się takich znalazło, którzy i z jednej części nie umieją korzystać, ze wszystkich zaś razem zebranych samą tylko tęsknicę w zysku odnoszą. Żeby więc najszacowniejszy przywilej istności naszej nie zszedł nadaremnie, trzebaby użyć następujących sposobów do dobrego czasu zażycia.
Ćwiczenie się w cnotach najpierwszą jest przeciw tęskności w myśli dni naszych prezerwatywą. Przymioty towarzyskie same przez się mogą nas mile i pożytecznie zatrudnić. Niemasz dnia takiego, w którymby się nie znalazła sposobność naucznia prostych i nieumiejących; pocieszenia strapionych; ratowania nieszczęśliwych. Okoliczności i nader częste zdarzają się, zasługi nadgrodzić, gniewliwych uśmierzyć, występnych skarać. Zabawy takowe nie tylko zastępują próżnowanie, ale oprócz tego
się takich znalazło, ktorzy y z iedney części nie umieią korzystać, ze wszystkich zaś razem zebranych samą tylko tęsknicę w zysku odnoszą. Zeby więc nayszacownieyszy przywiley istności naszey nie zszedł nadaremnie, trzebaby użyć następuiących sposobow do dobrego czasu zażycia.
Cwiczenie się w cnotach naypierwszą iest przeciw tęskności w myśli dni naszych prezerwatywą. Przymioty towarzyskie same przez się mogą nas mile y pożytecznie zatrudnić. Niemasz dnia takiego, w ktorymby się nie znalazła sposobność naucznia prostych y nieumieiących; pocieszenia strapionych; ratowania nieszczęsliwych. Okoliczności y nader częste zdarzaią się, zasługi nadgrodzić, gniewliwych uśmierzyć, występnych skarać. Zabawy takowe nie tylko zastępuią prożnowanie, ale oprocz tego
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 71
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
odstąpić się boi: Owszem nadzieję swoję/ chciwa/ miotanymi Oblatuje na koło skrzydłami rączymi. Tak na powietrzu krążne H Cyleńczyk obwody Czyni/ nad I Akrtejskimi wieszając się Grody. A czym nad insze gwiazdy jasność większą wodzi Jutrzenka/ czym Jutrzenkę Księżyc zaś przechodzi: Tym grzeczniejsza/ nad insze panny/ Hersa beła: I towarzyskie swe/ i on obchód zdobieła. Zdumiał się z jej urody/ K z Jowisza zrodzony: A na lekkim powietrzu będąc zawieszony/ Zapalił się równie: jak gdy potężną mocą Ołów bywa ciśniony/ L Balearską procą. Leci on/ i w swym własnym rozgrzewa się skosku/ Najdując/ której nie miał/ gorącość w
odstąpić się boi: Owszem nádźieię swoię/ chćiwa/ miotánymi Oblátuie ná koło skrzydłámi rączymi. Ták ná powietrzu krążne H Cyleńczyk obwody Czyni/ nad I Akrteyskimi wieszáiąc się Grody. A czym nád insze gwiazdy iásność większą wodźi Iutrzenká/ czym Iutrzenkę Kśiężyc zaś przechodźi: Tym grzecznieysza/ nád insze pánny/ Hersá bełá: Y towárzyskie swe/ y on obchod zdobiełá. Zdumiał się z iey vrody/ K z Iowiszá zrodzony: A ná lekkim powietrzu będąc záwieszony/ Zápalił się rownie: iák gdy potężną mocą Ołów bywa ćiśniony/ L Bálearską procą. Leći on/ y w swym własnym rozgrzewa się skosku/ Náyduiąc/ ktorey nie miał/ gorącość w
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 93
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Czarownica wprzód kredensowała Na Bachmacie harcując, a uchodź (wołała) Uchodź Brate, niezderzysz; Serce tak skaziła, lako niespodziewanie w-naszych naprawiła, Ze na Tabor uderzą. Który rozerwawszy, I z-tąd Hersta samego w-Miasto wparowawszy, Korzyść wielką osiegą: Wieszczka owa wzieta, I z-drugą swą Solochą Towarzyską ścieta. Która znać Chmielnickiemu od nasłania była I szkodliwych Uroków. Nie dość ludzka siła Co Ligi co Praktyki, fortele i zdrady, Robić mogły: ale co Kotycowe jady Zołci z-siebie wypienić, i w-Warkoczach brzydkich Wyląc Weżów Gorgony, ruszał na nas wszytkich Toż Firlej sam nastąpi pod Zastaw Kędy Gońca gromi.
