me siły/ Nie da by się serdeczne skrytości taiły. Będąc żalem z radością na ten czas stkłoniony/ Widząc cię syna mego Penelope żony.
TELEMACHUS.
Nowyby był mój żywot kiedyby tak było/ Lecz iż mnie to wielekroć zdradnie omyliło.
Z czego mi więcej żalu/ płaczu przybywało: Ano się nadaremnie zdrowia udzierało.
ULiSSES.
Jać Ulisses Ociec twój com wiele ucierzpiał/ przez dwadzieścia lat/ gdym był do Trojej zajachał. Pacacencykowie mnie w okręcie odwieźli/ I na brzeg wyszadziwszy dziedziczny/ odbiegli. Iżem tak podlichociał nie masz się dziwować: Gdyż tego pewien kto chce przystojnie bojować.
TELEMACHUS.
Płaczna radość ustnie cię
me śiły/ Nie da by sie serdeczne skrytośći táiły. Będąc żalem z radośćią ná ten czás stkłoniony/ Widząc ćię syná mego Penelope żony.
TELEMACHVS.
Nowyby był moy żywot kiedyby ták było/ Lecz iż mnie to wielekroć zdrádnie omyliło.
Z czego mi więcey żalu/ płáczu przybywáło: Ano sie nádáremnie zdrowia vdzieráło.
VLYSSES.
Iać Vlysses Oćiec twoy com wiele vćierzpiał/ przez dwádźieśćiá lat/ gdym był do Troiey záiáchał. Pacácencykowie mnie w okręćie odwieźli/ I ná brzeg wyszádźiwszy dźiedźiczny/ odbiegli. Iżem ták podlichoćiał nie masz sie dźiwowáć: Gdyż tego pewien kto chce przystoynie boiowáć.
TELEMACHVS.
Płáczna rádość vstnie ćię
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: H3v
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
Mier po bitwie uchodząc nocą podjazd rozproszył, a Walawskiego samego ubezpieczonego w przyjaźni wziął Mier w niewolą. Sasi na pobojowisku nie po chrześcijańsku morderstwa straszne wyrabiali, pasy z naszych postrzelonych a jeszcze żywych drąc. Towarzysz postrzelony z pod ordynackiej huzarskiej chorągwi niejaki.... wołał na Miera, gdy Sas z niego 3 pasy udzierał od karku aż do wielkiego palca u nogi; lecz Mier miasto politowania śmiał się patrząc na to tyraństwo. Porobiwszy to Mier biegł całą noc do Krakowa, tak bardzo uchodząc, że równo z dniem stanął pod Kazimierzem, 12 mil jedniej nocy uszedłszy; naporzucał wiele koni i ludzi po drodze. Wszędy, jak szalony albo
Mier po bitwie uchodząc nocą podjazd rozproszył, a Walawskiego samego ubezpieczonego w przyjaźni wziął Mier w niewolą. Sasi na pobojowisku nie po chrześciańsku morderstwa straszne wyrabiali, pasy z naszych postrzelonych a jeszcze żywych drąc. Towarzysz postrzelony z pod ordynackiéj huzarskiéj chorągwi niejaki.... wołał na Miera, gdy Sas z niego 3 pasy udzierał od karku aż do wielkiego palca u nogi; lecz Mier miasto politowania śmiał się patrząc na to tyraństwo. Porobiwszy to Mier biegł całą noc do Krakowa, tak bardzo uchodząc, że równo z dniem stanął pod Kazimierzem, 12 mil jedniéj nocy uszedłszy; naporzucał wiele koni i ludzi po drodze. Wszędy, jak szalony albo
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 235
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849