żeby jednak powieść jego nie szkodziła reputacyj prababek naszych, pilnie wszystkich o sekret prosi. Mód rożlicznych genealogia nie tylko jest mu wiadoma, ale gotów nawet powiedzieć dla jakiej przyczyny Księżna NN. wymyśliła żużmanty; Margrabina NN. podwyższyła czuby; Baronowa NN. przyczyniła fontaziów, lub wynalazła bluzgiery. Ledwie się rachować może towarzystwa naszego uczestnikiem, ten który dla słabości zbyt delikatnego temperamentu, rzadko nas pożądaną przytomnością swoją uszczęśliwia. Jest to duchowna osoba bez prewencyj, chciwości i fanatyzmu. Znając wielkość obowiązków świętego stanu swego, wstrzymał się od dzierzenia i pragnienia nawet Urzędów. Zycie spokojne trawi na rozmyślaniu przyszłej szczęśliwości, do której jedynie zmierza. Z ust jego wychodzące
żeby iednak powieść iego nie szkodziła reputacyi prababek naszych, pilnie wszystkich o sekret prosi. Mod rożlicznych genealogia nie tylko iest mu wiadoma, ale gotow nawet powiedzieć dla iakiey przyczyny Xiężna NN. wymyśliła żużmanty; Margrabina NN. podwyższyła czuby; Baronowa NN. przyczyniła fontaziow, lub wynalazła bluzgiery. Ledwie się rachować może towarzystwa naszego uczestnikiem, ten ktory dla słabości zbyt delikatnego temperamentu, rzadko nas pożądaną przytomnością swoią uszczęsliwia. Iest to duchowna osoba bez prewencyi, chciwości y fanatyzmu. Znaiąc wielkość obowiązkow świętego stanu swego, wstrzymał się od dzierzenia y pragnienia nawet Urzędow. Zycie spokoyne trawi na rozmyślaniu przyszłey szczęśliwości, do ktorey iedynie zmierza. Z ust iego wychodzące
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 21
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
od Pana Boga powierzonego. W której pobożności imeś się WKM. barziej pomnażał i onę tak tym przykładem swym, jako i promowowaniem ludzi dobrych i godnych, z pilnością ich szukając, na urzędy i dostojestwa tak świeckie, jako i duchowne rozkrzewiał, tymeś WKM. większą sobie w niebie przysługę czynił, uczestnikiem będąc tego wszystkiego, co się jedno dobrego od onych wywyższonych działo, a zatym i bogomódlctwa więcej od łudzi sobie przymnażał, owa szczęście wszytko WKMci z tego źródła pobożności płynęło, które potym wielkie wstręty od WKMci samego miało, a naprzód w on czas, kiedyś WKM. z panem ojcem swym tą intencją w
od Pana Boga powierzonego. W której pobożności imeś się WKM. barziej pomnażał i onę tak tym przykładem swym, jako i promowowaniem ludzi dobrych i godnych, z pilnością ich szukając, na urzędy i dostojestwa tak świeckie, jako i duchowne rozkrzewiał, tymeś WKM. większą sobie w niebie przysługę czynił, uczestnikiem będąc tego wszystkiego, co się jedno dobrego od onych wywyższonych działo, a zatym i bogomódlctwa więcej od łudzi sobie przymnażał, owa szczęście wszytko WKMci z tego źródła pobożności płynęło, które potym wielkie wstręty od WKMci samego miało, a naprzód w on czas, kiedyś WKM. z panem ojcem swym tą intencyą w
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 277
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
którego pełne Gonduły, pieprz do Gdańska, do Anglijej wełnę, Że złoto do Paktolu, że do boru grzyby, Bursztyny do Królewca i do huty szyby, Że do Litwy metresy, że do zduna garki, Do Bochnie sól, do biegłych Holendrów zegarki, Żelazo niosę na Spisz, obrazy do Rzymu, Kiedy cię uczestnikiem swego czynię rymu, Który jako z pełnego, z twojej głowy, wora Sypie się do ksiąg, zacny chorąży Zatora. Nie gardź przecie, bo chociaż u ciebie się rodzi, Domowemu przewoźne piwo nie przeszkodzi. 395 (N). NIE CHŁOPSKI HUMOR W CHŁOPIE
Jeden z tej, co i dziewka, drugi ze
którego pełne Gonduły, pieprz do Gdańska, do Anglijej wełnę, Że złoto do Paktolu, że do boru grzyby, Bursztyny do Królewca i do huty szyby, Że do Litwy metresy, że do zduna garki, Do Bochnie sól, do biegłych Holendrów zegarki, Żelazo niosę na Spisz, obrazy do Rzymu, Kiedy cię uczestnikiem swego czynię rymu, Który jako z pełnego, z twojej głowy, wora Sypie się do ksiąg, zacny chorąży Zatora. Nie gardź przecie, bo chociaż u ciebie się rodzi, Domowemu przewoźne piwo nie przeszkodzi. 395 (N). NIE CHŁOPSKI HUMOR W CHŁOPIE
Jeden z tej, co i dziewka, drugi ze
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 168
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, że opętane niewiasty nie toną, Któż bowiem bardziej, jako mąż się pęta z żoną? Wżdy Anna Wilkoszowska marnie poszła z świata, Choć wołała na Diabła Stadnickiego: rata. I sam by był podobno nie nocował w domu, Ale widząc, że nie peć, skoczył na brzeg z promu; Woli, niż uczestnikiem, świadkiem być przypadku. Idźże, Diable, żeś nie był u Neptuna w zadku; Nie chciałeś z żoną Raby, wiesz, co diabłom czynią, Napijesz się po uszy lada bagna z świnią. 411. INSZY LÓD, INSZA WODA
„Czemu Dunajec mostem grzbietu siodłać nie da?” „Bo
, że opętane niewiasty nie toną, Któż bowiem bardziej, jako mąż się pęta z żoną? Wżdy Anna Wilkoszowska marnie poszła z świata, Choć wołała na Diabła Stadnickiego: rata. I sam by był podobno nie nocował w domu, Ale widząc, że nie peć, skoczył na brzeg z promu; Woli, niż uczestnikiem, świadkiem być przypadku. Idźże, Diable, żeś nie był u Neptuna w zadku; Nie chciałeś z żoną Raby, wiesz, co diabłom czynią, Napijesz się po uszy leda bagna z świnią. 411. INSZY LÓD, INSZA WODA
„Czemu Dunajec mostem grzbietu siodłać nie da?” „Bo
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 178
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Cesarskim Tyraniej tak wielkiej/ a prawie beztalskiej zażyć? A jeśli zażył/ kto umówić to w siebie da/ aby to nie miało było być opisane/ od któregozkolwiek znamienitego pobożnego męża/ lub Greka/ lub Rzymianina/ lub Niemca/ lub nakoniec naszego Rusina: którzy też tam tej nędzy (jako udaje Kleryk) uczestnikami stali się. Jeśli kto z synów ojca ich Diabła/ z synów mówię/ kłamstwo to zmyślił/ i na świat puścił/ myż to najgłupszymi na świecie być mamy/ którzy pierwszymi tej jawnej Bałamutni wiarę dającymi najdziemy się? Główni nieprzyjaciele Papieżcy Luter i Kalwin/ i ich Sekretarze/ którzy radziby co i z
Cesárskim Tyránniey ták wielkiey/ á práwie bestálskiey záżyć? A ieśli záżył/ kto vmowić to w śiebie da/ áby to nie miáło było bydź opisáne/ od ktoregozkolwiek známienitego pobożnego mężá/ lub Graeká/ lub Rzymiániná/ lub Niemcá/ lub nákoniec nászego Ruśiná: ktorzy też tám tey nędzy (iáko vdáie Kleryk) vcżestnikámi stáli sie. Ieśli kto z synow oycá ich Dyabłá/ z synow mowię/ kłamstwo to zmyślił/ y ná świát puśćił/ myż to naygłupszymi ná świećie bydź mamy/ ktorzy pierwszymi tey iáwney Báłámutni wiárę dáiącymi naydźiemy sie? Głowni nieprzyiaćiele Papieżcy Luter y Kálwin/ y ich Sekretarze/ ktorzy rádźiby co y z
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 86
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
starosta.
