.
Karol XII król szwedzki, die 11 decembris Anni anticipative praeteriti, pod fortecą Frydrychsztadt, o godzinie północnej, rekognoskujący na wierzchu aproszów swoich nieprzyjaciela i fortecę, kartaczem w lewą stronę głowy uderzony tak, że ten postrzał przeszedł na wylot na prawą stronę pod brodę przez ramię, cessit fatis. Waleczny pan i całej Europy terror, śmiercią pokonany i uspokojony; z którego śmierci nie tylko Polska wypocząć może, ale i sama Szwecja, pod rządem Ulryki siostry jego, ma się do generalnego uspokojenia.
Do cara imci z sejmu, wielkim posłem ordynowany a Repub., jechał pomposissime ip. Chomentoivski wojewoda mazowiecki; in socium laboris titulo secretarii jechał ip
.
Karol XII król szwedzki, die 11 decembris Anni anticipative praeteriti, pod fortecą Frydrychsztadt, o godzinie północnéj, rekognoskujący na wierzchu approszów swoich nieprzyjaciela i fortecę, kartaczem w lewą stronę głowy uderzony tak, że ten postrzał przeszedł na wylot na prawą stronę pod brodę przez ramię, cessit fatis. Waleczny pan i całéj Europy terror, śmiercią pokonany i uspokojony; z którego śmierci nie tylko Polska wypocząć może, ale i sama Szwecya, pod rządem Ulryki siostry jego, ma się do generalnego uspokojenia.
Do cara jmci z sejmu, wielkim posłem ordynowany a Repub., jechał pomposissime jp. Chomentoivski wojewoda mazowiecki; in socium laboris titulo secretarii jechał jp
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 352
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
z Europą złączył mostem z Okrętów uformowanym. Inni piszą, że miał Wojska Milion 7. kroć sto tysięcy : Na Leonidesa Lacedemońskiego Króla, 6. kroć sto tysięcy miał Wojska, ale victus, według Oroziusza.
Atyla Król Hunnów, zebrał Wojska na Włochów, Niemców, Francuzów, siedm kroć sto tysięcy.
TAMERLANES Terror Orientis Han Tatarski, miał Piechoty 4. kroć, a Jazdy 6. kroć sto tysięcy, i Bajazetesa Cesarza Tureckiego zniósł tą potencją, położywszy 140. tysięcy R. 1402.
Za Genseryka i Huneryka Królów Wandalskich Arianizmem żarażonych, samych Biskupów i Kapłanów wygnano 4956.
W Meksyku Mieście Stołecznym Meksykańskiego Królestwa w Ameryce, częstokroć
z Europą złączył mostem z Okrętow uformowanym. Inni piszą, że miał Woyska Million 7. kroć sto tysięcy : Ná Leonidesa Lacedemońskiego Krola, 6. kroć sto tysięcy miał Woyska, ále victus, według Oroziusza.
Attyla Krol Hunnow, zebrał Woyska ná Włochow, Niemcow, Francuzow, siedm kroć sto tysięcy.
TAMERLANES Terror Orientis Han Tatarski, miał Piechoty 4. kroć, a Iazdy 6. kroć sto tysięcy, y Baiazetesa Cesarza Tureckiego zniosł tą potencyą, położywszy 140. tysięcy R. 1402.
Zá Genseryka y Huneryka Krolow Wandalskich Arianizmem żarażonych, samych Biskupow y Kapłanow wygnáno 4956.
