trawiliśmy. Tamże sceny różne wyprąwowano, między któremi najlepiej swoję udał p. Bury, pokojowy ip. strażnika, ubrany po białogłowsku, mający na sobie osobę damy lubieżnej; udał także swoją scenę i p. Blinstrub, także pokojowy ip. strażnika, ubrany za cygana; tenże potem służący niby sejmikowemu szlachcicowi panu Trzeciakowi.
29^go^ pojechaliśmy wszyscy razem do Grodna do ip. hetmana, z którym dzień 1mam Januarii, tojest Nowy Rok odprawiliśmy.
Anno 1695. Z Grodna, 2^go^ wyjechałem do Usnarza, stamtąd do Rohotnej 7^go^, stanąłem die 10^go^. Z Rohotnej do Mińska jechałem, tamem się cały tydzień bawił
trawiliśmy. Tamże sceny różne wyprąwowano, między któremi najlepiéj swoję udał p. Bury, pokojowy jp. strażnika, ubrany po białogłowsku, mający na sobie osobę damy lubieżnej; udał także swoją scenę i p. Blinstrub, także pokojowy jp. strażnika, ubrany za cygana; tenże potém służący niby sejmikowemu szlachcicowi panu Trzeciakowi.
29^go^ pojechaliśmy wszyscy razem do Grodna do jp. hetmana, z którym dzień 1mam Januarii, tojest Nowy Rok odprawiliśmy.
Anno 1695. Z Grodna, 2^go^ wyjechałem do Usnarza, ztamtąd do Rohotnéj 7^go^, stanąłem die 10^go^. Z Rohotnéj do Mińska jechałem, tamem się cały tydzień bawił
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 40
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
: Wyjąwszy z formy, księża kładą na nie krzyże. Tak się cicho z pannami sprawują młodzieńcy, Że i tysiąc spać może ludzi w jednej mieńcy, Nikogo nie obudzą, by najczujniej sypiał, Prócz, jeśli źle złożony warsztat będzie skrzypiał. Pieniążek po Babeckim, Szeling w cenie trzeci, Toż Pogroszowski, ale i Trzeciak nie szpeci; Szostakowski za nimi, cztery ich w pół grzywny.
Wszytkie jednaki, wszytkie stempel mają dziwny; Bo wyszedszy raz z trzosa, gdzie się wszytkie mnożą, Chociażby był korcowy, nazad się nie włożą. Aleć i to rzecz dziwna: choć pod różnym znakiem, Jednakiej w Polsce ceny Pieniążek z Szostakiem
: Wyjąwszy z formy, księża kładą na nie krzyże. Tak się cicho z pannami sprawują młodzieńcy, Że i tysiąc spać może ludzi w jednej mieńcy, Nikogo nie obudzą, by najczujniej sypiał, Prócz, jeśli źle złożony warsztat będzie skrzypiał. Pieniążek po Babeckim, Szeling w cenie trzeci, Toż Pogroszowski, ale i Trzeciak nie szpeci; Szostakowski za nimi, cztery ich w pół grzywny.
Wszytkie jednaki, wszytkie stempel mają dziwny; Bo wyszedszy raz z trzosa, gdzie się wszytkie mnożą, Chociażby był korcowy, nazad się nie włożą. Aleć i to rzecz dziwna: choć pod różnym znakiem, Jednakiej w Polszczę ceny Pieniążek z Szostakiem
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 54
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Boskiego jedne/ drugie z Morskich podniosły się przepaści/ i świat zatopiły. Zaczym i Kometa może się urodzić na powietrzu. PUNKT XIII. O Aspektach Planet z Kometą.
NAprzód/ kiedy się Kometa pokazał/ Wenus abo Gwiazda Wieczora zostawała w Wodniku oraz z Kometą. Potym Kometa na Miesiąc poglądał kwadratowym Aspektem/ na Jowisza Trzeciakiem/ na Marsa z Saturnem promieniem Kwadratowym. Saturnus na Słońce i Merkuriusza poglądał przeciwnym Aspektem. Saturnus Miesiąc raził Kwadrtatem. Pan Komety był Saturnus: lecz kiedy Kometa wyżej postępował do znaku Ryb/ otrzymał dominium Iuppiter, gdy zostawał w Baranie Mars/ potym kiedy wstąpił Kometa w Byka znak Niebieski/ otrzymał za Panią Wenerę.
