, iż te jaskinie są napełnione siarką, saletrą, klejem, koperwasem, żelazem, wodą, powietrzem etc. W takowej jaskini część skały oderwawszy się, gdy pada na drugą, skry wznieca. Te wpadłszy w materie ogień, jako proch zajmujące, pożar podziemny wzniecają.
Do slaszecki z długą szyją wlej trochę o olejku terpentynowego, i przywiązawszy do szyj pęcherz postaw ją na węglach rozżarzonych; Gdy pęcherz, napełni się waporami, przyłóż do dziury w pęcherzu uczynionej świecę zapaloną, w momencie, i po kilka kroć razy wapory, luboby były ostudzone, zapalą się. w prywetach przez długi czas zamknionych powietrze zajowszy ogień pali, i dusi tych
, iż te iaskinie są napełnione siarką, saletrą, kleiem, koperwasem, żelazem, wodą, powietrzem etc. W takowey iaskini część skały oderwawszy się, gdy pada na drugą, skry wznieca. Te wpadłszy w materye ogień, iako proch zaymuiące, pożar podziemny wzniecają.
Do slaszecki z długą szyią wley trochę o oleyku terpentynowego, y przywiązawszy do szyi pęchyrz postaw ią na węglach rozżarzonych; Gdy pęcherz, napełni się waporami, przyłoż do dziury w pęchyrzu uczynioney świecę zapaloną, w momencie, y po kilka kroć razy wapory, luboby były ostudzone, zapalą się. w prywetach przez długi czas zamknionych powietrze zaiowszy ogień pali, y dusi tych
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 257
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
tych, którzy do nich z świecą zapaloną nieostrożnie wchodzą. Co w tych doświadczeniach płomień świecy, to pod ziemią skry kamieni o siebie, uderzonych. Czynią.
Wiele też jest materyj, które przez samo zamieszanie jednej z drugą zapalają się, tak jako siano wilgotne w stodołach. Do szklanki od piwa zawierającej trzy drachmy oleiku terpentynowego (im świeższy tym skuteczniejszy) lej powoli i przerywając drachmę wodki saletrowej zmieszanej z drachmą jedną olejku koperwasowego, ze szklanki do kija na 3 stopy długiego przyprawionej, abyś ręku nieoparzył. W momencie z likworów burzących się dym gruby z płomieniem do wysokości 15, lub 18 calów podnoszącym się ujrzysz wypadający.
Miasto olejku
tych, ktorzy do nich z świecą zapaloną nieostrożnie wchodzą. Co w tych doświadczeniach płomień świecy, to pod ziemią skry kamieni o siebie, uderzonych. Czynią.
Wiele też iest materyi, ktore przez samo zamieszanie iedney z drugą zapalaią się, tak iako siano wilgotne w stodołach. Do szklanki od piwa zawieraiącey trzy drachmy oleiku terpentynowego (im świeższy tym skutecznieyszy) ley powoli y przerywaiąc drachmę wodki saletrowey zmieszaney z drachmą iedną oleyku koperwasowego, ze szklanki do kiia na 3 stopy długiego przyprawioney, abyś ręku nieoparzył. W momencie z likworow burzących się dym gruby z płomieniem do wysokości 15, lub 18 calow podnoszącym się uyrzysz wypadaiący.
Miasto oleyku
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 257
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
(im świeższy tym skuteczniejszy) lej powoli i przerywając drachmę wodki saletrowej zmieszanej z drachmą jedną olejku koperwasowego, ze szklanki do kija na 3 stopy długiego przyprawionej, abyś ręku nieoparzył. W momencie z likworów burzących się dym gruby z płomieniem do wysokości 15, lub 18 calów podnoszącym się ujrzysz wypadający.
Miasto olejku terpentynowego używając balsamu białego z Meki Tureckiej płomień z wystrzeleniem podobnym do ślinty dobrze nabitej wybuchnie.
Półuncij balsamu, z Kopaj zmieszanej z pewną miarą olejku koperwasowego, i wodki saletrowej wydaje płomień rzadki, czysty, i i złączony z wonnością przyjemną.
