sposobem podołać nie podobna.
8. Jeżeli czekać należy tak zuchwałego od Niemców nad sobą traktamentu, wżdyć to magis convenicus est, wszystkie zarzucić prywaty, które wziątkiem jednego tylko uczyć mogą, bo te wszystkie połamią szyję prerogatywy i wielkich konsyderacyj panowie sub absoluto i przy tej pierwszej zaczynającej się komedii albo raczej fatalnej na Rzpltą tragedii i niejeden z bogacza stanie się żebrakiem i z wysokich dygnitarstw i krzeseł na wyższy postąpi stopień non pro crimine, sed pro libertatis dulcetudine wyżej patrzyć będzie na tamten świat przykładem węgierskich panów, którym generał Karafa i Kapra sprawował łaźnię we krwi ich własnej czyniąc w tym upodobanie wiedeńskiemu dworowi.
9. Nie masz się czego wzdrygać
sposobem podołać nie podobna.
8. Jeżeli czekać należy tak zuchwałego od Niemców nad sobą traktamentu, wżdyć to magis convenicus est, wszystkie zarzucić prywaty, które wziątkiem jednego tylko uczyć mogą, bo te wszystkie połamią szyję prerogatywy i wielkich konsyderacyj panowie sub absoluto i przy tej pierwszej zaczynającej się komedyi albo raczej fatalnej na Rzpltą tragedyi i niejeden z bogacza stanie się żebrakiem i z wysokich dygnitarstw i krzeseł na wyższy postąpi stopień non pro crimine, sed pro libertatis dulcetudine wyżej patrzyć będzie na tamten świat przykładem węgierskich panów, którym generał Karaffa i Kapra sprawował łaźnię we krwi ich własnej czyniąc w tym upodobanie wiedeńskiemu dworowi.
9. Nie masz się czego wzdrygać
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 200
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
sobie. Tym czasem Ludwik marł przez 12. lat panowania raz tylko bywszy w Polsce na koronacją. Kromer i inni skarżą go o przykre panowanie przez Cudzoziemców, że chciał Ruś przyłączyć do Wegier, że do Budy na Sejm wokował Polaków, Krom. Tom: I. lib: 19. i za niego miała być tragedia Gliniańska, o której że żaden Autor nie pisze, ja też nie wylatuję z piórem nie pewnych lubo zagęszczonych manuskryptów. Po śmierci Ludwika Stany Rzeczypospolitej zgromadzone, według Długosza w Radomsku, złączywszy rozróżnione myśli, umyślili decyzją stwierdzoną Sejmem Wiślickim wysłania Posłów do Węgier po Jadwigę Córkę młodszą Ludwika, wzgardziwszy Zygmuntem Mężem Maryj starszej, ale
sobie. Tym czasem Ludwik marł przez 12. lat panowania raz tylko bywszy w Polszcze na koronacyą. Kromer i inni skarżą go o przykre panowanie przez Cudzoźiemców, że chciał Ruś przyłączyć do Wegier, że do Budy na Seym wokował Polaków, Krom. Tom: I. lib: 19. i za niego miała być tragedya Gliniańska, o którey że żaden Autor nie pisze, ja też nie wylatuję z piórem nie pewnych lubo zagęszczonych manuskryptów. Po śmierći Ludwika Stany Rzeczypospolitey zgromadzone, według Długosza w Radomsku, złączywszy rozróżnione myśli, umyślili decyzyą stwierdzoną Seymem Wislickim wysłania Posłów do Węgier po Jadwigę Córkę młodszą Ludwika, wzgardźiwszy Zygmuntem Mężem Maryi starszey, ale
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 46
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, i owszem twierdzą i Historie, że Cesarz Turecki widząc początek szczęśliwy Władysława, włożywszy na Chorągiew Pokój zawarty z nim, wezwał na pomoc Boga Chrześcijańskiego na Zemstę przysięgi niedotrzymanej, i zaraz szczęśliwie wygrał, Krom: Tom: 2. lib: 21. KAZIMIERZ IV. Syn młodszy Jagiellona, a Brat Władysława po nieszczęśliwej Tragedyj Brata od Stanów Rzeczypospolitej obrany i R. 1447. koronowany przez Wincentego Arcyb: Gniezn: R. 1448. Kazimierz Bogdana Wojewodę Moldawskiego zbraniającego się hółdu Królowi wypełnić, lubo wspartego potencją Huniadesa, zbił, potym do Litwy pojechał, a w niebytności jego Tatarowie Podole zrabowali, i Ruś, a Książęta Śląscy Wieluńską Ziemię i
