duszy.
W mowie swojej ma te dary/ Ze przechodzi i Nektary. Gdy się gniewa/ tej postaci/ Jak gdy kanar z miodem zbraci. Lirycorum Polskich
W drobne cyrki Warkocz kręty Tuż się wiesza nad drażnięty. Na nie oko snadnie natrze/ Dwa ich ryte w Alabastrze.
Z którego kształt wszytek ciała/ Natura uformowała. Jakby ją przed wszytkim ludem/ Chciała mieć gładkości cudem.
Kiedy chwalę to/ co widzę/ Lubo się niczym nie brzydzę. Dopieroszbym chwalił i to Co przed oczyma zakryto.
Aliści Sen te rozkoszy/ Odbiegszy mię wlot rozpłoszy. I ono śliczne widziadło/ Z oczu moich się wykradło. Pieśń X Madrygał. Albo
duszy.
W mowie swoiey ma te dáry/ Ze przechodźi y Nektáry. Gdy się gniewa/ tey postáći/ Iák gdy kánár z miodem zbráći. Lyricorum Polskich
W drobne cyrki Wárkocz kręty Tuż się wiesza nad drażnięty. Ná nie oko snádnie nátrze/ Dwá ich ryte w Alábástrze.
Z ktorego kształt wszytek ćiáłá/ Náturá vformowáłá. Iákby ią przed wszytkim ludem/ Chćiáłá mieć głádkośći cudęm.
Kiedy chwalę to/ co widzę/ Lubo się niczym nie brzydzę. Dopieroszbym chwalił y to Co przed oczymá zákryto.
Aliśći Sęn te roskoszy/ Odbiegszy mię wlot rozpłoszy. Y ono śliczne widźiádło/ Z oczu moich się wykrádło. PIESN X Madrygał. Albo
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 162
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
disseminabantur po całym Rzymie satyrici conceptus. Na grobie Ojca Sw. znaleziono kartkę z napisem:
Hic jacet unigenitus cum Patre. Nad stancją doktora papieskiego zawieszono tropheum z inskrypcją: Liberatori urbis et orbis. A że już to prophecja Malachiae (teraz zajmuje), ma być przyszły papież ex bona religione, więc z tych słów uformowano anagrama ex genio Alberoni. Potem rozrzucono dyskurs Morfori cum Paxicino, którego Morforiusz pytał kto będzie papieżem. Respondet Paskwilius: Jeżeli według Boga, to kardynał Seripanti; jeżeli zaś według cesarza, to Imperiali; jeżeli według diabła, to Alberoni jezuita. Ale gdy z tego responsu nie był kontent Morforiusz, wiec powtórnie respondit Paskwilin
disseminabantur po całym Rzymie satyrici conceptus. Na grobie Ojca Sw. znaleziono kartkę z napisem:
Hic jacet unigenitus cum Patre. Nad stancyą doktora papiezkiego zawieszono tropheum z inscripcyą: Liberatori urbis et orbis. A że już to prophecya Malachiae (teraz zajmuje), ma być przyszły papież ex bona religione, więc z tych słów uformowano anagrama ex genio Alberoni. Potém rozrzucono dyskurs Morfori cum Paxicino, którego Morforiusz pytał kto będzie papieżem. Respondet Paskwilius: Jeżeli według Boga, to kardynał Seripanti; jeżeli zaś według cesarza, to Imperiali; jeżeli według djabła, to Alberoni jezuita. Ale gdy z tego responsu nie był kontent Morforiusz, wiec powtórnie respondit Paskwilin
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 438
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Przedtym podlegała Książętom Austriackim, z pod których mocy w roku 1308. się wybiła. Najpierwszy Gwilhelm Tell zbuntował kanton swój Schwic albo Szwajsz, skąd Szajcarami są nazwani, i zmówiwszy się z innemi Kantonami, Austriaków wypędzili, Wojsko ich zbiwszy, i samego Książęcia Alberta zabili. I tak 13. Kantonów złączywszy się Rzeczpospolitą uformowało. Kantony albo Powiaty Szwajcarskie są te: Berna, Basilea, Friburg, Tigurum, Soludurum, Szweic, Zugh, Underwald, Ury, Glarys, Schafhaufen, Apenzell, Lucerna. Do konfederatów prżystąpiło Opactwo Z. Galla, i inne miasta. Nadto Prowincja Vallesia, Retia, albo Grizones, Vallis Tellina, i inne