Boskiego iedne/ drugie z Morskich podniosły się przepáśći/ y świát zátopiły. Záczym y Kometá może się vrodźić ná powietrzu. PVNKT XIII. O Aspektách Plánet z Kometą.
NAprzod/ kiedy się Kometá pokazał/ Wenus ábo Gwiazdá Wieczora zostawáłá w Wodniku oraz z Kometą. Potym Kometá ná Mieśiąc poglądał kwádratowym Aspektem/ ná Iowiszá Trzećiákiem/ ná Mársá z Saturnem promieniem Kwádratowym. Saturnus ná Słonce y Merkuryuszá poglądał przećiwnym Aspektem. Saturnus Mieśiąc ráźił Kwádrtatem. Pan Komety był Saturnus: lecz kiedy Kometá wyżey postępował do znáku Ryb/ otrzymał dominium Iuppiter, gdy zostawał w Báránie Márs/ potym kiedy wstąpił Kometá w Byká znak Niebieski/ otrzymał zá Pánią Wenerę.
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: B2
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
ucha Ku temu, który na popraw słucha, Ten, gdy cię okrzyka, Z „Repete!” połyka, Nie mruczże.
Lubo pogoda, lub mglista fala, Wędruj do gnoju i do szpitala, Tam dewot, dziad, baba, Dewocja słaba I oschła.
Lecz kto się więcej biedy naliczy, Która trzeciaków trzepie i ćwiczy,
Ty się hartuj na nie. Miły tercjanie. Jak trzeba.
Ćwicz się a milczkiem wszystkiego zbywaj, Niemotą razy wszystkie pokrywaj, Nie sarkaj, gdy boli. I choć kto przy soli, Nie mów nic.
ucha Ku temu, który na popraw słucha, Ten, gdy cię okrzyka, Z „Repete!” połyka, Nie mruczże.
Lubo pogoda, lub mglista fala, Wędruj do gnoju i do szpitala, Tam dewot, dziad, baba, Dewocyja słaba I oschła.
Lecz kto się więcej biedy naliczy, Która trzeciaków trzepie i ćwiczy,
Ty się hartuj na nie. Miły tercyjanie. Jak trzeba.
Ćwicz się a milczkiem wszystkiego zbywaj, Niemotą razy wszystkie pokrywaj, Nie sarkaj, gdy boli. I choć kto przy soli, Nie mów nic.
Skrót tekstu: RecTerBar_II
Strona: 765
Tytuł:
Recepta na urazy tercjańskie-milczeć
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1701 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
też na ten czas będzie we dwudziestym stopniu Raka niebieskiego/ w domu ośmym/ gdzie Mars od słonecznych promieni/ dla bliskości sąsiedztwa/ nie będzie upalony: albo więc oba będą od złych i przeciwnych Aspektów wolni.
Nasienie też Miarzowe swego czasu przystonego ma być zbie- rane. To jest: kiedy Słońce z Marsem/ Trzeciakiem na się poglądają/ albo Słońce będzie w Szóstaku; albo gdy Mars będzie w jakim znaku Męskim bieg swój kończył/ i w piąty stopień Skopu/ Strzelca albo Lwa/ albo w szósty stopień Raka/ albo w Wodnika przyjdzie. Co będzie od szóstego dnia Sierpnia począwzy/ aż do dziesiątego: którego czasu Królik Gwiazda/
też ná ten czás będźie we dwudziestym stopniu Ráká niebieskiego/ w domu osmym/ gdzie Mars od słonecznych promieni/ dla bliskośći sąśiedztwá/ nie będzie vpalony: álbo więc obá będą od złych y przećiwnych Aspektow wolni.