, i owszem twierdzą i Historye, że Cesarz Turecki widząc początek szczęśliwy Władysława, włożywszy na Chorągiew Pokóy zawarty z nim, wezwał na pomoc Boga Chrześćiańskiego na Zemstę przyśięgi niedotrzymaney, i zaraz szczęśliwie wygrał, Krom: Tom: 2. lib: 21. KAZIMIERZ IV. Syn młodszy Jagiellona, á Brat Władysława po nieszczęśliwey Tragedyi Brata od Stanów Rzeczypospolitey obrany i R. 1447. koronowany przez Wincentego Arcyb: Gniezn: R. 1448. Kaźimierz Bogdana Wojewodę Moldawskiego zbraniającego śię hółdu Królowi wypełnić, lubo wspartego potencyą Huniadesa, zbił, potym do Litwy pojechał, á w niebytnośći jego Tatarowie Podole zrabowali, i Ruś, á Xiążęta Sląscy Wieluńską Ziemię i
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 57
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Wojewody Wołoskiego, bo ten złączywszy się z Turkami w lesie zwanym Bukowina, na Polaków zdrada napadł, i wiele nazabijał, sam Król na ten czas schorzały ledwie uszedł. R. 1498 Król Pokój zawarł z Węgrami przeciw Turkom, a tym czasem Tatarowie i Turcy Ruś plądrowali, i jako pisze Kromer, że po Bukowińskiej Tragedyj Stefan Wojewoda Wołoski najechał Ruś, i na 100000. niewolnika zabrał, a Turków 70000. splądrowawszy Ruś ku Polsce dążyli, ale moc Boska niemoc Polską wyparła, bo zimno, mróz, śniegi tak Turków zapadły, że ani dalej iść, ani cofnąć się mogli, i na 40000. ich zmarzło od mrozu, na
Wojewody Wołoskiego, bo ten złączywszy śię z Turkami w leśie zwanym Bukowina, na Polaków zdrada napadł, i wiele nazabijał, sam Król na ten czas schorzały ledwie uszedł. R. 1498 Król Pokóy zawarł z Węgrami przećiw Turkom, á tym czasem Tatarowie i Turcy Ruś plądrowali, i jako pisze Kromer, że po Bukowińskiey Tragedyi Stefan Wojewoda Wołoski najechał Ruś, i na 100000. niewolnika zabrał, á Turków 70000. splądrowawszy Ruś ku Polszcze dążyli, ale moc Boska niemoc Polską wyparła, bo źimno, mróz, śniegi tak Turków zapadły, że ani daley iść, ani cofnąć śię mogli, i na 40000. ich zmarzło od mrozu, na
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 60
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
nie porówna, A przecię rządzi, przecię prawa daje Wspaniałym sercom. Marsa surowego Żak biedny abo niewieściuch na sobie Nosi postawę; nędzarz bogatego, Co wśród dostatków jak Tantalus pragnie A gmin rozumie o nim, że szczęśliwy. A kieby jeszcze taka katastrophe, Jaki i prolog tejże sceny była? Ale w okrutne często tragedie Te gry się mienią, a im kto na wyższe Wstąpi teatrum, tym jest podleglejszy Srogim piorunom i wichrom szalonym; Tym z ślizkich stopniów prędzej na dół spadnie. Wnet z króla rolnik, wnet żebrak z cesarza W jednym momencie; i co triumfuje, Co mu woz ciągnie cug zprzęgły w koronach: To jutro
nie porowna, A przecię rządzi, przecię prawa daje Wspaniałym sercom. Marsa surowego Żak biedny abo niewieściuch na sobie Nosi postawę; nędzarz bogatego, Co wśrod dostatkow jak Tantalus pragnie A gmin rozumie o nim, że szczęśliwy. A kieby jeszcze taka katastrophe, Jaki i prolog tejże sceny była? Ale w okrutne często tragedye Te gry się mienią, a im kto na wyższe Wstąpi teatrum, tym jest podleglejszy Srogim piorunom i wichrom szalonym; Tym z ślizkich stopniow prędzej na doł spadnie. Wnet z krola rolnik, wnet żebrak z cesarza W jednym momencie; i co tryumfuje, Co mu woz ciągnie cug zprzęgły w koronach: To jutro
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 466
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
. Płaczą słudzy, których był ojcem a nie panem, Dopieroż biednym serce kraje się poddanym. Tren XI.
