, jakby było na wierzchu, mieć bez nagany, aniżeli usklnić i uklarować do oka, a do obmierzenia uklajstrować od cylu na podobieństwo trumny z wierzchu ozdobnej, wewnątrz smrodu i zgnilizny pełnej. Pytam znowu, gdzie są: karyta, cug, sługi i miejsce strojów przyzwoite? Mąż jako czeladniczysko spod chóru i kruchty z tuzinku i z niepozoru swojego pociesznie wygląda, a JejMć jako wojewodzina cyl trzyma przed ołtarzem i skini się niby w dalmatyce, ostatnia z kościoła, aby jej nie przyganiono, kiedy lektykę swoję pod biczem jako cepami bykowcowym dla niesfory w siłach i sierci bucefałów osiadać będzie. Pytam się jeszcze, kędy jest majętność, pałac i w
, jakby było na wierzchu, mieć bez nagany, aniżeli usklnić i uklarować do oka, a do obmierzenia uklajstrować od cylu na podobieństwo trumny z wierzchu ozdobnej, wewnątrz smrodu i zgnilizny pełnej. Pytam znowu, gdzie są: karyta, cug, sługi i miejsce strojow przyzwoite? Mąż jako czeladniczysko spod choru i kruchty z tuzinku i z niepozoru swojego pociesznie wygląda, a JejMć jako wojewodzina cyl trzyma przed ołtarzem i skini się niby w dalmatyce, ostatnia z kościoła, aby jej nie przyganiono, kiedy lektykę swoję pod biczem jako cepami bykowcowym dla niesfory w siłach i sierci bucefałów osiadać będzie. Pytam się jeszcze, kędy jest majętność, pałac i w
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 288
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
swe igrania I różne z sobą czynili biegania. My się dziwując po sobie patrzemy, A co się dzieje — przyczyny nie wiemy, Dlaczego by tak w polu ludzie stali I kogo z wielką chęcią wyglądali. Aż jednym razem gdy się dziwujemy. Kilka skarbników czerwonych ujrzemy Idących prosto do miasta bliskiego, A herby były z tuzinku żółtego (Jeleni z żubrzem rogi) wykrojone I na wierzch wozów pięknie przyprawione. Po małej chwili znowu obłoczyste Idą rydwany, przy których ogniste Złotogorące potrzeby pałały, Czym kształt i pozór piękny wydawały; W nich z pięknym statkiem uczciwie siedzieli Słudzy — a wszyscy bogaty strój mieli. Z rydwanami już sam w świetnej jedzie Starosta
swe igrania I różne z sobą czynili biegania. My się dziwując po sobie patrzemy, A co się dzieje — przyczyny nie wiemy, Dlaczego by tak w polu ludzie stali I kogo z wielką chęcią wyglądali. Aż jednym razem gdy się dziwujemy. Kilka skarbników czerwonych ujrzemy Idących prosto do miasta bliskiego, A herby były z tuzinku żółtego (Jeleni z żubrzem rogi) wykrojone I na wierzch wozów pięknie przyprawione. Po małej chwili znowu obłoczyste Idą rydwany, przy których ogniste Złotogorące potrzeby pałały, Czym kształt i pozór piękny wydawały; W nich z pięknym statkiem uczciwie siedzieli Słudzy — a wszyscy bogaty strój mieli. Z rydwanami już sam w świetnej jedzie Starosta
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 147
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
