Choć w jednym łóżku sypia z Królem dni ze trzysta; Przecie Abizai Panna, podczciwa i czysta. Już się co raz do końca wiek Dawidów zbliżał, Jak luminarz słoneczny ku zachodu zniżał. Już co raz duchy życia ustają, słabieją, Wachlarze pektóralne co raz wolniej wieją. A tu wieszczków niemało, który z nich ugadnie, Na kogo po Dawidzie Rząd Królestwa spadnie? Nieczekał Adoniasz Ojca swego śmierci, Wdziera się do Korony, dziury w ścianach wierci. Zaprosił adherentów, co ich przekupuje, Innym Wakanse godne rozdać obiecuje, Prosząc, by go za życia Ojca Królem zwali, Sukcesorem prawdziwym na Państwo przyznali. Z czym BÓG do Betsabei
Choć w iednym łożku sypia z Krolem dni ze trzysta; Przecie Abizai Panna, podczciwa y czysta. Już się co raz do końca wiek Dawidow zbliżał, Ják luminarz słoneczny ku záchodu zniżał. Już co raz duchy życia ustaią, słabieią, Wachlarze pektoralne co raz wolniey wieią. A tu wieszczkow niemało, ktory z nich ugadnie, Ná kogo po Dawidzie Rząd Krolestwa spádnie? Nieczekał Adoniasz Oyca swego śmierci, Wdziera się do Korony, dziury w ścianach wierci. Záprosił adherentow, co ich przekupuie, Innym Wakanse godne rozdać obiecuie, Prosząc, by go zá życia Oyca Krolem zwáli, Sukcessorem práwdziwym ná Państwo przyznali. Z czym BOG do Betsabei
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 141
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
Rzekł, Pozwól mi snu, o Cyprydy Synku. Bo znać to miejsce dla tych naznaczone, Co się na służbę Bogini poświęcą, Co snem powieki mają obciążone, Co ich tu Rajskie delicje nęcą, Co pewnym dojściem szczęścia ułudzeni, Co pracą dzienną, nocną, utrudzeni.
Słyszy głos: Tak jest, ADOLFIE, ugadłeś, Zeć tu spiącemu mucha nie zawadzi, Kiedy na łóżko gotowe napadłeś; Coć się śnić będzie, i jak ci poradzi Morfeusz, tak czyń; sen zważaj ciekawie, To wszystko wstawszy obaczysz na jawie. Zasypia KSIĄŻĘ, tu go sen obłapi, Miętkiemi ręki, sam na palcach depce, Echo znać
Rzekł, Pozwol mi snu, o Cyprydy Synku. Bo znać to mieysce dla tych náznaczone, Co się ná służbę Bogini poświęcą, Co snem powieki maią obciążone, Co ich tu Ráyskie delicye nęcą, Co pewnym doyściem szczęścia ułudzeni, Co prácą dzienną, nocną, utrudzeni.
Słyszy głos: Ták iest, ADOLFIE, ugádłeś, Zeć tu spiącemu mucha nie záwadzi, Kiedy ná łożko gotowe nápadłeś; Coć się śnić będzie, y iák ći porádzi Morfeusz, ták czyń; sen zważay ćiekáwie, To wszystko wstáwszy obáczysz ná iáwie. Zásypia XIĄZĘ, tu go sen obłápi, Miętkiemi ręki, sam ná palcach depce, Echo znać
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 50
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752