Ale nad wszytkich kwilą sieroty a mała, Wierzę, że go w żywocie matki swej płakała. Siebie tu nie przypomnię, bo jakimiż słowy Wyrażę los nieszczęścia mojego surowy. Biegły mistrz chcąc wyrazić straszną tragedią, Kiedy wielki wódz grecki swą Iphigenią Dał na śmierć, przez subtelnych farb lineamenty Wymalowawszy wszytkich płacze i lamenty Samego tylko ojca żal nieutulony Zakrył przez zawieszone na twarzy zasłony, Dając tym znać, że żadną farbą doskonale Nie mogą być tak wielkie wyrażone żale. I ja choćbym tyle Słów, ile piasku w brzegu,
. Płaczą słudzy, ktorych był ojcem a nie panem, Dopieroż biednym serce kraje się poddanym. Tren XI.
Ale nad wszytkich kwilą sieroty a mała, Wierzę, że go w żywocie matki swej płakała. Siebie tu nie przypomnię, bo jakimiż słowy Wyrażę los nieszczęścia mojego surowy. Biegły mistrz chcąc wyrazić straszną tragedią, Kiedy wielki wodz grecki swą Iphigenią Dał na śmierć, przez subtelnych farb lineamenty Wymalowawszy wszytkich płacze i lamenty Samego tylko ojca żal nieutulony Zakrył przez zawieszone na twarzy zasłony, Dając tym znać, że żadną farbą doskonale Nie mogą być tak wielkie wyrażone żale. I ja choćbym tyle słow, ile piasku w brzegu,
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 511
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
uzbrojony, w lewej ręce Tarczę, w prawej Miecz piastujący, a u nóg jarzmo pokruszone. o PIĘKNYCH TERMINACH
Mądrości znaki: Kleantesa kaganiec. przy którym bawił się lukubracjami item Księgi Cyrkle, Statua Pallady
Komedyj Operów, wesołycb Scen znaki: Soccus Comicus, tojest obuwie Komediantom akomodowane; Bierze się et pro versu Comico.
Tragedyj, albo smutnej Sceny znakiem jest: Tragicus Cothurnus, także obuwia genus do scen takowych zażywane; na wysokich karkach. Bierze się i za wiersz smutny.
Senatorskiej godności Insygnie: Tóga, albo szata biała u Rzymianów, i Latus Clavas, u Greków Pallium: Hinc Romani Togdti. Graeci Palliati, u Autorów. Item
uzbroiony, w lewey ręce Tarczę, w prawey Miecz piastuiący, á u nog iarzmo pokruszone. o PIĘKNYCH TERMINACH
Mądrości znaki: Kleantesa kaganiec. przy ktorym bawił się lukubracyami item Kśięgi Cyrkle, Statua Pallady
Komedyi Operow, wesołycb Scen znaki: Soccus Comicus, toiest obuwie Komedyantom akomodowane; Bierze się et pro versu Comico.
Tragedyi, albo smutney Sceny znakiem iest: Tragicus Cothurnus, tákże obuwia genus do scen takowych zażywane; na wysokich karkach. Bierze się y za wiersz smutny.
Senatorskiey godności Insignie: Tóga, albo szata biała u Rzymianow, y Latus Clavas, u Grekow Pallium: Hinc Romani Togdti. Graeci Palliati, u Autorow. Item
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 70
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, a tymczasem gdy się tumult uspokoił, wojewoda brzeski sejmik jako nie doszły pożegnał. Brat mój z szlachtą poszedł do wojewody brzeskiego, a tymczasem kareta po Fleminga przyszła i tak wsiadłszy do niej, pobiegł spieszno do Terespola i tam mu zaraz krew puszczono i inne medykamenta dano, gdyż w wielkiej leżał gorączce.
