Także względem sejmiku poselskiego brzeskiego, na którym Fleming, podskarbi wielki lit., był przepędzony, eksplikowałem się, żem na nim nie był, i gdybym był, starałbym się odwrócić te nieszczęście. Dowodziłem, że Fleming, jak jest choleryk, tak przez swoje impeta sam sobie te nieszczęście udziałał.
Na resztę Poniatowski, kasztelan krakowski, kazał mi być nazajutrz u księcia kanclerza, a tymczasem miał intercedere za mną do tegoż księcia kanclerza. Podziękowałem za tę łaskę i byłem nazajutrz u księcia kanclerza, który oświadczywszy mi swoją niby redintegracją łaski, obiecał więcej nas procederem prawnym nie prosekwować, co zaś do
Także względem sejmiku poselskiego brzeskiego, na którym Fleming, podskarbi wielki lit., był przepędzony, eksplikowałem się, żem na nim nie był, i gdybym był, starałbym się odwrócić te nieszczęście. Dowodziłem, że Fleming, jak jest choleryk, tak przez swoje impeta sam sobie te nieszczęście udziałał.
Na resztę Poniatowski, kasztelan krakowski, kazał mi być nazajutrz u księcia kanclerza, a tymczasem miał intercedere za mną do tegoż księcia kanclerza. Podziękowałem za tę łaskę i byłem nazajutrz u księcia kanclerza, który oświadczywszy mi swoją niby redintegracją łaski, obiecał więcej nas procederem prawnym nie prosekwować, co zaś do
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 730
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
I tym zwiódł Moskwę błędliwą, że mu uwierzyli: O czwartej w noc na Carowski pokoj uderzyli: Dobywszy się tamże nożmi ztowszy umorzyli. Arcykatem Szujski został wziąwszy z grobu ciało/ Wywiósł za miasto i spalił: wbiwszy popiół w działo/ Kazał strzelić na powietrze by się rozleciało. To tyraństwo odprawiwszy Carem się udziałał/ Moskwę osiadł, skarby pobrał, inne przyniewalał/ Ścinał/ czwiertował, mordował kto nań nie zezwalał. A w tym cnotliwi Polaci pod Cara oblikiem/ Udawali iże uszedł jednostajnym krzykiem/ Zebrawszy niemałe wojsko rum do Moskwy szykiem. Prawie ich sam Bóg prowadził widział sprawiedliwą/ Kilkakroć im[...] zwycięstwo dał na Moskwa zdradliwą
Y tym zwiodł Moskwę błędliwą, że mu vwierzyli: O czwartey w noc ná Cárowski pokoy vderzyli: Dobywszy sie támże nożmi stowszy vmorzyli. Arcykátem Szuyski został wźiąwszy z grobu ćiáło/ Wywiosł zá miásto y spalił: wbiwszy popioł w dźiáło/ Kazał strzelić ná powietrze by się rozlećiáło. To tyránstwo odpráwiwszy Cárem sie vdźiáłał/ Moskwę ośiadł, skarby pobrał, ine przyniewaláł/ Śćinał/ czwiertował, mordował kto nań nie zezwalał. A w tym cnotliwi Polaći pod Cárá oblikiem/ Vdawáli iże vszedł iednostáynym krzykiem/ Zebrawszy niemáłe woysko rum do Moskwy szykiem. Práwie ich sam Bog prowádźił widźiał spráwiedliwą/ Kilkákroć im[...] zwyćiestwo dał na Moskwa zdrádliwą
Skrót tekstu: PieśńSzuj
Strona: Av
Tytuł:
Pieśń o tyraństwie Szujskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
mogliśmy ich aż nazajutrz dostać/ jednak radzono/ jeśli bj nas było teszno/ i nie moglibysmy do jutra czekać abyśmy sobie inszą nawę najęli/ a tak przez morze do Aleksandrii jechali/ co iż się nam zdało/ tedysmy wnet na inszy statek rzeczy znieśli. Ale w tym nasz Kairski Marynarz/ nieledajaką trudność udziałał/ koniecznie się zapłaty/ to jest/ dwudziestu czterech dukatów upominając/ któreśmy już byli Trucelmanowi w Kairze zapłacili. Powiedał/ a do tego sposobem wszelkim twierdząc/ że nic o tym niewiedział/ i niczego od Trutżelmana nie wziął/ zaczym/ krótko mówiąc/ abyśmy byli mogli jechać/ trzeba było z nowu
moglismy ich áż názáiutrz dostáć/ iednák rádzono/ iesli bj nas bjło teszno/ y nie moglibjsmy do iutrá czekác ábysmy sobie inszą nawę náięli/ á ták przez morze do Alexandryey iecháli/ co iż sie nam zdáło/ tedysmy wnet ná inszy státek rzeczy znieśli. Ale w tym nász Káirski Márynarz/ nieledaiáką trudność udźiáłał/ koniecznie sie zapłáty/ to iest/ dwudźiestu czterech dukatow upomináiąc/ ktoresmy iuż byli Trutzelmanowi w Káirze zápłáćili. Powiedał/ á do tego sposobem wszelkim twierdząc/ że nic o tym niewiedźiał/ y niczego od Trutżelmaná nie wźiął/ záczym/ krotko mowiąc/ ábysmy byli mogli iecháć/ trzebá było z nowu
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 71
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
/ drudzy i pięć kładą. Przedmowa. Wapowski fol: 605. Quincunx wtóry.
