uszu grzmiały; W dzieńli? świetne chorągwie w oczu się wiewały. Jako koniem najachać, jako drzewem toczyć, Ułożyć się wężyka, do pierścienia skoczyć, Ciężkie sypać batery, podsadzać petardy, I dowcipne przy fortach stawić belloardy,
Wszystkie jego pociechy, wszystkie i zabawy. Stąd w jasnym się obłoku Bóg spuściwszy krwawy, Ucałował dziecinę, i na wierzch Karpatu Uniósłszy ją w powiciu, pokazał go światu. Zagroził nim w Tracji dzikim Ottomanom: On strachem Massagetom, on zgubą tyranom. Daki zmienne ukróci, Dunaj w pław przepłynie, I-po górach chorągwie Hemońskich rozwinie. Napadnie na wielkiego Aleksandra tropy, Po Libera i ślepe eojskie zatopy. I od
uszu grzmiały; W dzieńli? świetne chorągwie w oczu się wiewały. Jako koniem najachać, jako drzewem toczyć, Ułożyć się wężyka, do pierścienia skoczyć, Ciężkie sypać battery, podsadzać petardy, I dowcipne przy fortach stawić belloardy,
Wszystkie jego pociechy, wszystkie i zabawy. Ztąd w jasnym się obłoku Bóg spuściwszy krwawy, Ucałował dziecinę, i na wierzch Karpatu Uniósłszy ją w powiciu, pokazał go światu. Zagroził nim w Tracyi dzikim Ottomanom: On strachem Massagetom, on zgubą tyranom. Daki zmienne ukróci, Dunaj w pław przepłynie, I-po górach chorągwie Hemońskich rozwinie. Napadnie na wielkiego Alexandra tropy, Po Libera i ślepe eojskie zatopy. I od
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 41
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
na krześle zasiadł już wysokiem, Którego z pierwszych pieluch między ojczystemi Wychowała Bellona triumfy polskiemi. Ona kaftan wojenny dziecinie, i ona Twardą zbroję na miękkie cisnęła ramiona. Hełmem oczy zaćmiła, a w trąby huczała, I między ogromnemi bębny kołysała, Tak gdy drzewem i tarczą igrał sobie zrazu, Przywykłego Marsowi oddała żelazu. Ucałował, i mile Bóg przyjął go krwawy: Stąd podniósł na Tatary wźrok swój niełaskawy. Pogroził nim w Tracji hardym bisurmanom, On rogi utrze czerni, on karki tyranom. Miasta strwoży i kraje, Dunaj wpław przepłynie, I po górach chorągwie edońskich rozwinie; A twarde Euksynowe ouzdawszy brody, Tamteczne mu w triumfie obiecał narody
na krześle zasiadł już wysokiem, Którego z pierwszych pieluch między ojczystemi Wychowała Bellona tryumfy polskiemi. Ona kaftan wojenny dziecinie, i ona Twardą zbroję na miękkie cisnęła ramiona. Hełmem oczy zaćmiła, a w trąby huczała, I między ogromnemi bębny kołysała, Tak gdy drzewem i tarczą igrał sobie zrazu, Przywykłego Marsowi oddała żelazu. Ucałował, i mile Bóg przyjął go krwawy: Ztąd podniósł na Tatary wźrok swój niełaskawy. Pogroził nim w Tracyi hardym bisurmanom, On rogi utrze czerni, on karki tyranom. Miasta strwoży i kraje, Dunaj wpław przepłynie, I po górach chorągwie edońskich rozwinie; A twarde Euxynowe ouzdawszy brody, Tamteczne mu w tryumfie obiecał narody
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 79
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
O, gdybym takiej woni aby z raz zażyła, com we mdłości leżała, prędko bym skoczyła, a do zdrowszej drugie by kompanki bieżały, jak gołębie gdy w pole kupą by leciały. IX
Któż mi da Ciebie, Brata mego, pożywającego piersi matki mojej, abym Cię nalazła na dworze i ucałowała Cię, aby mię już nikt lekce nie ważył. Canticum canticorum 8
Któż ojczystymi herby moje klejnotami rozmnoży, chcąc braterstwa z mymi braciszkami? Czego nie przeto życzę, bym swą wywyższyła familią, iż z zacnym domem spokrewniła, bo choćbyś się napodlij rodził według świata, przecię bym Cię życzyła mieć z serca