. Przedtym podlegałá Xiążętom Austryackim, z pod ktorych mocy w roku 1308. się wybiłá. Naypierwszy Gwilhelm Tell zbuntował kánton swoy Schwitz álbo Szwaysz, zkąd Szaycárámi są názwáni, y zmowiwszy się z innemi Kantonami, Austryakow wypędzili, Woysko ich zbiwszy, y sámego Xiążęciá Albertá zábili. I ták 13. Kantonow złączywszy się Rzeczpospolitą uformowało. Kántony álbo Powiáty Szwáycárskie są te: Berná, Básilea, Friburg, Tigurum, Soludurum, Szweitz, Zugh, Underwald, Uri, Gláris, Schafhaufen, Appenzell, Lucerná. Do konfederatow prżystąpiło Opactwo S. Gallá, y inne miastá. Nadto Prowincya Vallesia, Rhetia, álbo Grizones, Vallis Tellina, y inne
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: F4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
rygóru kalkulacyj i obserw tak Astronomów jako i Geografów. Bo ani w tym rygorze postępować powinni ani mogą. Gdyż minuty pierwszej drugiej i trzeciej etc: dywizyj czyli to gradusów Nieba i ziemi, czyli godzin w komput pospolitej liczby, ba nawet godziny, i dni całe, pójść nie mogą, aby którą uniwersalną regułę uformować mogły. Księżyc ponieważ w 29. albo 30. dniach cały Zodiak obieży, to jest 12. Znaków. Toć po pół trzecia dnia niezostaje Księżycowi do przepędzenia jednego Znaku, któremu słońce cały miesiąc daje. Jako tedy czynić frakcje godzin, i do generalnej reguły i tablicy je redukować niepodobna. Tak rzecz niepowinna
rygoru kalkulacyi y obserw ták Astronomow iáko y Geografow. Bo áni w tym rygorze postępowáć powinni áni mogą. Gdyż minuty pierwszey drugiey y trzeciey etc: dywizyi czyli to gradusow Nieba y ziemi, czyli godzin w komput pospolitey liczby, ba náwet godziny, y dni całe, poiść nie mogą, áby ktorą uniwersalną regułę uformowáć mogły. Xiężyc poniewaz w 29. álbo 30. dniach cáły Zodyak obieży, to iest 12. Znákow. Toć po puł trzecia dnia niezostáie Xiężycowi do przepędzenia iednego Znaku, ktoremu słońce cáły miesiąc dáie. Jáko tedy czynić frakcye godzin, y do generalney reguły y tablicy ie redukowáć niepodobna. Ták rzecz niepowinna
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Lv
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, któregoby rany Pana JEZUSOWE do pokuty nawrócić nie mogły. Myślże sobie człowiecze Chrześcijański, że Pan JEZUS Ukrzyżowany, już tylko na gozdziu nóg swoich wisząc, ręceć swoje pokazuje. Te są prawi ręce, które cię człowiecze, nimeś Boga o to prosił, z-niszczego wywiodły, i w-żywocie cię macierzyńskim uformowały: te są ręce, które cię wziąwszy za rękę w-młodości twojej prowadziły: te są ręce, które tak wiele razy cię z-niebezpieczeństw ciała, ale i tak wiele razy, z-grzechów ciężkich, wyrwały: te są ręce, które niewidomie ciało swoje, ciało Pana JEZUSOWE, na język twój przyniosły
, ktoregoby rány Páná IEZUSOWE do pokuty náwroćić nie mogły. Myślże sobie człowiecze Chrześćiáński, że Pan IEZUS Vkrzyzowány, iuż tylko ná gozdźiu nog swoich wisząc, ręceć swoie pokázuie. Te są práwi ręce, ktore ćię człowiecze, nimeś Bogá o to prośił, z-niszczego wywiodły, i w-żywoćie ćię máćierzyńskim vformowáły: te są ręce, ktore ćię wźiąwszy zá rękę w-młodośći twoiey prowádźiły: te są ręce, ktore ták wiele rázy ćię z-niebespieczeństw ćiáłá, ále i tak wiele rázy, z-grzechow ćięszkich, wyrwáły: te są ręce, ktore niewidomie ćiáło swoie, ćiáło Páná IEZUSOWE, ná ięzyk twoy przyniosły
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 38
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
