Mówił mu książę koniuszy, że w tym skrypcie, który mu dał, chce jeszcze dokładniej coś dołożyć, aby mu oddał. Starosta daugowski nieostrożny oddał mu ten skrypt, a książę koniuszy zdrapał go w oczach starosty daugowskiego.
Tymczasem województwo nowogródzkie księciu stolnikowi lit. deklarowano. Jeszcze tegoż Jabłonowskiego, stolnika lit., udarli Krajewski, instygator koronny, i Szydłowski, sędzia grodzki warszawski, gdy bowiem książę Jabłonowski, stolnik lit., miał od im. pani chorążynej koronnej, matki swojej, cesją starostw i królewszczyzn na osobę swoją uczynioną, tedy dwóch wsi królewskich nie miał w konsensie królewskim ad cedendum wyrażonych, a w cesją ich wpisał.
Mówił mu książę koniuszy, że w tym skrypcie, który mu dał, chce jeszcze dokładniej coś dołożyć, aby mu oddał. Starosta daugowski nieostrożny oddał mu ten skrypt, a książę koniuszy zdrapał go w oczach starosty daugowskiego.
Tymczasem województwo nowogródzkie księciu stolnikowi lit. deklarowano. Jeszcze tegoż Jabłonowskiego, stolnika lit., udarli Krajewski, instygator koronny, i Szydłowski, sędzia grodzki warszawski, gdy bowiem książę Jabłonowski, stolnik lit., miał od jm. pani chorążynej koronnej, matki swojej, cesją starostw i królewszczyzn na osobę swoją uczynioną, tedy dwóch wsi królewskich nie miał w konsensie królewskim ad cedendum wyrażonych, a w cesją ich wpisał.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 535
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie należących stanu młodemu uczą się ekspresji, która dorósłszy lat doskonałych wróblem z ust wyleci, wołem się zaś wróci. Ile w cudzych nacjach wyrzekszy złe słowo honorowi szkodzące, trupem z którejkolwiek strony pachnąć musi. W tym zaś najbardziej zwyż wspomniani mają mieć baczność, by między dziatwą do wzrącz nigdy nie przychodziło. Któren którego udrze, wieczną pobity na zemstę weźmie nienawiść, po wtóre takowemi próbami mocniejszy bierze górę, drudzy zaś o zemście nań myślą. Przez co nie trzeba dopuszczać prób takich, których nie czyniąc, jeden drugiego kochając, dobrze o sobie wzajemnie rozumieć będą, sekundując się w czasie potrzebnym, gdy o interes familii iść będzie z
nie należących stanu młodemu uczą się ekspresji, która dorósłszy lat doskonałych wróblem z ust wyleci, wołem się zaś wróci. Ile w cudzych nacjach wyrzekszy złe słowo honorowi szkodzące, trupem z którejkolwiek strony pachnąć musi. W tym zaś najbardziej zwyż wspomniani mają mieć baczność, by między dziatwą do wzrącz nigdy nie przychodziło. Któren którego udrze, wieczną pobity na zemstę weźmie nienawiść, po wtóre takowemi próbami mocniejszy bierze górę, drudzy zaś o zemście nań myślą. Przez co nie trzeba dopuszczać prób takich, których nie czyniąc, jeden drugiego kochając, dobrze o sobie wzajemnie rozumieć będą, sekundując się w czasie potrzebnym, gdy o interes familii iść będzie z
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 186
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak