenorem, to altem, to basem Łagodne echo całym rozlega się lasem. Okrzekuje kukułka, a gdy wszytkie sztuki Tamten przejdzie, owa też swoje zacznie kuki. Jeżeli po senacie słychał kto hajduka, I dudkę po wijoli, jak kuka, tak kuka. Aż zrozumiawszy sprawę, sędzia na nich mignie I takim ich na koniec
złej toni wyrwiesz pewnie. 335. SĘDZIA GŁUPI
Słowikowi z kukułką przeczka stąd urosła, Które z nich piękniej śpiewa. Toż z wielkimi osła Obaczywszy uszyma, bowiem na nich wiele Należy, kto się sądzić podejmie kapele, Proszą, żeby rozstrzygnął, wysłuchawszy obu. Ruszy słowik wszelkiego śpiewania sposobu, To traktem, to tenorem, to altem, to basem Łagodne echo całym rozlega się lasem. Okrzekuje kukułka, a gdy wszytkie sztuki Tamten przejdzie, owa też swoje zacznie kuki. Jeżeli po senacie słychał kto hajduka, I dudkę po wijoli, jak kuka, tak kuka. Aż zrozumiawszy sprawę, sędzia na nich mignie I takim ich na koniec
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 142
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
na Elekcją nowego Pana podniecając.
Czemuż też z kwiatu Młodziej Szlacheckiej złożone Wojsko milczysz Ojcowie i Bracia waszy doma opressij, a i wy ś[...] ęście stracili powagi starych Żołnierzów. Teraz może was ratować sam ten czas, bo w nim ledwie nie zawoła na was Sigmundta Augusta przestroga, w Piotrkowie 1538. dana, której ten tenor, z Łacińskiego na Polskie przeniesiony. Ja o Elekcją cierpię żem jej contrarius, jako szkodliwej, a Wojsko do Elekcycy sollicitabatur. Toć nie ta Konfederacją urobiłem, ale ten komu przez Wojsko Elekcji się chciało.
MY ZIGMUND ect. ect. Niech Elekcja Króla będzie wolna, tak, żeby ze wszystkich Koronnych
ná Elekcyą nowego Paná podniecáiąc.
Czemuż też z kwiátu Młodźiey Szlácheckiey złożone Woysko milczysz Oycowie y Bráćia wászy domá oppressiy, á y wy ś[...] ęśćie straćili powagi stárych Zołnierzow. Teraz może was rátowáć sam ten czás, bo w nim ledwie nie záwoła ná was Sigmundtá Augustá przestrogá, w Piotrkowie 1538. dána, ktorey ten tenor, z Láćińskiego ná Polskie przenieśiony. Ia o Elekcyą ćierpię żem iey contrarius, iáko szkodliwey, á Woysko do Elekcycy sollicitabatur. Toć nie ta Confoederátią vrobiłem, ále ten komu przez Woysko Elekcyey się chćiáło.
MY ZIGMVND ect. ect. Niech Elekcya Krolá będźie wolna, ták, żeby ze wszystkich Koronnych
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 57
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Mości, trochę spuścić, cokolwiekbym chciał, potkałoby mię to było, i potykało oraz z Jego Mością Panem Zamojskim, Wojewodą Sandomierskim. Był u nas, Pan Otto Fridrich Felckerson w Jarosławiu, secretnie posłany, niech powie cnotą Kawalerką, co za respons odniósł, jako niewdzięcznie przyjęty i odprawiony. Responsu ten tenor. Protector, w Polsce imię jest nieznajome, i tylko dwiema należy, Królowi i Prawu. Gwałcić tedy Prawa tym przykładem, dać okazją do zguby Rzeczypospolitej (boby to drudzy drogo kupili kiedyżkolwiek) Ciutbus jej i Synom niegodzi się. Toż imię dyfamowane niezbożnym w Anglii postępkiem, także brzydkiem każdemu być musi
Mośći, trochę spuśćić, cokolwiekbym chćiał, potkáłoby mię to było, y potykáło oraz z Iego Mością Pánem Zamoyskim, Woiewodą Sendomirskim. Był v nas, Pan Otto Fridrich Felckerson w Iárosłáwiu, secretnie posłány, niech powie cnotą Káwálerką, co zá respons odniosł, iáko niewdźięcznie przyięty y odpráwiony. Responsu ten tenor. Protector, w Polszcze imię iest nieznáiome, y tylko dwiemá należy, Krolowi y Práwu. Gwałćić tedy Práwá tym przykłádem, dáć okázyą do zguby Rzeczypospolitey (boby to drudzy drogo kupili kiedyżkolwiek) Ciutbus iey y Synom niegodźi się. Toż imię diffamowáne niezbożnym w Angliey postępkiem, tákże brzydkiem káżdemu bydź muśi
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 83
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
. K. Dziewiąty. Punkt Manifestu Wyświadczy i drugi list do wszytkiego Wojska przez Pułki pisany.
