I drugim Ostrorogiem do niego koniecznie Przebijać się gotował. Kiedy tejże nocy Wyciekł z-swojej Qwartery i snadź przy pomocy Z-nieba nie omylonej, nasiekł do nich wpadszy Wiele Chłopstwa spiącego. Tak że ich pokładszy Kształtem drew porąbionych, z-korzyścią się znaczną Wrócił nazad. Gdzież było fortunę niebaczną Z-Czoła tedy uchwycić? i z-większą potęgą Do nich mu się wyprawić? Bo jako zasięgą Rano nasi Języka, że dłużej kiedyby Na nich był następował, mieli bez pochyby Porzucać już Tabory, i smarować nogi. Czym przyszło okazji żałować tak drogi Niewinnie upłynionej. Której chcąc wetować Książę, znowu rozkaże swoim się gotować, A pospołu z
I drugim Ostrorogiem do niego koniecznie Przebiiáć się gotował. Kiedy teyże nocy Wyćiekł z-swoiey Qwartery i snadź przy pomocy Z-niebá nie omyloney, nasiekł do nich wpadszy Wiele Chłopstwá spiącego. Ták że ich pokładszy Kształtem drew porąbionych, z-korzyśćią się znaczną Wroćił nazad. Gdźiesz było fortunę niebaczną Z-Czołá tedy uchwyćić? i z-większą potęgą Do nich mu się wypráwić? Bo iáko zásięgą Ráno nasi Ięzyká, że dłużey kiedyby Ná nich był następował, mieli bez pochyby Porzucać iuż Tabory, i smárowáć nogi. Czym przyszło okazyey záłowáć tak drogi Niewinnie upłynioney. Ktorey chcąc wetowáć Xiążę, znowu rozkaże swoim się gotowáć, A pospołu z
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 95
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, że Wezyr, wziąłbył w którymci Cesarskim Pałacu Strusia żywego dziwnie pięknego, tedy i tego żeby się nam nie dostał, kazał ściąć, Co zaś za delicje miał przy swoich Namiotach wypisać niepodobna: Łaźnią miał, Ogrodek, Fontanny, króliki, koty i papuga była, ale że latała, nie mogliśmy jej uchwycić. Dziś byłem w Mieście, któreby było nad pięć dni niemogło wytrzymać, oko ludzkie takich rzeczy nie widziało, co to tam miny porobiły, z Belluardów podmurowanych okrutnie wielkich, i wysokich porobiły skały straszliwe; i tak je poruinowały, że więcej wytrymać nie mogły. Pałac Cesarski od kul zepsowany. Wojsko
, że Wezyr, wźiąłbył w ktorymći Cesarskim Pałacu Struśia żywego dźiwnie pięknego, tedy y tego żeby się nam nie dostał, kazał śćiąć, Co zaś za delicye miał przy swoich Namiotach wypisać niepodobna: Łáźnią miał, Ogrodek, Fontany, kroliki, koty y papuga była, ale że latała, nie moglismy iey uchwyćić. Dźiś byłem w Mieśćie, ktoreby było nad pięć dni niemogło wytrzymać, oko ludzkie takich rzeczy nie widźiało, co to tam miny porobiły, z Belluardow podmurowanych okrutnie wielkich, y wysokich porobiły skały straszliwe; y tak ie poruinowały, że więcey wytrymać nie mogły. Pałac Cesarski od kul zepsowany. Woysko
Skrót tekstu: JanIIIMar
Strona: 2
Tytuł:
Kopia listu [...] do Królowej [...] pisanego
Autor:
Jan III Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
