na mnie czatować kazał stary, a pilnie rozkazał, Skoro wyjadę z klasztoru, by zawieźć do jego dworu. Kazał na mnie pilnować, żeby mię porwać.
A gdy się w tym nie powodzi, więc już Ezopa podwodzi: „Żebyś ją w karetę twoję wziął wtenczas, jak żonę swoję, Gdy się będzie ugadzała, a z macochą kwitowała. Zwłaszcza, gdy z grodu pojedzie, niechaj tu do mnie przyjedzie!” Kazał p. Krakowski kasztelanicowi, żeby mię zawiózł do niego z grodu.
Leć i to się nie, udało, bo się sieła nazjeżdżało Państwa, co mię wzięli z sobą, mówiąc: „Nie pojedzie z
na mnie czatować kazał stary, a pilnie rozkazał, Skoro wyjadę z klasztoru, by zawieźć do jego dworu. Kazał na mnie pilnować, żeby mię porwać.
A gdy się w tym nie powodzi, więc już Ezopa podwodzi: „Żebyś ją w karetę twoję wziął wtenczas, jak żonę swoję, Gdy się będzie ugadzała, a z macochą kwitowała. Zwłaszcza, gdy z grodu pojedzie, niechaj tu do mnie przyjedzie!” Kazał p. Krakowski kasztelanicowi, żeby mię zawiózł do niego z grodu.
Leć i to się nie, udało, bo się sieła nazjeżdżało Państwa, co mię wzięli z sobą, mówiąc: „Nie pojedzie z
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 61
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
pod Tatrami, znosili, Ukrainy natenczas zaniechawszy.
Na zimę znowu wojsko po Pokuciu i Podolu rozłożone. Szlachta przecie niektóra ukraińska do dóbr swoich, nie mając się gdzie podzieć, jako mogąc w Ukrainę Rok 1650
u Chmielnickiego ledwie się nie wpraszata i lubo dość cicho, skromnie i łaskawie z poddanymi postępowała i jako wrzodowi niemal ugadzała, bynajmniej jednak rozpusczonej nie wygodzita swywoli, bo niemal jednych tamże tegoż lata pozabijano, albo też z wielkiego strachu ówdzie, co mogli u swoich poddanych uprosić to jedli. Drudzy przecię przed czasem na prędce co urwać mogli dobytków i gospodarskich prowentów, z tym na Wołyń albo gdzie mogli uciekali. A kiedy ci co
pod Tatrami, znosili, Ukrainy natenczas zaniechawszy.
Na zimę znowu wojsko po Pokuciu i Podolu rozłożone. Slachta przecie niektóra ukraińska do dóbr swoich, nie mając się gdzie podzieć, jako mogąc w Ukrainę Rok 1650
u Chmielnickiego ledwie się nie wpraszata i lubo dość cicho, skromnie i łaskawie z poddanymi postępowała i jako wrzodowi niemal ugadzała, bynajmniej jednak rozpusczonej nie wygodzita swywoli, bo niemal jednych tamże tegoż lata pozabijano, albo też z wielkiego strachu ówdzie, co mogli u swoich poddanych uprosić to jedli. Drudzy przecię przed czasem na prętce co urwać mogli dobytkow i gospodarskich prowentów, z tym na Wołyń albo gdzie mogli uciekali. A kiedy ci co
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 70
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000