Aleć tamże u Obertyna/ poznał Wołoszyn/ co Polak wolny umie/ gdzie Pan Jan Tarnowski piącią tysięcy ludzi/ wszytkę moc Wołoską poraził/ i pod nogi Króla Polskigo podbił/ i hołdowną ziemię Wołochy z Piotrem ich Wojewodą Królestwa Polskiego udziałał. Jeśliże która w Polsce bitwa wygrana była/ któraby sercem/ rozumem/ szczęściem/ z staradawnymi bitwami równana być mogła/ tedy ta Obertyńska takowa jest. Widziałeś tam Trismegisty/ one Herkulesy Mikołaja/ Aleksandra/ Prokopa Sieniawskie/ jednej szczęśliwej matki/ i jednego mężnego ojca własne trzy syny/ wszystkie Wołoskie wojska
/ drudzy y pięć kłádą. Przedmowá. Wapowski fol: 605. Quincunx wtory.
Aleć támże v Obertyná/ poznał Wołoszyn/ co Polak wolny vmie/ gdźie Pan Ian Tarnowski piąćią tyśięcy ludźi/ wszytkę moc Wołoską poráźił/ y pod nogi Krolá Polskigo podbił/ y hołdowną źiemię Wołochy z Piotrem ich Woiewodą Krolestwá Polskiego vdźiáłał. Ieśliże ktora w Polscze bitwá wygrána byłá/ ktoraby sercem/ rozumem/ sczęśćiem/ z stárádawnymi bitwámi rownána bydź mogłá/ tedy tá Obertynska tákowa iest. Widźiałeś tám Trismegisty/ one Herkulesy Mikołáiá/ Alexándrá/ Prokopá Sieniáwskie/ iedney sczęśliwey mátki/ y iednego mężnego oycá własne trzy syny/ wszystkie Wołoskie woyská
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 18
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
upatrował jako nieprzyjaciel swój lud sprawił. Abowiem dobrze to wiedział/ że ordynek musi być inakszy/ kiedy nieprzyjaciel abo ludu ma więcej/ abo wedle miejsca/ fortelu/ potrzeby jakiej szykuje. Wszakże on/ mało nie zawsze na trzy części wojsko swoje dzielił/ i szykował/ co jako w tych pierwszych Księgach pisze/ trzykroć udziałał zaraz na początku wojny Francuskiej/ i tym ordynkiem dwie bitwie okrutne wygrał/ jednę z Helwetami/ a drugą z Ariowistem. Także (w księgach czwartych wspomina) przeciw Tenchterom i Usypetom sprawił/ wygrał/ i obóz im wziął. Nie inaczej w Księgach siódmych uczynił/ i wygrał/ i sławnych trzech Hetmanów Francuskich pojmał.
vpátrował iáko nieprzyiaćiel swoy lud spráwił. Abowiem dobrze to wiedźiał/ że ordynek muśi bydź inákszy/ kiedy nieprzyiaćiel ábo ludu ma wiecey/ ábo wedle mieyscá/ fortelu/ potrzeby iákiey szykuie. Wszákże on/ máło nie záwsze ná trzy częśći woysko swoie dźielił/ y szykował/ co iáko w tych pierwszych Kśięgách pisze/ trzykroć vdźiáłał záraz ná początku woyny Fráncuskiey/ y tym ordynkiem dwie bitwie okrutne wygrał/ iednę z Helwetámi/ á drugą z Aryowistem. Tákże (w kśięgách czwartych wspomina) przećiw Tenchterom y Vsypetom sprawił/ wygrał/ y oboz im wźiął. Nie ináczey w Kśięgach śiodmych vczynił/ y wygrał/ y sławnych trzech Hetmánow Fráncuskich poimał.
