przypomnię to, że trzema sposoby oprymują i gubią królowie Rzpltą każdą: albo praktykami, albo mieczem, albo facilitate, to jest, kiedy, jako widzicie na oko, z dobroci swej patiuntur se regi ab aliis. A te wady przełożonych, acz są różne i same w sobie niejednako szkodliwe, jednako w ten cel ugadzają, jednaki jest efekt wszytkich, to jest, opresja a zgubienie praw i wolności. A przetoż armati a communiter wszyscy Rzpltą przeciwko każdej takiej z osobna propugnare mamy. I nie trzeba nam do sąsiadów po przykłady chodzić; mamy doma w takowych przymiotach trzech królów swoich świeże exempla. A gdzie mógł być naleziony lepszy mistrz
przypomnię to, że trzema sposoby oprymują i gubią królowie Rzpltą każdą: albo praktykami, albo mieczem, albo facilitate, to jest, kiedy, jako widzicie na oko, z dobroci swej patiuntur se regi ab aliis. A te wady przełożonych, acz są różne i same w sobie niejednako szkodliwe, jednako w ten cel ugadzają, jednaki jest efekt wszytkich, to jest, opresya a zgubienie praw i wolności. A przetoż armati a communiter wszyscy Rzpltą przeciwko każdej takiej z osobna propugnare mamy. I nie trzeba nam do sąsiadów po przykłady chodzić; mamy doma w takowych przymiotach trzech królów swoich świeże exempla. A gdzie mógł być naleziony lepszy mistrz
Skrót tekstu: RokJak_Cz_III
Strona: 279
Tytuł:
Rokosz jaki ma być i co na nim stanowić.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
(Mezaha, Rafis.) Wątrobi.
Wątrobę mdłą/ z zamulenia posila/ otwiera/ i wychędaża. (Ciż.) Rozsądek o Soku/ i Zielu Cyrenajskim.
Ci którzy o ziołach/ i skutkach ich pisali/ różne ludziom o tym zielu i soku jego rozumienia podają/ ale jednak rzadcy w sam Cyl ugadzają. I nie bez przyczyny. Bo dawniej niżli do pułtoru tysięcy lat/ to ziele przez zazdrość i łakomstwo ludzkie zaginęło. W swych czasiech w wielkiej powadze i cenie było/ że kupno jego śrebrem odważowano i płacono. Cesarz Oktaujanus w jednakiej go cenie ze śrebrem miał. Przeto go za niepośledniejszy klejnot w skarbnicy Rzymskiej pokładał
(Mezaha, Rafis.) Wątrobi.
Wątrobę mdłą/ z zámulenia pośila/ otwiera/ y wychędaża. (Ciż.) Rozsądek o Soku/ y Zielu Cyrenáyskim.
Ci ktorzy o źiołách/ y skutkách ich pisáli/ rożne ludźiom o tym źielu y soku ie^o^ rozumienia podáią/ ále iednák rzadcy w sam Cyl vgadzáią. Y nie bez przyczyny. Bo dawniey niżli do pułtoru tyśięcy lat/ to źiele przez zazdrość y łákomstwo ludzkie záginęło. W swych czáśiech w wielkiey powadze y cenie było/ że kupno iego śrebrem odważowano y płácono. Cesarz Oktáuianus w iednákiey go cenie ze śrebrem miał. Przeto go zá niepoślednieyszy kleynot w skárbnicy Rzymskiey pokłádał
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 191
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
przeniesiona. EMBLEM A 59
Oblubieniec z Oblubienicą strzelają do siebie z łuków i w same serca frafiają. Napis: Miłość niech będzie wzajemna. Rom. 12, 10.
Miły mój do mnie, a ja zaś do niego Wzajemnie z łuku strzelamy szybkiego, A wszytkie nasze strzały nie chybiają, Ale nas w same serca ugadzają. Takci miłości ogień, gdy zagrzeje Drugiego, i sam zaraz nim goreje, Jako słonecznym kryształ światłem bity Blask zaraz ciska ku niebu sowity, Jak głos oddaje Echo, jako piła, Kiedy wyprawna ręka ją odbiła, Siecze powietrze i skąd wyrzucona, Tam ze swym nazad impetem wrócona, A tak gorąca miłość nic
przeniesiona. EMBLEM A 59
Oblubieniec z Oblubienicą strzelają do siebie z łuków i w same serca frafiają. Napis: Miłość niech będzie wzajemna. Rom. 12, 10.