Naśienie też Miarzowe sweg^o^ czásu przystonego ma być zbie- ráne. To iest: kiedy Słońce z Marsem/ Trzećiakiem na śię poglądáią/ álbo Słońce będzie w Szostaku; álbo gdy Mars będzie w iákim znáku Męskim bieg swoy kończył/ y w piąty stopień Skopu/ Strzelcá álbo Lwá/ álbo w szosty stopień Ráká/ álbo w Wodniká przyidzie. Co będzie od szostego dniá Sierpniá począwzy/ áż do dzieśiątego: ktore^o^ czásu Krolik Gwiazdá/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 116
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
mają czasy obierać i zachować/ w kopaniu korzenia/ w braniu liścia z kłączem/ i w obijaniu nasienia/ do tych albo owych chorób. W wątrobnych niedostatkach: także w Płucnych/ i pokrzywionym członkom/ każą brać/ gdyby Jowisz nietylko w swych godnościach wywyższony/ ale i do swego kresu/ albo i w Trzeciaku był: w ten czas ziele samo ma być rwane/ do pomienionych chorób. Także nasienia kiedy chcemy zażyć przeciwko Kolice/ zamuleniu zoładka/ zatkaniu kiszek/ ma być do tych rzeczy przystojnie zbierane. To jest: gdy Miesiąc będzie w schodnym kącie/ albo w środku nieba. To pilnie upatrując/ żeby z tych
máią czásy obierać y záchowáć/ w kopániu korzenia/ w brániu liśćia z kłączem/ y w obiiániu naśienia/ do tych álbo owych chorob. W wątrobnych niedostátkách: tákże w Płucnych/ y pokrzywionym członkom/ każą bráć/ gdyby Iowisz nietylko w swych godnośćiách wywyższony/ ále y do sweg^o^ kresu/ álbo y w Trzećiaku był: w ten czás źiele sámo ma być rwáne/ do pomienionych chorob. Tákże naśienia kiedy chcemy záżyć przećiwko Kolice/ zámuleniu zoładká/ zátkániu kiszek/ ma być do tych rzeczy przystoynie zbieráne. To iest: gdy Mieśiąc będźie w schodnym kąćie/ álbo w środku niebá. To pilnie vpátruiąc/ żeby z tych
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 141
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
kopania i brania. Korzeń.
KOrzeń w ten czas ma być kopany/ kiedy słońce w Pannie niebieskiej będzie/ Miesiąc w Skopie/ Wenus w Wadze. To jest około dnia czwartego/ szóstego/ ósmego/ i dziesiątego Księżyca Sierpnia. Liście i z Kłączem/ na końcu Maja/ gdyby słońce w Bliźniętach/ Miesiąc w Trzeciaku ognistym/ to jest/ w Skopie albo we Lwie albo w Strzelcu był/ a Wenus (zwłaszcza gdy go chcemy do potrzeb białogłowskich używać) w Pannie. Nasienie ma być obijane i zbierane w Październiku/ około dnia szóstego/ ósmego/ gdyby słońce było w Wadze Niebieskiej/ po Pełni Księżyca/ przed kwadrą ostatnią:
kopánia y bránia. Korzeń.
KOrzeń w ten czás ma być kopány/ kiedy słońce w Pánnie niebieskiey będźie/ Mieśiąc w Skopie/ Wenus w Wadze. To iest około dniá cżwartego/ szostego/ osmego/ y dźiesiątego Xiężycá Sierpniá. Liśćie y z Kłączem/ ná końcu Máiá/ gdyby słońce w Bliźniętách/ Mieśiąc w Trzećiaku ognistym/ to iest/ w Skopie álbo we Lwie álbo w Strzelcu był/ á Venus (zwłasczá gdy go chcemy do potrzeb białogłowskich vżywáć) w Pánnie. Naśienie ma być obiiáne y zbieráne w Páźdźierniku/ około dnia szosteg^o^/ osmego/ gdyby słońce było w Wadze Niebieskiey/ po Pełni Xiężycá/ przed kwadrą ostátnią:
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 155
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
to tam sobie, Com ja też o tym napisał. Jeśli łgę, bodajbym wisiał. OKRĄG SŁONECZNY
Okrąg słoneczny więtszy, jak od starszych słyszę, Dziewięćkroć niźli ziemia; tak też o tym piszę. CZWARTAK SATURNA
W piątek z księdzem rozmawiaj, a w niedzielę zasię Przy cielęcej pieczeni posadź k sobie Kasię. TRZECIAK SATURNA