Czarownica wprzod kredensowała Na Bachmáćie harcuiąc, a uchodź (wołáła) Uchodź Brate, niezderzysz; Serce tak skáziła, lako niespodźiewanie w-naszych naprawiłá, Ze ná Tábor uderzą. Ktory rozerwawszy, I z-tąd Herstá samego w-Miásto wpárowawszy, Korzyść wielką ośiegą: Wieszczka owa wźieta, I z-drugą swą Solochą Towárzyską śćieta. Ktora znáć Chmielnickiemu od násłánia byłá I szkodliwych Urokow. Nie dość ludzka śiłá Co Ligi co Práktyki, fortele i zdrady, Robić mogły: ále co Kotycowe iady Zołći z-śiebie wypienić, i w-Warkoczach brzytkich Wyląc Weżow Gorgony, ruszał na nas wszytkich Toż Firley sam nastąpi pod Zastaw Kędy Gońcá gromi.
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 49
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
więc przepomniawszy, z wodą przecię płynie, lubo mu się też nieraz w gębę woda łynie; lecz skoro pojmie fortel ręką dwoić wody, suchym barkiem przebędzie i najgłębsze brody. Wejrzy, który uważasz wszytkich dróg trudności, naucz i mnie w podróżnych pracach sposobności. Dziecinne członki wożę w słabym wózku zgoła, sama sobą popycham towarzyskie koła, jako starość trójnożna, którą kostur wodzi, o tym koniu pojeżdża, przy którym i chodzi. Żebyś jednak w mych skargach nie miał wątpliwości, nie oskarżam przed Tobą nóg moich słabości. Żadnej wady golenie i stopy nie czują, gdyż przez pniaki i skały salty wyprawują. Z piórnonożną Kamillą w zawód by
więc przepomniawszy, z wodą przecię płynie, lubo mu się też nieraz w gębę woda łynie; lecz skoro pojmie fortel ręką dwoić wody, suchym barkiem przebędzie i najgłębsze brody. Wejrzy, który uważasz wszytkich dróg trudności, naucz i mnie w podróżnych pracach sposobności. Dziecinne członki wożę w słabym wózku zgoła, sama sobą popycham towarzyskie koła, jako starość trójnożna, którą kostur wodzi, o tym koniu pojeżdża, przy którym i chodzi. Żebyś jednak w mych skargach nie miał wątpliwości, nie oskarżam przed Tobą nóg moich słabości. Żadnej wady golenie i stopy nie czują, gdyż przez pniaki i skały salty wyprawują. Z piórnonożną Kamillą w zawód by
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 83
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
całą opanował karczmę, tak dalece, że nic wyratować nie można było. Zgorzało tedy: kareta piękna paradna, pozłacana na cztery osoby, druga półkryta, wozów pososznych dwa, koni karych, rosłych, pięknych siedem, koni szlorowatych także siedem, wozowe cugi dwa, rumaków brata mego dwa, dzielnych koni, rosłych, towarzyskich pięć i innych niemało koni, przy tym rzędów, kulbak oprawnych, strzelby różnej, sukien i innych fantów niemało pogorzało. Szkody było na 30 000 zł. Cug zaś mój małych myszatych koni i kolaska półkryta, że się w tej karczmie nie zmieściła, dlatego ocalała.
Taką szkodę brat mój pułkownik upokorzonym sercem od Pana
całą opanował karczmę, tak dalece, że nic wyratować nie można było. Zgorzało tedy: kareta piękna paradna, pozłacana na cztery osoby, druga półkryta, wozów pososznych dwa, koni karych, rosłych, pięknych siedem, koni szlorowatych także siedem, wozowe cugi dwa, rumaków brata mego dwa, dzielnych koni, rosłych, towarzyskich pięć i innych niemało koni, przy tym rzędów, kulbak oprawnych, strzelby różnej, sukien i innych fantów niemało pogorzało. Szkody było na 30 000 zł. Cug zaś mój małych myszatych koni i kolaska półkryta, że się w tej karczmie nie zmieściła, dlatego ocalała.
