pół roka/ D. A uczysz się też i pisać? I. Owszem/ Panie stryju. D. To dobrze czynijż: Ucz się tym więcej Chcę to rad czynić Panie Styju. za pomocąBożą. M. witajcie Panie Stryju Dziękuje wam Pani Ciotko Stryju/ a chcecie tam zostać? Czemu nie wyidziecie? Podźcie ugrzejcie się potym/ bedzemy obiadować? Co? mniemacie żeby mi było zimno. wielkia by mi to była sromo- M. Stryju/ a jakoż zwami? D. Dobrze/ chwałaBogu. A ciotka moja gdzie jest? Czemuźcie mojej Ciotki zsobą nieprżywiedli? D. Choruje. P. Prawdaś to? Chora jest
puł roka/ D. A uczysz sie też y pisáć? I. Owszem/ Panie striju. D. To dobrze czynijż: Vcz śie tym wiecey Chcę to rad czynić Panie Styju. zá pomocąBożą. M. witaycie Panie Stryju Dziekuie wam Pani Ciotko Striju/ a chcecie tam zostać? Czemu nie wyidziećie? Podźcie ugrzeycie śie potym/ bedzemy obiadowáć? Co? mniemacie żeby mi było zimno. wielkia by mi to była sromo- M. Striju/ á iákoż zwámi? D. Dobrze/ chwałáBogu. A ćiotká moiá gdzie iest? Cżemuźcie moiey Ciotki zsobą nieprżywiedli? D. Choruie. P. Prawdáś to? Chora iest
Skrót tekstu: PolPar
Strona: 11
Tytuł:
Französische und Polnische Parlament
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Gdańsk
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653
ma być? Wino teraz drogie. P. wszakże słyszycie co wam mówię. D. Barzo dobrze/ Dziękujemy wam: Przyjdzie się nam to nagrodzić: M. Już t odawno nagrodzono. P. Ja też wam dziękuje/ zejście się stawili: Franciszku przynieś narecze drew/ a uczyń dobry ogień/ abym się ugrzeli. F. Ogień góre P. Ojcze. D. Nie zimno nam/ musimy iść/ czas już jest. Czemu się tak kwapicie? A. już niemal godzina dziesiata. M. jeszcze nie. R. Owszem jest. Janie/ przynieś Laternią. D. niechcemy żadnej laterny Jasno dosyć: niepotrzeba/
ma być? Wino teraz drogie. P. wszákże słyszyćie co wam mowię. D. Barzo dobrze/ Dźiękuiemy wam: Przyidźie śie nam to nagrodźić: M. Iuż t odawno nágrodzono. P. Ia też wam dźiękuie/ zesćie śie stawili: Franciszku przynieś nárecze drew/ á uczyń dobry ogień/ ábym śie ugrzeli. F. Ogień gore P. Oycze. D. Nie źimno nam/ muśimy iśc/ czás iuż iest. Czemu śie ták kwápićie? A. iuż niemal godzina dźieśiata. M. ieszcze nie. R. Owszem iest. Ianie/ przynieś Láternią. D. niechcemy żadney láterny Iasno dosyć: niepotrzebá/
Skrót tekstu: PolPar
Strona: 49
Tytuł:
Französische und Polnische Parlament
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Gdańsk
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653
dżdżem umyje, Jak zimie zmarzła, na wiosnę ożyje, Puści zieloną trawę prędko z siebie, Paść się ją będzie i jagnię, i źrzebię. Bydło wysypie wyskakując w pole, Zazielenią się dżdżem skropione role. Różne wnet kwiaty, jako jakie plemię, Z swojej się matki na świat puszczą, ziemie. Skoro słoneczne ugrzeją promienie, Mrówki i krówki ziemia z się wyżenie. Jako na rzekach lód rozstanie, ryba Grać pocznie, że się lodu stłukła szyba
I żaby w bagnach wiosnę przywitają Głosami, jakie z swej natury mają. Z ułów wylecą na powietrze pszczoły, Wiosna każdemu czas zgoła wesoły. I gołe drzewa liście puszczą z siebie,
dżdżem umyje, Jak zimie zmarzła, na wiosnę ożyje, Puści zieloną trawę prędko z siebie, Paść się ją będzie i jagnię, i źrzebię. Bydło wysypie wyskakując w pole, Zazielenią się dżdżem skropione role. Różne wnet kwiaty, jako jakie plemię, Z swojej się matki na świat puszczą, ziemie. Skoro słoneczne ugrzeją promienie, Mrówki i krówki ziemia z się wyżenie. Jako na rzekach lód rozstanie, ryba Grać pocznie, że się lodu stłukła szyba
