W łaskę Bożą i w miłość ludźką go sposobią. I tak z wielką powagą ono miejsce Boże/ Aby sądził lud jego taki zasieść może. Takim sędzią Samuel był nad ludem Bożym/ Którego za Wizerunk osobliwy możem. Wszytkim Sędziom wystawić aby się tak w sądzie Umiałbkażdy sprawować trwałby swoim Urzędzie. Jako on w to ugadzał/ czasu swej Zwierzchności/ Iż każdego zachował przy sprawiedliwości. Nie tak jako on Heli Antecesor jego/ Co nędznie zginął z syny dla nierządu swego. I skrzynię Bożą z wielkim Wojskiem ludu stracił/ Tak staruszek niedbały Zwierzchności przypłacił. Owo zgoła Senator abo Sędzia każdy Niechaj pomni na Boga/ niech zna prawdę zawżdy. Chocieś
W łáskę Bożą y w miłość ludźką go sposobią. Y ták z wielką powagą ono mieysce Boże/ Aby sądźił lud iego táki záśieść może. Tákim sędźią Sámuel był nád ludem Bożym/ Ktorego zá Wizerunk osobliwy możem. Wszytkim Sędźiom wystáwić áby się ták w sądźie Vmiałbkáżdy spráwowáć trwałby swoim Vrzędźie. Iáko on w to vgadzał/ czásu swey Zwierzchnośći/ Iż káżdego záchował przy spráwiedliwośći. Nie ták iáko on Heli Antecessor iego/ Co nędznie zginął z syny dla nierządu swego. Y skrzynię Bożą z wielkim Woyskiem ludu strácił/ Ták stáruszek niedbáły Zwierzchnośći przypłáćił. Owo zgołá Senator ábo Sędźia káżdy Niechay pomni ná Bogá/ niech zna prawdę záwżdy. Choćieś
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: F3
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
wojsko i przeciwko Szwedom iść gotował się, podjazdami w Prusiech Szwedów grasujących infestując. A lubo kilka razy od Magnus grafa i króla samego szwedzkiego był napomniany i proszony, aby fortunie królewskiej nie kontradykował przecię jednak ociągał się, dalszej od Kazimierza króla i Polaków czekając wiadomości, a pewnikiem na rzeczy jako padną i tej i owej ugadzał stronie. Przeciwko niemu król szwedzki ze swymi i z Polakami pod komendą Koniecpolskiego będącymi, do Prus poszedł.
Tu zaś Dugless do Sandomierza przybywszy i w klasztorze panien zakonnych rezydencyją uczyniwszy, na dzień naznaczony wojsku polskiemu nad Wisłę przybyć kazał i mile od Wisły kupiło się. Sam we trzechset koni rajtarii za Wisłę przybywszy,
wojsko i przeciwko Szwedom iść gotował się, podjazdami w Prusiech Szwedów grasujących infestując. A lubo kilka razy od Magnus grafa i króla samego szwedzkiego był napomniany i proszony, aby fortunie królewskiej nie kontradykował przecię jednak ociągał się, dalszej od Kazimierza króla i Polaków czekając wiadomości, a pewnikiem na rzeczy jako padną i tej i owej ugadzał stronie. Przeciwko niemu król szwedzki ze swymi i z Polakami pod komendą Koniecpolskiego będącymi, do Prus poszedł.
Tu zaś Dugless do Sendomierza przybywszy i w klasztorze panien zakonnych rezydencyją uczyniwszy, na dzień naznaczony wojsku polskiemu nad Wisłę przybyć kazał i mile od Wisły kupiło się. Sam we trzechset koni rajtaryi za Wisłę przybywszy,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 155
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
tym ćwiczona/ że bez namniejszej swojej urazy/ zetrzeć umiesz głowy choć najsroższego smoka/ dosyć że nogą nań nastąpisz/ siłę smokowi wszytkę odejmiesz. XII CZy ta trzcina jest przyniesiona/ aby służyła do strzał Dziecinie: robić bo zwykli strzały z trzcin pewnej krainy ludzie/ a te potrzebne ogołoconemu ze wszytkiego Dziecięciu/ aby ugadzał w serca mieszkańców ziemskich zaraz w tej stajni leżący/ a barzo miła byłaby krotofila małej Dziecinie/ gdyby ze żłobu jako z fortece/ abo na łonie Matki trzymany/ strzelając jako z potężnej wieże/ widział pod swymi nogami ludzi rozlicznych/ wielkiego/ małego stanu/ nieprzeliczoną gromadę. Bierz prędko Dziecię ostre oręże wymierz naprzód
tym ćwiczona/ że bez namnieyszey swoiey vrázy/ zetrzeć vmiesz głowy choć náysroższego smoká/ dosyć że nogą nań nástąpisz/ śiłę smokowi wszytkę odeymiesz. XII CZy tá trzćiná iest przynieśiona/ aby służyłá do strzał Dźiećinie: robić bo zwykli strzały z trzćin pewney kráiny ludźie/ á te potrzebne ogołoconemu ze wszytkiego Dźiećięćiu/ áby vgadzał w sercá mieszkáńcow źiemskich zaraz w tey stáyni leżący/ á barzo miła byłáby krotofila máłey Dźiećinie/ gdyby ze żłobu iáko z fortece/ ábo ná łonie Mátki trzymány/ strzeláiąc iáko z potężney wieże/ widźiał pod swymi nogámi ludźi rozlicznych/ wielkiego/ máłego stanu/ nieprzeliczoną gromádę. Bierz prędko Dźiećię ostre oręże wymierz naprzod
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 350
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
wielkiej już teraz posadzić raczył; a potym dalibóg prędko i na wyższym stopniu do ludzi ukaże i światu wystawi: a takiemu stanowi W. M. należy barzo wiadomość/ o sporządzeniu świata i jego cząstek: gdyż świat ten jakby teatrum jakie/ na którym ma sobie każdy postanowić cel/ do któregoby zmierzał i ugadzał przez swe postępki/ i około któregoby pokazował/ co też umie i co przemoże. I cóż proszę własniej należy takiemu panięciu/ takich rodziców synowi/ tak wielkiego Monarchy umiłowanemu dworzaninowi/ i urzędnikowi; jako żeby był dostateczny w koncepty/ i możny w przewagach? któryby daleko przechodził owego/ co nie zasięże rozumen
wielkiey iuż teraz posádźić raczył; á potym dalibog prędko y ná wyższym stopniu do ludźi vkaże y świátu wystáwi: á tákiemu stanowi W. M. należy bárzo wiádomość/ o sporządzeniu świátá y iego cząstek: gdyż świát ten iákby theatrum iákie/ ná ktorym ma sobie kożdy postánowić cel/ do ktoregoby zmierzał y vgadzał przez swe postępki/ y około ktoregoby pokázował/ co też vmie y co przemoże. Y coż proszę własniey należy tákiemu panięćiu/ tákich rodźicow synowi/ ták wielkiego Monárchy vmiłowánemu dworzáninowi/ y vrzędnikowi; iáko żeby był dostáteczny w concepty/ y możny w przewagách? ktoryby dáleko przechodźił owego/ co nie záśięże rozumen
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 9
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609