zamknięto, oknem chłopi włażą: Ze wsi od cep, od pługu, z miasta od warsztatu, Piszą szlachcie: „Mnie, Wielce Mościwemu Bratu”, I daleko ich więcej, niż przez sejmy, do tej Wchodzi prerogatywy starej szlachty kwoty. Kopie do tej komory lada miejski synek, Któremu do baranów dobry był tuzinek; Dziś sam wdzieje aksamit, a jego maczuga Rysiami podszywaną jupę, koral sługa. Szlachcic ubogi, że się przed nim nie dokupi, I sam się baranami, i żonę ujupi. I Żydzi z kupcami tę kopią i ubożą Komorę, kiedy srebrną monetę wywożą Za granicę; stąd droższe we dwoje towary; Gorsza,
zamknięto, oknem chłopi włażą: Ze wsi od cep, od pługu, z miasta od warsztatu, Piszą szlachcie: „Mnie, Wielce Mościwemu Bratu”, I daleko ich więcej, niż przez sejmy, do tej Wchodzi prerogatywy starej szlachty kwoty. Kopie do tej komory leda miejski synek, Któremu do baranów dobry był tuzinek; Dziś sam wdzieje aksamit, a jego maczuga Rysiami podszywaną jupę, koral sługa. Szlachcic ubogi, że się przed nim nie dokupi, I sam się baranami, i żonę ujupi. I Żydzi z kupcami tę kopią i ubożą Komorę, kiedy srebrną monetę wywożą Za granicę; stąd droższe we dwoje towary; Gorsza,
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 89
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Tuzin złot. 24. Koronki białe, Tak Śląskie jako i Holenderskie, tudzież czarne, Jedwabne wstęgi, i inne wszelakie drobiaźgi Francuskie Galanterie, mają być taksowane, według waloru, i oryginalnych Auszczugów Kupieckich. Sukna Różne bona moneta
Breklesu Szyptuchu, Postaw złot. 30. Sukna Wąskiego Wrocł. Postaw złot. 24 Tuzinku, Postaw złot. 60. Kiernowy Wrocławsk. Postaw złot. 45 Paklaku, Postaw złot. 15. Karaziej Polskiej, Postaw złot. 18. Baje, Postaw złot 15. Baje Angielskiej, Postaw złot. 30. Baje Śląskiej, POstaw złot. 18. Kieru Bielskiego albo Śląskiego, Postaw złot. 10.
, Tuzin złot. 24. Koronki białe, Ták Sląskie iáko y Hollenderskie, tudźiesz czárne, Iedwabne wstęgi, y inne wszelákie drobiaźgi Fráncuskie Galanterye, máią bydź taxowane, według waloru, y oryginalnych Ausczugow Kupieckich. Sukná Rożne bona moneta
Breklesu Szyptuchu, Postaw złot. 30. Sukná Wąskiego Wrocł. Postaw złot. 24 Tuźinku, Postaw złot. 60. Kiernowy Wrocławsk. Postaw złot. 45 Paklaku, Postaw złot. 15. Karaziey Polskiey, Postaw złot. 18. Báie, Postaw złot 15. Báie Angielskiey, Postaw złot. 30. Báie Sląskiey, POstaw złot. 18. Kieru Bielskiego álbo Sląskiego, Postaw złot. 10.
Skrót tekstu: InsCel
Strona: C2
Tytuł:
Instruktarz celny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1704
Data wydania (nie wcześniej niż):
1704
Data wydania (nie później niż):
1704
Francuskiego Pułsztuczek w łokci No. 60. zł. 100 uel 150. Tegoż Cwiartka w łokci No. 30 zło. 75. Sajety Kuberowanej, łokieć złot. No. 7 8. uel 9. Sukna Leszczyńskiego, Postaw złot. 0. Item Sukna Wschowsk. Postaw złot. 15. Nordert Angielsk. Tuzinku, Postaw złotych 60. Kiernowy Leszczeński, Postaw złot. 50. Ratyny, łokieć złot. 3. Płótna Śląskie bona moneta.