Taką szkodę brat mój pułkownik upokorzonym sercem od Pana
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 426
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wyzywał, albo się wezwany komu stawił, gardłem ma być karany. XVIII. Ktoby na cudzą gospodę nieprzyjacielską naszedl, 50 złotych na kościół ma być karany. A jeżeliby w tem najściu kogo, albo sam, albo kto jego ranił, bez miłosierdzia gardłem ma być karany. XIX. Ktoby w posiedzeniu towarzyskiem znaczną zwadę wszczął, 50 złotycb na kościół ma być karany. Co jeżeliby się przy obecności starszyzny stało, Wtedy 100 złotych przepada. A gdzieby takowy zwadca kogo ranił, 100 złotych na kościół winy wojskowej ma odliczyć, i nadto rannego jednać, albo poczet tracić. XX. A jeżeliby też gdzie kto
wyzywał, albo się wezwany komu stawił, gardłem ma być karany. XVIII. Ktoby na cudzą gospodę nieprzyjacielską naszedl, 50 złotych na kościół ma być karany. A jeżeliby w tem najściu kogo, albo sam, albo kto jego ranił, bez miłosierdzia gardłem ma być karany. XIX. Ktoby w posiedzeniu towarzyskiem znaczną zwadę wszczął, 50 złotycb na kościół ma być karany. Co jeżeliby się przy obecności starszyzny stało, Wtedy 100 złotych przepada. A gdzieby takowy zwadca kogo ranił, 100 złotych na kościół winy wojskowej ma odliczyć, i nadto rannego jednać, albo poczet tracić. XX. A jeżeliby też gdzie kto
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 77
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
podejźrzeniu czas niejaki byli/ postanowiło miasto wszytkich wygubić/ i gdy się zgromadzili do jednego domu/ obtoczywszy ich wszytkich zapalili/ i w onym tumulcie wiele ludzi z onychże konfederowanych pogorzało/ a ostatek precz z miasta na dalekie wygnanie potępili. A to nie bez przyczyny uczynili/ podejźrzane abowiem zawżdy bywają schadzki/ i zgromadzenia towarzyskie w każdej Rzeczyposp. Bo aczkolwiek i ci/ zdali się początki przystojne i cnotliwe mieć: wszakże napotym gdyby ich wielka liczba urosła/ a rigor disciplinae za czasem ustał/ mogliby oną wielkością swoją/ dodawać sobie śmiałości i serca/ i ważyćby się śmieli czego nowego niezwyczajnego w Rzeczyposp. Przetoż okazja początkowi każdemu
podeyźrzeniu cżás nieiáki byli/ postánowiło miásto wszytkich wygubić/ y gdy się zgromádźili do iednego domu/ obtocżywszy ich wszytkich zápalili/ y w onym tumulćie wiele ludźi z onychże confederowánych pogorzáło/ á ostátek precż z miástá ná dálekie wygnánie potępili. A to nie bez przycżyny vcżynili/ podeyźrzáne ábowiem záwżdy bywáią schadzki/ y zgromádzenia towárzyskie w káżdey Rzecżyposp. Bo ácżkolwiek y ći/ zdáli się pocżątki przystoyne y cnotliwe mieć: wszákże nápotym gdyby ich wielka licżbá vrosłá/ á rigor disciplinae zá cżásem vstał/ mogliby oną wielkośćią swoią/ dodawáć sobie śmiáłośći y sercá/ y ważyćby się śmieli cżego nowego niezwycżáynego w Rzecżyposp. Przetoż occasia pocżątkowi káżdemu
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 49
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
zdezolowane, i tak łatwy bez kosztu Rzeczypospolitej upadek ,ilicji. A z tąd brać się może przykład, coby z całym wojskiem się działo, gdyby przez wyprawę na usługę Rzeczypospolitej chodziło. A zatym sine ulla partialitate rzecz oczywista, że niemoże inszą mlicją Rzeczpospolita się posłużyć, tylko jednym kwarcianym wojskiem, i to Towarzyskim, i to że drudzy bają: żeby była większa Rzeczypospolitej usługa, gdyby wojska Cudzoziemskie same tylko na usłudze Rzeczypospolitej były, alegując: że disciplina militaris Cudzoziemska, jest posłuszniejsza, niż Towarzyska, bardzo się na tym mylą, nigdyby prędzej Rzeczpospolita niezginęła, jako gdyby wojska Towarzyskiego niebyło; bo wojsko Cudzoziemskie gdyby
