się mogli. Od Jego Mści Pana Podskarbiego żaden sam statek nie przyszedł do mostu; prawda że ich już mamy dostatek, ale z niesłychaną krzywdą i płaczem ubogich ludzi: bo są tacy, że jednemu ubogiemu człeku, cztery, pięć statków wziąć się musiało, któremi on sobie chleb pracowicie zarabiał. A toż dla ufolgowania potrzeba ich koniecznie, co prędzej z góry przysłać, a i w temby potrzeba miłościwej deklaracji J. K. Mści, żeby jakąkolwiek kontentacją ci ubodzy ludzie od tych statków mieli. Wm. ultimam salutem w traktatach kłaść raczysz, i jabym się z Wmcią zgodził, ale racz Wm. wspomnieć słowo moje potem,
się mogli. Od Jego Mści Pana Podskarbiego żaden sam statek nie przyszedł do mostu; prawda że ich już mamy dostatek, ale z niesłychaną krzywdą i płaczem ubogich ludzi: bo są tacy, że jednemu ubogiemu człeku, cztery, pięć statków wziąść się musiało, któremi on sobie chleb pracowicie zarabiał. A toż dla ufolgowania potrzeba ich koniecznie, co prędzéj z góry przysłać, a i w témby potrzeba miłościwéj declaratiéj J. K. Mści, żeby jakąkolwiek contentatią ci ubodzy ludzie od tych statków mieli. Wm. ultimam salutem w traktatach kłaść raczysz, i jabym się z Wmcią zgodził, ale racz Wm. wspomnieć słowo moje potém,
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 88
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
ż ja na ochłodę tobie moje cienie przynaszam i w jabłoń się rozłożystą mienię. Obacz ręce do drzewa srodze przykowane, w nogach rany okrutne goźdźmi poorane. Obacz, jak śmiertelnymi skatowane ciało ranami, że nie ciałem, lecz cieniem się zdało. Ten cień wdzięczną ochłodą na twe spracowanie, ta jabłoń w twych frasunkach da ufolgowanie”. Rzekł Pan, aż pierwsze siły nazad się wracają, słowa Pańskie rzeźwości i mocy dodają. Spojrzę i w mym Kochanku trzymam wzrok wlepiony – ach, mnie wisiał na krzyżu Chrystus umęczony! Rzekę: „Cóż to, me Światło, za postać tak smutna? Czy mię cieniem ochłodzi jabłoń tak okrutna? Mnie-ż
ż ja na ochłodę tobie moje cienie przynaszam i w jabłoń się rozłożystą mienię. Obacz ręce do drzewa srodze przykowane, w nogach rany okrutne goźdźmi poorane. Obacz, jak śmiertelnymi skatowane ciało ranami, że nie ciałem, lecz cieniem się zdało. Ten cień wdzięczną ochłodą na twe spracowanie, ta jabłoń w twych frasunkach da ufolgowanie”. Rzekł Pan, aż pierwsze siły nazad się wracają, słowa Pańskie rzeźwości i mocy dodają. Spojrzę i w mym Kochanku trzymam wzrok wlepiony – ach, mnie wisiał na krzyżu Chrystus umęczony! Rzekę: „Cóż to, me Światło, za postać tak smutna? Czy mię cieniem ochłodzi jabłoń tak okrutna? Mnie-ż
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 119
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
, p. n. mciwego, przełożeli. Nie zda się rzecz potrzebna, Najaśniejszy M. Królu, o tym szeroce mówić, jaka życzliwość, jaka wdzięczność, jaka powolność, jaka dostatków i wszystkiego, co na świecie najmilszego jest, odwaga, jakie w tym, czego nie szło by się beło goręcy domawiać, ufolgowanie W. K. M. przez te kilka lat i dwadzieścia panowania swego po narodzie naszym raczełeś uznawać. Atoli poradzywając się z sobą, tak rozumiemy, że przodków naszych, których stateczna ku panom wiara i szczera ku piastowaniu sławy ich ochota zawsze się okazowała, nie tylko nie pozostaliśmy, ale też w czynieniu
, p. n. mciwego, przełożeli. Nie zda się rzecz potrzebna, Najaśniejszy M. Królu, o tym szeroce mówić, jaka życzliwość, jaka wdzięczność, jaka powolność, jaka dostatków i wszystkiego, co na świecie najmilszego jest, odwaga, jakie w tym, czego nie szło by się beło goręcy domawiać, ufolgowanie W. K. M. przez te kilka lat i dwadzieścia panowania swego po narodzie naszym raczełeś uznawać. Atoli poradzywając się z sobą, tak rozumiemy, że przodków naszych, których stateczna ku panom wiara i szczera ku piastowaniu sławy ich ochota zawsze się okazowała, nie tylko nie pozostaliśmy, ale też w czynieniu
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 442
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
. pp. posłowie, aby K. J. M. na okup tej niewinnej krwie znaczną jaką sumą z tego sejmu przyczynić się raczył.
Mieszczanie gnieźnieńscy, których miasto w popiół przez ogień jest obrócone, w którem pożarze i prawa jem wszytkie pogorzały, aby jem prawa znowu nadane były i w tym przypadku w czopowem ufolgowanie mogli mieć ad instar miasta Poznania, przyczynić się pp. posłowie mają.
Za p. Ostromęckiem infamijowanem przyczynić się, jeźli słuszność ukaże, pp. posłowie mają.
Za im. p. starostą kamienieckiem, aby do tego starostwa pogranicznego to, co jest od niego oderwano, za ukontentowaniem tych, w czyjej to na
. pp. posłowie, aby K. J. M. na okup tej niewinnej krwie znaczną jaką sumą z tego sejmu przyczynić się raczył.
Mieszczanie gnieźnieńscy, których miasto w popiół przez ogień jest obrócone, w którem pożarze i prawa jem wszytkie pogorzały, aby jem prawa znowu nadane były i w tym przypadku w czopowem ufolgowanie mogli mieć ad instar miasta Poznania, przyczynić się pp. posłowie mają.
Za p. Ostromęckiem infamijowanem przyczynić się, jeźli słuszność ukaże, pp. posłowie mają.
Za jm. p. starostą kamienieckiem, aby do tego starostwa pogranicznego to, co jest od niego oderwano, za ukontentowaniem tych, w czyjej to na
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 466
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957