Omnis Alchimista, nil habet in cista. Są to Midasi koło złota chodzący, a chleba nie mający z ubóstwa: są to Tantali, pośród Morza pić wołajacy, quaerunt aquas in aquis. Hornius ich komparuje z pieskiem Ezopowym, który niesąc pieczenią przez kładkę, a widząc cień w wodzie tejże pieczeni, chcąc cień uchwycić, prawdziwą upuścił pieczenię. Leonowi X. Papieżowi Alchimista Księgę przypisał o Alchimii, alias o robieniu złota, pretendując znacznego pieniężnego honorarium; a Papież worków wiele kazał mu naszyć, powiadając Ty Złoto robisz, to tylko worków potrzebujesz, nie złota Zem tu naminił o Chymii, non deviabo à scopo dyskursu mego, że
Omnis Alchimista, nil habet in cista. Są to Midasi koło złota chodzący, a chleba nie maiący z ubostwa: są to Tantali, posrod Mòrza pić wołaiacy, quaerunt aquas in aquis. Hornius ich komparuie z pieskiem Ezopowym, ktory niesąc pieczenią przez kładkę, a widząc cień w wodzie teyże pieczeni, chcąc cień uchwycić, prawdziwą upuścił pieczenię. Leonowi X. Papieżowi Alchimista Księgę przypisał o Alchimii, alias o robieniu złota, pretenduiąc znacznego pieniężnego honorárium; a Papież workow wiele kazał mu naszyć, powiadaiąc Ty Złoto robisz, to tylko workow potrzebuiesz, nie złota Zem tu naminił o Chymii, non deviabo à scopo dyskursu mego, że
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 135
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i niewolę, Zakonność; Włosy nad czołem, a z tyłu ich defectus, znaczą okazję, sposobność, której się chwytać trzebaPrzód głowy bez włosów, dobrego znaczy żołnierza: tę modę Lacedemończykowie, idąc na wojnę obserwowali, aby ich nie było zaco porwać na Wojnie, a jakby uciekali, aby było
za co uchwycić i nieodwagę ich zniewagą afrontować.
3. Łysina na głowie, jest znakiem Starości i Mądrości.
4. Broda, znamienuje moc, i siłę.
5. Kark prosto trzymany, figuruje upor w jarzmie będący kark, znaczy Niewolę.
6 Ramiona znaczą siłę, ochotę do pracy.
7. Oko Ludzkie otwarte
y niewolę, Zakonność; Włosy nad czołem, a z tyłu ich defectus, znaczą okazyę, sposobność, ktorey się chwytać trzebaPrzod głowy bez włosow, dobrego znaczy żołnierza: tę modę Lacedemończykowie, idąc na woynę obserwowali, aby ich nie było zaco porwać na Woynie, a iakby uciekali, aby było
za co uchwycić y nieodwagę ich zniewagą afrontować.
3. Łysina na głowie, iest znakiem Starości y Mądrości.
4. Broda, znamienuie moc, y siłę.
5. Kark prosto trzymany, figuruie upor w iarzmie będący kark, znaczy Niewolę.
6 Ramiona znaczą siłę, ochotę do pracy.
7. Oko Ludzkie otwarte
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1157
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
fortis, Rotę Katolików na parol się poddających z wysoka porozbijali.
W Miasteczku Morvasium nad Rodanem rzeką, także się na wiarę ich spuszczających, z góry skalistej na 200 Katolików zepchnęli; z których jeden uchwyciwszy się rózgi z skały wyrosłej, strzelany był od nich, ale nie trafiony, sznura podanego od nich niechciał się uchwycić; Bożej pomocy czekał, jakoź zdrów i cały uszedł. Król Karol IX obieżdzajac Zamki swe, był ciekawy widzieć go, i dał posag Córce jego i jemu opatrzenie. Tamże Panna jedna Ojca zranionego, z między trupów na plecach do domu zaniosła w oczach Heretyków, i ten do zdrowia przyszedł. Apemenscy Heretycy 200 Katolików
fortis, Rotę Katolikow ná parol się poddaiących z wysoká porozbiiali.