Kwiat siarki, opiłki żelaza zmieszane i wodą zimną polane, w kilka godzin same przez
(im świeższy tym skutecznieyszy) ley powoli y przerywaiąc drachmę wodki saletrowey zmieszaney z drachmą iedną oleyku koperwasowego, ze szklanki do kiia na 3 stopy długiego przyprawioney, abyś ręku nieoparzył. W momencie z likworow burzących się dym gruby z płomieniem do wysokości 15, lub 18 calow podnoszącym się uyrzysz wypadaiący.
Miasto oleyku terpentynowego używaiąc balsamu białego z Meki Tureckiey płomień z wystrzeleniem podobnym do slinty dobrze nabitey wybuchnie.
Półunciy balsamu, z Kopay zmieszaney z pewną miarą oleyku koperwasowego, y wodki saletrowey wydaie płomień rzadki, czysty, y y złączony z wonnością przyiemną.
Kwiat siarki, opiłki żelaza zmieszane y wodą zimną polane, w kilka godzin same przez
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 257
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
szkodliwy ten Cis, że pod umbrą swoją spiącego, długo siedzącego, albo jedzącego, zabija, stąd jest Arbor feralis. Ten jednak jad i tam traci zabiwszy weń gwoźd miedziany według Pliniusza. Ródzi jagody: drzewo jest czerwone w sobie letkie, robią z niego łyżki. miseczki u nas w krajach namienionych.
TEREBINTHUS Terpentynowe drzewo, żywicę terpentynową z siebie sącząoe, zawsze zielone stąd u łacinników drugie swe ma vocabulum Semper viva. W mieście Egipskim Memfis, alias Stary kajr zwanym, znaleziono te drzewo, którego nie mogąc docieć początku do czasów stworzenia świata referowano u Egesipa starożytnego Historyka w Księdzę 4. w Rrodz: 23. i u
szkodliwy ten Cis, że pod umbrą swoią spiącego, długo siedzącego, albo iedzącego, zabiia, ztąd iest Arbor feralis. Ten iednak iad y tam traci zabiwszy weń gwoźd miedziany według Pliniusza. Rodzi iagody: drzewo iest czerwone w sobie letkie, robią z niego łyżki. miseczki u nas w kraiach namienionych.
TEREBINTHUS Terpentynowe drzewo, żywicę terpentynową z siebie sącząoe, zawsze zielone ztąd u łacinnikow drugie swe ma vocabulum Semper viva. W mieście Egipskim Memphis, alias Stary kayr zwanym, znaleziono te drzewo, ktorego nie mogąc docieć początku do czasow stworzenia swiata referowano u Egesippa starożytnego Historyka w Księdzę 4. w Rrodz: 23. y u
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 334
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
że pod umbrą swoją spiącego, długo siedzącego, albo jedzącego, zabija, stąd jest Arbor feralis. Ten jednak jad i tam traci zabiwszy weń gwoźd miedziany według Pliniusza. Ródzi jagody: drzewo jest czerwone w sobie letkie, robią z niego łyżki. miseczki u nas w krajach namienionych.
TEREBINTHUS Terpentynowe drzewo, żywicę terpentynową z siebie sącząoe, zawsze zielone stąd u łacinników drugie swe ma vocabulum Semper viva. W mieście Egipskim Memfis, alias Stary kajr zwanym, znaleziono te drzewo, którego nie mogąc docieć początku do czasów stworzenia świata referowano u Egesipa starożytnego Historyka w Księdzę 4. w Rrodz: 23. i u Majolusa w Colloq.
że pod umbrą swoią spiącego, długo siedzącego, albo iedzącego, zabiia, ztąd iest Arbor feralis. Ten iednak iad y tam traci zabiwszy weń gwoźd miedziany według Pliniusza. Rodzi iagody: drzewo iest czerwone w sobie letkie, robią z niego łyżki. miseczki u nas w kraiach namienionych.
