spytał,
Co mu był winien gołąb, że go też on chwytał, Widząc to, że mu gołąb nie wyrządzał złości; Zaczym nie chciał onemu przywrócić wolności. Tak, kto komu na gardło bez przyczyny stoi, Żeby mu gardła nie dał, niech się o to boi, Bo na tymże więc lepie samego ułowią. Jeśli nie biegasz, nie masz, dawno ludzie mówią. LXXXVI. Co Bóg obiecał, nikogo nie minie. ŁABĘĆ I BOCIAN.
Widząc łabęć przed sobą śmierć nieuchronioną, Począł śpiewać piosneczkę swoję przyrodzoną. Bocian, słysząc śpiewanie, przymknął się do niego I spytał, przeczby śpiewał, schodząc z świata tego,
spytał,
Co mu był winien gołąb, że go też on chwytał, Widząc to, że mu gołąb nie wyrządzał złości; Zaczym nie chciał onemu przywrócić wolności. Tak, kto komu na gardło bez przyczyny stoi, Żeby mu gardła nie dał, niech się o to boi, Bo na tymże więc lepie samego ułowią. Jeśli nie biegasz, nie masz, dawno ludzie mowią. LXXXVI. Co Bóg obiecał, nikogo nie minie. ŁABĘĆ I BOCIAN.
Widząc łabęć przed sobą śmierć nieuchronioną, Począł śpiewać piosneczkę swoję przyrodzoną. Bocian, słysząc śpiewanie, przymknął się do niego I spytał, przeczby śpiewał, schodząc z świata tego,
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 78
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
co chcieć. Znowu tedy nachyliła się myśl do dej perswazyjej. Ksiądz Piekarski dowiedział się otym Traktacie dopiero inwektywy na mnie nieczyn tego coc po tym albo wiesz quo fine rzeczy pujdą a kiedy cię tu uwiedzie dulcedo dobrego mienia et usus Cohabitandi zec do tego nieprzyjdzie wyjechac do Polski kiedy nastąpią persuasiones Continuae , i ułowią cię że tu mięszkać będziesz z jakim przestazejesz takim się stajesz Zostaniesz Lutrem aż tu będzie piękna zony dobrać a Duszę stracić. A do tego co by zapociecha Rodzicom i krewnym z tego tu dobrego była ozenienia Gdy by przez. poczty tylko o tobie słyszeli A ciebie niewidzieli. Tak właśnie jako byś tez umarł a
co chciec. Znowu tedy nachyliła się mysl do dey perswazyiey. Xiądz Piekarski dowiedział się otym Traktacie dopiero inwektywy na mnie nieczyn tego coc po tym albo wiesz quo fine rzeczy puydą a kiedy cię tu uwiedzie dulcedo dobrego mięnia et usus Cohabitandi zec do tego nieprzyidzie wyiechac do Polski kiedy nastąpią persuasiones Continuae , y ułowią cię że tu mięszkać będziesz z iakim przestazeiesz takim się staiesz Zostaniesz Lutrem asz tu będzie piękna zony dobrać a Duszę stracić. A do tego co by zapociecha Rodzicom y krewnym z tego tu dobrego była ozęnienia Gdy by przez. poczty tylko o tobie słyszeli A ciebie niewidzieli. Tak własnie iako bys tez umarł a
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 75v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
W tym będąc więzieniu nieprzywykłym, obiesił się. Ludouic Maga de bel. Borus.: lib. 6, cap: 29.
(59) Kielperus, niemiecki autor, o czym też i Olaus wspomina, że w Nowergijej sa takie ryby, co mają w kapturach głowy, wpół opasane żelazem; a kiedy ją ułowią, bywa grzmot i szturm tak wielki, że się miasta i zamki walę; przetoż muszą ich rybitwi wolno puszczać. Libro 3, capite 6.
(60) Wspomina Pruritanus, że w Indii, mięście Pakwin, są takowe bramy, w których olbrzymi na 60 łokci strzegą, w każdej po 20, mając
W tym będąc więzieniu nieprzywykłym, obiesił sie. Ludouic Maga de bel. Borus.: lib. 6, cap: 29.
(59) Kielperus, niemiecki autor, o czym też i Olaus wspomina, że w Nowergijej sa takie ryby, co mają w kapturach głowy, wpół opasane żelazem; a kiedy ją ułowią, bywa grzmot i szturm tak wielki, że sie miasta i zamki walę; przetoż muszą ich rybitwi wolno puszczać. Libro 3, capite 6.
(60) Wspomina Pruritanus, że w Indyej, mięście Pakwin, są takowe bramy, w których olbrzymi na 60 łokci strzegą, w każdej po 20, mając
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 317
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
Miasto Stołeczne całej Prowincyj obleżone od Tatarów było R. 1641. i jeden mur na którym Rzeka była wyniesiona był złomany od nieprzyjaciela zatopiwszy ludzi 300000. ale już teraz naprawiony, zaszczycone to Miasto, Kolegium i Kościołem Jezuickim. Changre Miasto wielkie, blisko z tąd dostają w jednej wodzie ryby osobliwej podobnej Krokodylowi, którą jak ułowią krzyczy jak dziecię, tłustość zaś w niej jak się zapali, tak jej nie łatwo ugasi, chyba sposobem tamecznym wiadomym. XIII. HUQUANG.
