się w Brześciu zawarli, spodziewając się Succursum od drugich chorągwi, którym aditum i przejścia tamował ip. hetman, Brześć undique opasawszy. I te same które szły ku związkowi musiały być przy hetmanie. Szturmował interea bardzo często, a do tego zakonom i miastu naprzykrzyło się i karystyja być poczęła, musieli w medium i komplanacją uderzyć, którym ip. hetman de proprio aerario wypłacił za dwie ćwierci, w ekonomiach rozdał konsystencje i urazy amnescją pokrył. Rok 1697.
Anno 1697 Mediante Authoritate Nuncii Apostolici ugoda stanęła między ip. hetmanem a iks. biskupem i kapitułą wileńską na his punctis: że in recompensam dezolacji dóbr na trzy lata tak od konsystencji jako
się w Brześciu zawarli, spodziewając się Succursum od drugich chorągwi, którym aditum i przejścia tamował jp. hetman, Brześć undique opasawszy. I te same które szły ku związkowi musiały być przy hetmanie. Szturmował interea bardzo często, a do tego zakonom i miastu naprzykrzyło się i karystyja być poczęła, musieli w medium y komplanacyą uderzyć, którym jp. hetman de proprio aerario wypłacił za dwie ćwierci, w ekonomiach rozdał konsystencye i urazy amnestyą pokrył. Rok 1697.
Anno 1697 Mediante Authoritate Nuncii Apostolici ugoda stanęła między jp. hetmanem a jks. biskupem i kapitułą wileńską na his punctis: że in recompensam desolacyi dóbr na trzy lata tak od konsystencyi jako
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 187
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
incontinentia podstarościego swego urodzony Brodowski dzierżawca za tegoż urodzonego Odachowskiego vadium starościńskie sukcesorom pomienionego Gielaty przy egzekucji teraźniejszego dekretu zapłacił salva od niego albo a quo de iure repetitione, nakazujemy - -
A co do osoby chłopa Pyszy skaranego, iż się z inkwizycji pokazuje śmiałość i zuchwałość onego, że się na podstarościego w polu porwać i uderzyć go ważył się i za to nie gwałtownie, ale urzędownie przez sąd gromadzki karany był, przeto w tym punkcie niesłuszną akcyją poddanych uznajemy i pozwaną stronę od niej uwalniamy napominając poddanych, aby oni na potem zwierzchność dworską należycie obserwowali i jeżeli w czym od podstarościego krzywdę mieć będą, na skargę z niego do urodzonych dzierżawców udawali
incontinentia podstarościego swego urodzony Brodowski dzierżawca za tegoż urodzonego Odachowskiego vadium starościńskie sukcesorom pomienionego Gielaty przy egzekucyi teraźniejszego dekretu zapłacił salva od niego albo a quo de iure repetitione, nakazujemy - -
A co do osoby chłopa Pyszy skaranego, iż się z inkwizycyi pokazuje śmiałość i zuchwałość onego, że się na podstarościego w polu porwać i uderzyć go ważył się i za to nie gwałtownie, ale urzędownie przez sąd gromadzki karany był, przeto w tym punkcie niesłuszną akcyją poddanych uznajemy i pozwaną stronę od niej uwalniamy napominając poddanych, aby oni na potem zwierzchność dworską należycie obserwowali i jeżeli w czym od podstarościego krzywdę mieć będą, na skargę z niego do urodzonych dzierżawców udawali
Skrót tekstu: RefBrodRzecz
Strona: 54
Tytuł:
Z wyroku sądu referendarskiego w sprawie między Brodowskima poddanymi ze wsi Maćkowce, ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1729
Data wydania (nie wcześniej niż):
1729
Data wydania (nie później niż):
1729
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Bateriach, Zahary albo Magacyny ze Zbożem, Chlebami, Mąkami, Owsami i inszymi Żywnościami, to wszystko się wzdobycz Szwedom dostało. Tak tedy gdy już Nieprzyjaciel ze wszystkich Miejsc i Placów spędzony i zbity był, poszedł Król I. M. z Wojskiem swoim nad Dźwinę wdolinię, chcąc zaraz wtejze Furyj na Kober Szaniec uderzyć, wktórym było 300. Moskalów tam zbliżywszy się do niego, znaleźli że ani żywego Ducha niebyło ale zbojazni cale pouciekali Szaniec opuściwszy, do którego Król I. M. Komenderował jednego Kapitana skilkudziesiąt Żołnierzyj Działa których wprętkości zsobą wziąć niemogli zlawetów pozrzucali. Crterysta Moskwy przeprawiło się na jeden Ostrów który nazywają Lucensholm
Báteryách, Záháry álbo Mágácyny ze Zbożem, Chlebami, Mąkámi, Owsámi y inszymi Zywnosciami, to wszystko się wzdobycz Szwedom dostáło. Ták tedy gdy iuż Nieprzyiaciel ze wszystkich Mieysc y Plácow spędzony y zbity był, poszedł Krol I. M. z Woyskiem swoym nad Dzwinę wdolinię, chcąc záraz wteyze Furyi na Kober Szaniec uderzyć, wktorym było 300. Moskalow tám zbliżywszy się do niego, znalezli że ani zywego Duchá niebyło ále zboiazni cale pouciekáli Szaniec opusciwszy, do ktorego Krol I. M. Commenderował iednego Kapitáná skilkudziesiąt Zołnierzyi Dziáłá ktorych wprętkosci zsobą wziąc niemogli zlawetow pozrzucáli. Crterystá Moskwy przepráwiło się na ieden Ostrow ktory názywáią Lucensholm
Skrót tekstu: RelRyg
Strona: 4
Tytuł:
Krótka a prawdziwa relacja o akcji wojennej [...] pod Rygą
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
upór i ciche sektarze, Fortuny Następujesz, i wzajem porażasz pioruny, Żarliwy o oboje, gdzieby co nie w klubie, Albo ku pospolitej chyliło się zgubie. Tyś mistrzem swej fortuny, i na cnocie twojej Wszystka ta dziś ozdoba jako świetna stoi! A co drugim fortunę Lucyna gotową, Tobie przyszło o niebo uderzyć się głową, Tak wiele może cnota! Tej, zniósłszy się zgrają Latona i Charytes, wdzięczności dodają. Pobożność z policją, i pod piękną wagą Snadna ludzkość, biskupią mierzona powagą. Szczęśliwa nader ziemi z takiej pary braci! O! który cię Paktolus złotem swem opłaci! Z tąd bogata Warmia, jeśli od
upór i ciche sektarze, Fortuny Następujesz, i wzajem porażasz pioruny, Żarliwy o oboje, gdzieby co nie w klubie, Albo ku pospolitej chyliło się zgubie. Tyś mistrzem swej fortuny, i na cnocie twojej Wszystka ta dziś ozdoba jako świetna stoi! A co drugim fortunę Lucyna gotową, Tobie przyszło o niebo uderzyć się głową, Tak wiele może cnota! Tej, zniósłszy się zgrają Latona i Charytes, wdzięczności dodają. Pobożność z policyą, i pod piękną wagą Snadna ludzkość, biskupią mierzona powagą. Szczęśliwa nader ziemi z takiej pary braci! O! który cię Paktolus złotem swem opłaci! Z tąd bogata Warmia, jeśli od
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 73
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
pod chorągwiami! drudzy koronują Domy bluszczem i winem, gdzie z najwyższej góry Patrzą matki i wstydem pałające córy. Patrzą, jednak do woli napatrzać nie mogą, Ażby nieśmiertelnością kupiły go drogą. Część ich ognie zapala, część do murów skoczy, A część działa i duże bazyliszki toczy Po swoich bateriach, czekając gotowi Uderzyć z nich na salwę swemu Augustowi. Ale młódż się Febowa i wszyscy na chóry Rozsadzą się uczeni. O! jestli z nich który, Kto na godność i Muzy wzgardzone się skarży, Tu im pole, tu i czas niedługi to zdarzy, Że zakwitną Himetty, że wzbierze i ona Wdzięczna Tempe, za wodza
pod chorągwiami! drudzy koronują Domy bluszczem i winem, gdzie z najwyższej góry Patrzą matki i wstydem pałające córy. Patrzą, jednak do woli napatrzać nie mogą, Ażby nieśmiertelnością kupiły go drogą. Część ich ognie zapala, część do murów skoczy, A część działa i duże bazyliszki toczy Po swoich bateryach, czekając gotowi Uderzyć z nich na salwę swemu Augustowi. Ale młódż się Febowa i wszyscy na chóry Rozsadzą się uczeni. O! jestli z nich który, Kto na godność i Muzy wzgardzone się skarży, Tu im pole, tu i czas niedługi to zdarzy, Że zakwitną Himetty, że wzbierze i ona Wdzięczna Tempe, za wodza