nad cię więcej? Kto pojąwazy uważyć i złożyć układniej? Nadewszystko, co w myśli, wymówić to snadniej? Jakobyć Hibla wieczna i zaraz gotowe Wypryskały, gdzie stąpisz, żródła Pegazowe. Kto bystrość postanowić młodego humoru Starym umieć rozumem? kto i do kandoru Serca ludzkość przysądzić, i w obojej cerze Jednę twarz uformować, w jakiej była mierze Katonowa powaga, Scypionowemi Osłodzona wdziękami. Ale przed inszemi, Niech ja tylko nie sama przymiotów twych chwalę, Lubo wszystkim (przyznam się) ku żaglom twym galę, Życzliwsze Fawonie; jeden to dowodnie Sejm oświadczył dwuletni: gdzie jakoś i godnie, I ze wszystkich zdumieniem stąd tu wyprawiony Posłem,
nad cię więcej? Kto pojąwazy uważyć i złożyć układniej? Nadewszystko, co w myśli, wymówić to snadniej? Jakobyć Hibla wieczna i zaraz gotowe Wypryskały, gdzie stąpisz, żródła Pegazowe. Kto bystrość postanowić młodego humoru Starym umieć rozumem? kto i do kandoru Serca ludzkość przysądzić, i w obojej cerze Jednę twarz uformować, w jakiej była mierze Katonowa powaga, Scypionowemi Osłodzona wdziękami. Ale przed inszemi, Niech ja tylko nie sama przymiotów twych chwalę, Lubo wszystkim (przyznam się) ku żaglom twym galę, Życzliwsze Fawonie; jeden to dowodnie Sejm oświadczył dwuletni: gdzie jakoś i godnie, I ze wszystkich zdumieniem ztąd tu wyprawiony Posłem,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 129
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
po obiedzie i obrus ze stoła, Pani zdaleka zacznie prosić o sokoła. Tamten na owę prośbę rożne wici wije, O cóż nie przechodziły dziwne go pasyje? Nakoniec rzecze: Tak wierz o mnie, śliczna damo, Że co ma ziemia, morze, co powietrze samo, Co ludzki dowcip zmyślić, ręka uformować, I co bogata spiża może obstalować, Wszytko by kwoli twojej wygodzie tu było, Ale iż mnie złe szczęście teraz poniżyło, Nie mając drogich pasztów, czym by stół zastawić, Musiałem aż sokołeim ochoty nadstawić. A ta widząc dopiero tak dotkliwe proby Miłości i tak kładąc, że ten człowiek, coby Miał
po obiedzie i obrus ze stoła, Pani zdaleka zacznie prosić o sokoła. Tamten na owę prośbę rożne wici wije, O coż nie przechodziły dziwne go pasyje? Nakoniec rzecze: Tak wierz o mnie, śliczna damo, Że co ma ziemia, morze, co powietrze samo, Co ludzki dowcip zmyślić, ręka uformować, I co bogata spiża może obstalować, Wszytko by kwoli twojej wygodzie tu było, Ale iż mnie złe szczęście teraz poniżyło, Nie mając drogich pasztow, czym by stoł zastawić, Musiałem aż sokołeim ochoty nadstawić. A ta widząc dopiero tak dotkliwe proby Miłości i tak kładąc, że ten człowiek, coby Miał
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 263
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Na to Dwór nie ma tyle sposobności ani przez wakanse, ani przez datki sobie tak wielką pluralitatem zniewalać, ile w esencjalnych materiach, tyczących się wolności narodu. Na sejmikach elekcyje pluralitate simplici (to jest, kto ma więcej krysek nad drugich) wszędzie musiałyby stawać. Ludzie tedy wybrani w Rzpltej zawsze natenczas cnotliwą pluralitatem uformują, choć teraz przy zrywaniu sejmików i sejmów prawie w anarchii inaczej się zdaje i inaczej być musi. Bo póki rwą się sejmy, nikt swojej cnoty rozumu i miłości Ojczyzny skutecznie okazać i zaszczycić nie może, gdyż na nic się nie zda i najpoczciwszemu teraz co dobrze radzić albo przy czym dobrym obstawać. Jeżeli zaś mało