Prędko potym gdy tym listem rectificowane Wojsko żałowało odmówionej nam z sobą rozmowy, drugiem który niżej idzie, po Pułkach rozesłanym napomniałem znowu, aby do usługi I. K. Mości i Rzeczypospolitej powrócili. a ten jest tego tenoru. Mnie Wielce Mości Panowie i Bracia,
Z Koła teraźniejszego, które W. M. M. Panowie odprawować macie, criticus nad Ojczyzną pendetdies. Z tego dnia (jeśli zdrowe staną Wm. M. M. Panów rady) poządaną to Królestwo cieszyć się będzie w pozne wieki szczęśliwością, abo (jeśli przeciwne)
. K. Dźiewiąty. Punct Mánifestu Wyświádczy y drugi list do wszytkiego Woyská przez Pułki pisány.
Prędko potym gdy tym listem rectificowáne Woysko żáłowáło odmowioney nąm z sobą rozmowy, drugiem ktory niżey idźie, po Pułkách rozesłánym nápomniałem znowu, áby do vsługi I. K. Mośći y Rzeczypospolitey powroćili. á ten iest tego tenoru. Mnie Wielce Mośći Pánowie y Bráćia,
Z Kołá teráznieyszego, ktore W. M. M. Pánowie odpráwowáć macie, criticus nád Oyczyzną pendetdies. Z tego dniá (ieśli zdrowe stáną Wm. M. M. Pánow rády) poządáną to Krolestwo cieszyć się będźie w pozne wieki szczęśliwośćią, ábo (ieśli przeciwne)
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 94
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
dawała słusznej, obawiać się o odpadnienie Litwy od Korony, okazji niechaj świat osądzi, a Manifestatia taka uczyniona. Jakoż się o takie rzeczy w Litwie niebyło pytać, kiedy Pan Pac Kanclerz Litewski publicè Manifestacją zaniósł, de scissione Litwy od Korony Mabufestatia orzez Pana Paca Kanclerza Litewskiego, imieniem Wielkiego Księstwa Litewskiego Której Manifestacjej tenor taki.
MY Stany WIelkiego Księstwa Litewskiego Duchowne i Świetckie, Senatorowie, Urzędnicy, i Posłowie Ziemscy, na Sejm teraźniejszy pro die 3. Maij, w Roku Tysiąc Seśćsetnym Sześćdziesiątym pierwszym, za Uniwersałami Jego Królewskiej Mości Pana naszego Miłościwego do Warszawy zgromadzeni.
Wszem w obec i każdemu z osobna, teraźnieszego i na potym będącego
dawáłá słuszney, obawiáć się o odpádnienie Litwy od Korony, okázyey niechay świát osądźi, á Mánifestátia táka vczyniona. Iákoż się o tákie rzeczy w Litwie niebyło pytáć, kiedy Pan Pac Kánclerz Litewski publicè Manifestácyą zániosł, de scissione Litwy od Korony Mábufestátia orzez Páná Pacá Kánclerzá Litewskiego, imieniem Wielkie^o^ Kśięstwá Litewskiego Ktorey Mánifestacyey tenor táki.
MY Stany WIelkiego Kśięstwá Litewskiego Duchowne y Swietckie, Senatorowie, Vrzędnicy, y Posłowie Ziemscy, ná Seym teráznieyszy pro die 3. Maij, w Roku Tyśiąc Seśćsetnym Sześćdźieśiątym pierwszym, zá Vniwersałámi Iego Krolewskiey Mośći Páná nászego Miłośćiwego do Wárszáwy zgromádzeni.
