święty Jeden będzie co z twych rak pójdzie w niebo wzięty: Wyrzekłwś. Niechże wyrok twój stanie wyrokiem Przyzwolił wszehchmogący/ i chmurnym obłokeim Świerne zaćmił powietrze: krąg świata gromami Ofuknął/ okrutnemi i byłskawicami Co za znak obiecanej korzyści wziął prawy: Zaparszy się oszczepem/ na wporzęgłe w wóz krwawy Konie Gradyw śmiały wpadł: trzasł biczem/ i z góry Zbiegł nadół/ na wierzch leśne i Palatowej góry. Gdzie jako nie królweskie prawa na Rzymiany KładłIliowic/ w tejdyż od Marsa porwany. Śmiertelne sięw powietrzu rozstrzęsły zasłony: Jak ołów co w pułniebiu/ z proce wystrzelnony/ Zwykł się kurzyć: kraższy w tym/ i krzesłą większego Godniejszy/
święty Ieden będźie co z twych rák poydźie w niebo wźięty: Wyrzekłwś. Niechże wyrok twoy stánie wyrokiem Przyzwolił wszehchmogący/ y chmurnym obłokeim Swierne zaćmił powietrze: krąg światá gromami Ofuknął/ okrutnemi y byłskáwicámi Co za znak obiecáney korzyśći wźiął práwy: Zapárszy się oszczepem/ ná wporzęgłe w woz krwáwy Konie Grádiw śmiáły wpadł: trzasł biczem/ y z gory Zbiegł nádoł/ ná wierzch leśne y Palátowey gory. Gdźie iako nie krolweskie práwá na Rzymiány KładłIliowic/ w teydyż od Marsa porwány. Smiertelne sięw powietrzu rozstrzęsły zásłony: Iak ołow co w pułniebiu/ z proce wystrzelnony/ Zwykł się kurzyć: kraszszy w tym/ y krzesłą większego Godnieyszy/
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 373
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
. Pijany i Senat/ A dopieroż poselska Izba/ gdzie na Sejmach Jedna facies Karczmy co i konsylij. Z tąd swary/ z tąd do szabel po grubych przypowkach. Nie dziw/ bo gdy pijani znidą się do rady Miasto tejże skutecznej/ przyjdzie wnet do zwady: Z tąd się Litwinowi owo przytrafiło Że trzasł chudzina w Izbie/ co aż słyszeć było. I z tąd mu napisano; O zawarciu Źiemie Radząc Litwin padł i piardł/ i stukł sobie ciemię. A zwano go, zdami się, Pan Komuniaka/ I tak nie wiele mówiąc/ mówiła ząń sraka. Ktoby prze Bóg wypisał co się w tej tam dzieje
. Pijany y Senat/ A dopierosz poselska Izbá/ gdźie ná Seymach Iedna facies Karczmy co y consilij. Z tąd swáry/ z tąd do szabel po grubych przypowkách. Nie dźiw/ bo gdy pijani znidą się do rady Miásto teyże skuteczney/ przyidźie wnet do zwady: Z tąd się Litwinowi owo przytrafiło Że trzasł chudźina w Izbie/ co áż słyszeć było. Y z tąd mu nápisano; O záwárćiu Źiemie Radząc Litwin padł y piardł/ y stukł sobie ćiemię. A zwano go, zdami się, Pan Komuniaka/ Y ták nie wiele mowiąc/ mowiła ząń sráká. Ktoby prze Bog wypisał co się w tey tam dźieie
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 119
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650