powarzy: Zioła/ z nich liście z pada pięknej krassy Tak tych dobra myśl odbiezy w hałassy. Księgi Trzecie. Lirycorum Polskich Księgi Trzecie. Lirycorum Polskich Księgi Trzecie. Lirycorum Polskich Pieśń XXII. Hojność według miary. Do PP. APICIVSZÓW POLSKICH.
CNy Podczaszy jak chcesz pisz ty; Do Sąsiadów gęste listy/ I trąbić każ na Ziemiany Strojąc Bankiet zawołany. Nierad widzę gdzie zbior wszytek/ Na stołowy idzie zbytek: Jedzą/ piją/ huczą/ grają: A Wsi całkiem połykają. Dzisia lusztyk/ dzisia husto: A wspizarni potym pusto: Lukullowe dzisiaj gody Tantalowe lutro głody Chwalę co się piędzią mierzą Obiad miarkując z Wieczerzą: I
powárzy: Ziołá/ z nich liśćie z pada piękney krassy Ták tych dobra myśl odbiezy w háłássy. Kśięgi Trzećie. Lyricorum Polskich Kśięgi Trzećie. Lyricorum Polskich Kśięgi Trzećie. Lyricorum Polskich PIESN XXII. Hoyność według miary. Do PP. APICIVSZOW POLSKICH.
CNy Podczászy iak chcesz pisz ty; Do Sąśiádow gęste listy/ Y trąbić każ ná Zięmiány Stroiąc Bánkiet záwołány. Nierad widzę gdźie zbior wszytek/ Ná stołowy idźie zbytek: Iedzą/ piią/ huczą/ gráią: A Wśi całkiem połykáią. Dźiśia lusztyk/ dźiśia husto: A wspizárni potym pusto: Lukullowe dźiśiay gody Tántálowe lutro głody Chwalę co się piędźią mierzą Obiad miárkuiąc z Wieczerzą: Y
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 190
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
jeszcze tamtą stroną ubywa połowa. Komu lata dokuczą, stare to nowiny, Wenus grzeje, a miłość obraca się w bździny.” 35 (F). TRĘBACZ PIOTR
Zgadni, czemu nasz trębacz kazał z sobą włożyć Trąbę do trumny? Aby, gdy mu każą ożyć,
Gdy się każda swojemu dusza wróci ciału, Trąbić archaniołowi pomagał hejnału. Ale jeśli zła była za grzechy pokuta, Bodaj ci nie przydano, Piętrzę, substytuta: Diabeł, wszytkich twoich spraw oczywisty świadek, Będzieć, nieboże, w piekle dął przez munsztuk w zadek. 36 (F). GADKA
Zgadni, na której górze i na której strzesze Co noc sobie gęś
jeszcze tamtą stroną ubywa połowa. Komu lata dokuczą, stare to nowiny, Wenus grzeje, a miłość obraca się w bździny.” 35 (F). TRĘBACZ PIOTR
Zgadni, czemu nasz trębacz kazał z sobą włożyć Trąbę do trumny? Aby, gdy mu każą ożyć,
Gdy się każda swojemu dusza wróci ciału, Trąbić archaniołowi pomagał hejnału. Ale jeśli zła była za grzechy pokuta, Bodaj ci nie przydano, Piętrzę, substytuta: Diabeł, wszytkich twoich spraw oczywisty świadek, Będzieć, nieboże, w piekle dął przez munsztuk w zadek. 36 (F). GADKA
Zgadni, na której górze i na której strzesze Co noc sobie gęś
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 27
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i wprzód/ jak chodzimy teraz. Bez pochyby przyjdzie nam Pasterzom za tak pilnym owiec dozorem/ owo pospolite w rychle zaśpiewać/ Pasi pasi oweczki do weczora ni jednoi. A zatym jakiej zapłaty od tego/ który nam ten nad swoimi owcami dozór poruczył/ my Pasterze spodziewać się mamy/ nie trudno domyślić się możemy. Trąbić w tak nędznym Cerkwie naszej postanowieniu/ rogaty Sedekiasz przez Uniwersały na wnętrzną wojnę: Kopa ziemię żelaznymi rogami na upadek biednego naszego narodu. A ja z części mej Przezacny narodzie Ruski/ tą moję Apologią/ wzywam cię do pokoju/ prosząc Pana żniwa/ aby on choć już pod jedenastą godzinę na żniwo swoje robotniki wysłał/
