z żonami, także z poddanymi Abo z dobytkami, gdy gwałt, chronili swymi. Jakoż słusznie — bo zawsze i na każdym miejscu Niepodobna pilnować, a prędkiemu jeźdźcu, Jaki jest Tatarzyn, nie jest trudno ominąć Obóz, zamek, miasteczko; i rzekę przepłynąć, A wpaść niespodziewanie: nawet zimie czasem Także i straż ubieżeć skradając się lasem. Przetoż potrzebna jest rzecz fortece zaprawiać I nowych, kiedy miejsce po temu, nastawiać. Osobliwie od Węgier do morza granicą Sypać wał nad Niestrem: nie tak z wielką tęsknicą, Jakoby kto rozumiał, gdyż nad brzegiem skały Przykre i niedostępne czynią trakt niemały, Na których już żadnego zamku nie potrzeba
z żonami, także z poddanymi Abo z dobytkami, gdy gwałt, chronili swymi. Jakoż słusznie — bo zawsze i na każdym miejscu Niepodobna pilnować, a prędkiemu jeźdźcu, Jaki jest Tatarzyn, nie jest trudno ominąć Obóz, zamek, miasteczko; i rzekę przepłynąć, A wpaść niespodziewanie: nawet zimie czasem Także i straż ubieżeć skradając się lasem. Przetoż potrzebna jest rzecz fortece zaprawiać I nowych, kiedy miejsce po temu, nastawiać. Osobliwie od Węgier do morza granicą Sypać wał nad Niestrem: nie tak z wielką tęsknicą, Jakoby kto rozumiał, gdyż nad brzegiem skały Przykre i niedostępne czynią trakt niemały, Na których już żadnego zamku nie potrzeba
Skrót tekstu: StarVotBar_I
Strona: 308
Tytuł:
Votum o naprawie Rzeczypospolitej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
którą Słońce swój bieg odprawuje: dwanaście znaków korespondują dwunastom w roku miesiącom: Słońce wchodzi w znak Barana około 20 albo 21. Marca, przebiegłszy wszystkie porządkiem tego znaku gradusy, wchodzi następującego miesiąca w znak Byka, i tak koleją wszystkie te obszedłszy Konstelacyje, wraca się znowu do Barana. Słońce każdego dnia niezupełnie jeden całej ubieży gradus 60, gdy 360 tylko naznaczamy w cyrkule gradusów, w roku zaś rachujemy dni 365, godzin 5, minut 48, sekund 40, przeto jedno drugim kompensuje się, niezupełność gradusów w biegu dziennym sprawuje superatę dni, godzin, minut etc. Obrót znaków tych bywa od Zachodu do Wschodu. NAUKA O SFERZE.
ktorą Słońce swoy bieg odprawuie: dwanaście znakow korresponduią dwunastom w roku miesiącom: Słońce wchodzi w znak Barana około 20 albo 21. Marca, przebiegłszy wszystkie porządkiem tego znaku gradusy, wchodzi następującego miesiąca w znak Byka, y tak koleią wszystkie te obszedłszy Konstelacyie, wraca się znowu do Barana. Słońce każdego dnia niezupełnie ieden całey ubieży gradus 60, gdy 360 tylko naznaczamy w cyrkule gradusow, w roku zaś rachuiemy dni 365, godzin 5, minut 48, sekund 40, przeto iedno drugim kompensuie się, niezupełność gradusow w biegu dziennym sprawuie superatę dni, godzin, minut etc. Obrot znakow tych bywa od Zachodu do Wschodu. NAUKA O SFERZE.