Gdy i pokój głęboki, i prawa powstały Teraźniejsze na nogi, bawił się niemały Czas przy dworze. Że jako przez śmierć wtem odmiana Z inszą cerą nowego nastąpiła pana, I Mars zagrzmiał Stefanów na zimne Triony, Kto się do okazji porwał pięknej onej Rętszy nadeń? Gdzie świetną chorągiew rozwiwszy, A jako uczestnikiem trudów krwawych bywszy I dzieł wielkich, tak sławy, i zwycięstw zuchwałych, Tamtym nigdy narodom niezapamiętałych, Odniósł dank swój z drugimi. Toż pamięci świętej Zygmunt trzeci, nie dając ustawać zawziętej Cnocie jego w pół kresu, do rady wziął sobie, Oraz ku wojewodzej wysokiej ozdobie Liwski i kamieniecki przydawszy mu grody, Na
starosta.
Gdy i pokój głęboki, i prawa powstały Teraźniejsze na nogi, bawił się niemały Czas przy dworze. Że jako przez śmierć wtem odmiana Z inszą cerą nowego nastąpiła pana, I Mars zagrzmiał Stefanów na zimne Tryony, Kto się do okazyi porwał pięknej onej Rętszy nadeń? Gdzie świetną chorągiew rozwiwszy, A jako uczestnikiem trudów krwawych bywszy I dzieł wielkich, tak sławy, i zwycięstw zuchwałych, Tamtym nigdy narodom niezapamiętałych, Odniósł dank swój z drugimi. Toż pamięci świętej Zygmunt trzeci, nie dając ustawać zawziętej Cnocie jego w pół kresu, do rady wziął sobie, Oraz ku wojewodzej wysokiej ozdobie Liwski i kamieniecki przydawszy mu grody, Na
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 123
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
/ Apostołowie przez ręce podali/ zły dobrze/ jakożkolwiekci Pan rozłączyć się z ciałem każe/ o tym się nie paraj/ zła śmierć nie jest którą uprzedził żywot dobry. Zatym i tu takiej się czci i poszanowania/ jakie Ciała Świętych dzisiejszych mają/ i w wiecznych radościach uciech/ których ciż się nasycają/ uczestnikiem staniesz. In vita Caesaris. Do Koryn: 9. 26. Psal: 34. 13. Mat: 14. 11. Suet: et Eutr. Traktatu wtórego, CVD IV. ROKV PO NARÓDZENIV PAŃSKIM, 1594. Aprilis 15. die.
Lub to nasz grzech choroby na nas pasmem wlecze; Jednak tych
/ Apostołowie przez ręce podáli/ zły dobrze/ iákożkolwiekći Pan rozłączyć się z ćiáłem każe/ o tym się nie paray/ zła śmierc nie iest ktorą vprzedźił żywot dobry. Zátym y tu tákiey się czći y poszánowánia/ iákie Ciáłá Swiętych dziśieyszych máią/ y w wiecznych rádośćiách vciech/ ktorych ciż się násycáią/ vczestnikiem stániesz. In vita Caesaris. Do Korin: 9. 26. Psal: 34. 13. Matt: 14. 11. Suet: et Eutr. Tráctatu wtorego, CVD IV. ROKV PO NARODZENIV PANSKIM, 1594. Aprilis 15. die.
Lub to nász grzech choroby ná nas pásmem wlecze; Iednák tych
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 106.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
: Maria za się dobrą cząstkę obrała sobie/ tak siedzieć przy nogach Chrystusa Pana/ i zbawienie przynoszącej nauki jego słuchać; jako Paweł święty przy nogach Gamalielowych/ owych zaś gdy Boże dzieło obrali sobie/ i błogosławionych sług jego nie oblenili się błogosławione nawiedzie ciała/ posłuchać nauki i słów Pańskich; tudzież i stać świętości Bożych uczestnikami pospieszyli się: niewypowiedzianie wdzięczny zapach jeszcze gdy byli na polu idąc z Libedzi (Libedź jest uroczysko czwierć mile od Kijowa; tak rzeczone od siostry Ściekowej/ Kijowej/ i Korewowej Lebedy) i gdy jeszcze niedospieli do Monastyra S^o^ Mikołaja Pustynnego/ jakoby od niejakichś aromat wszelakie świata te go aromaty przewyzszających od Cerkwie Pieczarskiej
: Márya zá się dobrą cząstkę obráłá sobie/ ták śiedzieć przy nogách Chrystusá Páná/ y zbáwienie przynoszącey náuki iego słucháć; iáko Páweł święty przy nogách Gámálielowych/ owych zaś gdy Boże dzieło obráli sobie/ y błogosłáwionych sług ieg^o^ nie oblenili się błogosłáwione náwiedźie ćiáłá/ posłuchać náuki y słow Páńskich; tudźież y sstáć świątośći Bożych vczestnikámi pospieszyli się: niewypowiedźiánie wdźięczny zapách ieszcze gdy byli ná polu idąc z Lybedźi (Lybedź iest vroczysko ćzwierć mile od Kiiowá; ták rzeczone od siostry Sćiekowey/ Kiiowey/ y Korewowey Lebedy) y gdy ieszcze niedospieli do Monástyrá S^o^ Mikołáiá Pustynne^o^/ iákoby od nieiákichś áromat wszelákie światá te go áromáty przewyzszáiących od Cerkwie Pieczárskiey
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 124.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
okryte kawałami okrętów, i trupami, drogi drzewem, rzeki kamieniami zawalone. O 5 godzinie cbłok wiszący nad górą Pele rozerwał się, i zmiotł tę górę na pola, i z niemi zrównał. Ognie z ziemi wypadały. 90 osób zginęło, więcej niż 200 ranionych. W porcie utonęło 35 Brygantynów.
