prócz spiże wszelaki Przynioższy do Obozu. Czym znowu posilą Wojsko desperujące, że jeszcze tą chwilą Przyjdzie nie co do siebie. Ale i Podczaszy I Chorąży ze swymi także ich przestraszy Odwagami równymi w-nocy wyciekając, Oprócz Fierlej, fortune czemuś sobie mając Mniej łaskawą, niemało ludzi swych uronił. Który szwank przed inszymi Miaskowski ugonił Z-Pakosławskim pospołu; jednak powetował Lanckoroński tej szkody; kiedy uczatował Czern także nie ostróżną, z-Miasta się przebrawszy, I pod tysiąc w-pierwospy jej wyzabijawszy, Czterech przednich Chorągwi, i lezyków żywych Dostał piąci. Od których, (jeźliże prawdziwych) Wiadomości zasieże, o następującym Królu blisko. lako się dał
procz spiże wszelaki Przynioższy do Obozu. Czym znowu posilą Woysko desperuiące, że ieszcze tą chwilą Przyydźie nie co do siebie. Ale i Podczaszy I Chorąży ze swymi także ich przestraszy Odwagámi rownymi w-nocy wyćiekáiąc, Oprocz Fierley, fortune czemuś sobie maiąc Mniey łaskawą, niemało ludźi swych uronił. Ktory szwank przed inszymi Miaskowski ugonił Z-Pakosławskim pospołu; iednak powetował Lanckoronski tey szkody; kiedy uczatował Czern także nie ostrożną, z-Miasta sie przebrawszy, I pod tysiąc w-pierwospy iey wyzabiiawszy, Czterech przednich Chorągwi, i lezykow żywych Dostał piąći. Od ktorych, (ieźliże prawdźiwych) Wiádomośći zásieże, o nastepuiącym Krolu blisko. láko sie dał
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 74
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Leopolda Cesarza po Wideńskiej wygranej, in praemium Heroict animi nie przyjął. I Wnucy Jego Ródzeni I W. JABŁONOWSCY Wojewoda Rawski, Starosta Czeheryński, Starosta Buski, Starosta Kowelski od Dziada swego non degoneres, mając wiele okazji w Imperium i w Francyj Tytulis coruscare decorys, o nie amore equalitatis nie konkurowali. Tandem fugientes ugonił z Honorem Najjaśniejszy KAROL VII Cesarz dzisiejszy Rzymski z Sobieskiej Królowny Polskiej zrodzony, bliski Ich Mościów przez BETUNÓW i MARKIEZÓW d? Arkim Krewnej Tytuł Principum Imperyj Roku 1743 konferował, a prawie per vim obtrusit modestis. A takim respektem tak wielkiego Monarchy a ktoby lekce ważył? Crimen humanitatis eset. Ile kiedy w Ojczyźnie Zasług
Leopolda Cesarza po Wideńskiey wygraney, in praemium Heroict animi nie przyiął. Y Wnucy Iego Rodzeni I W. IABŁONOWSCY Woiewoda Rawski, Starosta Czeheryński, Starosta Buski, Stárosta Kowelski od Dziada swego non degoneres, maiąc wiele okazyi w Imperium y w Francyi Tytulis coruscare decoris, o nie amore aequalitatis nie konkurrowali. Tandem fugientes ugonił z Honorem Nayiasnieyszy KAROL VII Cesarz dzisieyszy Rzymski z Sobieskiey Krolowny Polskiey zrodzony, bliski Ich Mościow przez BETHUNOW y MARKIEZOW d? Arkim Krewney Tytuł Principum Imperii Roku 1743 konferował, a prawie per vim obtrusit modestis. A takim respektem tak wielkiego Monarchy a ktoby lekce ważył? Crimen humanitatis eset. Ile kiedy w Oyczyznie Zasług
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 381
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
przykład Muł z Konia i Oślicy zrodzony, do Korabiu Noego nie były przyjęte, według zdania Tiryna za powszechnym zdaniem Autorów idącego. Amphibia jednak Kircher z Arki nie ekskluduje, jakom wyżej namienił.
Czy chwalebna Rzecz Polowanie?
