umarłych głowy zawiezywano; naprzykład Z. Ła- Jakich strojów na głowie zażywano?
zarza. Ioannis cap. 11. v. 44.
Flammeum, Flammeolum, Velamen mulierum, rąbek, zawicie, kaptur.
Mitra, strój matron, czapka niewieścia, Mitrella, strój Panien, Calantica, albo Cuffa, une Coiffe, tkanica.
Peplum, Theristrum, Calyptra, były stroje wiszące jak podwiki na weselach.
Regillum, Caliendrum, strój Regnantek, według Izydora.
Teraz u Polskich Dam in usu strój na głowie publiczny, i prywatny Duet, Daszek, Azust, Kapik, Neglisz, Aladofil, Tupet, Dormes, Kołpaczek, Kaszkiety, Czuby,
umarłych głowy zawiezywano; naprzykład S. Ła- Iakich stroiòw na głowie zażywano?
zarza. Ioannis cap. 11. v. 44.
Flammeum, Flammeolum, Velamen mulierum, rąbek, zawicie, kaptur.
Mitra, stroy matron, czápka niewieścia, Mitrella, stroy Panien, Calantica, albo Cuffa, une Coiffe, tkanica.
Peplum, Theristrum, Calyptra, były stroie wiszące iak podwiki na weselach.
Regillum, Caliendrum, stroy Regnantek, według Izydora.
Teraz u Polskich Dam in usu stroy na głowie publiczny, y prywatny Duet, Daszek, Azust, Kapik, Neglisz, Aladofil, Tupet, Dormes, Kołpaczek, Kaszkiety, Cżuby,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 70
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Noc, ba, i wielkie piątki, I Narodzenie Pańskie i Zielone Świątki, Lubi takowe święta i barzo smakuje, Bo w te dni znaczny przybysz w swoim mieszku czuje. W wielki czwartek mało mu dybsak się nie przerwał Od talerów i ortów, które był oberwał. Tak się tu już naszarpał, trzysta kop w tkanicę Dziewczynie wepchnął, z pereł sprawił jej przyłbicę. Sama chodzi jako paw jedwabiem upstrzona, Mniema, że ona sama ministrowska żona. Złoto świeci na szyi, błyszczy się na rękach, Lecz się boję za czasem być wam wszystkim w pętach. Więc kiedy się oboje upstrzą, to z ochoty Nowe spólne we zborze wszczynają zaloty
Noc, ba, i wielkie piątki, I Narodzenie Pańskie i Zielone Świątki, Lubi takowe święta i barzo smakuje, Bo w te dni znaczny przybysz w swoim mieszku czuje. W wielki czwartek mało mu dybsak się nie przerwał Od talerów i ortów, które był oberwał. Tak się tu już naszarpał, trzysta kop w tkanicę Dziewczynie wepchnął, z pereł sprawił jej przyłbicę. Sama chodzi jako paw jedwabiem upstrzona, Mniema, że ona sama ministrowska żona. Złoto świeci na szyi, błyszczy się na rękach, Lecz się boję za czasem być wam wszystkim w pętach. Więc kiedy się oboje upstrzą, to z ochoty Nowe spólne we zborze wszczynają zaloty
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 274
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968