Tegoż nieszczęścia uczestnikami były Carbet, Case-Pilot, Sort-Rojal, gdzie koszary długie na 120 stop, a szerokie na 18 z miejsca daleko zaniosło, 9 okrętów i kilka statków z kotwic zerwanych o skały rozbiło się. W Lamentin 12 osób zginęło, a kilka tylko domów z kawą i trzciną cukrową zostało. Tejże klęsce podlegały w Trouzachal,
okryte kawałami okrętow, y trupami, drogi drzewem, rzeki kamieniami zawalone. O 5 godzinie cbłok wiszący nad górą Pele rozerwał się, y zmiotł tę gorę na pola, y z niemi zrownał. Ognie z ziemi wypadały. 90 osob zgineło, więcey niż 200 ranionych. W porcie utonęło 35 Brygantynow.
Tegoż nieszczęścia uczestnikami były Carbet, Case-Pilot, Sort-Royal, gdzie koszary długie na 120 stop, á szerokie na 18 z mieysca daleko zaniosło, 9 okrętow y kilka statkow z kotwic zerwanych o skały rozbiło się. W Lamentin 12 osob zginęło, a kilka tylko domow z kawą y trzciną cukrową zostało. Teyże klęsce podlegały w Trouzachal,
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 239
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
m abo Sądem, abo mocą, abo usługi pospolitej pozorem, nienawiścią, zemstą kogo uciążył jeżelim komu w Sąsiedztwie był ciężki jeżelim pieniędzmi Rzeczyposp: fortuny moje krzewił jeżelim powierzonej sobie potęgi, do prywatnych interesów, factij, Practyk zażywał Jeżelim chlebów, abo jakimkolwiek przezwiskiem rzeczonych z ubogich ludzi ekstorsij kiedy był uczestnikiem jeżelim w zachowaniu karności Żołnierskiej dla respektów jakich komużkolwiek z folgował jeżelim uskarżającym się, sprawiedliwości umknął niech kto co wie, jawnie się na mnie uskarży, byle prawdziwie, nie z bajek. Byłem tak, aż po Czudnowskiej Wojnie w łasce I. K. M. estimaciej, i jakiżkolwiek konfidencji. W
m ábo Sądem, ábo mocą, ábo vsługi pospolitey pozorem, nienawiśćią, zemstą kogo vćiążył ieżelim komu w Sąśiedztwie był ćiężki ieżelim pieniądzmi Rzeczyposp: fortuny moie krzewił ieżelim powierzoney sobie potęgi, do priwatnych interessow, fáctiy, Práctyk záżywał Ieżelim chlebow, ábo iákimkolwiek przezwiskiem rzeczonych z vbogich ludźi extorsiy kiedy był vczestnikiem ieżelim w záchowániu kárnośći Zołnierskiey dla respektow iákich komużkolwiek z folgował ieżelim vskarżáiącym się, spráwiedliwośći vmknął niech kto co wie, iáwnie się ná mnie vskárży, byle prawdźiwie, nie z baiek. Byłem ták, áż po Czudnowskiey Woynie w łásce I. K. M. aestimáciey, y iákiżkolwiek confidentiey. W
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 14
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666