Wszem w obec y káżdemu z osobná, teráznieszego y ná potym będącego
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 116
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
na morze swoje siły złączy, Przybrawszy Poprad w sforę, pod sam Sącz się sączy; Do którego, o dobrej czujący drużynie, Zbiegnę: aż z Apollinem zastanę boginie. Siedząc na niskim brzegu, kędy woda cieśniej Z szumem spada, te grały, te śpiewały pieśni: Te altem, te dyszkantem, te wdzięcznym tenorem, Raz każda pojedynkiem, drugi wszytkie chorem. Apollo bierze przodek po dyspucie długiej; Rozlega się z obu stron głośne echo strugi. Tamże wiecznej pamięci, wiecznej sławy matka, Bogini Mnemosyna, była im za świadka: Ta chwaliła koncepty, miarkowała głosy. Tam też kęs helikońskiej nazbierawszy rosy, Dostawszy pióra, które lotny
na morze swoje siły złączy, Przybrawszy Poprad w sforę, pod sam Sącz się sączy; Do którego, o dobrej czujący drużynie, Zbiegnę: aż z Apollinem zastanę boginie. Siedząc na niskim brzegu, kędy woda cieśniej Z szumem spada, te grały, te śpiewały pieśni: Te altem, te dyszkantem, te wdzięcznym tenorem, Raz każda pojedynkiem, drugi wszytkie chorem. Apollo bierze przodek po dyspucie długiej; Rozlega się z obu stron głośne echo strugi. Tamże wiecznej pamięci, wiecznej sławy matka, Bogini Mnemosyna, była im za świadka: Ta chwaliła koncepty, miarkowała głosy. Tam też kęs helikońskiej nazbierawszy rosy, Dostawszy pióra, które lotny
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 107
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
o Senacie Starożytnym Rzymskim i Insygniach.
je zanosili Interpozycję, do nich, Imieniem Pospulstwa. Wszystkie inne Dygnitarstwa były pod ich zwierzchnością, oprócz Trybunos-Plebis.
Competentiam lat ta Godność Konsulów dawniejszych czasów potrzebowała 42, potym 25. według Diona. Kreowano ich zawsze na początku Januaryj, przy solennym na Prawa Juramencie: którego ten był tenor: Viderent CONSULES, ne quid detrimenti Res Publica acciperet. Z Kapitolium do Senatu z należytym honorem odprowadzeni by wali, aby tam Togę na się w zieli, Jovi Kapitolino ofiary z wołów uczynili. w ręku Konsula rezygnującego przysięgę czyniący: toż po skończonym swoim honorze czynić powtórnie tenebantur, że nic przeciw Prawu nie wykroczyli na
o Senacie Starożytnym Rzymskim y Insigniach.
ie zánosili Interpozycyę, do nich, Imieniem Pospulstwa. Wszystkie inne Dygnitarstwa były pod ich zwierzchnoscią, oprucz Trybunos-Plebis.
Competentiam lat ta Godnośc Konsulow dawnieyszych czasow potrzebowała 42, potym 25. według Diona. Kreowano ich zawsze na początku Ianuarii, przy solennym na Prawa Iuramencie: ktorego ten był tenor: Viderent CONSULES, ne quid detrimenti Res Publica acciperet. Z Kapitolium do Senatu z należytym honorem odprowadzeni by wali, aby tam Togę na się w zieli, Iovi Capitolino ofiary z wołow uczynili. w ręku Konsula rezygnuiącego przysięgę czyniący: toż po skończonym swoim honorze czynić powtornie tęnebantur, że nic przeciw Prawu nie wykroczyli na
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 453
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zacząłem na popasach i noclegach wypisywać z dekretu tego bezbożnego kondyktowego umyślnie niepodściwego Połchowskiego, regenta trybunalskiego, wariacje, errory i wymyślne jego praeiudicia nam uczynione, konfrontując one z oryginalnym projektem moim do dekretu z tymże Połchowskim ułożonym, który projekt szczęściem od niepodściwego Połchowskiego odebrałem, lubo już od niego pomazany i popodkreślany. Tenor zatem takowych wypisanych prejudicjów jest w te słowa:
Praeiudicia dekretu kondyktowego nowogródzkiego trybunału głównego, W. Ks. Lit. z remonstracjami onych, iuxta numerum ad marginemwedle numerów na marginesie wykonotowane.