TEREBINTHUS Terpentynowe drzewo, żywicę terpentynową z siebie sącząoe, zawsze zielone ztąd u łacinnikow drugie swe ma vocabulum Semper viva. W mieście Egipskim Memphis, alias Stary kayr zwanym, znaleziono te drzewo, ktorego nie mogąc docieć początku do czasow stworzenia swiata referowano u Egesippa starożytnego Historyka w Księdzę 4. w Rrodz: 23. y u Maiolusa w Colloq.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 334
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
jako powinno przystawała. Zagrzyj część jednę i drugą/ złoż je do siebie nadłożywszy trochę wosku na tak złożone i spojone/ i nożykiem znowu gorącym przyłożonym nadłożony wosk roztopisz/ aby się pięknie rozpłynął nad złożonymi częściami. Potym żeby się wszędzie pięknie i gładko wosk zrównał/ po całej osobie/ tak uczynisz. Dostań wodki terpentynowej/ albo Oleum sassi, alboli gorzałki kilka/ pięć albo sześć razy przepalanej/ toż pędzlem w niej dobrze umaczanym robotę smaruj i równaj/ bo się wosk pod nim grzejąc/ i potrosze rozpuszczając/ równo pogładzi. Potym weś mydła z wodą i z niego szumowiny (pędzlem w ręku) uczyniwszy te szumowiny bierz
iáko powinno przystáwáłá. Zágrziy część iednę i drugą/ złoż ie do siebie nádłożywszy trochę wosku ná tak złożone i spoione/ i nożykiem znowu gorącym przyłożonym nádłożony wosk rostopisz/ áby się pięknie rospłynął nád złożonymi częśćiámi. Potym zeby się wszędźie pięknie i głádko wosk zrownáł/ po cáłey osobie/ ták uczynisz. Dostáń wodki terpentynowey/ albo Oleum sassi, álboli gorzáłki kilká/ pięć álbo sześć rázy przepaláney/ toż pędzlem w niey dobrze umáczánym robotę smáruy i rownáy/ bo się wosk pod nim grzeiąc/ i potrosze rospuszczáiąc/ rowno pogłádźi. Potym weś mydłá z wodą i z niego szumowiny (pędzlem w ręku) uczyniwszy te szumowiny bierz
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 151
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
wyrabiają kamyszczki na pozór drogie pojedynkowe. Tak dublejciki/ albo dwoiste snadno mieć możesz z śkiełka dwoistego choć białego. Miej śkiełka gotowe rznięte lub w Anguły/ lub płasko jakoć się podoba. Miej i lakę piękną Wenecką dla rubinu. Gryszpan dystylowany dla szmaragdu. Szmelc dla łazuru. Transmaryn dla szafiru. Miej i olejek terpentynowy albo terpentynę Cypryjską. Nad to i pulpę mastyksu czystą na którą się tak zdobędziesz. Ziarna mastyksu trochę przygrzawszy/ na koniec noża wetknij i przy ogniu dobrze zagrzej. Od ognia gorącą odjąwszy weś palcami/ ściśnij/ i wynidzie jakoby łeska barzo czysta i przezroczysta. A tę tu ja pulpą nazywam. To wszytko
wyrabiáią kámyszczki ná pozor drogie poiedynkowe. Ták dubleyćiki/ álbo dwoiste snádno mieć możesz z śkiełká dwoistego choć biáłego. Miey śkiełká gotowe rznięte lub w Anguły/ lub płásko iákoć się podobá. Miey i lákę piękną Wenecką dlá rubinu. Gryszpan dystylowány dla szmarágdu. Szmelc dla łázuru. Tránsmáryn dlá száfiru. Miey i oleiek terpentynowy álbo terpentynę Cypryyską. Nad to i pulpę mástyxu czystą ná ktorą się ták zdobędziesz. Ziárná mástyxu trochę przygrzáwszy/ ná koniec nożá wetkniy i przy ogniu dobrze zágrzey. Od ogniá gorącą odiąwszy weś palcami/ śćiśniy/ i wynidzie iákoby łeská barzo czystá i przezroczysta. A tę tu ia pulpą nazywam. To wszytko
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 170
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
posrebrzysz wewnątrz/ sposobem wyżej opisanym num. 1. Potym wziąwszy pędzlik wiewiorczy barzo miałki/ nim nanieś na owę banię posrebrzoną/ Vernis do wierzchu naniozszy. Zawieś na sznureczku w miejscu daleko od prochu/ żeby uschła. Vernis na błękitne i czerwone banie tak mieć będziesz. Weś terpentiny naprzykład cztery łoty/ olejku terpentynowego także cztery łoty. Wlej to oboje w flaszę szklaną kwadratową (bo takie mocniejsze) Ująwszy ją u szyj we dwa drewienka/ wpuść w kociełek wody zimnej. Wstaw na ogień lekki/ ze się i woda i szkło razem zagrzeje. Niech tak wre że trzy pacierze/ mieszaj drewienkiem. Powoli zaś niech ostydnie oraz z