O, gdybym takiej woni aby z raz zażyła, com we mdłości leżała, prędko bym skoczyła, a do zdrowszej drugie by kompanki bieżały, jak gołębie gdy w pole kupą by leciały. IX
Któż mi da Ciebie, Brata mego, pożywającego piersi matki mojej, abym Cię nalazła na dworze i ucałowała Cię, aby mię już nikt lekce nie ważył. Canticum canticorum 8
Któż ojczystymi herby moje klejnotami rozmnoży, chcąc braterstwa z mymi braciszkami? Czego nie przeto życzę, bym swą wywyższyła familiją, iż z zacnym domem spokrewniła, bo choćbyś się napodlij rodził według świata, przecię bym Cię życzyła mieć z serca
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 100
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Mieczem o Imperium Rzymsko- Niemieckim i Koronacyj
jako Żołnierz Z. Piotra, Miecznikowi go swemu oddawał: potym klęknąwszy Jabłko złote w prawą, a Berło w lewą odbierał rękę od Ojca Z. przy formie pewnych stów, dających mu moc i dyrekcją; potym odbierał Koronę przysłów tych mówieniu: Accipe signum gloriae. Cesarz Nogi ucałowawszy Ojca Z. na swój szedł Tron po prawej ręce Ojca Z. sobie wystawiony Zaraz potym subsecuta Cesarzowej Koronacja z włożeniem Korony na jej głowę, która zaraz na swoje miejsce była odprowadzona. Podczas Ofertorium we Mszy, Cesarz i Cesarzowa szli z Ofertą swoją, złoto niesąc Ojcowi Z. Sam Cesarz jako Subdiakon podawał Ojcu Z
Mieczem o Imperium Rzymsko- Niemieckim y Koronacyi
iako Zołnierz S. Piotra, Miecznikowi go swemu oddawał: potym klęknąwszy Iabłko złote w prawą, a Berło w lewą odbierał rękę od Oyca S. przy formie pewnych stow, daiących mu moc y dyrekcyą; potym odbierał Koronę przysłow tych mowieniu: Accipe signum gloriae. Cesarz Nogi ucałowawszy Oyca S. na swoy szedł Tron po prawey ręce Oyca S. sobie wystawiony Zaraz potym subsecuta Cesarzowey Koronacya z włożeniem Korony na iey głowę, ktora zaraz na swoie mieysce była odprowadzona. Podcżas Offertorium we Mszy, Cesarz y Cesarzowa szli z Offertą swoią, złoto niesąc Oycowi S. Sam Cesarz iako Subdiakon podawał Oycu S
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 498
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
krwią swoją skropionej, kawałek nalewki; w której umyty był od Matki Najś: od SS. Apostołów Piotra i Pawła po kawałku szat ich miała w prezencie. Od Anioła nie raz Ciało Chrystusowe przyjęła; umarła Roku 1317. leży in Monte Politiano mieście Księstwa Florenckiego. Z. Katarzynie Seneńskiej już umarłej chcąc nogę jej ucałować, sama jej nogę podniosła. B
BARTŁOMIEJA Z. Apostoła 24. Sierpnia, w Syriackim języku, wykłada się Filius Tolmai Syn Tolmausza Ojca, albo też Syn zawieszającego wody. Imieniem drugim zowie się Nathanàęl, tojest: Donum DEI. Opowiadał Indianom, Ormianom Wiarę Świę- O SS. Relikwiach.
tą, odarty ze skory
krwią swoią skropioney, kawałek nalewki; w ktorey umyty był od Matki Nayś: od SS. Apostołow Piotra y Pawła po kawałku szat ich miała w prezencie. Od Anioła nie raz Ciało Chrystusowe przyieła; umarła Roku 1317. leży in Monte Politiano mieście Xięstwa Florenckiego. S. Katarzynie Seneńskiey iuż umarłey chcąc nogę iey ucałować, sama iey nogę podniosła. B
BARTŁOMIEIA S. Apostoła 24. Sierpnia, w Syriackim ięzyku, wykłada się Filius Tolmai Syn Tolmausza Oyca, albo też Syn zawieszaiącego wody. Imieniem drugim zowie się Nathanàęl, toiest: Donum DEI. Opowiadał Indianom, Ormianom Wiarę Swię- O SS. Relikwiach.