y wprzod/ iák chodźimy teraz. Bez pochyby przyidźie nam Pásterzom zá ták pilnym owiec dozorem/ owo pospolite w rychle záśpiewáć/ Pási pási oweczki do weczorá ni iednoi. A zátym iákiey zapłáty od tego/ ktory nam ten nád swoimi owcámi dozor porucżył/ my Pásterze spodźiewáć sie mamy/ nie trudno domyślić sie możemy. Trąbić w ták nędznym Cerkwie nászey postánowieniu/ rogáty Sedekiasz przez Vniwersały ná wnętrzną woynę: Kopa źiemię żeláznymi rogámi ná vpadek biednego nászego narodu. A ia z częśći mey Przezacny narodźie Ruski/ tą moię Apologią/ wzywam ćię do pokoiu/ prosząc Páná żniwá/ áby on choć iuż pod iedennastą godźinę ná żniwo swoie robotniki wysłał/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 103
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
DWORSKI WOŁOWICZ POSŁAŁ ŚWINKĘ PO PODSTOLSTWO
Wół, i niechudy, wzgardziwszy swą strawę Z siana, na pańską kasał się potrawę; Nie dosyć na tym (ba, wej tego wołu!): Chciał mieć i urząd u pańskiego stołu. Posłał wprzód Świnkę dla lepszego toru; Wypchnięto bydło z niszczym ode dworu. Może mu trąbić przez munsztuk i cienko; Kto pośle świnkę, przyniesie gówienko. NA TOŻ
Nie takie, bydło, u dworu pustynie, Żeby wół krajał, zalecały świnie! Tam się wy z swoim kokoszcie okołem; Tu miejsca dla was nie masz i pod stołem. ODPRAWA KURWOM
Kurwy, precz z domu! Mój kuś poświęcony
DWORSKI WOŁOWICZ POSŁAŁ ŚWINKĘ PO PODSTOLSTWO
Wół, i niechudy, wzgardziwszy swą strawę Z siana, na pańską kasał się potrawę; Nie dosyć na tym (ba, wej tego wołu!): Chciał mieć i urząd u pańskiego stołu. Posłał wprzód Świnkę dla lepszego toru; Wypchnięto bydło z niszczym ode dworu. Może mu trąbić przez munsztuk i cienko; Kto pośle świnkę, przyniesie gówienko. NA TOŻ
Nie takie, bydło, u dworu pustynie, Żeby wół krajał, zalecały świnie! Tam się wy z swoim kokoszcie okołem; Tu miejsca dla was nie masz i pod stołem. ODPRAWA KURWOM
Kurwy, precz z domu! Mój kuś poświęcony
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 334
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
tego abym pokazał/ iż tych zapałów Rzeczyp: teraźniejszych znosić się tymi sposobami okrutnymi nie godzi/ tylko łaskawym i ludzkim. Do którego przyść inaczej nie możemy/ tylko zapłatą/ którą wyciąga od nas/ ze krótko powiem/ Sprawiedliwość/ Ojczyzna/ Niebezpieczeństwo Rzeczyp. Bo chociaż znajdują się niektórzy tak audaces, którzy śmieją trąbić na wojnę/ jednak obawiam się/ aby to Męstwo/ i ten animusz tak wielki w-nogi potym nie wpadł. Jako Poeta mówi. Inque pedes mens concidit omnis. Dawne to proverbium apud Bactrianos było. Canes timidi vehementiùs latrant quàm mordent. Altissima quaeque flumina minimo sono labuntur. Niechżeby tacy z-sobą uważyli
tego abym pokazał/ iż tych zapáłow Rzeczyp: teráznieyszych znośić się tymi sposobami okrutnymi nie godźi/ tylko łáskawym i ludzkim. Do ktorego przyść ináczey nie możemy/ tylko zapłátą/ ktorą wyciąga od nas/ ze krotko powiem/ Spráwiedliwość/ Oyczyzná/ Niebeśpieczenstwo Rzeczyp. Bo choćiaż znáyduią się niektorzy tak audaces, ktorzy śmieią trąbić ná woynę/ iednák obawiam się/ áby to Męstwo/ i ten animusz ták wielki w-nogi potym nie wpadł. Iáko Poetá mowi. Inque pedes mens concidit omnis. Dawne to proverbium apud Bactrianos było. Canes timidi vehementiùs latrant quàm mordent. Altissima quaeque flumina minimo sono labuntur. Niechżeby tácy z-sobą uważyli
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 88
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
z żoną swą Pyrrhą, którą była córka Epimeteusza, sami życi zostali, (wedle mniemania Pogan) łódź ich w której się wozili, na gorze Baeotyiskiej Parnazie stanęła: A w tym też Jupiter deszcze gwałtowne i chmury, wiatrem północym oddaliwszy, powodź onę wespół i z Neptunem uprzątnął, który zawoławszy Trytona, kazał jemu trąbić na odwrót wodom. Powieść Dziesiąta.
