też takowe bankiety/ i Seneka, i Horatius, i Tranquillus: ale to do szkoły odsyłamy. Monarcha świata wszytkiego Chrystus Jezus/ nieporownanym sposobem zacniejszy bankiet uczniom swoim. Quos constituit Principes super omnem terram, na ostatniej wieczerzy spawił/ gdy ich u stołu z sobą posadziwszy/ nie tylko ich Barańkiem Wielkonocnym według Zakonu Mojżeszowego ubankietował/ ale im też za wieczny pokarm Ciało swoje święte/ a przytym jako Sportulas, dary rozmaite Ducha świętego i łaski swoje niebieskie darował. O których to darach szeroce Paweł święty w liście swoim pierwszym do Koryntów. A o pokarmie Ciała i krwie jego przenadroższej/ Marek święty w Rozdziele czternastym. I to to jest
też tákowe bánkiety/ y Seneca, y Horatius, y Tranquillus: ále to do szkoły odsyłamy. Monárchá świátá wszytkiego Chrystus Iezus/ nieporownánym sposobem zacnieyszy bánkiet vczniom swoim. Quos constituit Principes super omnem terram, ná ostátniey wieczerzy spáwił/ gdy ich v stołu z sobą posádźiwszy/ nie tylko ich Báráńkiem Wielkonocnym według Zakonu Moyzeszowego vbánkietował/ ále im też zá wieczny pokarm Ciało swoie święte/ á przytym iáko Sportulas, dáry rozmáite Duchá świętego y łáski swoie niebieskie dárował. O ktorych to dárách szeroce Páweł święty w liśćie swoim pierwszym do Korynthow. A o pokármie Ciáłá y krwie iego przenadroższey/ Márek święty w Rozdźiele czternastym. Y to to iest
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 61
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
innym zażywać.
RZekł jeden niegdy głupie/ jeśli prawi prawo łamać/ toć dla królowania łamać; my zaś mądrze mówmy/ jeśli prawo bankietów świeckich łamać/ tedy dla królestwaniebieskiego łamać: i jeśli bankietować i częstować/ toćby Pana BOga naszego w Trójcy jedynego/ ze wszytkim dworem i asystencją jego sercu i duszy naszej ubankietować. Który nie tylko rad do nas przydzie/ lecz już i kołacze mówiąc: Oto stoję (u drzwi serca) i kołacę, jeśliby kto usłyszał głos mój, i otworzył mi drzwi, wnidę no niego, i będę z nim wieczerzał a on zemną. I na drugim miejscu: Jeśli mię kto miłuje,
innym zażywáć.
RZekł ieden niegdy głupie/ ieśli práwi prawo łámáć/ toć dlá krolowaniá łámáć; my záś mądrze mowmy/ ieśli prawo bankietow świeckich łámáć/ tedy dlá krolestwániebieskiego łámać: y ieśli bankietowáć y częstowáć/ toćby Páná BOga nászego w Troycy iedynego/ ze wszytkim dworem y ássistentią iego sercu y duszy nászey vbankietowáć. Ktory nie tylko rad do nas przydźie/ lecz iuż y kołácze mowiąc: Oto stoię (v drzwi sercá) y kołacę, ieśliby kto vsłyszał głos moy, y otworzył mi drzwi, wnidę no niego, y będę z nim wieczerzał á on zemną. Y na drugim mieyscu: Ieśli mię kto miłuie,
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 95
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
, nie kolano jako w Indyej, ale istotę i własność z uniżoną reverencją całując siedzenia mego. Toć czynili Bassowie Wezyrowie, Czauszowie, Sandziakowie, Beilerbejowie, Kaddescher i Janczarowie ze wszistkim Dworem swoim, dawszy rękę prawą, prowadził mię do Serazzu, gdzie wszytkie Sołtanki jego w zwysz mianowaną witały mnie submissią. W tym ubankietowawszy i udarowawszy upominkami Perskiemi, Arabskiemi, Damasceńskiemi ze wszystką armatą morską, żasłał mnie przy swym generalnym Hetmanie do Kalabriej, któremu przy pozegnaniu darowałem surowy pomstą konterfekt mój dla postrachu Fortun i nawałności morskich, aby wcześnie do Konstantinopolim zeglować mogli. T. Akt wysokiego animuszu, chęć oświadczoną nagradzać chęcią i dobrodziejstwo, jakoś
, nie koláno iáko w Indyey, ále istotę y własność z uniżoną reverentią całuiąc śiedzenia mego. Toć czynili Bassowie Wezyrowie, Czauszowie, Sandźiakowie, Beilerbeiowie, Káddescher y Iánczárowie ze wsźystkim Dworem swoim, dawszy rękę práwą, prowádźił mię do Serázzu, gdźie wszytkie Sołtanki iego w zwysz miánowáną witáły mnie submissią. W tym vbánkietowawszy y vdárowawsży vpominkámi Perskiemi, Arábskiemi, Dámásceńskiemi ze wszystką ármátą morską, źásłał mnie przy swym generálnym Hetmánie do Kálábryey, ktoremu przy pozegnániu dárowałem surowy pomstą konterfekt moy dla postráchu Fortun y náwáłnośći morskich, áby wcześnie do Kõstántinopolim zeglowáć mogli. T. Akt wysokiego ánimuszu, chęć oświádczoną nagrádzáć chęćią y dobrodźieystwo, iákoś
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 14
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695