wzgardził dla moich nieprawości, wejrzyże na mię dla namilszego Syna Twego miłości. Wiele razy pokazują się Syna Twego rany, tyle razy niechaj giną moje nieprawości; wiele razy widać krew czerwoną z ran Jego drogich, tyle razy niech złości moje obmyte będą. Ciało Cię moje do gniewu pobudziło; ciało Cię Syna Twego niech ubłaga. Wiele złego zasłużyła złość moja, więcej wysłużyła miłość Twojego Syna. Niechże Jego praca daremna nie będzie. Niech zbawion będę, abym Cię, o dobrotliwy Ojcze, z Synem i Duchem Św chwalił na wieki.
Amen Modlitwa do PANNY Przenaświętszej o ratunek przy śmierci z Tomasza a Kempis
O najchwalebniejsza Boża Rodzicielko,
wzgardził dla moich nieprawości, wejrzyże na mię dla namilszego Syna Twego miłości. Wiele razy pokazują się Syna Twego rany, tyle razy niechaj giną moje nieprawości; wiele razy widać krew czerwoną z ran Jego drogich, tyle razy niech złości moje obmyte będą. Ciało Cię moje do gniewu pobudziło; ciało Cię Syna Twego niech ubłaga. Wiele złego zasłużyła złość moja, więcy wysłużyła miłość Twojego Syna. Niechże Jego praca daremna nie będzie. Niech zbawion będę, abym Cię, o dobrotliwy Ojcze, z Synem i Duchem Św chwalił na wieki.
Amen Modlitwa do PANNY Przenaświętszej o ratunek przy śmierci z Tomasza a Kempis
O najchwalebniejsza Boża Rodzicielko,
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 144
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, z muzyki jego pochop brała. Raz w raz, okiem nie dojrzeć, w wodę uderzają, Piany się kręcą, krople pod niebo pryskają, Okręt leci podobny bystrym orlim piórom. A kiedy nadpływali ku Tysyskim Górom, Gdzie kościół starożytny Artemidy leży, Żaden tamtędy żeglarz cało nie przebieży, Jeśli pierwej boginiej darem nie ubłaga: Każdego tam zakręci nieprzebyta flaga. A Orfeus nie złotem, nie drogimi dary Zmiękczył jej serce, ale dźwiękiem swej cytary, Że nie tylko gniewy swe morze położyło, Ale i ryb rozlicznych stada widać było, Które się przy okręcie wkoło zgromadzały, Jakoby wdzięcznych jego pieśni słuchać miały. Tak się więc za pasterzem
, z muzyki jego pochop brała. Raz w raz, okiem nie dojrzeć, w wodę uderzają, Piany się kręcą, krople pod niebo pryskają, Okręt leci podobny bystrym orlim piórom. A kiedy nadpływali ku Tysyskim Górom, Gdzie kościół starożytny Artemidy leży, Żaden tamtędy żeglarz cało nie przebieży, Jeśli pierwej boginiej darem nie ubłaga: Każdego tam zakręci nieprzebyta flaga. A Orfeus nie złotem, nie drogimi dary Zmiękczył jej serce, ale dźwiękiem swej cytary, Że nie tylko gniewy swe morze położyło, Ale i ryb rozlicznych stada widać było, Które się przy okręcie wkoło zgromadzały, Jakoby wdzięcznych jego pieśni słuchać miały. Tak się więc za pasterzem
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 139
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
wmętrzny podług przysięgi swej zatrzymawa, ani nikomu go targać niech nie dopuści. Aequalitatem bez braku, iustitiam distributivam niech sprawiedliwie zachowywa, ostatnie niech się Pana Boga prawdziwie boi, niech wszytkie złe przeciw Rzpltej zamysły szczerze z serca wyrzuci, de praeteritis paenitentiam agat et veniam a iustissimo deprecetur Iudice i urażone animusze ludzkie niech poleczy i ubłaga.
Senatorom zaś tym, co się do króla wiążą, co go podżegają, a drudzy zdrowemi radami nie odwodzą go ani się oponują, powiedzcie odemnie, niech pomnią na Pana Boga sprawiedliwego i na przysięgi swoje, niech się użalą ojczyzny spólnej, niechaj chcąc i widząc tak bliski upadek jej, gwałtem i na cwał
wmętrzny podług przysięgi swej zatrzymawa, ani nikomu go targać niech nie dopuści. Aequalitatem bez braku, iustitiam distributivam niech sprawiedliwie zachowywa, ostatnie niech się Pana Boga prawdziwie boi, niech wszytkie złe przeciw Rzpltej zamysły szczerze z serca wyrzuci, de praeteritis paenitentiam agat et veniam a iustissimo deprecetur Iudice i urażone animusze ludzkie niech poleczy i ubłaga.