A TAm góra jest gwiazd dwiema wierzchy sięgająca/ Parnazem zowią/ chmury grzbietem przenosząca: B Gdzie skoro Deukalion (bowiem insze beło Wszytkie krainy ziemskie Morze zatopieło) Przybieł się/ i z żoną swą w łódce przypławionej: C Korycjiskie Nimfy/ D i Bogi góry onej Począł chwalić/
z żoną swą Pyrrhą, ktorą byłá corká Epimetheuszá, sámi życi zostáli, (wedle mniemánia Pogan) łodź ich w ktorey się woźili, ná gorze Baeotyiskiey Párnáźie stánęłá: A w tym też Iupiter deszcze gwałtowne y chmury, wiátrem pułnocnym oddaliwszy, powodź onę wespoł y z Neptunem vprzątnął, ktory záwoławszy Trytoná, kazał iemu trąbić ná odwrot wodom. Powieść Dźieśiąta.
A TAm gorá iest gwiazd dwiemá wierzchy śięgáiąca/ Párnázem zowią/ chmury grzbietem przenosząca: B Gdźie skoro Deukálion (bowiem insze beło Wszytkie kráiny źiemskie Morze zátopieło) Przybieł się/ y z żoną swą w łodce przypławioney: C Korycyiskie Nimphy/ D y Bogi gory oney Począł chwalić/
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 20
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
ognia dać w pułap. Stał wtenczas książę w dworze Iwanowskiego, starosty mińskiego. Kazał tedy książę dragonii swojej dać ognia. Kulami były nabite karabiny, zaraz tedy z pułapu piasek się zaczął sypać, a piec od huku rozwalił się. Weszli dobosze i surmacze jan-
czarscy i węgierscy do pokoju. Zaczęli w bębny bić, trąbić, grać na piszczałkach. Huk, pisk, od piasku kurzawa, dym rozwalonego pieca, hałas pijących i wadzących się podobną do piekła reprezentowały scenę. Wtem Wołodkowicz, deputat piński, przypomniawszy krzywdę swoją do Danejki, deputata nowogródzkiego, który był complex porąbania jego na traktamencie Frąckiewiczowskim w Wilnie, dał Danejce tak mocno w gębę
ognia dać w pułap. Stał wtenczas książę w dworze Iwanowskiego, starosty mińskiego. Kazał tedy książę dragonii swojej dać ognia. Kulami były nabite karabiny, zaraz tedy z pułapu piasek się zaczął sypać, a piec od huku rozwalił się. Weszli dobosze i surmacze jan-
czarscy i węgierscy do pokoju. Zaczęli w bębny bić, trąbić, grać na piszczałkach. Huk, pisk, od piasku kurzawa, dym rozwalonego pieca, hałas pijących i wadzących się podobną do piekła reprezentowały scenę. Wtem Wołodkowicz, deputat piński, przypomniawszy krzywdę swoją do Danejki, deputata nowogródzkiego, który był complex porąbania jego na traktamencie Frąckiewiczowskim w Wilnie, dał Danejce tak mocno w gębę
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 598
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
mówiąc: Strzeżcie się/ abyście nie wstępowali na górę/ ani się dotykali brzegu jej: wszelki ktoby się dotknął góry/ śmiercią umrze. 13. Nie tknie się go ręka/ ale kamieniem ukamionują go/ albo strzelając/ ustrzelają go, bądź bydlę/ bądź człowiek/ nie będzie żył. Gdy przewłócznie trąbić będą niech wstąpią na górę. 14. Zstąpił tedy Mojżesz z góry do ludu/ i poświęcił lud/ a uprali szaty swoje. 15. I mówił do ludu: Bądźcie gotowi na dzień trzeci: nie przystępujcie do żon. 16. STało się tedy dnia trzeciego poranu że były grzmienia/ i błyskawice/ i
