, a potym Cesarza w Krakowie, gdzie przy prezencyj Ludwika Węgierskiego, tudzież Duńskiego, i Cypryiskiego Królów, Król Kazimierz przytomnemu Karolowi wyliczył 100000. złotych posagu, prócz podarunku wielkiego szacunku. Tych Królów i Cesarza, oraz Bawarskiego, Mazowieckiego, Świdnickiego, Opolskiego Udzielnych Książąt Wierynok Mieszczanin Krakowski do siebie po weselu zaprosił, hojnie uczestował, i udarował. Roku 1366. Kazimierz Litwę wygnał z Rusi, i tam poosadzawszy Polskich Gubernatorów, Powrócił. Roku 1370. z piękną dyspozycją umarł, zbogaciwszy wiele Kościołów, w Krakowskiej Katedrze pochowany. Po śmierci Kazimierza. LUDWIK Król Węgierski od Kazimierza Sukcesor naznaczony, i przez aprobacją zgromadzonych Stanów Polskich stwierdzony przy Tronie Polskim
, á potym Cesarza w Krakowie, gdźie przy prezencyi Ludwika Węgierskiego, tudzież Duńskiego, i Cypryiskiego Królów, Król Kaźimierz przytomnemu Karolowi wyliczył 100000. złotych posagu, prócz podarunku wielkiego szacunku. Tych Królów i Cesarza, oraz Bawarskiego, Mazowieckiego, Swidnickiego, Opolskiego Udźielnych Xiążąt Wierynok Mieszczanin Krakowski do śiebie po weselu zaprośił, hoynie uczestował, i udarował. Roku 1366. Kaźimierz Litwę wygnał z Ruśi, i tam poosadzawszy Polskich Gubernatorów, Powróćił. Roku 1370. z piękną dyspozycyą umarł, zbogaćiwszy wiele Kościołów, w Krakowskiey Katedrze pochowany. Po śmierći Kaźimierza. LUDWIK Król Węgierski od Kaźimierza Sukcessor naznaczony, i przez approbacyą zgromadzonych Stanów Polskich stwierdzony przy Tronie Polskim
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 44
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
jako i drudzy przyjaciele moi JAN złaski Bożej miałem ę dobrze według potrzeby mojej/ i byłem wesolim. Adam: Aleś ani wczora nie podpił/ ani dziś nam nie dopomagasz. JAN: Nie jest to Artykuł wiary. Adam: Na tym jestem zgoła/ abym cię miłego przyjaciela mego dobrze dziś uczestował. Wszak wiesz dobrze iż takie prawo u nas/ gdy gościa nie uczestujemy/ aiby go odnieśli/ już to nie nie bankiet/ i nie jest przyjaciel. JAN: Na to prawo nie przysięgałem. Adam: Inaczej bydks nie może. JAN: ja też wzajem mówię/ inaczej być nie może. Adam:
iáko y drudzy przyiáćiele moi IAN złaski Bożey miałem ę dobrże według potrzeby moiey/ y byłem wesolym. Adam: Aleś áni wczorá nie podpił/ áni dźiś nam nie dopomágász. IAN: Nie iest to Artykuł wiáry. Adam: Ná tym iestem zgołá/ ábym ćię miłego przyiáćielá mego dobrze dźiś vczestował. Wszák wiesz dobrze iż takie práwo v nas/ gdy gośćia nie vczestuiemy/ áiby go odniesli/ iuż to nie nie bankiet/ y nie iest przyiaćiel. IAN: Na to prawo nie przyśięgáłem. Adam: Inaczey bydx nie może. IAN: ia też wzáiem mowię/ ináczey być nie może. Adam:
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 40
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
się wyżej wspomniało/ pragnieniu/ atoli się nie zmieściła/ dla miłości Boga Ojca swego/ i mojej: to mówiąc przydaje z Chryzostomem świętym: Kto Boga miłuje/ ten co mówię/ pojmuje. Adam: Twardyś barzo na mię/ miewałemci ja u siebie ludzi duchownych/ i Zakonników/ którychem dobrze owak nie raz uczestował. JAN: Aleć się też nie jednego podobno z nóg do głowy osądziło. Adam: Bywało to. JAN: Tym gorzej. Adam Insza Zakonikom/ a insza nam świeckim. JAN: Jeżeli na zielonym drzewie to się dzieje, a cóż na suchym? Adam: Podobno sam chcesz być Zakonnikiem? JAN