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 256
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
też roki 1800. i 1900. nie będą przybyszowe, dopiero rok 2000. będzie przybyszowym. Odległość Słońca od ziemi, według Matematyków, jest na trzydzieści milionów mil, corpus jego milion razy większe od Ziemi. Perygeum czyli zbliżenie się Słońca ku ziemi przypada w Grudniu, to jest, gdy Słońce siedm około gradusów Koziorozca ubieży. Apogeum czyli wygurowanie Słońca, przypada w Czerwcu, gdy się także do siódmego gradusu Raka zapędzi. Słońce tedy w zimie zbliża się ku nam bliżej milionem mil, niż gdy guruje w lecie. Dziwno więc może być komu, za co przy zbliżeniu się Słońca opacznym niby natury sposobem, doznajemy przykrego zimna; a przy
też roki 1800. y 1900. nie będą przybyszowe, dopiero rok 2000. będzie przybyszowym. Odległość Słońca od ziemi, według Matematykow, iest na trzydzieści millionow mil, corpus iego million razy większe od Ziemi. Perigeum czyli zbliżenie się Słońca ku ziemi przypada w Grudniu, to iest, gdy Słońce siedm około gradusow Koziorozca ubieży. Apogeum czyli wygurowanie Słońca, przypada w Czerwcu, gdy się także do siodmego gradusu Raka zapędzi. Słońce tedy w zimie zbliża się ku nam bliżey millionem mil, niż gdy guruie w lecie. Dziwno więc może bydź komu, za co przy zbliżeniu się Słońca opacznym niby natury sposobem, doznaiemy przykrego zimna; a przy
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 270
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
toczy się wesołym, Tak bramy patrzą na się, tak równe ulice, Aż i złote nad zuchwał widzieć kamienice. Tu sława z wysokiego Olimpu zstąpiwszy, , A swoje tam zawody na czas opuściwszy Zwyczajne kawalerom i argiwskiej młodzi, Gdy co roku piątego taki fest dochodzi, Na szumnych biegać wozach, a kto z nich ubieży, I zatem do korony i palmy należy, Na krześle szczerozłotem siedząc, uznawała, Tu śród rynku kosztowny pałac zbudowała. Oczy dotąd śmiertelne ludzkie nie widziały, Wszystkie się tam dowcipy na ten kunszt składały. Oprócz temu patrzać nań, i wniść się tam godzi Kto przyjaciel, ani go ta jego obchodziWielmożność i
toczy się wesołym, Tak bramy patrzą na się, tak równe ulice, Aż i złote nad zuchwał widzieć kamienice. Tu sława z wysokiego Olimpu zstąpiwszy, , A swoje tam zawody na czas opuściwszy Zwyczajne kawalerom i argiwskiej młodzi, Gdy co roku piątego taki fest dochodzi, Na szumnych biegać wozach, a kto z nich ubieży, I zatem do korony i palmy należy, Na krześle szczerozłotem siedząc, uznawała, Tu śród rynku kosztowny pałac zbudowała. Oczy dotąd śmiertelne ludzkie nie widziały, Wszystkie się tam dowcipy na ten kunszt składały. Oprócz temu patrzać nań, i wniść się tam godzi Kto przyjaciel, ani go ta jego obchodziWielmożność i
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 101
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
puburzonych, gdy z nimi po lekku I jakoby ze wrzodem w delikackiem ciele, Wdzięk i słodkość języka sprawuje więc wiele. Jeśli niegdy Orfeusz, o zakład swój drogi Lutnią ujął pieszczoną twarde w ziemi Bogi, I onym zabawiwszy wdziękiem Persefonę, Utraconą z Erebu wywindował żonę, - O! i tyś nie inszemi ubieżał ponęty Serca wszystkich. A sam wprzód nimi pan pojętyJako wdzięcznie przyjmował zaraz twe posługi? Że czego za cały wiek nie wysłużył drugi, I tylko się spodziewał, tylko marzył sobie, Tu żadnych lat nie licząc dał tak prędko tobie, Aż do ludzkiej zazdrości, która z swej natury Na salty te wysokie tocząc wżrok
puburzonych, gdy z nimi po lekku I jakoby ze wrzodem w delikackiem ciele, Wdzięk i słodkość języka sprawuje więc wiele. Jeżli niegdy Orfeusz, o zakład swój drogi Lutnią ujął pieszczoną twarde w ziemi Bogi, I onym zabawiwszy wdziękiem Persefonę, Utraconą z Erebu wywindował żonę, - O! i tyś nie inszemi ubieżał ponęty Serca wszystkich. A sam wprzód nimi pan pojętyJako wdzięcznie przyjmował zaraz twe posługi? Że czego za cały wiek nie wysłużył drugi, I tylko się spodziewał, tylko marzył sobie, Tu żadnych lat nie licząc dał tak prędko tobie, Aż do ludzkiej zazdrości, która z swej natury Na salty te wysokie tocząc wżrok
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 130
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Oryla pewnie nie leniwszy, I za krwawe ją włosy na ziemi porwawszy I chyżo potem konia swojego osiadszy, Bieżał z nią w pełnem biegu przeciwko Nilowi, Odejmując ją sposób naleźć Orylowi.