Senatorom zaś tym, co się do króla wiążą, co go podżegają, a drudzy zdrowemi radami nie odwodzą go ani się opponują, powiedzcie odemnie, niech pomnią na Pana Boga sprawiedliwego i na przysięgi swoje, niech się użalą ojczyzny spólnej, niechaj chcąc i widząc tak blizki upadek jej, gwałtem i na cwał
Skrót tekstu: PrzestPotrzCz_II
Strona: 153
Tytuł:
Przestroga Rzpltej potrzebna, którą kanclerz on Zamoyski dwiema szlachcicom godnym wiary, ukazawszy się niedawno, in publicum podać i komu należy, odnieść kazał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
: I niekasz się próżno Na to; żebyś Królowi i Bogu w brew stawał. Niźli mojej przeszkodzisz śmierci: prędzej w biegu Słońce zatrzymasz. wodzu! ruszaj się, niestójmy. EL: Ah zaklinam cię Książę, zatrzymaj się. w twoje Więzy pójdę z ochotą za ciebie. Podobno Krwią się moją ubłaga i Bóg zagniewany - AB Bodajże lub krwią własną, lubo mego Syna Gniewy Boże uśmierzyć. JO: Braciszku, Hetmanie, Przyjacielu zaklinam, żeby tej godziny Ostatniej, niepopełnić przeciw Ojcu winy Jakiej.MEL: Dobrze Abnerze, dobrze. bierz ten bułat. Bierz z ręki Kawalerskiej lecz pamiętaj proszę: Ze
: I niekasz się próżno Ná to; żebyś Królowi i Bogu w brew stawał. Niźli moiey przeszkodzisz smierci: prędzey w biegu Słońce zatrzymasz. wodzu! ruszay się, niestóymy. EL: Ah záklinam cię Xiążę, zátrzymay się. w twoie Więzy poydę z ochotą zá ciebie. Podobno Krwią się moią ubłaga i Bog zágniewány - AB Bodayże lub krwią własną, lubo mego Syná Gniewy Boże uśmierzyć. JO: Bráciszku, Hetmánie, Przyiacielu záklinam, żeby tey godziny Ostátniey, niepopełnić przeciw Oycu winy Jákiey.MEL: Dobrze Abnerze, dobrze. bierz ten bułat. Bierz z ręki Káwálerskiey lécz pámiętay proszę: Ze
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 43
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
cóż: kiedy ta przeciwna Pani Wszystko ozionie/ i trudno się mamy Pożywić przednią/ i nic nie wskóramy.
IX. Ona upadłe sprawy ich popiera/ I z ręku naszych gwałtem je wydziera. Ona nam wszystkie połamała prawa/ Co chce przewiedzie/ komu jest łaskawa. Ba/ tak to ona pięknie spraktykuje/ Syna ubłaga/ łaskę przeprawuje: Ze co się zdał być naszym potępionym/ Alić on przez nią zostanie zbawionym.
X. Nie bolesńasz to: Ono ten którego (W tym/ palcem skaże na mnie z koła swego) Jużesmy byli dobrze osiodłali/ I Boga przezeń znacznie obrażali. Jeszcze jest wcale nasze przy nim lice/
coż: kiedy tá przećiwna Páni Wszystko oźionie/ y trudno sie mamy Pożywić przednią/ y nic nie wskoramy.
IX. Oná vpádłe spráwy ich popiera/ Y z ręku nászych gwałtem ie wydzierá. Oná nam wszystkie połamáłá práwá/ Co chce przewiedzie/ komu iest łáskáwá. Bá/ ták to oná pięknie spraktykuie/ Syná vbłaga/ łaskę przepráwuie: Ze co sie zdał bydz nászym potępionym/ Alić on przez nię zostánie zbáwionym.
X. Nie bolesńasz to: Ono ten ktorego (W tym/ pálcem skaże ná mnie z kołá swego) Iużesmy byli dobrze ośiodłáli/ Y Bogá przezeń znácznie obrażáli. Iescze iest wcále násze przy nim lice/
Skrót tekstu: TwarKPoch
Strona: B4
Tytuł:
Pochodnia miłości bożej
Autor:
Kasper Twardowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628