ć Faustina M: Antonina Cesarza żona/ gdy krwie Zołnirza ściętego ciepłej napiła się/ poczęła trocha potym z mężem swym Komoda Imperatora okrutnika wielkiego/ etc. Strzeż ty obżartstwa surowości i czystości/ owszeki gburskich obyczajów nieustrzeżesz. O wychowaniu dobrym wy wiecie/ wy odpowiadać P. Bogu będziecie/ gdyż ich z rąk waszych pozyskiwać będziecie. Uczcie przeto/ ćwiczcie dobrze ich/ i samę wolą Bożą pelnicie/ gdyż tak wielkimi nazwane w Królewstwie niebieskim będziecie. Joan. R.14 v. 13. Mat: 18. 19. Mat. 11. 24. Niepłodne matki. Cuda i Paraeneses. Luk: 11. 9. 17 D
ć Faustiná M: Antoniná Cesárzá żoná/ gdy krwie Zołnirzá śćięte^o^ ćiepłey nápiłá się/ poczęłá trochá potỹ z mężẽ swỹ Commodá Imperatorá okrutniká wielkie^o^/ etc. Strzeż ty obżártstwá surowości y czystośći/ owszeki gburskich obyczáiow nieustrzeżesz. O wychowániu dobrym wy wiećie/ wy odpowiádáć P. Bogu będźiećie/ gdyż ich z rąk wászych pozyskiwać będźiecie. Vczćie przeto/ ćwiczćie dobrze ich/ y sámę wolą Bożą pelnićie/ gdyż ták wielkimi názwáne w Krolewstwie niebieskim będźiecie. Ioan. R.14 v. 13. Mat: 18. 19. Mat. 11. 24. Niepłodne mátki. Cudá y Paraeneses. Luk: 11. 9. 17 D
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 161.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
BÓG przy Raju z obosiecznym postawiły mieczem, aby pestis czystych Państw nie zarażała. Pięknie Ksiądz Skarga Jezuita wielki Królewski swego wieku Ecclesiastes Heretyków Gromiciel in Spiritu et virtute Eliae dany Palakom od BOGA, mówi: Niech sę wstydzi nieszczęśliwy Heretyk, iż Synagoga jego, żadnych dzieci nie rodzi: żadnego zniewierności Pogańskiej do Chrystusa nie pozyskuje, ale Bracią Chrystusowe zwodzi, cudze dzieci cudzej Matce kradnie, swoich nie ma jako nierządnica ona (3. Regum 3.) niesąc za sobą słuszne przeklęctwo u O- całego Świata, praecipue o PolscE
zeasza Proroka, na nią dane, w Rozdziale 9. w Wierszu 4. Da eis vulvam sine Liberis, et
BOG przy Ráiu z obosiecznym postawiły mieczem, aby pestis czystych Państw nie zarażałá. Pięknie Xiądz Skarga Iezuita wielki Krolewski swego wieku Ecclesiastes Heretykow Gromiciel in Spiritu et virtute Eliae dany Palakom od BOGA, mowi: Niech sę wstydzi nieszczęśliwy Heretyk, iż Synagoga iego, żadnych dzieci nie rodzi: żadnego zniewierności Pogańskiey do Chrystusa nie pozyskuie, ale Bracią Chrystusowe zwodzi, cudze dzieci cudzey Matce kradnie, swoich nie ma iako nierządnica ona (3. Regum 3.) niesąc za sobą słuszne przeklęctwo u O- całego Swiata, praecipuè o POLSZCZE
zeasza Proroka, na nię dane, w Rozdziale 9. w Wierszu 4. Da eis vulvam sine Liberis, et
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 393
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
się w swe pióra odziali, Gęste stada żórawi dzikich zaganiali. Tak się on miał swym młodym ramieniem do zbroi, A wielkich bohatyrów krwi wszystko przystoi. Bo kogo na świat chwila urodzi szczęśliwa, Ten przed laty i rozum, i bogactwa miwa. Przed laty i do nieba sławą wylatuje, Przed laty ludzkie serca sobie pozyskuje. Rano się wszystko sypie szczęśliwym na łonie, Ani miły byt czeka późnej siwej skronie. A komu obietnice boskie co zdarzają, Pierwej, nim on zamyśli, w dom mu przynaszają. Co wiekowi małemu i latom dziecinnym Przyzwoitszym igrzysku i myślom niewinnym, Co może być dalszymi płoty oddzielono, Jako to, co Cyprydzie złotej