LXXXIV.
Nie postrzegł tego głupiec i z wyciągnionemi Rękami koło siebie macał jej po ziemi; Ale poczuwszy potem, że mu z nią ubieżał Na zawodniku Astolf, do swego też bieżał I wskoczył nań i wodze wszytkie mu wypuścił I za niem się, żeby go zgonił, w zawód puścił; Chciał wołać: „Postój! postój!” ale mu ucięta Gęba z głową już była od Astolfa wzięta.
LXXXV.
Jednak się nic nie trwoży, mając
Oryla pewnie nie leniwszy, I za krwawe ją włosy na ziemi porwawszy I chyżo potem konia swojego osiadszy, Bieżał z nią w pełnem biegu przeciwko Nilowi, Odejmując ją sposób naleść Orylowi.
LXXXIV.
Nie postrzegł tego głupiec i z wyciągnionemi Rękami koło siebie macał jej po ziemi; Ale poczuwszy potem, że mu z nią ubieżał Na zawodniku Astolf, do swego też bieżał I wskoczył nań i wodze wszytkie mu wypuścił I za niem się, żeby go zgonił, w zawód puścił; Chciał wołać: „Postój! postój!” ale mu ucięta Gęba z głową już była od Astolfa wzięta.
LXXXV.
Jednak się nic nie trwoży, mając
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 351
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
jak ogień, lecz wiele operacją swoją formuje, jak to złoto, srebro. kruszce. Jest jako kula, własnością ognistej, gorącej: inszą substancję mająca od ognia sublunarnego. Po Hebrajsku zowie się Schames, to jest Ibi ignis: Słońcu proprium ziemi Okrąg obieżyć in spatio 24 godzin i minut 4. motû celerrimô. Ubieży zaś in spatio tego czasu Czterysta Milionaw mil, i pół jedenastej Mili. Maiolus. Na jedne godzinę upadnie w największej od ziemi dystańcyj mil Niemieckich Dwakroć siedmdziesiąt i trzytysiące, pięć sec siedmdziesiąt i jedna. a według Klawiusza 17. Milionów: a wedłyg drugich Dwakroć pięć dziesiąt i jeden tysięcy, sześćset dziewięćdziesiąt i trzy,
iak ogień, lecz wiele operacyą swoią formuie, iak to złoto, srebro. kruszce. Iest iako kula, włásnością ognistey, gorącey: inszą substancyę maiąca od ognia sublunarnego. Po Hebraysku zowie się Schames, to iest Ibi ignis: Słońcu proprium ziemi Okrąg obieżyć in spatio 24 godzin y minut 4. motû celerrimô. Ubieży zàś in spatio tego czasu Czterystá Millionaw mil, y puł iedenastey Mili. Maiolus. Ná iedne godzinę upadnie w naywiekszey od ziemi distańcyi mil Niemieckich Dwakroć siedmdziesiąt y trzytysiące, pięć sec siedmdziesiąt y iedna. a według Klawiusza 17. Millionow: a wedłyg drugich Dwakroć pięć dziesiąt y ieden tysięcy, sześćset dziewięćdziesiąt y trzy,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 173
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
jest Posiodme, po siedm liczb mające. Drugie ENNEATICI, dziewiąte, alias po 9 liczb mające. W samej rzeczy nie co innego znaczą, tylko albo Siódmy, albo Dziewiąty rok Wieku ludzkiego; to jest że jednemu Człekowi co lat 7 Wieku upłynie, jakieś Metamorphosim, albo Crisim cierpić musi: Drugiego co lat 9 ubieży życia, także podobnej nieszczęśliwości jakiej na sobie uzna probę. A najwięcej takich, którym liczba Siódma jest pro periodo, za kres i metę gdyż to Numerus Mysteriosus, Numerus Sanctus, bo Siódmego dnia P. BÓG requievit ab opere; Siedm słów na Krzyżu wyrzekł CHRYSTUS, Siedm Sakramentów, Siedm dni w tygodniu;
iest Posiodme, pò siedm liczb máiące. Drugie ENNEATICI, dziewiąte, alias po 9 liczb maiące. W samey rzeczy nie co innego znacżą, tylko albo Siodmy, albo Dziewiąty rok Wieku ludzkiego; to iest że iednemu Człekowi co lat 7 Wieku upłynie, iakieś Metamorphosim, albo Crisim cierpić musi: Drugiego co lat 9 ubieży życia, także podobney nieszczęśliwości iakiey na sobie uzna probę. A naywięcey takich, ktorym liczba Siodma iest pro periodo, za kres y metę gdyż to Numerus Mysteriosus, Numerus Sanctus, bo Siodmego dnia P. BOG requievit ab opere; Siedm słow na Krzyżu wyrzekł CHRYSTUS, Siedm Sákramentow, Siedm dni w tygodniu;
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 178
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
niego i mocne Kołpaki, zacne częstokroć zdobią głowy.