GDyby się spytać grobowych Marmurów, nie jeden by zawołał z tamtąd, że goniąc Zwierza, śmierć ugonił. Niż dobiegł do harapu, trafił do grobu. Nie jeden gdy za Zwierzem rześko skacze, Atropos go troczy. Czy o Zwierzętach osobliwych
mało karki, nogi, ręce połamali w polu, wielu zażyło divertimentu z życia do wieczności. Czy jeden Saliens in montibus, transiliens colles, poszedł pod Smycz nie ubłaganej Libityni?
przykład Muł z Konia y Oślicy zrodzony, do Korabiu Nòégo nie były przyięte, według zdania Tirina za powszechnym zdaniem Autorow idącego. Amphibia iednak Kircher z Arki nie exkluduie, iakom wyżey namienił.
Czy chwalebna Rzecz Polowanie?
GDyby się spytać grobowych Marmurow, nie ieden by zawołał z tamtąd, że goniąc Zwierza, śmierć ugonił. Niż dobiegł do harapu, trafił do grobu. Nie ieden gdy za Zwierzem rzesko skacze, Atropos go troczy. Czy o Zwierzętach osobliwych
mało karki, nogi, ręce połamali w polu, wielu zażyło divertimentu z życia do wieczności. Czy ieden Saliens in montibus, transiliens colles, poszedł pod Smycz nie ubłaganey Libityni?
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 593
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nożów, jak karty zawijała, jako świadczą Benessius i Baldynus. Najwięcej silnych Polska miewa Nacja, zracyj zimnej eryj, jakoteż ex copia Nervorum w ciele.
AGILITATE albo CHYBKOŚCIĄ SŁAWNI.
Tiletas nie jaki, że bardzo był letki, tedy żeby go wicher niepodnosił, ołowiane u nóg nosił kule. Polimnester Melesius zająca ugonił nie jednego pieszo dla igraszki. Filonides 25 mil Włoskich ubieżał w zamierzonym sobie krótkim czasie, Jonstonus. U Pliniusza dziewięcio letni chłopiec mil Włoskich pieszą 75 ubiegł, co wyniesie Polskich pół dziewietnastej mili. Láudatur ex Agilitate i Kamilla Wolsków Królowa. W Polsce Wojciech Łochocki Czesnik Dobrzyński zbroje na się wziąwszy, konie rącze wybiegał:
nożow, iak karty zawiiała, iako swiadczą Benessius y Baldinus. Naywięcey silnych Polska miewa Nacya, zracyi zimney aerii, iakoteż ex copia Nervorum w ciele.
AGILITATE albo CHYBKOSCIĄ SŁAWNI.
Tiletas nie iaki, że bardzo był letki, tedy żeby go wicher niepodnosił, ołowiane u nog nosił kule. Polymnester Melesius zaiąca ugonił nie iednego pieszo dla igraszki. Filonides 25 mil Włoskich ubieżał w zamierzonym sobie krotkim czasie, Ionstonus. U Pliniusza dziewięcio letni chłopiec mil Włoskich pieszą 75 ubiegł, co wyniesie Polskich puł dziewietnastey mili. Láudatur ex Agilitate y Kamilla Wolskow Krolowa. W Polszcze Woyciech Łochocki Czesnik Dobrzyński zbroie na się wziąwszy, konie rącze wybiegał:
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 688
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
z Stokliszek do domu swego
i uwolnił mię od ambarasu tej sprawy; i jako on według odkazywania się swego w trybunale, tak ja na roczkach kowieńskich więcej tej sprawy nie popierałem ani z nim, ani z Dołnarowiczem — i tak skwapliwym postępkiem tego aresztu utraciłem sprawę dobrą, lubobym podobno na gołym niewiele ugonił.
Powracałem już do Stokliszek sankami z Kowna, jednym koniem w dyszelku, który że mi się zdawał przyleniwym, ujechawszy trzy mile do Rumszyszek, puściłem się wieczorem na dalszy nocleg i kazałem przeprząc konia skorego masztalerskiego, którego gdy na wybojach jeszcze niedobrze śniegiem przykrytych sanki w zadnie trąciły nogi, zbiegał się ze
z Stokliszek do domu swego
i uwolnił mię od ambarasu tej sprawy; i jako on według odkazywania się swego w trybunale, tak ja na roczkach kowieńskich więcej tej sprawy nie popierałem ani z nim, ani z Dołnarowiczem — i tak skwapliwym postępkiem tego aresztu utraciłem sprawę dobrą, lubobym podobno na gołym niewiele ugonił.