się w swe pióra odziali, Gęste stada żórawi dzikich zaganiali. Tak się on miał swym młodym ramieniem do zbroi, A wielkich bohatyrów krwi wszystko przystoi. Bo kogo na świat chwila urodzi szczęśliwa, Ten przed laty i rozum, i bogactwa miwa. Przed laty i do nieba sławą wylatuje, Przed laty ludzkie serca sobie pozyskuje. Rano się wszystko sypie szczęśliwym na łonie, Ani miły byt czeka późnej siwej skronie. A komu obietnice boskie co zdarzają, Pierwej, nim on zamyśli, w dom mu przynaszają. Co wiekowi małemu i latom dziecinnym Przyzwoitszym igrzysku i myślom niewinnym, Co może być dalszymi płoty oddzielono, Jako to, co Cyprydzie złotej
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 89
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
M. W. M. Panie nie jasne Staropolskiej Cnoty specimen? który idąc rectissimâ Antecesorów swoich viâ, a Ojczystym zawsze non ex publica gaza, albo od przewrotnych, a zagęszczonych u nas fakcyj zabłąkanym kontentując się groszem, z Nieba na się samego ściąga błogosławieństwo, Domowi od Przodków wziętej przymnaża Ozdoby, u przyjaciół obfitą pozyskuje miłość. A zaż i Jegomość Ksiądz Prałat Turkowski M. W. M. Pan prudentiâ suâ, dexteritate, pietate, in rebus agendis incomparabili perspicacitate wielkiej nie zasłużył już preeminencyj; jakoż nadzieja, że Magnae expectationi , i życzliwych Przyjaciół Votis prędko w Jegomości respondebit fortuna. Nie będę per Capita tak wielu godnych
M. W. M. Pánie nie iásne Stáropolskiey Cnoty specimen? ktory idąc rectissimâ Antecessorow swoich viâ, á Oyczystym záwsze non ex publica gaza, álbo od przewrotnych, á zágęszczonych u nás fakcyi zábłąkánym kontentuiąc się groszem, z Niebá ná się samego śćiągá błogosłáwieństwo, Domowi od Przodkow wźiętey przymnáżá Ozdoby, u przyiációł obfitą pozyskuie miłość. A záż y Iegomość Xiądz Práłát Turkowski M. W. M. Pán prudentiâ suâ, dexteritate, pietate, in rebus agendis incomparabili perspicacitate wielkiey nie zasłużył iuż preeminencyi; iákoż nádźieiá, że Magnae expectationi , y życzliwych Przyiaćioł Votis prędko w Iegomośći respondebit fortuna. Nie będę per Capita ták wielu godnych
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 19
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
in laboribus, et complent labores tuos. Wiemy wszyscy, że się bezpiecznym głosem, bo sercem nieobłudnym, z tym szczycić możesz, że lubo cię insi w większych usługach celują, nikomu jednak w wierności, i w nieoderwanej życzliwości, niedasz się zwyciężyć, którą niezwyciężone Pańskie serce zwyciężasz, najjaśniejsze afekty hołdujesz, dożywotniego pozyskujesz przyjaciela, przy którym za nic wszystkie nieszczęścia, frasunki lekkie, praca przyjemna. Obracać w Niebo Dom Twój dziedziczny w Sasie ImPanów Kruszelnickich Księżyc, sub concavo którego już nie znikome mary, albo Idaeas otiosas monticolumq; populum, oszukane, i Lunatyckie żywe dowcipy widzą, ale antiauae magnitudinis obrazy, zacną krwią Domu tego którego
in laboribus, et complent labores tuos. Wiemy wszyscy, że się bespiecznym głosem, bo sercem nieobłudnym, z tym szczycić możesz, że lubo cię inśi w większych usługách celuią, nikomu iednak w wierności, y w nieoderwaney życzliwości, niedasz się zwyciężyć, ktorą niezwyciężone Pańskie serce zwyciężasz, nayiaśnieysze áffekty hołduiesz, dożywotniego pozyskuiesz przyiaciela, przy ktorym zá nic wszystkie nieszczęścia, frasunki lekkie, praca przyiemna. Obracáć w Niebo Dom Twoy dziedziczny w Sasie ImPánow Kruszelnickich Xiężyc, sub concavo ktorego iuż nie znikome mary, álbo Idaeas otiosas monticolumq; populum, oszukáne, y Lunatyckie żywe dowcipy widzą, ále antiauae magnitudinis obrazy, zacną krwią Domu tego ktorego
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 48
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