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 125
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
rozumieli/ łatwie ich zniósł/ i śmiertelnymi posieczone razami wiecznie uspokoił. Z-tego mało co wytchnąwszy niewczasu/ albo raczej igrzyskiem go nazowię/ mieliśmy na się Mocarzów z-świeżej potrzeby nad Grafem N. jako oni rozumieli wygranej nadętych/ których też chcąc bez szkody swej uplenić/ (bo dostało się języka na obóz nasz uderzyć uchwalili/ w-którym nad zwyczaj daliśmy naniecić ognie/ aby całego pułku tego/ i rozgoszczenie nasze ukazywali) sami po stronach zapadliśmy/ a ciurom być pogotowiu/ i odstrzeliwać się kazano/ i posiłkami podsycono. Tak się stało że nastąpili na obóz: oto przecię/ acz nie bez szkody swych/ i już byli
rozumieli/ łátwie ich zniosł/ i śmiertelnymi pośieczone rázámi wiecznie uspokoił. Z-tego máło co wytchnąwszy niewczásu/ álbo raczey igrzyskiem go názowię/ mieliśmy na się Mocarzow z-świeżey potrzeby nad Grafem N. iáko oni rozumieli wygráney nádętych/ ktorych też chcąc bez szkody swey uplenić/ (bo dostáło się ięzyká na oboz nász uderzyć uchwalili/ w-ktorym nad zwyczay dáliśmy nániećić ognie/ áby cáłego pułku tego/ i rozgoszczenie násze ukázywáli) sámi po stronách západliśmy/ á ćiurom być pogotowiu/ i odstrzeliwáć się kazano/ i pośiłkámi podsycono. Ták się stało że nástąpili ná oboz: oto przećię/ ácz nie bez szkody swych/ i iuż byli
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 79
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
.
I tak wszytka ta wielka wolność w swojej mierze Po granice braterstwa kres swój tylko bierze. Tak też właśnie Tantalus pragnie wśród powodzi I tuż przed nosem fruktów jeść mu się nie godzi. Lecz kto wie, jako dalej szczęście się obróci? Toż niebo snadź pocieszy, co teraz mię smuci. By też przyszło uderzyć czołem i Rzymowi, A ku trwalszemu rzeczy nachylić związkowi. Przetoż śliczna H... widząc moje chęci, W niewywietrzałej nigdy chowaj mię pamięci. I choć krótkim responsem uśmierz moje żale. Teraz przyjm niski ukłon i życzliwe wale. 775. Wotum tej damie, której waleta napisana jest pagina 1098
Ta, kwoli
.
I tak wszytka ta wielka wolność w swojej mierze Po granice braterstwa kres swoj tylko bierze. Tak też właśnie Tantalus pragnie wśrod powodzi I tuż przed nosem fruktow jeść mu się nie godzi. Lecz kto wie, jako dalej szczęście się obroci? Toż niebo snadź pocieszy, co teraz mię smuci. By też przyszło uderzyć czołem i Rzymowi, A ku trwalszemu rzeczy nachylić związkowi. Przetoż śliczna H... widząc moje chęci, W niewywietrzałej nigdy chowaj mię pamięci. I choć krotkim responsem uśmierz moje żale. Teraz przyjm nizki ukłon i życzliwe wale. 775. Wotum tej damie, ktorej waleta napisana jest pagina 1098
Ta, kwoli
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 266
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
z Milczeniem tam przyprowadzonem.
XXIX.
Bóg chciał, że właśnie w ten czas, gdy Rodomont srogi Wpadł do miasta i takie uczynił pożogi, Z możnem wojskiem angielskiem pod paryskie mury Przybliżył się przesławny rycerz z Białej Góry. Trzy mile wyższej ujął Sekwanę mostami I poszedł w lewą rękę krzywemi drogami, Bo mając na pogany uderzyć, od wody I od rzeki nie chciał mieć wstrętu i przeszkody.
XXX.
Sześć tysięcy piechoty przeprawił przebranej, A jazdy zaś tysiąca dwa lekko ubranej; Piechotę pod chorągiew dał Odoardową, A jazdę chciał pod sprawą mieć Arymanową, Chcąc, aby się chorągwie drogami puściły, Które od pikardzkiego morza prowadziły, I żeby przez
z Milczeniem tam przyprowadzonem.
