Aprilis byliśmy z nim za milę oglądać cesarskie lwy, tygrysy, lamparty, indyjskie koty, rysie, niedźwiedzie i różnego rodzaju zwierzęta, także ptastwa, jako to: strusie i t. d.
Z Wiednia wyjechałem 27 Aprilis, tego dnia doszła mi wiadomość de cambio, o które się przez czas nie mały turbowałem będąc bez pieniędzy. Stanąłem w Ołomuńcu 30 Aprilis. Był u mnie trzy razy iksiądz rektor tameczny S. J., Vir humanissimus et insignis; obsyłał mię przez wszystkie cztery dni piwem, winem i plackami bardzo smacznemi. Wyjechałem z Ołomuńca 4 Maii do Wrocławia. We Wrocławiu stanąłem 7 Maii,
Aprilis byliśmy z nim za milę oglądać cesarskie lwy, tygrysy, lamparty, indyjskie koty, rysie, niedźwiedzie i różnego rodzaju zwierzęta, także ptastwa, jako to: strusie i t. d.
Z Wiednia wyjechałem 27 Aprilis, tego dnia doszła mi wiadomość de cambio, o które się przez czas nie mały turbowałem będąc bez pieniędzy. Stanąłem w Ołomuńcu 30 Aprilis. Był u mnie trzy razy jksiądz rektor tameczny S. J., Vir humanissimus et insignis; obsyłał mię przez wszystkie cztery dni piwem, winem i plackami bardzo smacznemi. Wyjechałem z Ołomuńca 4 Maii do Wrocławia. We Wrocławiu stanąłem 7 Maii,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 99
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
tego miejsca wojska, do któregoby on bliższą i prostszą miał drogę. Już teraz mrokiem odjachałem go między Okuninem i Niewaldem, jeszcze się był niepostanowił z obozem, zaczem niewiem pójdzieli dalej czy tu obnocuje. Posyłam zaraz P. Budziszowskiego z lekkiemi chorągwiami, aby go i w nocy i na przeprawach turbował, sam jutrzejszego dnia czekać muszę. Więźniowie, którycheśmy niemało dziś pod wojskiem nieprzyjacielskiem wzięli, jedni udają, że pod Toruń, drudzy że pod Brodnicę. Gdziekolwiek, Pana Boga wziąwszy na pomoc, będziem się starać, aby tam gdzie się zapuścił, niedoszedł, przeciwko jego potędze, sprawiedliwość, pobożność, szczęście
tego miejsca wojska, do któregoby on bliższą i prostszą miał drogę. Już teraz mrokiem odjachałem go między Okuninem i Niewaldem, jeszcze się był niepostanowił z obozem, zaczém niewiem pójdzieli daléj czy tu obnocuje. Posyłam zaraz P. Budziszowskiego z lekkiemi chorągwiami, aby go i w nocy i na przeprawach turbował, sam jutrzejszego dnia czekać muszę. Więźniowie, którycheśmy niemało dziś pod wojskiem nieprzyjacielskiém wzięli, jedni udają, że pod Toruń, drudzy że pod Brodnicę. Gdziekolwiek, Pana Boga wziąwszy na pomoc, będziem się starać, aby tam gdzie się zapuścił, niedoszedł, przeciwko jego potędze, sprawiedliwość, pobożność, sczęście
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 128
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
. trzy sposoby/ oprócz Poborów/ którymibyśmy do pieniędzy przyść snadnie mogli. A WM. potym/ i insze sposoby wynalaższy/ będą sobie ten obierać/ któryby się zdał być naprętszym/ i nalepszym. Dla tego jeśli cokolwiek takowego powiem/ coby się nie wszytkim zdało/ proszę żeby mię nikt nie turbował/ ale raczej cicho z-sobą uważał/ któryby z-tych sposobów/ zebrania tych pieniędzy był nalepszy.
Naprzód tedy bywało to u starych Rzymian/ że w-niedostatku Rzeczyp: białegłowy/ bona fide omnia sua ornamenta na potrzebę Rzeczyp: znosiły/ jako o tym pisze Livius. A w-naszej Rzeczyp: do
. trzy sposoby/ oprocz Poborow/ ktorymibyśmy do pieniędzy przyść snádnie mogli. A WM. potym/ i insze sposoby wynálaszszy/ będą sobie ten obieráć/ ktoryby się zdał być naprętszym/ i nalepszym. Dla tego ieśli cokolwiek tákowego powiem/ coby się nie wszytkim zdáło/ proszę żeby mię nikt nie turbował/ ále raczey ćicho z-sobą uważał/ ktoryby z-tych sposobow/ zebránia tych pieniędzy był nalepszy.