tą, odarty ze skory
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 127
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
nie dawno z Szkoły wyszedszy/ jeszcze mu się razy od rózgi nie zgoiły/ zachwyciwszy ognia/ pali się nieborak/ i nie pyta się o obyczaje/ o wychowanie ale tylko o onej domniemanej swojej ochłodzie myśli. Nie to uważa/ jakie też będzie dalsze jego pożycie/ ale to mu tylko w głowie tkwiało/ jako ucałuje on obrażek w jego oczach/ choć nie w samej rzeczy nad insze piękniejszej/ jako o onei Fortece obleżenie pożądanym akordem skończy. O tym myśl jego wszytka/ w tym najsmaczniejsze Medytacje/ jako do pierwszego szturmu aprosować się będzie/ jako miłą uszom jego i sercu Kapitulacją z przesileniem trochę/ ona podda mu się Forteca/
nie dawno z Szkoły wyszedszy/ ieszcze mu się rázy od rozgi nie zgoiły/ záchwyćiwszy ogniá/ páli się nieborak/ y nie pyta się o obyczáie/ o wychowánie ále tylko o oney domniemáney swoiey ochłodźie myśli. Nie to uważa/ iákie tesz będźie dalsze iego pożyćie/ ale to mu tylko w głowie tkwiało/ iáko ucáłuie on obrażek w iego oczách/ choć nie w sámey rzeczy nád insze pięknieyszey/ iáko o onei Fortece obleżenie pożądánym ákkordem skończy. O tym myśl iego wszytká/ w tym naysmácznieysze Medytácye/ iáko do pierwszego szturmu ápprosowáć się będźie/ iáko miłą uszom iego y sercu Cápitulácyą z prześileniem trochę/ oná podda mu się Fortecá/
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 62
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
Królewicze, szczęśliwszaś Matko nad wszystkie rodzice, ale i nie mniej wszystek świat szczęśliwy, dla którego się wcielił Bóg prawdziwy. Pódźmy do Niego wszyscy po kolędzie, aza nam z Matką błogosławić będzie. III. CÓRY SYJOŃSKIE DO DZIECIĘCIA, PANA JEZUSA
Któż nam da, abyśmy nalazły Ciebie, brata naszego, i ucałowały Cię (w Pieśniach 8)
Arce Olympiaca Deum relicta
Co to za wieść, o siostry, między ludźmi wstaje? Co za wieść do nas przyszła w izraelskie kraje? Sercu, nie tylko uszom, przyjemna nowina: jedna z naszych powiła dziś Bożego Syna. Bóg się snadź dziś urodził z przeczystej Dziewice, Bóg,
Królewice, szczęśliwszaś Matko nad wszystkie rodzice, ale i nie mniej wszystek świat szczęśliwy, dla którego się wcielił Bóg prawdziwy. Pódźmy do Niego wszyscy po kolędzie, aza nam z Matką błogosławić będzie. III. CÓRY SYJOŃSKIE DO DZIECIĘCIA, PANA JEZUSA
Któż nam da, abyśmy nalazły Ciebie, brata naszego, i ucałowały Cię (w Pieśniach 8)
Arce Olympiaca Deum relicta
Co to za wieść, o siostry, między ludźmi wstaje? Co za wieść do nas przyszła w izraelskie kraje? Sercu, nie tylko uszom, przyjemna nowina: jedna z naszych powiła dziś Bożego Syna. Bóg się snadź dziś urodził z przeczystej Dziewice, Bóg,
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 22
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Maryjej jest i chce być (o łasko niewypowiedziana!) nam za krewnego, brata, nie tylko za pana. Co jeśli tak jest, którąż, siostry, pójdziem drogą Dziecięcia tego szukać z Matką Jego drogą? Gdzieżkolwiek jest, nie lza iść, wżdyć Go gdzie najdziemy, a znalazszy Go, tysiąckroć ucałujemy. Ucałujem Twą wdzięczną twarz, Dziecię osobne, pocałujem i oczki gwiazdeczkom podobne. Leczby się jeszcze serce tym nie ucieszyło, by tak wiele naszego całowania było ile ma piasku morze, abo w letnie żniwa ile dostałych kłosów w żyznym roku bywa. IV. MATKA CÓROM SYJOŃSKIEM