I żaby w bagnach wiosnę przywitają Głosami, jakie z swej natury mają. Z ułów wylecą na powietrze pszczoły, Wiosna kożdemu czas zgoła wesoły. I gołe drzewa liście puszczą z siebie,
Skrót tekstu: BarŁLutBar_I
Strona: 471
Tytuł:
Lutnia appolinowa każdej sprawie gotowa
Autor:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
słoma spłonie, niż wieczny siędzie Sędzia na tronie. LXIII. NA KOMIN 1. Na komin
Gdy ostrym Akwilonem ścinają się wody, że rzeki i jeziora szklane zwiążą lody; gdy bydło z gołych lasów do obory pędzi, a śnieg biały upadnie głębiej niż na piędzi, tu mój port, tu ja zimny grzbiet sobie ugrzeję, odłożywszy cieplejszych zefirów nadzieję. 2. Na komin
Kiedy oblem jaskółki połkną już jeziora, a bydło z nagich lasów zawrze w się obora; kiedy pola okryją białe wkoło śniegi, a śrzon ostry pospina na brzegach komiegi,
tu niżli zefir ciepły potarga zaś lody, niż gżegżółka ogłosi majowe pogody, tu suche, tu
słoma spłonie, niż wieczny siędzie Sędzia na tronie. LXIII. NA KOMIN 1. Na komin
Gdy ostrym Akwilonem ścinają się wody, że rzeki i jeziora śklane zwiążą lody; gdy bydło z gołych lasów do obory pędzi, a śnieg biały upadnie głębiej niż na piędzi, tu mój port, tu ja zimny grzbiet sobie ugrzeję, odłożywszy cieplejszych zefirów nadzieję. 2. Na komin
Kiedy oblem jaskółki połkną już jeziora, a bydło z nagich lasów zawrze w się obora; kiedy pola okryją białe wkoło śniegi, a śrzon ostry pospina na brzegach komiegi,
tu niżli zefir ciepły potarga zaś lody, niż gżegżółka ogłosi majowe pogody, tu suche, tu
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 327
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
kożuszek mało co pomoże przeciwko takiemu zimnu. A nie macie ciepłej yzby? Kiedybyśmy tę mieli/ tedybych nie dbał (dbała.) Tak zimno w naszej yzbie/ mogliby tam wilcy wyć. Czemu nie podpalicie? Dobrzeby potpalić/ ktoby drwa miał. Stąpże do nas/ a ugrzej się. Nie/ pójdę ja gdzie drwa przedają/ a spatrzę/ jeślibych mógł/ (mogła) dostać z furę drew albo ze dwie. Izali nie lepiej prętem kupić? Kiedyby kto miał dostatek * majętny był.) A za co ta furka drew/ karczów? Za dwie grzywnie. Czemu tak drogo
kożuszek máło co pomoże przećiwko tákiemu źimnu. A nie maćie ćiepłey yzby? Kiedybysmy tę mieli/ tedybych nie dbał (dbáłá.) Ták źimno w nászey yzbie/ mogliby tam wilcy wyć. Cżemu nie podpalićie? Dobrzeby potpalić/ ktoby drwá miał. Stąpże do nas/ á vgrzey się. Nie/ poydę ja gdzie drwá przedáją/ á spátrzę/ jeslibych mogł/ (mogłá) dostać z furę drew álbo ze dwie. Izali nie lepiey prętem kupić? Kiedyby kto miał dostátek * májętny był.) A zá co tá furká drew/ karcżow? Zá dwie grzywnie. Cżemu ták drogo
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 86
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
gromadę. Oto teraz masz drwa/ zapalże teraz w piecu. Czemu się tak kurzy/ albo piec nie dobry? Kachle się rozpadły. Wziąwszy glinę/ zamasz tę dziurę. Otwórz to okienko * kwaterkę) niechaj dym wynidzie. Teraz yzba pięknie ciepła. Przymkni się do pieca/ wleż za piec/ a ugrzej się. Terazem zasię ksobie przyszedł (przyszła) jakom się ugrzał (ugrzała.) XXIV. DIALÓG. XXIV. DIALÓG. XXIV. DIALÓG. XXIV. DIALÓG. XXV. DIALÓG. Dwudziesta i Piąta Rozmowa. O Laźni.