posrebrzysz wewnątrz/ sposobem wyżey opisánym num. 1. Potym wziąwszy pędzlik wiewiorczy barzo miałki/ nim nanieś ná owę banię posrebrzoną/ Vernis do wierzchu naniozszy. Zawieś ná sznureczku w mieyscu dáleko od prochu/ żeby uschłá. Vernis ná błękitne i czerwone bánie ták mieć będziesz. Weś terpentiny náprzykłád cztery łoty/ oleyku terpentynowego także cztery łoty. Wley to oboie w flaszę śkláną kwádrátową (bo tákie mocnieysze) Viąwszy ią u szyi we dwá drewienká/ wpuść w koćiełek wody źimney. Wstáw na ogień lekki/ ze się i wodá i śkło rázem zágrzeie. Niech ták wre że trzy páćierze/ mieszay drewienkiem. Powoli zaś niech ostydnie oráz z
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 226
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
gęsty rozpuści. Kiedy się jednak i tu barzo kurzyć pocznie/ to żdyim z węgla. Wylej potym wszystkę Massę na kamień albo talerz cynowy/ który zmoczysz/ albo na nim posypiesz umbry tartej/ kiedy ostydnie/ zbierz/ i włóż znowu w garnek choć tenże co i przed tym. Nalej więcej niż pierwej olejku terpentynowego/ smaz/ aż się jak woda roztopi/ przecedź przez chustkę. A tak masz bursztynowy Vernis, do robienie szmelców na żelazo. Tak z tym bursztynowym pokostem mieszaj farby: i na żelazo/ mosiądz etc. / nanoś/ potym przy ogniu albo węglach tak długo grzej/ aż stwardnieje jako szkło. Przydawszy smoły szewskiej
gęsty rozpuśći. Kiedy się iednak i tu barzo kurzyć pocznie/ to żdyim z węglá. Wyley potym wszystkę Massę ná kámień álbo tálerz cynowy/ ktory zmoczysz/ álbo ná nim posypiesz umbry tártey/ kiedy ostydnie/ zbierz/ i włoż znowu w gárnek choć tenże co i przed tym. Náley więcey niż pierwey oleyku terpentynowego/ smáz/ áż się iák wodá rostopi/ przecedz przez chustkę. A ták mász bursztynowy Vernis, do robienie szmelcow ná żelazo. Ták z tym bursztynowym pokostem mieszay farby: i ná żelázo/ mośiądz etc. / nánoś/ potym przy ogniu albo węglách ták długo grzey/ áż ztwárdnieie iáko śkło. Przydáwszy smoły szewskiey
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 229
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
komety.
Naprzód bowiem wiemy jak szkodliwe są kurzawy ziemi, Jest jaskinia we Włoszech z której kurzawy wypadające zwierzęta w krótkim czasie zabiją. Toż czyni loch Pyrmontański z którego kamienie kopią, i studnia na wyspie Vecti nazwanaej. Dymy miedzi rozpalonej, węglów tak z drzewa, jako i kopanych, wapory wodki winnej, olejku terpentynowego, drzewa dębowego zielonego, wina i piwa burzących się, duszą ludzi i zwierzęta. Jak wielu studzienników studnie stare czyszczących, kopaczów miner znagła wypadające kurzawy na miejscu położyły. Przydajmy do tego, iż z komet nierównie większy ogień, niż jest żelaza albo miedzi rozpalonej kurzawy wypędza. W Chartres we Francyj siedm osób nagle
komety.
Naprzod bowiem wiemy iak szkodliwe są kurzawy ziemi, Jest iaskinia we Włoszech z ktorey kurzawy wypadaiące zwierzęta w krotkim czasie zabiią. Toż czyni loch Pyrmontański z ktorego kamienie kopią, y studnia na wyspie Vecti nazwanaey. Dymy miedzi rozpaloney, węglow tak z drzewa, iako y kopanych, wapory wodki winney, oleyku terpentynowego, drzewa dębowego zielonego, wina y piwa burzących się, duszą ludzi y zwierzęta. Jak wielu studziennikow studnie stare czyszczących, kopaczow miner znagła wypadające kurzawy na mieyscu położyły. Przydaymy do tego, iż z komet nierownie wiekszy ogień, niż iest żelaza albo miedzi rozpaloney kurzawy wypędza. W Chartres we Francyi siedm osob nagle
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 282
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770