W Miásteczku Morvasium nad Rodanem rzeką, także się na wiárę ich spuszczaiących, z gory skalistey na 200 Katolikow zepchnęli; z ktorych ieden uchwyciwszy się rozgi z skały wyrosłey, strzelany był od nich, ale nie trafiony, sznura podanego od nich niechciał się uchwycić; Bożey pomocy czekał, iakoź zdrow y cáły uszedł. Krol Károl IX obieżdzaiac Zamki swe, był ciekawy widzieć go, y dał posag Corce iego y iemu opátrzenie. Tamże Panna iedna Oyca zránionego, z między trupow ná plecach do domu zaniosła w oczach Heretykow, y ten do zdrowia przyszedł. Apemenscy Heretycy 200 Kátolikow
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 198
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
ale też miłości swojej afekt pokazał. Był też do zwyciężenia nieprzyjaciela prudentissimus, albowiem słuszna rzecz była aby Chrystus Pan mądrością swoją zwyciężył Czarta/ jako Diabeł swoją chytrościa oszukał Adama. Jako czytamy: prudentia eius occidit superbum, roztropność jego zabiła hardego: i na drugim miejscu/ non quid poterit capere Leuiathan hamo, izali możesz uchwycić Wieloryba wędą: przeto przyszedł redemptor, et victus est deceptor, tetendit illi muscipulam Crucem suam, posuit ei quasi escam sanguinem suum, wyciągnął mu jako wędę Krzyż swój/ i położył mu na pokarm krew swoję. Rabina z Teologiem. Anzel: in li: Cur Deus homo, Cap: 21. Ephes: 5
ále też miłośći swoiey áfekt pokazał. Był też do zwyćiężeniá nieprzyiaćielá prudentissimus, álbowiem słuszna rzecz byłá áby Chrystus Pan mądrośćią swoią zwyćiężył Czártá/ iáko Dyabeł swoią chytrośćia oszukał Adáma. Iáko czytamy: prudentia eius occidit superbum, rostropność iego zábiłá hárdego: y ná drugim mieyscu/ non quid poterit capere Leuiathan hamo, izali możesz vchwyćić Wielorybá wędą: przeto przyszedł redemptor, et victus est deceptor, tetendit illi muscipulam Crucem suam, posuit ei quasi escam sanguinem suum, wyćiągnął mu iáko wędę Krzyż swoy/ y położył mu ná pokárm krew swoię. Rábiná z Theologiem. Anzel: in li: Cur Deus homo, Cap: 21. Ephes: 5
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 142
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
odrzucił Chrystus poganina? Mówiąc: do izraelskich tyłkom przyszedł owiec. Jako to dwoje zgodzić, teologu? powiedz. Sami Żydzi, że się tak po świecie rozprószą, Wedle słów pomienionych tym światem być muszą. 215 (D). MIZERNA AMBICJA LUDZKA
Mniejsza rzecz jest świat Bogu, niż człeku pchła drobna; Tej już uchwycić, skoro skoczy, niepodobna. Bóg rozgniewany tylko pomyśli o świecie, Aż go prędzej, niż człek pchłę, i bez palców zgniecie. Cóż jest człek, z nieobesztym stosowany światem? Jeden henik przed boskim, dymu, majestatem, Którego, jeśli nitkę kto spali w kominie, Nie uznać, tak wyszedszy na powietrzu
odrzucił Chrystus poganina? Mówiąc: do izraelskich tyłkom przyszedł owiec. Jako to dwoje zgodzić, teologu? powiedz. Sami Żydzi, że się tak po świecie rozprószą, Wedle słów pomienionych tym światem być muszą. 215 (D). MIZERNA AMBICJA LUDZKA
Mniejsza rzecz jest świat Bogu, niż człeku pchła drobna; Tej już uchwycić, skoro skoczy, niepodobna. Bóg rozgniewany tylko pomyśli o świecie, Aż go prędzej, niż człek pchłę, i bez palców zgniecie. Cóż jest człek, z nieobesztym stosowany światem? Jeden henik przed boskim, dymu, majestatem, Którego, jeśli nitkę kto spali w kominie, Nie uznać, tak wyszedszy na powietrzu
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 641
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. PIEŚŃ XXIX.
LXVI.
Bo, by była o kroki dwa na niem siedziała, Bez chyby zabitaby od grabie została, Który się już przybliżał ku niej, obie pięści Podniózszy, ale go wtem fortuna nie szczęści. Ta zaś pieszo zostawszy, myśli w onem czasie Jaką konia inszego sztuką ukraść zasię; Bo uchwycić pierwszego już nie ma nadzieje, Co bystro lecąc, piasek kopytami sieje.
LXVII.