Na to Dwór nie ma tyle sposobności ani przez wakanse, ani przez datki sobie tak wielką pluralitatem zniewalać, ile w essencyjalnych materyjach, tyczących się wolności narodu. Na sejmikach elekcyje pluralitate simplici (to jest, kto ma więcej krysek nad drugich) wszędzie musiałyby stawać. Ludzie tedy wybrani w Rzpltej zawsze natenczas cnotliwą pluralitatem uformują, choć teraz przy zrywaniu sejmików i sejmów prawie w anarchii inaczej się zdaje i inaczej być musi. Bo póki rwą się sejmy, nikt swojej cnoty rozumu i miłości Ojczyzny skutecznie okazać i zaszczycić nie może, gdyż na nic się nie zda i najpoczciwszemu teraz co dobrze radzić albo przy czym dobrym obstawać. Jeżeli zaś mało
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 283
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
sprawiedliwym był, aby każdego cnoty, zasługi, słuszności przemierzywszy wagą, nagradzał; nic się afektem nie uwodząc, nic prywatnego nie upatrując; jednym słowem: nad Prawa aby nic sobie nie pozwalał, one w oczach i poszanowaniu miał, Ojcem był Rzeczypospolitej, onej, i każdego w niej, przestrzegał całości. I tak uformowali, abo raczej obwarowali Pierwszy ten Królewskiego Majestatu Stan Przodkowie Nasi, że byle tylko Pan był dobry; byle do Praw i zwyczajów Ojczystych swoje jako powinien stosował sprawy, byle wniczym Praw i Swobód, na które przysiągł, nie naruszał; byle nie był ciężki mocą i faccją swoją Rzeczypospolitej, i z Poddanych nikomu ciężkim
sprawiedliwym był, áby każdego cnoty, zasługi, słusznośći przemierzywszy wagą, nágradzał; nic się áffektem nie vwodząc, nic prywatnego nie vpátruiąc; iednym słowem: nád Práwá áby nic sobie nie pozwalał, one w oczách y poszánowaniu miał, Oycem był Rzeczypospolitey, oney, y káżdego w niey, przestrzegał cáłośći. Y ták vformowáli, ábo ráczey obwárowáli Pierwszy ten Krolewskiego Máiestatu Stan Przodkowie Náśi, że byle tylko Pan był dobry; byle do Praw y zwyczáiow Oyczystych swoie iáko powinien stosował spráwy, byle wniczym Praw y Swobod, ná ktore przyśiągł, nie náruszał; byle nie był ćiężki mocą y factią swoją Rzeczypospolitey, y z Poddánych nikomu ćięszkim
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 1
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
przykazałem ażeby na tym boku długo nie leżał. V. Które przestrogi lekce ważąc, ponieważ prawa strona była na pokoj, i z tej wszyscy go nawiedzający siedzieli; na prawej stronie najczęściej leżał, czy to kiedy gadał, czy też kiedy co pisał, dla tego na tę stronę po trosze ściekająca uryna, uformowała bardzo dotkliwy guz, a z laksacyj, enem, i używania mleka, mimo mój zakaz, rozwolnienie kiszek, i bardzo wielka trudność w odejściu uryny, nastąpiła.
VI. Przez trzy dni, i nocy (mimo aplikacje już wzmiankowane, uśmierzające ból, i rozwalniające) nieznośne bez przestannie cierpiał bole, które dnia 1
przykazałem ażeby na tym boku długo nie leżał. V. Ktore przestrogi lekce ważąc, ponieważ prawa strona była na pokoy, y z tey wszyscy go nawiedzaiący siedzieli; na prawey stronie nayczęściey leżał, czy to kiedy gadał, czy też kiedy co pisał, dla tego na tę stronę po trosze ściekaiąca uryna, uformowała bardzo dotkliwy guz, a z laxacyi, enem, y używania mleka, mimo moy zakaz, rozwolnienie kiszek, y bardzo wielka trudność w odeyściu uryny, nastąpiła.
VI. Przez trzy dni, y nocy (mimo aplikacye iuż wzmiankowane, uśmierzaiące bol, y rozwalniaiące) nieznośne bez przestannie cierpiał bole, ktore dnia 1
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 17
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770