TA Prowyncja ma być największa i najzyzniejsza w całym Królestwie zwana szpiklerzem Państwa i położona we Środku samym, oblana Rzeką Ksiang, dzielącą ją na Część Południową i Północą, ma 15
Miásto Stołeczne cáłey Prowincyi obleżone od Tátárow było R. 1641. y ieden mur ná ktorym Rzeka byłá wyniesioná był złomany od nieprzyiaciela zatopiwszy ludzi 300000. ále iuż teráz nápráwiony, zászczycone to Miásto, Collegium y Kosciołem Jezuickim. Changre Miásto wielkie, blisko z tąd dostáią w iedney wodzie ryby osobliwey podobney Krokodylowi, ktorą iák ułowią krzyczy iák dziecię, tłustość záś w niey iák się zápáli, ták iey nie łátwo ugasi, chybá sposobem tamecznym wiádomym. XIII. HUQUANG.
TA Prowyncya ma bydź naywiększá y nayzyznieyszá w cáłym Krolestwie zwáná szpiklerzem Páństwá y położoná we Srodku sámym, obláná Rzeką Xiang, dzielącą ią ná Część Południową y Pułnocną, ma 15
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 605
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
Poznał z nich wielu Dawid, co im więcej wierzył Nad innych, przecię zato kary niezamierzył Żadnemu, tylko czasem westchnął myśląc sobie, Tych coś kochał Dawidzie byli przeciw Tobie. Jakoż to rzecz najcięższa do zniesienia trudna
Ufać komu, kochać go, w nim przyjaźn obłudna. O jak nas tacy często na sidła ułowią! Co nam mój Przyjacielu, powierzchownie mówią. Ja rozumiem, że oni muszą mieć dwie Dusze, W chytrości wyćwiczeni źli Faryzeusze. Jedną bliźniego kocha,drugą nienawidzi, BÓG się obojętnością takich zdrajców brzydzi. Kolej na Semejego, przeprosin przypadła, Skręcił się czym przypłaci zjedzionego sadła, Oczu nieśmie pokazać przy drzwiach z
Poznał z nich wielu Dawid, co im więcey wierzył Nad innych, przecię záto káry niezamierzył Zadnemu, tylko czasem westchnął myśląc sobie, Tych coś kochał Dawidzie byli przeciw Tobie. Jákoż to rzecz náycięższa do zniesienia trudna
Ufać komu, kochać go, w nim przyiaźn obłudna. O iák nas tacy często ná sidła ułowią! Co nam moy Przyiacielu, powierzchownie mowią. Ja rozumiem, że oni muszą mieć dwie Dusze, W chytrości wyćwiczeni źli Faryzeusze. Jedną bliźniego kocha,drugą nienawidzi, BOG się oboiętnością tákich zdráycow brzydzi. Koley ná Semeiego, przeprosin przypadła, Skręcił się czym przypłaci ziedzionego sadła, Oczu nieśmie pokázać przy drzwiach z
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 127
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
domu Otwartą bramą, gwoli przeszłej trecie Uchodząc, wnieśli Rzymianów na grzbiecie. XI. W padło ich koło dwu tysięcy w mury Z inszym co mógł być wten czas Ochotnikiem, Lecz gdy łańcuchy nie zdzierżą i sznury W zwodu; przez który drą się wielkim krzykiem, Czy też Mieszkaniec pozrzucał je który; Nie postrzeżonym ułowią się wnikiem, Bo i wdół lecąc, potłuką się wzwodem I owych zgubią, co wtargneli przodem. XII. Którzy od Ksantów strzałami okryci, Pocisków żadnych nie mając i łuku; Ledwie z tej mogą umknąć gradobici, Gdzie Sarpedonów Zbor stoi na bruku; A towarzystwo chudzięta jak zmyci, Słysząc być Miasto w
domu Otwartą bramą, gwoli przeszłey trecie Uchodząc, wniesli Rzymianow na grzbiecie. XI. W padło ich koło dwu tysięcy w mury Z inszym co mogł bydz wten czas Ochotnikiem, Lecz gdy łancuchy nie zdzierżą y sznury W zwodu; przez ktory drą się wielkim krzykiem, Czy tesz Mieszkaniec pozrzucał ie ktory; Nie postrzeżonym ułowią się wnikiem, Bo y wdoł lecąc, potłuką się wzwodem I owych zgubią, co wtargneli przodem. XII. Ktorzy od Xanthow strzałami okryci, Pociskow zadnych nie maiąc y łuku; Ledwie z tey mogą umknąć gradobici, Gdzie Sarpedonow Zbor stoi na bruku; A towarzystwo chudzięta iak zmyci, Słysząc bydz Miasto w
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 217
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693