Numero 1-mo. Będąc potencją i zawziętością teraźniejszego trybunału oraz iminencją zbliżaniem się trzeciej kondemnaty, a za nią tradycją dóbr następującą przymuszony do
zacząłem na popasach i noclegach wypisywać z dekretu tego bezbożnego kondyktowego umyślnie niepodściwego Połchowskiego, regenta trybunalskiego, wariacje, errory i wymyślne jego praeiudicia nam uczynione, konfrontując one z oryginalnym projektem moim do dekretu z tymże Połchowskim ułożonym, który projekt szczęściem od niepodściwego Połchowskiego odebrałem, lubo już od niego pomazany i popodkreślany. Tenor zatem takowych wypisanych prejudicjów jest w te słowa:
Praeiudicia dekretu kondyktowego nowogródzkiego trybunału głównego, W. Ks. Lit. z remonstracjami onych, iuxta numerum ad marginemwedle numerów na marginesie wykonotowane.
Numero 1-mo. Będąc potencją i zawziętością teraźniejszego trybunału oraz imminentią zbliżaniem się trzeciej kondemnaty, a za nią tradycją dóbr następującą przymuszony do
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 792
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
diebus Cyri Regis Persarum, et vsq; ad regnum Darij Regis Persarum, który Darius Król Perski tego Dekretu od egzekuciej nie przywiódł/ albowiem musieli znowu suplikować Królowi Aswerusowi na początku panowania jego. Scripserunt accusationem aduersus Iudae et Hierusalem, jeszcze i tu końca nie mieli/ ale musieli pisać list jeden do Artakserksesa Króla/ którego tenor takowy jest: Artaxerxi Regi, serui tui Viri, qui sunt transfluuium, Salutem dicunt. Notum sit Rego, quia Iudaei, qui ascenderunt â te ad nos, venerunt in Hierusalem Ciuitatem rbellem et pessimam, quam aedificant extruentes muros eius, et parietes componentes. Nunc igitur notum sit Regi, quia si Ciuitas illa aedificata
diebus Cyri Regis Persarum, et vsq; ad regnum Darij Regis Persarum, ktory Dárius Krol Perski tego Dekretu od exekuciey nie przywiodł/ álbowiem muśieli znowu supplikowáć Krolowi Aswerusowi ná początku pánowánia iego. Scripserunt accusationem aduersus Iudae et Hierusalem, ieszcze y tu końcá nie mieli/ ále muśieli pisáć list ieden do Artáxerxesá Krolá/ ktorego tenor tákowy iest: Artaxerxi Regi, serui tui Viri, qui sunt transfluuium, Salutem dicunt. Notum sit Rego, quia Iudaei, qui ascenderunt â te ad nos, venerunt in Hierusalem Ciuitatem rbellem et pessimam, quam aedificant extruentes muros eius, et parietes componentes. Nunc igitur notum sit Regi, quia si Ciuitas illa aedificata
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 116
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Powyż trochę wbok organy Pozłociste, przez nagany. Musica abo capella Króla J.M.
Muzyka krzyczy, jak w lesie, Melodią w uszy niesie; Wpół kościoła ganek stoi Dla nich, a z boków się troi Pozytyw, w który grawają; Włoszy nadobnie śpiewają, Jedni basem, także altem, Drudzy tenor i dyszkantem. Trudno przybrać BALTAZARO, W Rzymie taki sopran raro. Masz tam z FORSZTERA altystę, W bas i tenor, dyszkatystę; Gdy chce, wzgórę wyprawuje, Potym nadół wyśpiewuje Kilka oktaw, to nowina! Virtuoso, godzien wina! I COPULA z DZIAN MARYJĄ Gorgami subtelno ryją; W kapelli augustyjanin
Powyż trochę wbok organy Pozłociste, przez nagany. Musica abo capella Króla J.M.
Muzyka krzyczy, jak w lesie, Melodyją w uszy niesie; Wpół kościoła ganek stoi Dla nich, a z boków się troi Pozytyw, w który grawają; Włoszy nadobnie śpiewają, Jedni basem, także altem, Drudzy tenor i dyszkantem. Trudno przybrać BALTAZARO, W Rzymie taki sopran raro. Masz tam z FORSZTERA altystę, W bas i tenor, dyszkatystę; Gdy chce, wzgórę wyprawuje, Potym nadół wyśpiewuje Kilka oktaw, to nowina! Virtuoso, godzien wina! I COPULA z DZIAN MARYJĄ Gorgami subtelno ryją; W kapelli augustyjanin
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 27
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909