Dzisia po obiedzie pójdę do łaźni. Chceszli zemną/ tedy się
gromádę. Oto teraz masz drwá/ zápalże teraz w piecu. Cżemu się ták kurzy/ álbo piec nie dobry? Kachle śię rozpádły. Wźiąwszy glinę/ zámász tę dźiurę. Otworz to okienko * kwáterkę) niechay dym wynidźie. Teraz yzbá pięknie ćiepła. Przymkni się do piecá/ wleż zá piec/ á ugrzey się. Terazem zásię ksobie przyszedł (przyszłá) jákom się ugrzał (ugrzáłá.) XXIV. DIALOG. XXIV. DIALOG. XXIV. DIALOG. XXIV. DIALOG. XXV. DIALOG. Dwudźiesta y Piąta Rozmowá. O Láźni.
Dźisia po obiedźie poydę do łáźni. Chceszli zemną/ tedy się
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 87v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
tak kurzy/ albo piec nie dobry? Kachle się rozpadły. Wziąwszy glinę/ zamasz tę dziurę. Otwórz to okienko * kwaterkę) niechaj dym wynidzie. Teraz yzba pięknie ciepła. Przymkni się do pieca/ wleż za piec/ a ugrzej się. Terazem zasię ksobie przyszedł (przyszła) jakom się ugrzał (ugrzała.) XXIV. DIALÓG. XXIV. DIALÓG. XXIV. DIALÓG. XXIV. DIALÓG. XXV. DIALÓG. Dwudziesta i Piąta Rozmowa. O Laźni.
Dzisia po obiedzie pójdę do łaźni. Chceszli zemną/ tedy się nagotuj/ a przydź w czas do mnie. Myłem się (myłam
ták kurzy/ álbo piec nie dobry? Kachle śię rozpádły. Wźiąwszy glinę/ zámász tę dźiurę. Otworz to okienko * kwáterkę) niechay dym wynidźie. Teraz yzbá pięknie ćiepła. Przymkni się do piecá/ wleż zá piec/ á ugrzey się. Terazem zásię ksobie przyszedł (przyszłá) jákom się ugrzał (ugrzáłá.) XXIV. DIALOG. XXIV. DIALOG. XXIV. DIALOG. XXIV. DIALOG. XXV. DIALOG. Dwudźiesta y Piąta Rozmowá. O Láźni.
Dźisia po obiedźie poydę do łáźni. Chceszli zemną/ tedy się nágotuy/ á przydź w cżás do mnie. Myłem się (myłám
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 87v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
/ albo piec nie dobry? Kachle się rozpadły. Wziąwszy glinę/ zamasz tę dziurę. Otwórz to okienko * kwaterkę) niechaj dym wynidzie. Teraz yzba pięknie ciepła. Przymkni się do pieca/ wleż za piec/ a ugrzej się. Terazem zasię ksobie przyszedł (przyszła) jakom się ugrzał (ugrzała.) XXIV. DIALÓG. XXIV. DIALÓG. XXIV. DIALÓG. XXIV. DIALÓG. XXV. DIALÓG. Dwudziesta i Piąta Rozmowa. O Laźni.
Dzisia po obiedzie pójdę do łaźni. Chceszli zemną/ tedy się nagotuj/ a przydź w czas do mnie. Myłem się (myłam się)
/ álbo piec nie dobry? Kachle śię rozpádły. Wźiąwszy glinę/ zámász tę dźiurę. Otworz to okienko * kwáterkę) niechay dym wynidźie. Teraz yzbá pięknie ćiepła. Przymkni się do piecá/ wleż zá piec/ á ugrzey się. Terazem zásię ksobie przyszedł (przyszłá) jákom się ugrzał (ugrzáłá.) XXIV. DIALOG. XXIV. DIALOG. XXIV. DIALOG. XXIV. DIALOG. XXV. DIALOG. Dwudźiesta y Piąta Rozmowá. O Láźni.
Dźisia po obiedźie poydę do łáźni. Chceszli zemną/ tedy się nágotuy/ á przydź w cżás do mnie. Myłem się (myłám się)
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 87v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612