Między piersiami memi przemieszkiwa (w Pieśniach 1
Maryjej jest i chce być (o łasko niewypowiedziana!) nam za krewnego, brata, nie tylko za pana. Co jeśli tak jest, którąż, siostry, pójdziem drogą Dziecięcia tego szukać z Matką Jego drogą? Gdzieżkolwiek jest, nie lza iść, wżdyć Go gdzie najdziemy, a znalazszy Go, tysiąckroć ucałujemy. Ucałujem Twą wdzięczną twarz, Dziecię osobne, pocałujem i oczki gwiazdeczkom podobne. Leczby się jeszcze serce tym nie ucieszyło, by tak wiele naszego całowania było ile ma piasku morze, abo w letnie żniwa ile dostałych kłosów w żyznym roku bywa. IV. MATKA CÓROM SYJOŃSKIEM
Między piersiami memi przemieszkiwa (w Pieśniach 1
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 23
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
i chce być (o łasko niewypowiedziana!) nam za krewnego, brata, nie tylko za pana. Co jeśli tak jest, którąż, siostry, pójdziem drogą Dziecięcia tego szukać z Matką Jego drogą? Gdzieżkolwiek jest, nie lza iść, wżdyć Go gdzie najdziemy, a znalazszy Go, tysiąckroć ucałujemy. Ucałujem Twą wdzięczną twarz, Dziecię osobne, pocałujem i oczki gwiazdeczkom podobne. Leczby się jeszcze serce tym nie ucieszyło, by tak wiele naszego całowania było ile ma piasku morze, abo w letnie żniwa ile dostałych kłosów w żyznym roku bywa. IV. MATKA CÓROM SYJOŃSKIEM
Między piersiami memi przemieszkiwa (w Pieśniach 1)
Pudentissima
i chce być (o łasko niewypowiedziana!) nam za krewnego, brata, nie tylko za pana. Co jeśli tak jest, którąż, siostry, pójdziem drogą Dziecięcia tego szukać z Matką Jego drogą? Gdzieżkolwiek jest, nie lza iść, wżdyć Go gdzie najdziemy, a znalazszy Go, tysiąckroć ucałujemy. Ucałujem Twą wdzięczną twarz, Dziecię osobne, pocałujem i oczki gwiazdeczkom podobne. Leczby się jeszcze serce tym nie ucieszyło, by tak wiele naszego całowania było ile ma piasku morze, abo w letnie żniwa ile dostałych kłosów w żyznym roku bywa. IV. MATKA CÓROM SYJOŃSKIEM
Między piersiami memi przemieszkiwa (w Pieśniach 1)
Pudentissima
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 23
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
z Matką Jego. Doznamy li w tym twej chęci, będziem to mieć na pamięci.
Józef Nimfy, jeśli tam wnidziecie, cóż tam u nich czynić chcecie?
Córy syjońskie Dziecięciu pokłon oddamy, Matkę Jego przywitamy; potym, jeśli się to żyjdzie, żadna z nas stąd nie odyjdzie, aż Go wszystkie popiastujem, ucałujem, umiłujem, bo, acz Go jeszcze nie znamy, miłością Jego pałamy.
Józef Córki miłością zranione, Dziecię nowo narodzone wasze tu ciągnie umysły, nie dziw, żeście po to przyszły. Wnidźcie, nie zajźrzę wam tego, wnidźcie, namiłujcie się Go. Ujźrzycie Dziecię z jasnemi oczki, gwiazdom podobnemi, usta
z Matką Jego. Doznamy li w tym twej chęci, będziem to mieć na pamięci.
Józef Nimfy, jeśli tam wnidziecie, cóż tam u nich czynić chcecie?
Córy syjońskie Dziecięciu pokłon oddamy, Matkę Jego przywitamy; potym, jeśli się to zyjdzie, żadna z nas stąd nie odyjdzie, aż Go wszystkie popiastujem, ucałujem, umiłujem, bo, acz Go jeszcze nie znamy, miłością Jego pałamy.
Józef Córki miłością zranione, Dziecię nowo narodzone wasze tu ciągnie umysły, nie dziw, żeście po to przyszły. Wnidźcie, nie zajźrzę wam tego, wnidźcie, namiłujcie się Go. Ujźrzycie Dziecię z jasnemi oczki, gwiazdom podobnemi, usta
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 36
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997