RANGIFER, albo RONGIFER, po Polsku Ronifer, jest Zwierz duży- o Zwierzętach osobliwych
podobny do Jelenia, znajdujący się w Krainie Lapii, na Pułnocy leżącej, z Moskwą, Szwecją, Danią graniczącej; Jest ekstraodrynaryjnej prędkości, kiedy in spatio 24 godzin includendo popas jego, ubieży mil Niemieckich 150. Tameczni Obywatele tym Zwierzęciem rogatym, wszystkie swoje odprawują drogi, do jarzma go przyuczywszy. O czym Olaus Magnus, Albertus Magnus, Kircher, Jacobus Zieglerus. Mają Lapones pewne genus pojazdu nakształt łodzi, ale słuszniej Sankami nażwać się mogącej, do której zaprzągłszy tego RANIFERA, posniegach wielkich: zwierzchu
niego y mocne Kołpaki, zacne częstokroć zdobią głowy.
RANGIFER, albo RONGIFER, po Polsku Ronifer, iest Zwierz duży- o Zwierzetach osobliwych
podobny do Ielenia, znayduiący się w Krainie Lappii, na Pułnocy leżącey, z Moskwą, Szwecyą, Danią grániczącey; Iest extraordynaryiney prędkości, kiedy in spatio 24 godzin includendo popas iego, ubieży mil Niemieckich 150. Tameczni Obywatele tym Zwierzęciem rogatym, wszystkie swoie odprawuią drogi, do iarzma go przyuczywszy. O czym Olaus Magnus, Albertus Magnus, Kircher, Iacobus Zieglerus. Maią Lapones pewne genus poiazdu nakształt łodzi, ale słuszniey Sankami nażwáć się mogącey, do ktorey zaprzągłszy tego RANIFERA, posniegach wielkich: zwierzchu
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 584
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
spiącemu wpadłszy, we wnętrznościach ruinę i śmierć przynosząca. Ogon ma okrągły, długi, pysk jak u Wieprza, Oczy bystre, Uszy wyniosłe. Znajduje się w Egipcie, szerścią obrosła gęstą,
WAKKA, nie Krowa, ale pewne genus Zwierząt, bardzo prędkie o jednym rogu w Chińskim znajduje się Państwie. Na dzień jeden ubieży trzy tysiące staj. Obywatele tameczni mają go za Jednorożca, Kirchero Teste.
WIEPRZE w Murzyńskim Państwie znajdują się rogate, jako pisze Agatarchides i AElianus. Inni piszą, że o czterech znajdują się rogach, Teste Majolo. W Perskim Państwie WIEPRZE dzikie wielkością Wołową ro o Zwierzętach osobliwych
wnają się, według Marka Polusa,
spiącemu wpadłszy, we wnętrznościach ruinę y śmierć przynosząca. Ogon ma okrągły, długi, pysk iak u Wieprza, Oczy bystre, Uszy wyniosłe. Znayduie się w Egypcie, szerścią obrosła gęstą,
WAKKA, nie Krowa, ale pewne genus Zwierząt, bardzo prędkie o iednym rogu w Chińskim znayduie się Państwie. Na dzień ieden ubieży trzy tysiące stay. Obywatele tameczni maią go za Iednorożca, Kirchero Teste.
WIEPRZE w Murzyńskim Państwie znayduią się rogate, iako pisze Agatharchides y AElianus. Inni piszą, że o czterech znayduią się rogach, Teste Maiolo. W Perskim Państwie WIEPRZE dzikie wielkością Wołową ro o Zwierzętach osobliwych
wnaią sie, według Marka Polûsa,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 588
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755