Powracałem już do Stokliszek sankami z Kowna, jednym koniem w dyszelku, który że mi się zdawał przyleniwym, ujechawszy trzy mile do Rumszyszek, puściłem się wieczorem na dalszy nocleg i kazałem przeprząc konia skorego masztalerskiego, którego gdy na wybojach jeszcze niedobrze śniegiem przykrytych sanki w zadnie trąciły nogi, zbiegał się ze
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 112
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Jeśli Zona twoja miała zalotników i siła konkurentów/ to możesz sam sądzić/ że tak siłu o ladaco pewnieby się nie starali byli; i musi być/ że ma zacniejsze nad insze przymioty. Tymeś szczęśliwszy/ że tak grzeczną masz Zonę/ i że to/ o co się tak siłu starało tyś ugonił/ i wszystkicheś przerżucił przez kosz: Jeśli zaś nie wiedziała co miłość/ Panną będąc/ tym lepiej: Nicci potym Pannie znać się bardzo na miłosnych komplementach/ lepiej że ty pierwszy kochania jej uczyć będziesz: O to się nie bój/ żeby zawzdy miała kwaśno patrzyć/ i nie aplikować się do miłości. Nauczyć
. Ieśli Zoná twoiá miałá zalotnikow y śiłá konkurentow/ to możesz sam sądźić/ że ták śiłu o ládáco pewnieby się nie stárali byli; y muśi bydź/ że ma zacnieysze nád insze przymioty. Tymeś szczęśliwszy/ że ták grzeczną masz Zonę/ y że to/ o co się ták śiłu stáráło tyś ugonił/ y wszystkicheś przerżućił przez kosz: Ieśli záś nie wiedźiáłá co miłość/ Panną będąc/ tym lepiey: Nicći potym Pánnie znáć się bárdzo ná miłosnych komplementách/ lepiey że ty pierwszy kochánia iey uczyć będźiesz: O to się nie boy/ żeby záwzdy miáłá kwáśno patrzyć/ y nie applikowáć się do miłośći. Náuczyć
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 34
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
mianowicie/ w których to plurimum valet wtrącają. Nie było tam zgody miedzy takimi Hetmany/ pari potestate,dispari ingenio; przypłaciła tego Rzeczpospolita/ bo jeden oprócz chciwości ślepej i chytrości/ nie mając żadnej drogi gruntownej do sławy/ szukał wszelakiej okazji zeszcia się z nieprzyjacielem: nie dla usługi/ ale aby co był ugonił przed drugiemi/ którzy niechcieli nie widząc pogody/ o raz stawić szczęścia Rzeczypospolitej. Przyszło do tego że mieli alternatą Hetmanić/ jeden jednego dnia/ drugi drugiego. Zażył sposobu Varro na swej Rzeczyposp: zgubę/ dał bitwę nieszczęsnie/ bezrozumnie/ nieprzyjacielowi: on drugi opierał się póki mógł/ aż już ujrzał/ że
miánowićie/ w ktorych to plurimum valet wtrącáią. Nie było tám zgody miedzy tákimi Hetmány/ pari potestate,dispari ingenio; przypłáćiłá tego Rzeczpospolita/ bo ieden oprocz chćiwośći ślepey y chytrośći/ nie máiąc żadney drogi gruntowney do sławy/ szukał wszelákiey okáziey zeszćia się z nieprzyiaćielem: nie dla vsługi/ ále áby co był vgonił przed drugiemi/ ktorzy niechćieli nie widząc pogody/ o raz stáwić szczęśćia Rzeczypospolitey. Przyszło do tego że mieli álternatą Hetmánić/ ieden iednego dniá/ drugi drugiego. Záżył sposobu Varro ná swey Rzeczyposp: zgubę/ dał bitwę nieszczęśnie/ bezrozumnie/ nieprzyiaćielowi: on drugi opierał się poki mogł/ áż iuż vyrzał/ że
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: C2v
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
wiem, dla jakiej przyczyny, Nie potrafił okrągłej na głowie łysiny. FOGIELWEDER (krogulec i gwiazdy) 140. DO PANNY HERBU KROGULEC
W herbie krogulca, w ślicznych jedno skrzydło oczu, Drugie masz, piękna dziewko, w trefionym warkoczu; Rękawiczkę i buje położone społem, Żeby na ciele rany nie znać było gołem. Ugoniłby co w pierzu i do wacka schował: Wyżła nie masz, który by twe pole strychował, Żeby przepiórkę z bruzdy, lub zapadnie w dołek, Podnosił, żeby nad nią stawał jako kołek. Nie racz gardzić, daruję legawego do niej: Układny, nawołany, daleko nie stroni I z najgęstszego krzaku pewnie ją