O tej tragedii, co się stało na sejmiku, dał mi znać brat mój pułkownik do Motykał przez sługę mego Puryszkę. Zmięszałem się tą relacją, przeczuwając nieuchronną za to jaką wielką zemstę, bo lubo sam Fleming przez złą radę i swoje impeta był sobie
tego nieszczęścia sam przyczyną, ale spodziewałem się, że nieprzyjaciele nasi na
, a tymczasem gdy się tumult uspokoił, wojewoda brzeski sejmik jako nie doszły pożegnał. Brat mój z szlachtą poszedł do wojewody brzeskiego, a tymczasem kareta po Fleminga przyszła i tak wsiadłszy do niej, pobiegł spieszno do Terespola i tam mu zaraz krew puszczono i inne medykamenta dano, gdyż w wielkiej leżał gorączce.
O tej tragedii, co się stało na sejmiku, dał mi znać brat mój pułkownik do Motykał przez sługę mego Puryszkę. Zmięszałem się tą relacją, przeczuwając nieuchronną za to jaką wielką zemstę, bo lubo sam Fleming przez złą radę i swoje impeta był sobie
tego nieszczęścia sam przyczyną, ale spodziewałem się, że nieprzyjaciele nasi na
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 420
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
poczworny był wyrysowany. Epaminondas Tebański Hetman, odpowiedzią tegoż Apollina był przestrzeżony, aby się obawiał Pelagum (znaczy morże, i miejsce pewne) on tedy nigdy nie żeglował po morżu i rżekach: przecież zginął przy mieście Mantinea pod gajem, który się zwał Pelagus, mówią: Pausanias i Svidas Autorowie. Eschyl wierszopis Tragedii z Aten rodem, z przestrogi Bożków miał się chronić z góry rzeczy spadających. Więc on w Sycylii na wygnaniu zostając, nigdy pod dachem, niepostał, ani pod górą, wieżą; aliści gdy się legendą blisko morza bawił książek, i był bardzo łysy, Morphnos ptak, to jest Orzeł morski rybami żyjący i
poczworny był wyrysowany. Epaminondas Tebański Hetman, odpowiedzią tegoż Apollina był przestrzeżony, aby się obawiał Pelagum (znacży morże, y mieysce pewne) on tedy nigdy nie żeglował po morżu y rżekach: przecież zginoł przy mieście Mantinea pod gaiem, ktory się zwał Pelagus, mowią: Pausanias y Svidas Autorowie. Eschyl wierszopis Tragedii z Aten rodem, z przestrogi Bożkow miał się chronić z gory rzecży spadaiących. Więc on w Sycylii na wygnaniu zostaiąc, nigdy pod dachem, niepostał, ani pod gorą, wieżą; aliści gdy się legendą blisko morża bawił książek, y był bardzo łysy, Morphnos ptak, to iest Orzeł morski rybami żyiący y
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 44
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
na upatrywanie inkursyj Tatarskich, dawniejszych czasów wysypało. I to nie poślednia refleksja, że Herbarze Paprockiego, Okolskiego, Niesieckiego fusè pisząc o wszystkich Domach, Familiach, faustos et nefaustos ich opisując actus, pod żadnym Domem, Imieniem Szlacheckim, tego nie piszą, nie wspominają. Na ostatek: datô non concessô, że ta Tragedia cale była; supponendum est, że nie Senatorów Polskich, ale Węgrów, Gubernatorów, Rządców, których po całej Rusi Ludwik Król kreował, jako constat z Kronikarzów, a- Co to byli za ludzie, Albe et Rubre Rose?
tych tyrańsko się rządzących Rokosz Gliniański słusznie ukarał głów ucinaniem, i złożeniem w owej mogile,
na upatrywanie inkursyi Tatarskich, dawnieyszych czasow wysypało. I to nie poślednia reflexya, że Herbarze Paprockiego, Okolskiego, Niesieckiego fusè pisząc o wszystkich Domach, Familiach, faustos et nefaustos ich opisuiąc actus, pod żadnym Domem, Imieniem Szlacheckim, tego nie piszą, nie wspominaią. Na ostatek: datô non concessô, że ta Tragedya cale była; supponendum est, że nie Senatorow Polskich, ale Węgrow, Gubernatorow, Rządcow, ktorych po całey Rusi Ludwik Krol kreował, iako constat z Kronikarzow, a- Co to byli za ludzie, Albae et Rubrae Rosae?
tych tyrańsko się rządzących Rokosz Gliniański słusznie ukarał głòw ucinaniem, y złożeniem w owey mogile,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 53
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754