Nie wątpię jednak, radzić ona umie sobie, Pełna chytrości, figlów w tysiącznym sposobie; Raczej do grabie znowu wróćmy się głupiego, Co wściekłem ogniem pała z gniewu okrutnego. Widzi, iż w żywe oczy zginęła nadobna Angelika ani jej
. PIEŚŃ XXIX.
LXVI.
Bo, by była o kroki dwa na niem siedziała, Bez chyby zabitaby od grabie została, Który się już przybliżał ku niej, obie pięści Podniózszy, ale go wtem fortuna nie szczęści. Ta zaś pieszo zostawszy, myśli w onem czasie Jaką konia inszego sztuką ukraść zasię; Bo uchwycić pierwszego już nie ma nadzieje, Co bystro lecąc, piasek kopytami sieje.
LXVII.
Nie wątpię jednak, radzić ona umie sobie, Pełna chytrości, figlów w tysiącznym sposobie; Raczej do grabie znowu wróćmy się głupiego, Co wściekłem ogniem pała z gniewu okrutnego. Widzi, iż w żywe oczy zginęła nadobna Angelika ani jej
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 400
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
blisko rzecze Wojewoda: „Do roboty Imię Boskie wziąwszy na pomoć.” Ruszają się tedy Chorągwie powoli A zaś wodzowie przed nami jadą z gołemi połokcie rękami a wtym skoro już nie było nad Czworo stajan Wojsko od Wojska skoczą oni do nas my tez do nich przywiedli nas tak co jeden drugiego mógłby za piersi uchwycić przywiodłszy wojewoda na same szyki wysunan się na stronę amy w się. Było tego z kwadrans dobry że ani ten temu piędzią nie ustąpił, Sapieja widząc ze na nas ciężko bo nas mało posłał z lewego skrzydła pułtora Tysiąca, ludzi dobrych przyszli im z boku srogim impetem tak się o nich uderzyli że się zaraz i
blisko rzecze Woiewoda: „Do roboty Imię Boskie wziąwszy na pomoć.” Ruszaią się tedy Chorągwie powoli A zas wodzowie przed nami iadą z gołemi połokcie rękami a wtym skoro iuz nie było nad Czworo staian Woysko od Woyska skoczą oni do nas my tez do nich przywiedli nas tak co ieden drugiego mogłby za piersi uchwycić przywiodłszy woiewoda na same szyki wysunąn się na stronę amy w się. Było tego z kwadrans dobry że ani ten temu piędzią nie ustąpił, Sapieia widząc ze na nas cięszko bo nas mało posłał z lewego skrzydła pułtora Tysiąca, ludzi dobrych przyszli im z boku srogim impetem tak się o nich uderzyli że się zaraz y
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 105
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Mając prawdę po sobie; lecz baranek cichy Ust swoich nie otworzy, i świadki, i sędzię Konfundujący, wszytkich milczeniem odbędzie. (163)
Widząc Kajfasz, że darmo tędy Pana maca, Do inszego się, zły człek, sposobu obraca: Potwarzą nic nie wskóra i fałszywym świadkiem; Aza powie sam, co by uchwycić z przydatkiem. Więc wstawszy, skoro rękę podniesie do góry: „Poprzysięgam cię — rzecze — dziś przez Boga, który Żywię, powiedz, jegoś li Synem i Chrystusem?” Nie milczy już Pan, takim przyciśniony musem, Gdzie było trzeba jawnym podeprzeć kontestem Prawdę bożą przed Żydy; odpowieda: „Jestem.”
Mając prawdę po sobie; lecz baranek cichy Ust swoich nie otworzy, i świadki, i sędzię Konfundujący, wszytkich milczeniem odbędzie. (163)
Widząc Kajfasz, że darmo tędy Pana maca, Do inszego się, zły człek, sposobu obraca: Potwarzą nic nie wskóra i fałszywym świadkiem; Aza powie sam, co by uchwycić z przydatkiem. Więc wstawszy, skoro rękę podniesie do góry: „Poprzysięgam cię — rzecze — dziś przez Boga, który Żywię, powiedz, jegoś li Synem i Chrystusem?” Nie milczy już Pan, takim przyciśniony musem, Gdzie było trzeba jawnym podeprzeć kontestem Prawdę bożą przed Żydy; odpowieda: „Jestem.”
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 567
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987