XXIX.
Bóg chciał, że właśnie w ten czas, gdy Rodomont srogi Wpadł do miasta i takie uczynił pożogi, Z możnem wojskiem angielskiem pod paryskie mury Przybliżył się przesławny rycerz z Białej Góry. Trzy mile wyszszej ujął Sekwanę mostami I poszedł w lewą rękę krzywemi drogami, Bo mając na pogany uderzyć, od wody I od rzeki nie chciał mieć wstrętu i przeszkody.
XXX.
Sześć tysięcy piechoty przeprawił przebranej, A jezdy zaś tysiąca dwa lekko ubranej; Piechotę pod chorągiew dał Odoardową, A jezdę chciał pod sprawą mieć Arymanową, Chcąc, aby się chorągwie drogami puściły, Które od pikardzkiego morza prowadziły, I żeby przez
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 364
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
LXXVI.
Agramant król, bojąc się o swoje namioty, Wziąwszy od murów lżejszej jazdy i piechoty Przebrany wielki hufiec, tam go wyprawuje, Kędy niebezpieczeństwo wielkie upatruje, I fezkiemu go daje i zleca królowi I każe z niem wstręt czynić z Irlandy ludowi, Który wielkiem zachodził kołem, chcąc na wozy I na źle opatrzone uderzyć obozy.
LXXVII.
Król z Fezy przypadł prędko, gdzie beł wyprawiony; By beł namniej omieszkał, obóz beł stracony. Ostatek król Agramant do kupy gromadzi I dzieli go na hufce i w bój go wprowadzi; Sam się, gdzie go najpilniej, nad rzekę udawa, Tam, gdzie lękliwe tyły lud jego podawa I
LXXVI.
Agramant król, bojąc się o swoje namioty, Wziąwszy od murów lżejszej jazdy i piechoty Przebrany wielki hufiec, tam go wyprawuje, Kędy niebezpieczeństwo wielkie upatruje, I fezkiemu go daje i zleca królowi I każe z niem wstręt czynić z Irlandy ludowi, Który wielkiem zachodził kołem, chcąc na wozy I na źle opatrzone uderzyć obozy.
LXXVII.
Król z Fezy przypadł prętko, gdzie beł wyprawiony; By beł namniej omieszkał, obóz beł stracony. Ostatek król Agramant do kupy gromadzi I dzieli go na hufce i w bój go wprowadzi; Sam się, gdzie go najpilniej, nad rzekę udawa, Tam, gdzie lękliwe tyły lud jego podawa I
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 376
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
i już nieśmiertelna Korono Polska/ co jest/ żeś majestat i imię swe aże pod obłoki wyniosła: Wiara prawdziwa i nabożeństwo gorące. Co tak śmiałą: tak mężną uczyniło: Wiara prawdziwa i nabożeństwo gorące. Jako abowiem ów/ który ciężar na ramionach swoich mając/ na tego który zawady żadnej nie ma/ śmiele uderzyć może: tak i ten który bałwanom abo szatanowi służy/ z tym który prawdziwego Boga wyznawa/ jednakim sercem potkać się nie może. A jeśli kiedy jako wieku tego/ skutki ś. nabożeństwa znaczne. Zij przeżyj wiek Nestorów: szczęśliwie panuj Najaśniejszy Królu Zygmuncie Trzeci/ Panie nam Miłościwy. Tyś sam wszystkich Antecesorów swoich
y iuż nieśmiertelna Korono Polska/ co iest/ żeś máiestat y imię swe áże pod obłoki wyniosłá: Wiárá prawdziwa y nabożeństwo gorące. Co ták śmiáłą: ták mężną vczyniło: Wiárá prawdziwa y nabożeństwo gorące. Iáko ábowiem ow/ ktory ćiężar ná rámionách swoich máiąc/ ná tego ktory zawády żadney nie ma/ smiele vderzyć może: ták y ten ktory báłwánom ábo szátánowi służy/ z tym ktory prawdziwego Bogá wyznawa/ iednákim sercem potkáć się nie może. A iesli kiedy iáko wieku tego/ skutki ś. nabożeństwá znáczne. Ziy przeżiy wiek Nestorow: sczęśliwie pánuy Naiáśnieyszy Krolu Zygmunćie Trzeći/ Pánie nam Miłośćiwy. Tyś sam wszystkich Antecessorow swoich
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: Cv
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615