wiem, dla jakiej przyczyny, Nie potrafił okrągłej na głowie łysiny. FOGIELWEDER (krogulec i gwiazdy) 140. DO PANNY HERBU KROGULEC
W herbie krogulca, w ślicznych jedno skrzydło oczu, Drugie masz, piękna dziewko, w trefionym warkoczu; Rękawiczkę i buje położone społem, Żeby na ciele rany nie znać było gołem. Ugoniłby co w pierzu i do wacka schował: Wyżła nie masz, który by twe pole strychował, Żeby przepiórkę z bruzdy, lub zapadnie w dołek, Podnosił, żeby nad nią stawał jako kołek. Nie racz gardzić, daruję legawego do niej: Układny, nawołany, daleko nie stroni I z najgęstszego krzaku pewnie ją
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 457
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
z byt rosły atak rący że każdego ptaka ugąniał i do najmniejszej ptaszyny nie lenił się. o kraczywszy go owemi srogiemi szponami i zawszem żywiusienkiego odebrał. Rzuciłes go tez do naj większego Ptaka i tego się nie wstydził. Gęsi, kaczki, Czaple, kanie, kruki uganiał tak jako przepiórki Bo ich i kilka nadzień ugonił. Tak był mocny ze z zającem starym związawszy się i udusiwszy to czasem poprawił się i nadrugi zagan podlatując sobie z nim, podnosząc go od ziemie jak kuropatwę. Miałem go ośm Lat, póki mi nie zdechł.
Do myślistwa zaś z charty mówiąć rozmnozyłem był sobie gniazdo, chartów od Brata mego Pana Stanisława
z byt rosły atak rączy że kozdego ptaka ugąniał y do naymnieyszey ptaszyny nie lenił się. o kraczywszy go owemi srogiemi szponami y zawszem zywiusienkiego odebrał. Rzuciłes go tez do nay większego Ptaka y tego się nie wstydził. Gęsi, kaczki, Czaple, kanie, kruki uganiał tak iako przepiorki Bo ich y kilka nadzięn ugonił. Tak był mocny ze z zaiącem starym związawszy się y udusiwszy to czasęm poprawił się y nadrugi zagąn podlatuiąc sobie z nim, podnosząc go od zięmie iak kuropatwę. Miałęm go osm Lat, poko mi nie zdechł.
Do myslistwa zas z charty mowiąć rozmnozyłęm był sobie gniazdo, chartow od Brata mego Pana Stanisława
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 256
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
ma, O własnej swej prywacie nie umiejąc doma? Bowiem nie przeto mówi, żeby szczyrze radził, Lecz żeby się z dowcipnym dyskursem wysadził. Ci na sejmik dla wina z gębą, ci dla wziątku, Trzeci jadą, żeby ich widziano z rozsądku: Huczek trąby pilnuje, chlubny chce honoru, Accipiter, żeby co ugonił do woru. Mizernaż naszej Rzeczypospolitej postać: Padszy na tych opiekę, trudno jej długo stać. Żacy na sejm posłami! Niech stary pacierze, Siedząc przy piecu, szepce abo skubie pierze. 166. NA SKÓRZE WEŁNA, NA SERCU SZCZEĆ
Miałem gościem jednego w domu swym prałata, Czy nazbyt nabożnego, czy
ma, O własnej swej prywacie nie umiejąc doma? Bowiem nie przeto mówi, żeby szczyrze radził, Lecz żeby się z dowcipnym dyskursem wysadził. Ci na sejmik dla wina z gębą, ci dla wziątku, Trzeci jadą, żeby ich widziano z rozsądku: Huczek trąby pilnuje, chlubny chce honoru, Accipiter, żeby co ugonił do woru. Mizernaż naszej Rzeczypospolitej postać: Padszy na tych opiekę, trudno jej długo stać. Żacy na sejm posłami! Niech stary pacierze, Siedząc przy piecu, szepce abo skubie pierze. 166. NA SKÓRZE WEŁNA, NA SERCU SZCZEĆ
Miałem gościem jednego w domu swym prałata, Czy nazbyt nabożnego, czy
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 98
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987