zdezolowane, y ták łatwy bez kosztu Rzeczypospolitey upadek ,ilicyi. A z tąd brać się może przykład, coby z cáłym woyskiem się dźiało, gdyby przez wyprawę ná usługę Rzeczypospolitey chodźiło. A zátym sine ulla partialitate rzecz oczywista, że niemoże inszą mlicyą Rzeczpospolita się posłużyć, tylko iednym kwarćianym woyskiem, y to Towarzyskim, y to że drudzy baią: żeby byłá większa Rzeczypospolitey usługá, gdyby woyská Cudzoźiemskie sáme tylko ná usłudze Rzeczypospolitey były, álleguiąc: że disciplina militaris Cudzoźiemska, iest posłusznieysza, niż Towarzyska, bardzo się ná tym mylą, nigdyby prędzey Rzeczpospolita niezginęłá, iáko gdyby woyská Towarzyskiego niebyło; bo woysko Cudzoźiemskie gdyby
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 132
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
. A zatym sine ulla partialitate rzecz oczywista, że niemoże inszą mlicją Rzeczpospolita się posłużyć, tylko jednym kwarcianym wojskiem, i to Towarzyskim, i to że drudzy bają: żeby była większa Rzeczypospolitej usługa, gdyby wojska Cudzoziemskie same tylko na usłudze Rzeczypospolitej były, alegując: że disciplina militaris Cudzoziemska, jest posłuszniejsza, niż Towarzyska, bardzo się na tym mylą, nigdyby prędzej Rzeczpospolita niezginęła, jako gdyby wojska Towarzyskiego niebyło; bo wojsko Cudzoziemskie gdyby raz niezapłacone byłom uchowaj Boże rebellium, albo w związek poszło, niedałoby się tka łatwo ukoić, jak nasze POlskie, których bardziej miłość ku Ojczyźnie, a tamciby i
. A zátym sine ulla partialitate rzecz oczywista, że niemoże inszą mlicyą Rzeczpospolita się posłużyć, tylko iednym kwarćianym woyskiem, y to Towarzyskim, y to że drudzy baią: żeby byłá większa Rzeczypospolitey usługá, gdyby woyská Cudzoźiemskie sáme tylko ná usłudze Rzeczypospolitey były, álleguiąc: że disciplina militaris Cudzoźiemska, iest posłusznieysza, niż Towarzyska, bardzo się ná tym mylą, nigdyby prędzey Rzeczpospolita niezginęłá, iáko gdyby woyská Towarzyskiego niebyło; bo woysko Cudzoźiemskie gdyby raz niezápłacone byłom uchoway Boże rebellium, álbo w związek poszło, niedałoby się tka łatwo ukoic, iák násze POlskie, ktorych bardźiey miłość ku Oyczyźnie, á tamćiby y
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 132
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
tylko jednym kwarcianym wojskiem, i to Towarzyskim, i to że drudzy bają: żeby była większa Rzeczypospolitej usługa, gdyby wojska Cudzoziemskie same tylko na usłudze Rzeczypospolitej były, alegując: że disciplina militaris Cudzoziemska, jest posłuszniejsza, niż Towarzyska, bardzo się na tym mylą, nigdyby prędzej Rzeczpospolita niezginęła, jako gdyby wojska Towarzyskiego niebyło; bo wojsko Cudzoziemskie gdyby raz niezapłacone byłom uchowaj Boże rebellium, albo w związek poszło, niedałoby się tka łatwo ukoić, jak nasze POlskie, których bardziej miłość ku Ojczyźnie, a tamciby i protekcyj Panów Cudzoziemskich szukali, i w fortecę którą wbiegłszy, nieoszacowaną w Polsce szkodę pewnieby uczynili
tylko iednym kwarćianym woyskiem, y to Towarzyskim, y to że drudzy baią: żeby byłá większa Rzeczypospolitey usługá, gdyby woyská Cudzoźiemskie sáme tylko ná usłudze Rzeczypospolitey były, álleguiąc: że disciplina militaris Cudzoźiemska, iest posłusznieysza, niż Towarzyska, bardzo się ná tym mylą, nigdyby prędzey Rzeczpospolita niezginęłá, iáko gdyby woyská Towarzyskiego niebyło; bo woysko Cudzoźiemskie gdyby raz niezápłacone byłom uchoway Boże rebellium, álbo w związek poszło, niedałoby się tka łatwo ukoic, iák násze POlskie, ktorych bardźiey miłość ku Oyczyźnie, á tamćiby y protekcyi Panow Cudzoźiemskich szukali, y w fortecę ktorą wbiegłszy, nieoszácowaną w Polszcze szkodę pewnieby uczynili
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 133
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743