mowiąc: Strzeżćie śię/ ábyśćie nie wstępowáli ná gorę/ áni śię dotykáli brzegu jey: wszelki ktoby śię dotknął gory/ śmierćią umrze. 13. Nie tknie śię go ręká/ ále kámieniem ukámionują go/ álbo strzelájąc/ ustrzeláją go, bądź bydlę/ bądź człowiek/ nie będźie żył. Gdy przewłocznie trąbić będą niech wstąpią ná gorę. 14. Zstąpił tedy Mojzesz z gory do ludu/ y poświęćił lud/ á upráli száty swoje. 15. Y mowił do ludu: Bądźćie gotowi ná dźień trzeći: nie przystępujćie do żon. 16. STáło śię tedy dniá trzećiego poránu że były grzmienia/ y błyskáwice/ y
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 75
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
4. A jeśliby w jednę tylko zatrąbiono/ tedy się zejdą do ciebie Książęta i Hetmani wojsk Izraelskich. 5. Gdyby zaś zatrabiono/ głos przerywając/ tedy się ruszy Obóz leżących na wschód słońca: 6. A gdy drugi raz zatrąbią/ głos przerywając/ tedy się ruszy Obóz leżących na Południe: z przerywaniem trąbić będą/ gdy się ruszyć będą mieli. 7. Ale gdy zwoływać lud będziecie/ trąbić będziecie/ a nie będziecie przerywać. 8. A Synowie Aaronowi Kapłani trąbić będą w trąby: i będzie wam to za ustawę wieczną/ w potomstwie waszym. 9.
A Gdy wyciągnienia na Wojnę/ w ziemi waszej/ przeciwko
4. A jesliby w jednę tylko zátrąbiono/ tedy śię zejdą do ćiebie Kśiążętá y Hetmáni wojsk Izráelskich. 5. Gdyby záś zátrabiono/ głos przerywájąc/ tedy śię ruszy Oboz leżących ná wschod słońcá: 6. A gdy drugi raz zátrąbią/ głos przerywájąc/ tedy śię ruszy Oboz leżących ná Południe: z przerywániem trąbić będą/ gdy śię ruszyć będą mieli. 7. Ale gdy zwoływáć lud będźiećie/ trąbić będźiećie/ á nie będźiećie przerywáć. 8. A Synowie Aáronowi Kápłani trąbić będą w trąby: y będźie wam to zá ustáwę wiecżną/ w potomstwie wászym. 9.
A Gdy wyćiągnienia ná Wojnę/ w ziemi wászey/ przećiwko
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 149
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Hetmani wojsk Izraelskich. 5. Gdyby zaś zatrabiono/ głos przerywając/ tedy się ruszy Obóz leżących na wschód słońca: 6. A gdy drugi raz zatrąbią/ głos przerywając/ tedy się ruszy Obóz leżących na Południe: z przerywaniem trąbić będą/ gdy się ruszyć będą mieli. 7. Ale gdy zwoływać lud będziecie/ trąbić będziecie/ a nie będziecie przerywać. 8. A Synowie Aaronowi Kapłani trąbić będą w trąby: i będzie wam to za ustawę wieczną/ w potomstwie waszym. 9.
A Gdy wyciągnienia na Wojnę/ w ziemi waszej/ przeciwko nieprzyjacielowi/ któryby was trapił/ z przerywaniem w trąby trąbić będziecie/ i przydziecie na
Hetmáni wojsk Izráelskich. 5. Gdyby záś zátrabiono/ głos przerywájąc/ tedy śię ruszy Oboz leżących ná wschod słońcá: 6. A gdy drugi raz zátrąbią/ głos przerywájąc/ tedy śię ruszy Oboz leżących ná Południe: z przerywániem trąbić będą/ gdy śię ruszyć będą mieli. 7. Ale gdy zwoływáć lud będźiećie/ trąbić będźiećie/ á nie będźiećie przerywáć. 8. A Synowie Aáronowi Kápłani trąbić będą w trąby: y będźie wam to zá ustáwę wiecżną/ w potomstwie wászym. 9.
A Gdy wyćiągnienia ná Wojnę/ w ziemi wászey/ przećiwko nieprzyjaćielowi/ ktoryby was trapił/ z przerywániem w trąby trąbić będźiećie/ y przydźiećie ná
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 149
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632