Płótna Śląsk. przedniego, Kopa złot 30 Item podlejszego, Kopa złot. 20. Płótna Holendersk. Sztuka łot. 24. Płótna Kolińskiego, Sztuka złot. 30. Rąbku Śląskiego,
Fráncuskiego Pułsztuczek w łokći No. 60. zł. 100 uel 150. Tegoż Cwiartká w łokći No. 30 zło. 75. Sáiety Kuberowáney, łokieć złot. No. 7 8. uel 9. Sukna Leszczynskiego, Postaw złot. 0. Item Sukná Wschowsk. Postaw złot. 15. Nordert Angielsk. Tuzinku, Postaw złotych 60. Kiernowy Leszczenski, Postaw złot. 50. Ratyny, łokieć złot. 3. Płotná Sląskie bona moneta.
Płotná Sląsk. przedniego, Kopá złot 30 Item podleyszego, Kopá złot. 20. Płotná Hollendersk. Sztuká łot. 24. Płotná Kolinskiego, Sztuká złot. 30. Rąbku Sląskiego,
Skrót tekstu: InsCel
Strona: C2
Tytuł:
Instruktarz celny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1704
Data wydania (nie wcześniej niż):
1704
Data wydania (nie później niż):
1704
Jako ów pilno swego waruje kontusza, Siedząc on cały obiad dla niego w niewoli, Jakoż więc u balwierza, kiedy brodę goli. Idzieli kiedy pieszo albo jedzie koniem, Musi być orszak młodzi w karmazynie po niem, Albo w koralu, zwłaszcza przez krakowski rynek; Niemodny, rzecze każdy, za lamą tuzinek. Toż pachołcy od srebra i koń wedle kwadry Ustrzmiony, a kiedybyś zajźrał mu w zanadry — Bieda, przewody prawne, infamije, długi, Kopy nie masz w szkatule, często między sługi Wmieszawszy się kredy tor, pod tymże koralem
Odpija i odjada swe pieniądze z żalem. Odyma się do czasu
Jako ów pilno swego waruje kontusza, Siedząc on cały obiad dla niego w niewoli, Jakoż więc u balwierza, kiedy brodę goli. Idzieli kiedy pieszo albo jedzie koniem, Musi być orszak młodzi w karmazynie po niem, Albo w koralu, zwłaszcza przez krakowski rynek; Niemodny, rzecze każdy, za lamą tuzinek. Toż pachołcy od srebra i koń wedle kwadry Ustrzmiony, a kiedybyś zajźrał mu w zanadry — Bieda, przewody prawne, infamije, długi, Kopy nie masz w szkatule, często między sługi Wmieszawszy się kredy tor, pod tymże koralem
Odpija i odjada swe pieniądze z żalem. Odyma się do czasu
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 225
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
odrwić świat, a sobie wygodzie? Nową zbierać pieniądze, starą modą chodzić, Nowym targiem kupować, a przedawać starem, Towar do mieszka, mieszek stosować z towarem. Niech kto do opinijej, ty żyj do natury, Byłeś jadł chleb, pił piwo, a suknia bez dziury; Karazyja odzieje grzbiet mój czy tuzinki, Nie dbam, byłem miał głowę próżną, pełne skrzynki; Z Bogiem nabożnie, z ludźmi obchodząc się szczerze, U obudwu, niż w lamie, lepszy będę w kierze. Niech na się zły, obłudny wdzieje aksamity; Cóż o nim rzeką ludzie? Wilk rysiem podszyty. 456 (D). LEKKA
odrwić świat, a sobie wygodzie? Nową zbierać pieniądze, starą modą chodzić, Nowym targiem kupować, a przedawać starem, Towar do mieszka, mieszek stosować z towarem. Niech kto do opinijej, ty żyj do natury, Byłeś jadł chleb, pił piwo, a suknia bez dziury; Karazyja odzieje grzbiet mój czy tuzinki, Nie dbam, byłem miał głowę próżną, pełne skrzynki; Z Bogiem nabożnie, z ludźmi obchodząc się szczerze, U obudwu, niż w lamie, lepszy będę w kierze. Niech na się zły, obłudny wdzieje aksamity; Cóż o nim rzeką ludzie? Wilk rysiem podszyty. 456 (D). LEKKA
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 455
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987