W Mexiku Mieście Stołecznym Mexikáńskiego Krolestwa w Americe, częstokroć
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 991
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
bo król Michał wróciwszy spode Glinian od wojska do Lwowa i tam zachorowawszy, gdy posła tureckiego względem trybutu powolnego ekspedyjować ma wolę, w wigilyją świętego Marcina, co dalej to bardziej źle się mając na zdrowiu we Lwowie obumiera i nie wiedząc o tej chocimskiej z łaski Bożej danej wiktorii. Tu tedy znowu na Polskę nowy nastąpił terror, bo lubo w tychże dniach obwieszczona spod Chocima o wiktorii cieszyła Rok 1673
nowina, ale śmierć królewska wielce też zasmuciła. Więc i pobitych pod Chocimem Zielińskiego, łowczego koronnego, Pisarzowskiego rotmistrza, Bobowskiego porucznika, Motowidła pułkownika, i inszych wielu, nie bardzo krewnych ich ucieszyła. Ale najbardziej królowę Leonorę w Warszawie mieszkającą
bo król Michał wróciwszy spode Glinian od wojska do Lwowa i tam zachorowawszy, gdy posła tureckiego względem trybutu powolnego ekspedyjować ma wolę, w wigilyją świętego Marcina, co dalej to bardziej źle się mając na zdrowiu we Lwowie obumiera i nie wiedząc o tej chocimskiej z łaski Bożej danej wiktoryi. Tu tedy znowu na Polskę nowy nastąpił terror, bo lubo w tychże dniach obwiesczona spod Chocima o wiktoryi cieszyła Rok 1673
nowina, ale śmierć królewska wielce też zasmuciła. Więc i pobitych pod Chocimem Zielińskiego, łowczego koronnego, Pisarzowskiego rotmistrza, Bobowskiego porucznika, Motowidła pułkownika, i inszych wielu, nie bardzo krewnych ich ucieszyła. Ale najbardziej królowę Leonorę w Warszawie mieszkającą
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 417
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
swoje Kupido gonitwy! Bogowie oba, obaście morderce: Większy, niż ciało, ten, co rani serce; Doznałeś tego i sam, z jego matką Mulciberową ułowiony siatką. Odmień, Bellono, krwią ociekłe bicze, Ustąp pod nogi wozu: królewicze, Ciebie w tejże krwi farbowanym szorze Dwa konia: Terror ciągnie przy Paworze; Amor z Faworem, dwu białych łabędzi,
Miłości lecem Erycyna pędzi; Za nią Teresę (da jej cug Dianna) Powozi para jeleni rochmanna Po złotą z nieba spuszczoną cytrynę, Herb macierzyński, w ojczystą Janinę. Niech Juno, Wenus i Pallas się płoną Przed tą, co spuszcza te frukty,
swoje Kupido gonitwy! Bogowie oba, obaście morderce: Większy, niż ciało, ten, co rani serce; Doznałeś tego i sam, z jego matką Mulciberową ułowiony siatką. Odmień, Bellono, krwią ociekłe bicze, Ustąp pod nogi wozu: królewicze, Ciebie w tejże krwi farbowanym szorze Dwa konia: Terror ciągnie przy Paworze; Amor z Faworem, dwu białych łabędzi,
Miłości lecem Erycyna pędzi; Za nią Teresę (da jej cug Dyjanna) Powozi para jeleni rochmanna Po złotą z nieba spuszczoną cytrynę, Herb macierzyński, w ojczystą Janinę. Niech Juno, Wenus i Pallas się płoną Przed tą, co spuszcza te frukty,
Skrót tekstu: PotFrasz5Kuk_III
Strona: 376
Tytuł:
Ogroda nie wyplewionego część piąta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1688 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
musiał, gdzie kawały obręczy do pobijania beczek odchodzące i inne jakiekolwiek kawałki drzewa, z rumami współ pomieszane i zrucone, od przerzeczonego rozpalonego knota łatwo się zapalić, naprzód zatliwszy się, mogły. Szczęście, że na takowy szybik trafił, w którym cembrowania nie było.
My tedy, którym tanti momenti malum tym bardziej terrorem i oddalenia go solicitudinem incutit, im bardziej nam jest z szkód nieporównanych, które za sobą pociągać zwykło, znajome i im obszerniejsze mamy non sine fundamento wiadomości, że górom tutejszym za dawniejszych czasów po kilka lat gorzeć była nie nowina, pragnąc omni possibili studio podczas niniejszej z woli j. k. mci pana naszego miłościwego
musiał, gdzie kawały obręczy do pobijania beczek odchodzące i inne jakiekolwiek kawałki drzewa, z rumami współ pomieszane i zrucone, od przerzeczonego rozpalonego knota łatwo się zapalić, naprzód zatliwszy się, mogły. Szczęście, że na takowy szybik trafił, w którym cembrowania nie było.
My tedy, którym tanti momenti malum tym bardziej terrorem i oddalenia go solicitudinem incutit, im bardziej nam jest z szkód nieporównanych, które za sobą pociągać zwykło, znajome i im obszerniejsze mamy non sine fundamento wiadomości, że górom tutejszym za dawniejszych czasów po kilka lat gorzeć była nie nowina, pragnąc omni possibili studio podczas niniejszej z woli j. k. mci pana naszego miłościwego
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 143
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963