Miły mój do mnie, a ja zaś do niego Wzajemnie z łuku strzelamy szybkiego, A wszytkie nasze strzały nie chybiają, Ale nas w same serca ugadzają. Takci miłości ogień, gdy zagrzeje Drugiego, i sam zaraz nim goreje, Jako słonecznym kryształ światłem bity Blask zaraz ciska ku niebu sowity, Jak głos oddaje Echo, jako piła, Kiedy wyprawna ręka ją odbiła, Siecze powietrze i skąd wyrzucona, Tam ze swym nazad impetem wrócona, A tak gorąca miłość nic
Skrót tekstu: MorszZEmbWyb
Strona: 318
Tytuł:
Emblemata
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
emblematy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wybór wierszy
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975
, Ci swoje łodzie hakami i liny, Insi, ażeby nierozdzielni byli, Wiążą łańcuchem sztaby i karyny, Murkus gdzie postrzegł że się zjednoczyli; Przyprawne ognie rzuca na sprężyny, A owi znowu bojąc się zapału Czym prędzej się rwą z kupy do rozdziału. CCIV. I uciekając z pożaru, gdzie mogą; Na zasadzone ugadzają prory, Albo jeśli się inszą puszczą drogą, W gotowe sidła wpadną i pazory; Marsowy hańbą pułk rozdraznion srogą, Ze mając dzielnych Mężów poczet spory, Beż zemsty ginie, od ognia, od wody, Samże poczyna zabijać się wprzody. CCV. Insi skoczywszy na przeciwne łodzie, Ubijają się co serca, co
, Ci swoie łodzie hakami y liny, Insi, ażeby nierozdzielni byli, Wiążą łancuchem sztaby y karyny, Murkus gdzie postrzegł że się ziednoczyli; Przyprawne ognie rzuca na sprężyny, A owi znowu boiąc się zapału Czym prędzey się rwą z kupy do rozdziału. CCIV. I uciekaiąc z pożaru, gdzie mogą; Na zasadzone ugadzaią prory, Albo iesli się inszą pusżczą drogą, W gotowe sidła wpadną y pazory; Marsowy hańbą pułk rozdraznion srogą, Ze maiąc dzielnych Mężow poczet spory, Beż zemsty ginie, od ognia, od wody, Samże poczyna zabiiać się wprzody. CCV. Insi skoczywszy na przeciwne łodzie, Ubiiaią się co serca, co
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 266
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
wyzwolonej
24. Nie bije wzajem rycerz uderzony/ I nie tak się jej ostrej szable chroni: Jako śmiertelnem grotem przerażony/ Jej pięknej twarzy pilnuje w pogoni. Mówi sam z sobą: otom nie raniony/ Chocia mam ciężkie razy od jej broni. Ale te cięcia które wypadają Z jej pięknej twarzy/ w serce ugadzają. 25. Nakoniec na to skłonił myśl wątpliwą/ Aby nie umarł miłośnik nieznany: Chce prosić aby nie była tak mściwa Nad tem/ co jej jest więzień i poddany. Ty (prawi) któraś tak nielitościwa/ Ze mnie samemu tylko dajesz rany: Wyjedź kęs od swych tam się skosztujemy/ Tam się który
wyzwoloney
24. Nie biie wzáiem rycerz vderzony/ Y nie ták się iey ostrey szable chroni: Iáko śmiertelnem grotem przeráżony/ Iey piękney twarzy pilnuie w pogoni. Mowi sam z sobą: otom nie rániony/ Choćia mam ćięzkie razy od iey broni. Ale te ćięćia ktore wypadaią Z iey piękney twarzy/ w serce vgadzáią. 25. Nákoniec ná to skłonił myśl wątpliwą/ Aby nie vmárł miłośnik nieznány: Chce prośić áby nie byłá ták mśćiwa Nad tem/ co iey iest więźień y poddány. Ty (práwi) ktoraś ták nielutośćiwa/ Ze mnie samemu tylko daiesz rány: Wyiedź kęs od swych tám się skosztuiemy/ Tám sie ktory
Skrót tekstu: TasKochGoff
Strona: 62
Tytuł:
Goffred abo Jeruzalem wyzwolona
Autor:
Torquato Tasso
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618