Stara ma li pieniądze, przysiądźże się do niej, A nie ma li, wypchni precz; wszakżeć diabeł po niej. PRZECIWNY JOWISZA
Nie patrzając aspektu, zalecaj się komu; Wszak jest kucharek dosyć i panny są w domu. ZŁĄCZENIE SŁOŃCA
Coć po tym, żebyś z królmi miał mieć jaką
to tam sobie, Com ja też o tym napisał. Jeśli łgę, bodajbym wisiał. OKRĄG SŁONECZNY
Okrąg słoneczny więtszy, jak od starszych słyszę, Dziewięćkroć niźli ziemia; tak też o tym piszę. CZWARTAK SATURNA
W piątek z księdzem rozmawiaj, a w niedzielę zasię Przy cielęcej pieczeni posadź k sobie Kasię. TRZECIAK SATURNA
Stara ma li pieniądze, przysiądźże się do niej, A nie ma li, wypchni precz; wszakżeć diabeł po niej. PRZECIWNY JOWISZA
Nie patrzając aspektu, zalecaj się komu; Wszak jest kucharek dosyć i panny są w domu. ZŁĄCZENIE SŁOŃCA
Coć po tym, żebyś z królmi miał mieć jaką
Skrót tekstu: ŻabKalBar_I
Strona: 109
Tytuł:
Kalendarz wieczny
Autor:
Jan Żabczyc
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
, dobre z nimi żarty, A z głupimi, mym zdaniem, dobrze grawać karty. CZWARTAK SŁOŃCA
Żart na stronę odłożę, przestrzegę cię śmiele: Kiedy nie masz na piwo, nie pij wina wiele. CZWARTAK WENUSA
Nie jednoć ci miłują, co się zalecają; Miłują drudzy częściej, bo na staniu mają. TRZECIAK WENUSA
To ty tego podobno nie czujesz do siebie: Ty się dziewce zalecasz, a ona kpi z ciebie. SZESNY MERKURIUSZA
Pismem się szkoda bawić, lepiej by pisaną, Jeśli nie tu na stole, więc z Kaśką za ścianą. NIEDZIELA
Jako niedziela przyjdzie, ma to wiedzieć każdy, Że dzień po dniu nazajutrz swój
, dobre z nimi żarty, A z głupimi, mym zdaniem, dobrze grawać karty. CZWARTAK SŁOŃCA
Żart na stronę odłożę, przestrzegę cię śmiele: Kiedy nie masz na piwo, nie pij wina wiele. CZWARTAK WENUSA
Nie jednoć ci miłują, co się zalecają; Miłują drudzy częściej, bo na staniu mają. TRZECIAK WENUSA
To ty tego podobno nie czujesz do siebie: Ty się dziewce zalecasz, a ona kpi z ciebie. SZESNY MERKURIUSZA
Pismem się szkoda bawić, lepiej by pisaną, Jeśli nie tu na stole, więc z Kaśką za ścianą. NIEDZIELA
Jako niedziela przyjdzie, ma to wiedzieć każdy, Że dzień po dniu nazajutrz swój
Skrót tekstu: ŻabKalBar_I
Strona: 110
Tytuł:
Kalendarz wieczny
Autor:
Jan Żabczyc
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
dają Z siebie zwierciadła, tak Go poznawają.
Tam twarzą na twarz Boga przypatrzymy, Że tak jest właśnie, jako tu wierzymy, Tu wiara miara — nad miarę kto skoczy, To nie pochybna, że z drogi wykroczy. Tego się Rusin że obawia srodze, Jako viator, tyło wierzy w drodze. VII
Pojąć Trzeciaka Naucz prostaka, Języku Boży, Z ciebie mistrz hoży. Rybaki, prostaki Łowili ryby, łowili i ptaki. Kiedy Ojca mają, Orła to łapają. W Chrystusie kokosz, Pisklętom rozkosz, Kiedy Ducha mają, Gołębia chwytają.
dają Z siebie zwierciadła, tak Go poznawają.
Tam twarzą na twarz Boga przypatrzymy, Że tak jest właśnie, jako tu wierzymy, Tu wiara miara — nad miarę kto skoczy, To nie pochybna, że z drogi wykroczy. Tego się Rusin że obawia srodze, Jako viator, tyło wierzy w drodze. VII
Pojąć Trzeciaka Naucz prostaka, Języku Boży, Z ciebie mistrz hoży. Rybaki, prostaki Łowili ryby, łowili i ptaki. Kiedy Ojca mają, Orła to łapają. W Chrystusie kokosz, Pisklętom rozkosz, Kiedy Ducha mają, Gołębia chwytają.
Skrót tekstu: BarŁNowBar_I
Strona: 476
Tytuł:
Nowa miara starej wiary
Autor:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965