Naprzod tedy bywáło to u stárych Rzymian/ że w-niedostátku Rzeczyp: białegłowy/ bona fide omnia sua ornamenta ná potrzebę Rzeczyp: znośiły/ iáko o tym pisze Livius. A w-nászey Rzeczyp: do
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 92
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
sędzią nad Cerkwią Chrystusową postanowił? Błogosławieni Ojcowie Wschodniej i Zachodniej Cerkwie Pasterze/ zarówno jako jednemi usty opowiadając mówią. Ariusz niezbożny kacerz/ Cerkwią Chrystusową zatrwożył/ i tej rozkoszny a złoty pokoj zamieszkał. A ty mówisz/ Wschodnia Cerkiew od Zachodniej odstąpiła/ jeśliż tedy podług słów Ojców Błogosławionych Cerkiew Chrystusową Ariusz turbował/ Idzie za tym/ że Rzym ska w ten czas Chrystusową Cekrwią nie była/ co i fałszem jawnym pachnie/ jedność Cerkwie Chrystusowej znacznie targa. Jedna bowiem Cerkiwe po wszystkim się świecie rozszerzyła/ jedno ciało Chrysta Pana głowy/ Wschód i Zachód/ Północne i Południowe kraje zagarnęło/ którego ciała/ gdy jeden członek boleje
sędźią nád Cerkwią Chrystusową postánowił? Błogosłáwieni Oycowie Wschodniey y Záchodniey Cerkwie Pásterze/ zárowno iáko iednemi vsty opowiádáiąc mowią. Ariusz niezbożny kácerz/ Cerkwią Chrystusową zátrwożył/ y tey roskoszny á złoty pokoy zámieszkał. A ty mowisz/ Wschodnia Cerkiew od Zachodniey odstąpiłá/ ieśliż tedy podług słow Oycow Błogosłáwionych Cerkiew Chrystusową Ariusz turbował/ Idźie zá tym/ że Rzym ska w ten cżás Chrystusową Cekrwią nie byłá/ co y fałszem iáwnym pachnie/ iedność Cerkwie Chrystusowey znácżnie tárga. Iedná bowiem Cerkiwe po wszystkim się świećie rozszerzyłá/ iedno ciáło Chrystá Páná głowy/ Wschod y Zachod/ Połnocne y Południowe kráie zágárnęło/ ktorego ćiáłá/ gdy ieden cżłonek boleie
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 87
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
podkanclerzy te obydwa nasze inwentarze i redukował intratę do ośmiu tysięcy zł, ale i z tego ociec mój nie był kontent, który przy tym zachorował ciężko na wielki kaszel.
Brat mój pojechał do Wilna dla wzięcia ordynansu na pułkowwnikostwo. Ja i od księcia podkanclerzego, i od ojca mego cierpieć siła musiałem, oprócz tego turbowałem się o zdrowie ojca mego. Kombinacja o Zababie zerwała się, a ociec mój z łaski Pana Boga przyszedł do zdrowia. Brat też mój powrócił z Wilna, odebrawszy od księcia hetmana nad nadzieję swoją z łatwością ordynans, z tym tylko umartwieniem, że książę hetman nie kazał bratu memu napisać w ordynansie tytułu pułkowniczego,
podkanclerzy te obydwa nasze inwentarze i redukował intratę do ośmiu tysięcy zł, ale i z tego ociec mój nie był kontent, który przy tym zachorował ciężko na wielki kaszel.