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 49
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
i on je wiódł/ a iż za ich uciekaniem/ i inszy się potrwożyli. Czego się dowiedziawszy/ kiedy jeszcze i to przystępowało/ że granicami Sekwańskimi Helwety prowadził/ że pokojową zastawę między nimi postanowił/ i sporządził/ że to wszystko/ nie tylko nad jego/ i nad miejscką wolą/ ale i okrom wiadomości udziałał/ że urząd Edwów nań instyguje/ dosyć rozumiał skargi i rzeczy/ dla którejby go/ abo on sam mógł skarać/ abo miastu/ żeby wedle prawa postąpiło/ rozkazać. Jedna rzecz tylko na przeszkodzie była/ że brat jego Dywicjak/ zasłużył się był Rzeczypospolitej Rzymskiej wszelkim sposobem/ przeciwko niemu też przednią życzliwość
y on ie wiodł/ á iż zá ich vćiekániem/ y inszy sie potrwożyli. Czego sie dowiedźiawszy/ kiedy iescze y to przystępowało/ że gránicámi Sekwáńskimi Helwety prowádźił/ że pokoiową zastáwę między nimi postánowił/ y sporządźił/ że to wszystko/ nie tylko nád iego/ y nád mieyscką wolą/ ále y okrom wiádomośći vdźiáłał/ że vrząd Edwow nań instyguie/ dosyć rozumiał skárgi y rzeczy/ dla ktoreyby go/ ábo on sam mogł skáráć/ ábo miástu/ żeby wedle práwá postąpiło/ roskázáć. Iedná rzecz tylko ná przeszkodźie byłá/ że brát iego Dywicyak/ zasłużył sie był Rzeczypospolitey Rzymskiey wszelkim sposobem/ przećiwko niemu też przednią życzliwość
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 13.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Francuskiego Państwa/ towarzysza swego/ któremu we wszytkim cale dufał/ z nim rozmawiał. Zaraz przypomniał/ co Rada Francuska przy nimże o Dumnoryksie mówiła/ co też potym zosobna kto o nim powiadał/ nie opuścił. Prosił i upominał/ żeby bez jego naruszenia/ abo sam o nim/ kauzy przesłuchawszy/ Dekret udziałał/ abo miastu rozkazał. Dywicjak obłapiwszy Cezara/ z wielkim go płaczem prosił/ aby surowie nic przeciwko bratu nie poczynał. Wiem (powiada) że to wszytko prawda/ i nikt nad mię barziej nie boleje. Nie tylko u swoich/ ale i u wszytkiego Państwa Francuskiego jest w łasce wielkiej/ ja dla młodości mej
Fráncuskiego Páństwá/ towárzyszá swego/ ktoremu we wszytkim cale dufał/ z nim rozmawiał. Záraz przypomniał/ co Rádá Fráncuzka przy nimże o Dumnoryxie mowiłá/ co też potym zosobná kto o nim powiádał/ nie opuśćił. Prośił y vpominał/ żeby bez iego náruszenia/ ábo sam o nim/ kauzy przesłuchawszy/ Dekret vdźiałał/ abo miástu roskazał. Dywicyak obłápiwszy Cezárá/ z wielkim go płáczem prośił/ áby surowie nic przećiwko brátu nie poczynał. Wiem (powiada) że to wszytko práwdá/ y nikt nád mię barźiey nie boleie. Nie tylko v swoich/ ále y v wszytkiego Páństwá Francuskiego iest w łásce wielkiey/ ia dla młodośći mey
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 13.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
(zastawy/ broń/ zbiegi odebrawszy) w poddaństwo wziął/ Helwetom/ Tulin gom/ Latobrygom do domu skąd byli wyszli/ wrócić się kazał/ a iż zboża wszytkie potyrawszy/ nie mieli się tam czym żywić/ aby im Allobrogowie dodali/ postanowił/ samym miasta i wsi popalone wybudować znowu rozkazał. To dla tego udziałał/ iż niechciał aby ten kąt/ w którym oni siedzieli/ próżnował/ by Niemcy za Renem mieszkając/ dla urodzajnej ziemie/ do niego nieprzyszli/ a zatym z Francją/ i Alobrogami nie graniczyli. Boje Edwom (dla doświadczonego wielkiego męstwa) gdy się samiż za nimi przyczyniali/ aby przyjęli/ pozwolił
