utni szyję.
Stare Enigma o ROZY od Autora poprawione, która ROZA przed grzechem Adamowym bez kolców rodzila się. O Enigmatach, albo Zagadkach
Zawsze się wstydzę, sama nie wiem czego. A wonność moja, przeraza każdego. Nie kłołam przed tym, dziś po grzechu kolę, Ozdabiam głowy, i bywam na stole. TREPKA Zakonna, opisana enigmatice.
W Lesie rosło, liście miało, Teraz nosi Duszę Ciało
O Złodzieju obieszonym Gadka,
Pan jestem wielu rzeczy, a te nie są moje. Co większa że po śmierci na powietrzu stoję.
O PISTOLECIE Zagadka.
Nie żyję, a mam głowę, i język pod szyją. Częstokroć Ludzie ze
utni szyię.
Stare AEnigma o ROZY od Autora poprawione, ktora ROZA przed grzechem Adamowym bez kolcow rodzila się. O Enigmatach, albo Zagadkach
Zawsze się wstydzę, sama nie wiem czego. A wonność moia, przeraza każdego. Nie kłołam przed tym, dziś po grzechu kolę, Ozdabiam głowy, y bywam na stole. TREPKA Zákonna, opisana aenigmaticè.
W Lesie rosło, liście miało, Teraz nosi Duszę Ciało
O Złodzieiu obieszonym Gadka,
Pan iestem wielu rzeczy, a te nie są moie. Co większa że po śmierci na powietrzu stoię.
O PISTOLECIE Zagadka.
Nie żyię, a mam głowę, y ięzyk pod szyią. Cżęstokroć Ludzie ze
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1201
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
końcu stołu, aby, kiedy odkręcisz, wyprysnęła woda. Rys. 180 ROZDZIAŁ III O SPOSOBIE, JAKO PUSZKARZ MOŻE UROBIĆ JAKIEGO CZŁOWIEKA ALBO SAM SIEBIE, TAKŻE O MIECZACH I TARCZACH PRZYPRAWNYCH
Jeśli chcesz pokazać rzecz straszną, każ uzbroić jednego człowieka albo ty sam uzbroisz się, puszkarzu, a poczniesz od nogi. Urób tedy trepki AB drewniane na kształt tych, w których chodzą ojcowie bernardyni, i poobijaj około gwoździami gontowymi bez główek, jako pokaże gwóźdź CD, a na każdy z gwoździ tych włóż jednę racę. Każda też niech ma swój puk, aby wielki huk uczyniły. Także przypraw do pluder race EF, na dwu drewnach przybiwszy gwoździe
końcu stołu, aby, kiedy odkręcisz, wyprysnęła woda. Rys. 180 ROZDZIAŁ III O SPOSOBIE, JAKO PUSZKARZ MOŻE UROBIĆ JAKIEGO CZŁOWIEKA ALBO SAM SIEBIE, TAKŻE O MIECZACH I TARCZACH PRZYPRAWNYCH
Jeśli chcesz pokazać rzecz straszną, każ uzbroić jednego człowieka albo ty sam uzbroisz się, puszkarzu, a poczniesz od nogi. Urób tedy trepki AB drewniane na kształt tych, w których chodzą ojcowie bernardyni, i poobijaj około gwoździami gontowymi bez główek, jako pokaże gwóźdź CD, a na każdy z gwoździ tych włóż jednę racę. Każda też niech ma swój puk, aby wielki huk uczyniły. Także przypraw do pluder race EF, na dwu drewnach przybiwszy gwoździe
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 408
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
ś. Marka) wystawiony był obraz króla imci, a z obu stron drogi tej ta się białość prowadziła, tak że i wszyscy rzemieślnicy, cokolwiek jedno mieli między towarem i rzemiosłem swojem białego, aptekarze woski śliczne białe jarzące, cukry etc., kupcy materie jedwabne, drudzy płótna, a nawet i szewcy trzewiki i trepki białe przed kram wystawowali et per consequens drudzy. Była tak sroga ciżba w Marcerii, że się ludzie dusili, i snać białogłowę jednę czyli dwie udusili.
16. Po obiedzie certamen navale, które Wenetowie zową la regata, odprawowała się tym sposobem: Proponują praemia, a gondole i barki w zawody puszczają niemal na
ś. Marka) wystawiony był obraz króla jmci, a z obu stron drogi téj ta się białość prowadziła, tak że i wszyscy rzemieślnicy, cokolwiek jedno mieli między towarem i rzemiosłem swojém białego, aptekarze woski śliczne białe jarzące, cukry etc., kupcy materye jedwabne, drudzy płótna, a nawet i szewcy trzewiki i trepki białe przed kram wystawowali et per consequens drudzy. Była tak sroga ciżba w Marceryi, że się ludzie dusili, i snać białogłowę jednę czyli dwie udusili.
16. Po obiedzie certamen navale, które Wenetowie zową la regata, odprawowała się tym sposobem: Proponują praemia, a gondole i barki w zawody puszczają niemal na
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 160
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
/ Er wird dich wol finden!)
A iż Prorok Z. na miejscu przerzeczonym wspomina trzewiki/ którymi także Córki Syjońskie plodziły pychę: więc to pytanie jeszczesmy z sobą roztrząsać mieli: Jeśli i to do pychy należy: albo/ Jeśli też to grzech: Kiedy Mężczyzny/ a osobliwie białe głowy trzewiki na klockach (trepkach/ korkach) albo i na wysokich abzacach/ jako z Niemiecka mówią/ noszą:
Podobno niektórzy tę Kwestyją czytając śmiech sobie z niej uczynią i rzeką: śmieszne to jakiś pytanie/ i uważania niegodne!
To i te słowa Boskie mają być śmieszne/ którymi Bóg trzewiki pyszne Corek Syjońskich karze: (Tu snadź ozwie
/ Er wird dich wol finden!)
A iż Prorok S. ná mieyscu przerzeczonym wspomina trzewiki/ ktorymi tákże Corki Syońskie plodźiły pychę: więc to pytánie jesczesmy z sobą roztrząsáć mieli: Ieśli y to do pychy należy: álbo/ Ieśli też to grzech: Kiedy Męsczyzny/ á osobliwie białe głowy trzewiki ná klockách (trepkách/ korkách) álbo y ná wysokich ábzácách/ jáko z Niemiecká mowią/ noszą:
Podobno niektorzy tę Kwestyją czytájąc śmiech sobie z niey uczynią y rzeką: śmieszne to jákiś pytánie/ y uważánia niegodne!
To y te słowá Boskie máją bydź śmieszne/ ktorymi Bog trzewiki pyszne Corek Syońskich karze: (Tu snadź ozwie
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 16.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
a kiedybym tej odpowiedzi jego tak/ jako ją on wywodzi/ trochę długi ekstrakt miał uczynić: wieleby mi czasu i papieru do tego potrzeba. Przetoż ja to/ co on Niemieckim mówi językiem/ polskiemi krótko ogarnienie słów jego. 2. Corinth. II. v. 13.
Trzewiki na klockach (trepkach i korkach) albo i na wysokich abzacach nosić/ nie jest to samo w sobie grzech; i dlategoż też to sumnienia człeka Krześciańskiego nie obraża: jest to bowiem adiaphoron, albo rzecz bezróżna takie nosić trzewiki/ gdyż tego Bóg w słowie swoim ani rozkazuje ani zakazuje; jakoć i o tym osobliwego w piśmie
á kiedybym tey odpowiedźi jego ták/ jáko ją on wywodźi/ trochę długi ekstrákt miał uczynić: wieleby mi czásu y pápieru do tego potrzebá. Przetoż ja to/ co on Niemieckim mowi językiem/ polskiemi krotko ogárnienie słow jego. 2. Corinth. II. v. 13.
Trzewiki ná klockách (trepkách y korkách) álbo y ná wysokich ábzácách nośić/ nie jest to sámo w sobie grzech; y dlategoż też to sumnienia człeká Krześćiáńskiego nie obraża: jest to bowiem adiaphoron, álbo rzecz bezrożna tákie nośić trzewiki/ gdyż tego Bog w słowie swoim áni roskázuje áni zákázuje; jákoć y o tym osobliwego w piśmie
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 23.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
jest: p. 15. XVIII. Jako niektóry Teolog na słowa Proroka Izajasza/ w których się Bóg oburza na pychę Corek Syjońskich/ pisze: p. 15. XIX. Jeśli i to do pychy należy: Albo/ jeśli też to grzech/ kiedy Mężczyzny/ a osobliwie białe głowy trzewiki na klockach (trepkach/ korkach) albo i na wysokich abzacach/ jako z Niemiecka mówią/ noszą: p. 16. XX. Czemu to D. Lutherus w Niemieckiej Bibliej/ te/ lubo się w tekście Oryginalnym (Hebrajskim) nie najdują/ położył słowa: Sie haben koestliche Schuh an ihren Fuessen: Mają kosztowne trzewiki na nogach
jest: p. 15. XVIII. Iáko niektory Teolog ná słowá Proroká Izájaszá/ w ktorych śię Bog oburza ná pychę Corek Syońskich/ pisze: p. 15. XIX. Ieśli y to do pychy należy: Albo/ jeśli też to grzech/ kiedy Męsczyzny/ á osobliwie białe głowy trzewiki ná klockách (trepkách/ korkách) álbo y ná wysokich ábzácách/ jáko z Niemiecká mowią/ noszą: p. 16. XX. Czemu to D. Lutherus w Niemieckiey Biblijey/ te/ lubo śię w texćie Originálnym (Hebráyskim) nie naydują/ położył słowá: Sie haben koestliche Schuh an ihren Fuessen: Máją kosztowne trzewiki ná nogách
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 66.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
, Ciągnąć z nierównym towarzyszem w szelce. Nie taka bieda chłopu głowę klekce, Gdy młode łamie do zagona cielce, A potym, siadszy w dymie na nalepce, Po takiej pracy kęs juchy połepce. Nie taka temu, co objeżdża źrzebce I co złe dzieci kołysze w kolebce. Lepiej mnichem być, na drewnianej trepce Chodzić i siedząc w paciepnej izdebce Przestać na żurze i na suchej rzepce. A jeśli cię już taka bieda treskce, Że-ć w sercu ślubne mieszkają kobierce I że się znoisz jak lecie w magierce, Owszem, się zarzysz jako wągl w fajerce, Woliż na koniu niźli na parepce I lepszy jeden wieniec niż
, Ciągnąć z nierównym towarzyszem w szelce. Nie taka bieda chłopu głowę klekce, Gdy młode łamie do zagona cielce, A potym, siadszy w dymie na nalepce, Po takiej pracy kęs juchy połepce. Nie taka temu, co objeżdża źrzebce I co złe dzieci kołysze w kolebce. Lepiej mnichem być, na drewnianej trepce Chodzić i siedząc w paciepnej izdebce Przestać na żurze i na suchej rzepce. A jeśli cię już taka bieda treskce, Że-ć w sercu ślubne mieszkają kobierce I że się znoisz jak lecie w magierce, Owszem, się zarzysz jako wągl w fajerce, Woliż na koniu niźli na parepce I lepszy jeden wieniec niż
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 36
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975