Brat mój pojechał do Wilna dla wzięcia ordynansu na pułkowwnikostwo. Ja i od księcia podkanclerzego, i od ojca mego cierpieć siła musiałem, oprócz tego turbowałem się o zdrowie ojca mego. Kombinacja o Zababie zerwała się, a ociec mój z łaski Pana Boga przyszedł do zdrowia. Brat też mój powrócił z Wilna, odebrawszy od księcia hetmana nad nadzieję swoją z łatwością ordynans, z tym tylko umartwieniem, że książę hetman nie kazał bratu memu napisać w ordynansie tytułu pułkowniczego,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 326
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
tykającym ekonomią królewską, wszyscy byli przeciwni Kuczyńskiemu, podstolemu drohickiemu, osobliwie Horain, podkomorzy wileński, tylko je jeden stronę jego przy sprawiedliwości, ile mogłem, utrzymywałem.
Oskarżano mię przed księciem kanclerzem i Flemingiem, podskarbim wielkim lit., jako trzymającym ekonomią, ale ja, zrażony na odmiennej łasce jego, nie turbowałem się o to. Wyjechaliśmy na dukta stron obydwóch według mapy, którą major Witt w czasie limity naszej, nim reasumpcja komisji nastąpiła, porządnie zrobił. Na każdym prawie miejscu była kontrowersja w tych duktach. Kuczyński ordynaryjnie przegrywał, ale cóż miał czynić
— dla pokoju, żeby choć ze szkodą miał koniec, musiał
tykającym ekonomią królewską, wszyscy byli przeciwni Kuczyńskiemu, podstolemu drohickiemu, osobliwie Horain, podkomorzy wileński, tylko je jeden stronę jego przy sprawiedliwości, ile mogłem, utrzymywałem.
Oskarżano mię przed księciem kanclerzem i Flemingiem, podskarbim wielkim lit., jako trzymającym ekonomią, ale ja, zrażony na odmiennej łasce jego, nie turbowałem się o to. Wyjechaliśmy na dukta stron obodwoch według mapy, którą major Witt w czasie limity naszej, nim reasumpcja komisji nastąpiła, porządnie zrobił. Na każdym prawie miejscu była kontrowersja w tych duktach. Kuczyński ordynaryjnie przegrywał, ale cóż miał czynić
— dla pokoju, żeby choć ze szkodą miał koniec, musiał
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 368
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
w plecy — w sam garb jego, który garb księciu ordynatowi życie zachował, bo na garbie kości jedna na drugą kość zachodzące nie dopuściły, aby postrzał grubym śrzotem dalej w niego poszedł. Był jednak książę ordynat z tego postrzału barzo słaby i w życiu niebezpieczny.
Książę hetman, zawsze dla dobra domu swego intentus, turbował się in casum księcia ordynata śmierci, ażeby po nim sukcesji nie pretendował Massalski, podskarbi nadworny lit., za którym jest siostra tegoż księcia ordynata, z jednejże matki Bełchackiej, kasztelanki bieckiej, urodzona. Rozkazał mi książę hetman myśleć de obviando tej pretensji. Ja życzyłem, aby, ponieważ ordynacja kiecka od domu
w plecy — w sam garb jego, który garb księciu ordynatowi życie zachował, bo na garbie kości jedna na drugą kość zachodzące nie dopuściły, aby postrzał grubym śrzotem dalej w niego poszedł. Był jednak książę ordynat z tego postrzału barzo słaby i w życiu niebezpieczny.
Książę hetman, zawsze dla dobra domu swego intentus, turbował się in casum księcia ordynata śmierci, ażeby po nim sukcesji nie pretendował Massalski, podskarbi nadworny lit., za którym jest siostra tegoż księcia ordynata, z jednejże matki Bełchackiej, kasztelanki bieckiej, urodzona. Rozkazał mi książę hetman myśleć de obviando tej pretensji. Ja życzyłem, aby, ponieważ ordynacja kiecka od domu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 555
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
naparł się, aby miał Fleminga kolegą. Jako gdy ten, o którego najwięcej szło, sam sobie przeciwnych rzeczy naparł się, nie mógł marszałek kowieński nemine contradicente wyrzucać od funkcji ministra status.
Wypisał obszernie tenże marszałek kowieński w tymże liście, abym się bynajmniej o to, że Fleming został deputatem, nie turbował, gdyż tak sam Fleming, jako i Sosnowski upewnili go, że książę kanclerz nie będzie nas prawem prosekwował, ale że się z nami adaequatis pogodzi conditionibus. Konkluzja zaś tego listu taka ,była, prosząc, abym go i przed dworem, to jest przed marszałkiem nadwornym koronnym, i przed księciem Radziwiłłem, hetmanem
naparł się, aby miał Fleminga kolegą. Jako gdy ten, o którego najwięcej szło, sam sobie przeciwnych rzeczy naparł się, nie mógł marszałek kowieński nemine contradicente wyrzucać od funkcji ministra status.