(zastáwy/ broń/ zbiegi odebrawszy) w poddáństwo wźiął/ Helwetom/ Tulin gom/ Látobrygom do domu skąd byli wyszli/ wroćić sie kazał/ á iż zbożá wszytkie potyrawszy/ nie mieli sie tám czym żywić/ áby im Allobrogowie dodáli/ postánowił/ samym miástá y wśi popalone wybudowáć znowu roskazał. To dla tego vdźiáłał/ iż niechćiał áby ten kąt/ w ktorym oni śiedźieli/ proznował/ by Niemcy zá Renem mieszkáiąc/ dla vrodzáyney źiemie/ do niego nieprzyszli/ á zátym z Fráncyą/ y Alobrogámi nie grániczyli. Boie Edwom (dla doświadczonego wielkiego męstwá) gdy sie sámiż zá nimi przyczyniáli/ áby przyięli/ pozwolił
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 18.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
iści/ miał nas za Cohortem Praetoriam wziąć/ ano konną służbę dał. Równina była wielka/ a w niej pagórek/ miejsce dosyć wielkie/ jednako dalekim od obyga obozu położenim/ gdzie wedle postanowienia zjechali. Cezar ten zastęp/ który zsobą konno prowadził/ na dwieście Kroków od pagórka postawił/ toż właśnie konny Ariostów udziałał. Ariowist/ aby każdy samo jedenast przyjachał/ nad to/ stojąc na koniach rozmowę odprawował/ żądał/ co się też stało. Na początku rzeczy swojej Cezar/ tak swoje/ jako i Senatu przeciwko niemu dobrodziejstwa przypominał/ jako Królem/ jako przyjacielem od Senatu był nazwany/ jako mu wielkie dary posłane/ co i
iśći/ miał nas zá Cohortem Praetoriam wźiąć/ áno konną służbę dał. Rowniná byłá wielka/ á w niey págorek/ mieysce dosyć wielkie/ iednáko dálekim od obygá obozu położenim/ gdźie wedle postánowienia ziácháli. Cezár ten zastęp/ ktory zsobą konno prowádźił/ ná dwieśćie Krokow od págorká postáwił/ toż właśnie konny Aryostow vdźiáłał. Aryowist/ áby káżdy sámo iedenast przyiáchał/ nád to/ stoiąc ná koniách rozmowę odpráwował/ żądał/ co się też sstáło. Ná początku rzeczy swoiey Cezár/ ták swoie/ iáko y Senatu przećiwko niemu dobrodźieystwá przypominał/ iáko Krolem/ iáko przyiaćielem od Senatu był názwány/ iáko mu wielkie dáry posłáne/ co y
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 28.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
/ broniłem się. Pierwej ja przyjachałem w te kraje/ niż Rzymianie/ którzy do tąd nigdy dalej nie zaszli/ i nie wiem jako się to ma rozumieć/ żeś w majętności moje wjechał. Ta Francja moja jest/ jako tamta wasza/ kiedybym w waszę wtargnął/ swowolniebym to udziałał/ gdyś ty na moje prawa i wolności natarł/ jakoś to sprawiedliwie udziałał? Co też mówisz/ że Dekretem Senatu Edwi przyjacielmi są nazwani/ tedym ja nie jest tak gruby/ abo rzeczy nie świadomy/ żebym wiedzieć nie miał/ jako oni wam na wojnie z Alobrogami nie dawnej/ ratunku żadnego
/ broniłem sie. Pierwey ia przyiáchałem w te kráie/ niż Rzymiánie/ ktorzy do tąd nigdy daley nie zászli/ y nie wiem iáko sie to ma rozumieć/ żeś w máiętnośći moie wiáchał. Tá Fráncya moiá iest/ iáko támtá wászá/ kiedybym w wászę wtárgnął/ swowolniebym to vdźiáłał/ gdyś ty ná moie práwá y wolnośći nátárł/ iákoś to spráwiedliwie vdźiáłał? Co też mowisz/ że Dekretem Senatu Edwi przyiaćielmi są názwáni/ tedym ia nie iest ták gruby/ ábo rzeczy nie świádomy/ żebym wiedźieć nie miał/ iáko oni wam na woynie z Alobrogámi nie dawney/ ratunku żadnego
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 30.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608