z szeregu wywarła. O Bogobojna Pani/ o święta Werono: Budowne Jeruzalem nie ma drugiej pono Tak świętej; żadna jeszcze swej do tąd litości Nie pokazała Panu: żadna w powinności Miłosiernych uczynków (choć mają wrodzone) Nie poczuła się jeszcze: Pierwszą oszpecone Ocierając te skronie w miłości przodkujesz/ Pierwsza też pewnie Pańską łaskę pozyskujesz. Czeka cię za to w raju rozkosznym korona/ I teraześ na prędce nie jest opuszczona. Zaprawdęć/ nie ma cię Pan czym inszym darować: Tę/ którą tu twarz swoję wykonterfetować Na twej tuwalni raczył/ weś wdzięcznie od niego; Oblicze to jest święte z Boga przedwiecznego. To chowaj na pamiątkę
z szeregu wywárłá. O Bogoboyna Páni/ o święta Werono: Budowne Hieruzálem nie ma drugiey pono Ták świętey; żadna ieszcze swey do tąd litośći Nie pokazáłá Pánu: żadna w powinnośći Miłośiernych vczynkow (choć máią wrodzone) Nie poczułá się ieszcze: Pierwszą oszpecone Oćieráiąc te skronie w miłośći przodkuiesz/ Pierwsza też pewnie Páńską łáskę pozyskuiesz. Czeka ćię zá to w ráiu roskosznym koroná/ I teraześ ná prędce nie iest opuszczoná. Záprawdęć/ nie ma ćię Pan czym inszym dárowáć: Tę/ ktorą tu twarz swoię wykonterfetowáć Ná twey tuwálni raczył/ weś wdźięcznie od niego; Oblicze to iest święte z Bogá przedwiecznego. To choway ná pámiątkę
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 65.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
sumnienia nie mamy. A oto[...] ten święty który przyszedłdo nas/ za kila sów barzo sprawiedliwych nam dla złości naszych wyrzeczonych/ tak się przed nami pokornie winien dał. A nad to tak świętego Ojca tak hojną obietnicę nam powiedział/ chlebem i winem nas poatrzył. Prawd[...] wie że to są święci Boży/ którzy tak niebo pozyskują/ a my synowie zatracenia wiecznych mąk piekielnych każdy dzień więcej sobie przyczyniamy. Niewiem jeśli będziem mogli za takie zbrodnie nasze i złości okrutne u Pana boga miłosierdzie naleźć. Jeden tedy z nich gdy te słowa mówił/ drudzy dwa rzekli: Cóż tedy czynić mamy? A on: Podźmy do ś. Franciszka/ a
sumnienia nie mamy. A oto[...] ten święty ktory przyszedłdo nas/ zá kilá sow bárzo spráwiedliwych nam dla złośći nászych wyrzeczonych/ ták sie przed námi pokornie winien dał. A nad to ták świętego Oycá ták hoyną obietnicę nam powiedźiał/ chlebem y winem nas poátrzył. Prawd[...] wie że to są święći Boży/ ktorzy ták niebo pozyskuią/ á my synowie zátrácenia wiecznych mąk piekielnych káżdy dzień więcey sobie przyczyniamy. Niewiem ieśli będźiem mogli zá tákie zbrodnie násze y złośći okrutne v Pána bogá miłośierdzie náleść. Ieden tedy z nich gdy te słowá mowił/ drudzy dwá rzekli: Coż tedy czynić mamy? A on: Podźmy do ś. Fránćiszká/ á
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 250
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
wm. naszych m. panów i braciej sprawić sobie może i jako wiele umiejętność przysługi przyjaźni skorzyścić. To tedy wszytek intent pomieszkania naszego między wm. naszymi m. panami i bracią, abyśmy tymczasem, gdy tu w dobrach zapłaty krwawie zasłużonego żołdu oczekiwamy, wm. sobie swych m. panów i bracią usługami swemi pozyskiwali. CXXIX. Sejmik posejmowy województw poznańskiego i kaliskiego w Środzie 17 stycznia 1614 r. W uniwersale dat. z Warszawy 26 grudnia 1613 r. król pisał:
iż posłowie województw tamecznych mając określoną władzę strony pozwolenia podatków na zniesienie teraźniejszego ciężaru żołnierskiego, który wszytkę R. P. dolega, wzięli sobie do braci dalszą o
wm. naszych m. panów i braciej sprawić sobie może i jako wiele umiejętność przysługi przyjaźni skorzyścić. To tedy wszytek intent pomieszkania naszego między wm. naszymi m. panami i bracią, abyśmy tymczasem, gdy tu w dobrach zapłaty krwawie zasłużonego żołdu oczekiwamy, wm. sobie swych m. panów i bracią usługami swemi pozyskiwali. CXXIX. Sejmik posejmowy województw poznańskiego i kaliskiego w Środzie 17 stycznia 1614 r. W uniwersale dat. z Warszawy 26 grudnia 1613 r. król pisał:
iż posłowie województw tamecznych mając określoną władzę strony pozwolenia podatków na zniesienie teraźniejszego ciężaru żołnierskiego, który wszytkę R. P. dolega, wzięli sobie do braci dalszą o
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 433
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
: aczkolwiek i z tym wszytkim dogodzić się nie może potrzebie niewymownej/ która tam jest kaznodziej godnych i robotników gorących i dostatecznych/ którzyby za tak osobliwą tego tam narodu sposobnością niewymowny pożytek uczynić mogli. Ludzie nie wielkiej godności/ i nie barzo uczeni/ pełni jednak miłości Bożej i ducha/ z małą umiejętnością języka Peruańskiego pozyskują Panu Chrystusowi narody całe/ i więcej podobno ci w Peru sprawują/ niż gdzie indziej zacni kaznodzieje i Doktorowie.
Znajdują się w tych tam królestwach dwa przedniejsze języki tak łacne ku pojęciu/ że niektórzy z naszych kapłanów bywają sposobnymi/ ledwie nie za Miesiąc/ do słuchania spowiedzi/ a za dwa do kazania/ czego ja
: áczkolwiek y z tym wszytkim dogodźić się nie może potrzebie niewymowney/ ktora tám iest káznodźiey godnych y robotnikow gorących y dostátecznych/ ktorzyby zá ták osobliwą tego tám narodu sposobnośćią niewymowny pożytek uczynić mogli. Ludźie nie wielkiey godnośći/ y nie bárzo uczeni/ pełni iednák miłośći Bożey y duchá/ z máłą umieiętnośćią ięzyká Peruáńskiego pozyskuią Pánu Chrystusowi narody cáłe/ y więcey podobno ći w Peru spráwuią/ niż gdźie indziey zacni káznodźieie y Doktorowie.
Znáyduią się w tych tám krolestwách dwá przednieysze ięzyki ták łácne ku poięćiu/ że niektorzy z nászych kápłanow bywáią sposobnymi/ ledwie nie zá Mieśiąc/ do słuchánia spowiedźi/ á zá dwá do kazánia/ czego ia
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 4.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
górami daleko od Plebanów uchowali/ abo że nie mają/ barzo podupadłemi będąc/ zwykłej podać jałmużny księżej swojej. Wiele ich też co żyli we złym stanie/ potym zaś w uczciwe małżeństwo wstępują. Tymić i tym podobnemi miłości zabawkami naszy i inszy zakonnicy dobro ich duchowne i docześne zawiadują/ czym i chęć ku sobie Peruanów pozyskują/ i do zamiłowania służby prawdziwego Boga sposabiają.
W każdym Kolegium i Rezydencji mamy bractwa Indian/ którzy nabożnie do naświętszych Sakramentów przystępują: nawiedzają więźnie i chore tak w szpitalach jako i w domu ich: do spowiedzi je przywodzą/ całą noc przy nich czują/ do dobrego skonania im pomagają: krótko mówiąc ćwiczą je we
gorámi dáleko od Plebanow uchowáli/ ábo że nie máią/ bárzo podupádłemi będąc/ zwykłey podáć iáłmużny kśiężey swoiey. Wiele ich też co żyli we złym stanie/ potym záś w uczćiwe małżeństwo wstępuią. Tymić y tym podobnemi miłośći zabáwkámi nászy y inszy zakonnicy dobro ich duchowne y docześne záwiáduią/ czym y chęć ku sobie Peruanow pozyskuią/ y do zámiłowánia służby prawdźiwego Bogá sposabiáią.
W káżdym Collegium y Residencyey mamy bráctwá Indyan/ ktorzy nabożnie do naświętszych Sákrámentow przystępuią: náwiedzáią więźnie y chore ták w szpitalách iáko y w domu ich: do spowiedźi ie przywodzą/ cáłą noc przy nich czuią/ do dobrego skonánia im pomagáią: krotko mowiąc ćwiczą ie we
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 6.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603