Wypisał obszernie tenże marszałek kowieński w tymże liście, abym się bynajmniej o to, że Fleming został deputatem, nie turbował, gdyż tak sam Fleming, jako i Sosnowski upewnili go, że książę kanclerz nie będzie nas prawem prosekwował, ale że się z nami adaequatis pogodzi conditionibus. Konkluzja zaś tego listu taka ,była, prosząc, abym go i przed dworem, to jest przed marszałkiem nadwornym koronnym, i przed księciem Radziwiłłem, hetmanem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 630
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
za wschowską negocjacją moją względem koadiutorii biskupstwa wileńskiego non placatum, pociągnął. Marszałek zaś kowieński, lubo według swego projektu chciał się był ekskuzować hetmanowi polnemu lit., aby syna jego, podskarbiego nadwornego lit., nie przyjmował do funkcji poselskiej do powiatu kowieńskiego, jednak potem na obligacje hetmana deklarował wszystko uczynić. Z tym wszystkim turbował się, że wyżej wyrażonych od Francji, od księcia hetmana i od dworu nie rezolwował się mieć awantażów, tak dalece, że z tej podobno okazji i zgryzoty barzo się rozchorował. Jakoż musiał mieć wiele alteracji, kiedy brat jego Szymon Zabiełło, surogator ziemski kowieński, obersztelejtnant artylerii lit., ut supponitur ex condicto z
za wschowską negocjacją moją względem koadiutorii biskupstwa wileńskiego non placatum, pociągnął. Marszałek zaś kowieński, lubo według swego projektu chciał się był ekskuzować hetmanowi polnemu lit., aby syna jego, podskarbiego nadwornego lit., nie przyjmował do funkcji poselskiej do powiatu kowieńskiego, jednak potem na obligacje hetmana deklarował wszystko uczynić. Z tym wszystkim turbował się, że wyżej wyrażonych od Francji, od księcia hetmana i od dworu nie rezolwował się mieć awantażów, tak dalece, że z tej podobno okazji i zgryzoty barzo się rozchorował. Jakoż musiał mieć wiele alteracji, kiedy brat jego Szymon Zabiełło, surogator ziemski kowieński, obersztelejtnant artylerii lit., ut supponitur ex condicto z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 690
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
w grodzie brzeskim poradzili sobie, że pobiegłszy do grodu najbliższego Brześcia mielnickiego podlaskiego, manifest przeciwko sejmikowi brzeskiemu zanieśli. Przybiegł do mnie do Lublina
jeden z nich, Józef Tokarzewski, któremu dałem czerw, zł sześć na drogę i wyprawiłem go z ekstraktami manifestów do Nieświeża do księcia hetmana, oznajmując, aby się nie turbował, że Suzin, który będąc plenipotentem od Sosnowskiego za nierozsądne swoje mówienie był pod aresztem, jako się wyżej wyraziło, został posłem. Z którego mego oznajmienia książę hetman był barzo kontent i pisał do mnie, abym tych protestantów prowadził na sejm do Warszawy, obiecując im od siebie rekompensę.
Wileński sejmik takim szedł sposobem
w grodzie brzeskim poradzili sobie, że pobiegłszy do grodu najbliższego Brześcia mielnickiego podlaskiego, manifest przeciwko sejmikowi brzeskiemu zanieśli. Przybiegł do mnie do Lublina
jeden z nich, Józef Tokarzewski, któremu dałem czerw, zł sześć na drogę i wyprawiłem go z ekstraktami manifestów do Nieświeża do księcia hetmana, oznajmując, aby się nie turbował, że Suzin, który będąc plenipotentem od Sosnowskiego za nierozsądne swoje mówienie był pod aresztem, jako się wyżej wyraziło, został posłem. Z którego mego oznajmienia książę hetman był barzo kontent i pisał do mnie, abym tych protestantów prowadził na sejm do Warszawy, obiecując im od siebie rekompensę.
Wileński sejmik takim szedł sposobem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 707
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986