róg swój zaostrzajcie krzywy Lwy przenikajcie rykiem swym obłoki, Hunnowie pieńcie jad Cocyta żywy W Słońcu nasz Orzeł; oko poleruje Tych ryków, kszyków, bynamniej nieczuje. 110. Ale chcąc święte intecje owe Pełen wysokich myśli i nadziei Skutecznie spełnić wprzód Władysławowe Dziś już do swojej przypadłe kolei Probuje męstwa, zbiera siły nowe Aby udybał Poganina w kniei I w zielu jeszcze te zatłumił Lerny Nim się odrodzą, w swój howad niezmierny. 111. Podnosi znaki; i zbawienne krzyże Przy dostojeństwie Boskiego imienia, Niechaj z Chrześcijan zawzięte Paryże Sławy szukają; i wielkiego mienia On przy Ołtarzach Pańskich pewień; i że Poganów mnóstwo, precz powykorzenia I które mruczą błąd
rog swoy záostrzayćie krzywy Lwy przenikayćie rykiem swym obłoki, Hunnowie pieńćie iad Cocytá żywy W Słońcu nász Orzeł; oko poleruie Tych rykow, kszykow, bynamniey nieczuie. 110. Ale chcąc święte intecye owe Pełen wysokich myśli y nádźiei Skutecznie spełnić wprzod Włádysłáwowe Dźiś iuż do swoiey przypádłe kolei Probuie męstwá, zbiera śiły nowe Aby vdybał Pogániná w kniei Y w źielu ieszcze te zátłumił Lerny Nim się odrodzą, w swoy howad niezmierny. 111. Podnośi znáki; y zbáwienne krzyże Przy dostoieństwie Boskiego imięnia, Niechay z Chrześćian záwźięte Páryże Sławy szukáią; y wielkiego mięnia On przy Ołtarzách Páńskich pewień; y że Pogánow mnostwo, precz powykorzenia Y ktore mruczą błąd
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: Ev
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Cesarz widząc że go gnębi stary Ojcowskich począł Kolonów werbować; Na Antoniego skarząc się niewiary, Jak go krom zgody myśli ruinować, Więc do Wojsk jego pod płaszczem annony Słał; chcąc je do swej poprzeciągac strony. CXXXII. Nad to miedzy tłum rozrzucał pasquile Tak, ze cisz znowu Wojskowi, co wprzody Zgodne do rozmów udybawszy chwile Nasze, rzekną mu, Antoni zawody Cośmy dla Państwa ponieśli, ich tyle, I ponosiemy dla waszej niezgody, Za Cezarowym jak wiesz powodzeniem Zbeśpieczają Was, codziennym zmocnieniem CXXXIII. Koniuratom zaś oczy jak zasolą Żeśmy się dotąd zdrad ich obawiali, Bo gdy w Senacie Cezara ukolą My niewinnemi jakbyśmy się
Caesarz widząc że go gnębi stary Oycowskich począł Kolonow werbować; Na Antoniego skarząc się niewiary, Iak go krom zgody myśli ruinować, Więc do Woysk iego pod płaszczem annony Słał; chcąc ie do swey poprzećiągac strony. CXXXII. Nad to miedzy tłum rozrzucał pasquile Tak, ze cisz znowu Woyskowi, co wprzody Zgodne do rozmow udybawszy chwile Nasze, rzekną mu, Antoni zawody Cośmy dla Panstwa ponieśli, ich tyle, I ponośiemy dla waszey niezgody, Za Caezarowym iak wiesz powodzeniem Zbeśpieczaią Was, codziennym zmocnieniem CXXXIII. Koniuratom zaś oczy iak zasolą Ześmy się dotąd zdrad ich obawiali, Bo gdy w Senacie Caezara ukolą My niewinnemi iakbyśmy się
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 89
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693