się wyżey wspomniało/ prágnieniu/ átoli się nie zmieśćiła/ dla miłośći Bogá Oyca swego/ y moiey: to mowiąc przydáie z Chryzostomem świętym: Kto Boga miłuie/ ten co mowię/ poymuie. Adam: Twardyś barzo na mię/ miewałemći ia v siebie ludźi duchownych/ y Zakonnikow/ ktorychem dobrze owák nie ráz vczestował. IAN: Aleć się też nie iednego podobno z nog do głowy osądźiło. Adam: Bywało to. IAN: Tym gorzey. Adam Inszá Zakonikom/ á inszá nam świeckim. IAN: Ieżeli ná źielonym drzewie to się dźieie, á coż ná suchym? Adam: Podobno sam chcesz byc Zakonnikiem? IAN
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 52
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
to nam odczestuje/ gdy się przepasze/ i posądzi nas (w domu wiekuistym) a przechadzając się będzie nam służył/ Amen. Czego wszytkiego Adam wysłuchawszy/ już skruszony/ i upokorzony/ wielkie dzięki oddaje mówiąc: Mój namilszy JANIE/ dziękujęć po stokroć za ten bankiet prawdziwy/ bo wieczny: Zaprawdę więcejeś mię uczestował teraz bez żadnego porównania/ a niż ja ciebie wczora i dzisiaj. O któżby mi dał takich gości miewać w domu moim! JAN: Nienam Panie nie nam/ lecz Imieniowi twemu daj chwałę/ gdyż tobie samemu należy/ cześć i pokłon z Bogiem Ojcem i z Duchem świętym/ i Panną Przenaświętszą/ i ze
to nam odczestuie/ gdy sie przepasze/ y posądźi nas (w domu wiekuistym) a przechadzáiąc się będźie nam służył/ Amen. Czego wszytkiego Adam wysłucháwszy/ iuz skruszony/ y vpokorzony/ wielkie dźięki oddáie mowiąc: Moy námilszy IANIE/ dźiękuięć po stokroć za ten bankiet prawdźiwy/ bo wieczny: Zaprawdę więceieś mię vczestował teraz bez żádnego porownaniá/ á niż ia ćiebie wczorá y dźiśiay. O ktożby mi dał takich gośći miewáć w domu moim! IAN: Nienam Pánie nie nam/ lecz Imieniowi twemu day chwałę/ gdyż tobie samemu należy/ cześć y pokłon z Bogiem Oycem y z Duchem świętym/ y Panną Przenaświętszą/ y ze
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 194
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
sercu swym przeciw niemu taił/ że się niewypowiedzianym usiłowaniem o to skarał/ aby mu albo służbę wypowiedzieć/ albo go jakim inszym sposobem był pozbyć mógł. A żeby ono złe przedsięwzięcie swoje był wykonać/ i do skutku przywieść mógł: Otoż zaprosił onego Księdza swego na Ucztę. A jako go jedzeniem i piciem pańskie uczestował; Posłał po Cyrulika (Barwierza) dał sobie i Chłopom swoim brody ogolić/ chciał takież Pastora (Księdza) do tego przywieść/ ba koniecznie przymusić/ aby też sobie dał ogolić brodę/ na co Ksiądz jednak pozwolić nie chciał. Co onego Szlachcia tak wielce mierżało/ że mu się zaraz z dworu forować kazał
sercu swym przećiw niemu táił/ że śię niewypowiedźiánym uśiłowániem o to skárał/ áby mu álbo służbę wypowiedźieć/ álbo go iákim inszym sposobem był pozbyć mogł. A żeby ono złe przedśięwźięćie swoie był wykonáć/ y do skutku przywieść mogł: Otoż záprośił onego Xiędzá swego ná Ucztę. A iáko go iedzeniem y pićiem páńskié uczestował; Posłał po Cyruliká (Barwierzá) dał sobie y Chłopom swoim brody ogolić/ chćiał tákież Pástorá (Xiędzá) do tego przywieść/ bá koniecznie przymuśić/ áby też sobie dał ogolić brodę/ ná co Xiądz iednák pozwolić nie chćiał. Co onego Szláchćiá ták wielce mierżáło/ że mu śię záraz z dworu forowáć kazał
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Qiiiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
pochlebiają/ A w chytrym sercu jadu śmiertelnego tają. Biskup Bamberski miał kiedyś jakiegoś Błazna/ który JEZUSA nazywał Bratem swoim. Nuż czasu jednego Nyremberczanie rozpierali się z Biskupem o coś przez niemały czas. A gdy z obu stron piękna miedzy nimi stanęła ugoda: tedy Biskup Nyremberczanów na bankiet do siebie zaprosił/ i one pańskie uczestował. Kiedy się już z sobą żegnali/ ręce sobie dawali/ rewerencyje i ukłony wielkie czynili/ jedni drugich całowali/ obłapiali/ i u kolan upadali/ etc. ali on Błazen patrząc na to/ i głowąchwiejąc uśmiechał się mówiąc: Widzisz JEZUSIE Bracie mój/ co ci czynią: W Kwietną Niedzielę Żydzi właśnie tak z
pochlebiáią/ A w chytrym sercu iádu śmiertelnego táią. Biskup Bamberski miał kiedyś iákiegoś Błazná/ ktory IEZUSA názywał Brátem swoim. Nuż czásu iednego Nyremberczánie rospieráli się z Biskupem o coś przez niemáły czás. A gdy z obu stron piękna miedzy nimi stánęłá ugodá: tedy Biskup Nyremberczánow ná bánkiet do śiebie záprośił/ y one páńskie uczestował. Kiedy śię iuż z sobą żegnáli/ ręce sobie dawáli/ rewerencyie y ukłony wielkie czynili/ iedni drugich cáłowáli/ obłápiáli/ y u kolan upadáli/ etc. áli on Błazen pátrząc ná to/ y głowąchwieiąc uśmiechał śię mowiąc: Widźiśz IEZUSIE Bráćie moy/ co ći czynią: W Kwietną Niedźielę Żydźi właśnie ták z
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Ffiiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
czym namowa Była - nie wiem, to tylko: licha wasza głowa, Rzecz mogę ministrowie. O fałszach radzicie, Co was za nie potkało, dobrze to widzicie. Nie godniście lepszego, takich tak szanują, Do tarasza z łotrami, niech się poprawuja.
ŻART 10
Rozerwana gromado nowozmyślnej wiary, Jakimi cię trybunał uczestował dary, Czy widzisz? Młodej wierze dla większej zacności Przydał rok trybunalski - a więc to miłości Nie wielki znak? Odtąd już starsza rokiem będzie Wiara wasza bezecna, tak tu jako wszędzie. ROZMOWA POETY Z NIEWIERSKIM, Z SUPERINTENDENTEM LUBELSKIM, KTÓRY ROKIEM DANYM PRZESTRASZONY Z LUBLINA DO WŁODAWY PRZENIEŚĆ Się MYŚLIŁ
POETA
Nie wiedziałem
czym namowa Była - nie wiem, to tylko: licha wasza głowa, Rzecz mogę ministrowie. O fałszach radzicie, Co was za nie potkało, dobrze to widzicie. Nie godniście lepszego, takich tak szanują, Do tarasza z łotrami, niech sie poprawuja.
ŻART 10
Rozerwana gromado nowozmyślnej wiary, Jakimi cię trybunał uczestował dary, Czy widzisz? Młodej wierze dla większej zacności Przydał rok trybunalski - a więc to miłości Nie wielki znak? Odtąd już starsza rokiem będzie Wiara wasza bezecna, tak tu jako wszędzie. ROZMOWA POETY Z NIEWIERSKIM, Z SUPERINTENDENTEM LUBELSKIM, KTÓRY ROKIEM DANYM PRZESTRASZONY Z LUBLINA DO WŁODAWY PRZENIEŚĆ SIE MYŚLIŁ
POETA
Nie wiedziałem
Skrót tekstu: PaszkMrTrybKontr
Strona: 249
Tytuł:
Rok trybunalski
Autor:
Marcin Paszkowski
Drukarnia:
Sebastian Fabrowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968