insza wszelaka wzmianka nigdy nie była w propozycjach IKMci ordinarii subsidii in usus bellicos ani też, co się niedawno stało, na pobory, którychby albo na sejmiku nie uradzono, abo posłom ku uradzeniu nie dano facultatem i oni ich nie postanowili, ani do braciej wzięli, sejmiki nie były składane, a zatym miara na ujęcie jakieś się nie brała.
Siódma: Iż też tę przyczynę Tatarzyn najdował teraz, in hac devastatione Podoliae, że mu podarków nie dawano, słuszna, gdzieby zaś do zgody z nimi przyszło, żeby IKM. exemplo praedecessorum suorum tę kontentacją z skarbu swego im dawać raczył. A iż przedtem z skarbu W. księstwa
insza wszelaka wzmianka nigdy nie była w propozycyach JKMci ordinarii subsidii in usus bellicos ani też, co się niedawno stało, na pobory, którychby albo na sejmiku nie uradzono, abo posłom ku uradzeniu nie dano facultatem i oni ich nie postanowili, ani do braciej wzięli, sejmiki nie były składane, a zatym miara na ujęcie jakieś się nie brała.
Siódma: Iż też tę przyczynę Tatarzyn najdował teraz, in hac devastatione Podoliae, że mu podarków nie dawano, słuszna, gdzieby zaś do zgody z nimi przyszło, żeby JKM. exemplo praedecessorum suorum tę kontentacyą z skarbu swego im dawać raczył. A iż przedtem z skarbu W. księstwa
Skrót tekstu: DyskRokCz_II
Strona: 430
Tytuł:
38. Dyskurs około rokoszu, przez zjazd lubelski in diem sextam Augusti miedzy Sendomierzem a Pokrzywnicą roku 1606 uchwalonego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
jeśli na tym mało) Żyć należało. Bo jednoż na tej niedołędze przystać, Co i do gustu z ludzi nie korzystać, Z których, jak plejzyr pod Rebenną w łaźni, Korzyść przyjaźni. OBYCZAJ INKLINACJI I GOTOWOŚCI DLA POSTANOWIENIA Józef:
Ej, przecieć ładna ta podczaszanka, panie Wojciechu, w stanie i ujęciu jak iglica francuska okrągła i sudanna, w rzyźwości i obrocie jako cyga udatna, w jestach i czynieniu jak na śrubach fartyczna, z miny, z oka i ułożenia do kochania jak do łożnice pochopna. Zgoła dorodna, piękna i powabna.
Wojciech: To prawda, p. Józefie, ale mi to dziwno, że
jeśli na tym mało) Żyć należało. Bo jednoż na tej niedołędze przystać, Co i do gustu z ludzi nie korzystać, Z których, jak plejzyr pod Rebenną w łaźni, Korzyść przyjaźni. OBYCZAJ INKLINACYI I GOTOWOŚCI DLA POSTANOWIENIA Józef:
Ej, przecieć ładna ta podczaszanka, panie Wojciechu, w stanie i ujęciu jak iglica francuska okrągła i sudanna, w rzyźwości i obrocie jako cyga udatna, w jestach i czynieniu jak na śrubach fartyczna, z miny, z oka i ułożenia do kochania jak do łożnice pochopna. Zgoła dorodna, piękna i powabna.
Wojciech: To prawda, p. Jozefie, ale mi to dziwno, że
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 254
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Cardano. Owszem ledwo nie wszyscy w Nowym świecie tym od natury obdarzeni, Jonstonus.
W Agendyku we Francyj, w Prowincyj Senoneńskiej, Matrona nosząc brzemie lat 28. kamień porodziła, który tam miraculi causa praesentatur. Thuamus lib: 7. 6.
Gdy Comes Mansfeldus miał ciemny wzrok,natura mu kompensowała, że samym ujęciem, biały i czarny rozeznał kolor, jako świadczy Reckermannus.
HAMAR nie jaki Saracen ślepy Wódz Karawany, vulgo Szur-Emir u Dalsze Mirabilia o Ludziach.
Turków, samym odorem poznawał, na jakim zostawał miejscu, według Leona Afrykańskiego.
Tomasz Szwejgier, wszystko nogami robił, to jest jadł, pił, pióra temperował,
Cardano. Owszem ledwo nie wszyscy w Nowym świecie tym od natury obdarzeni, Ionstonus.
W Agendiku we Francyi, w Prowincyi Senoneńskiey, Matrona nosząc brzemie lat 28. kamień porodziła, ktory tam miraculi causá praesentatur. Thuamus lib: 7. 6.
Gdy Comes Mansfeldus miał ciemny wzrok,nátura mu kompensowała, że samym uięciem, biáły y czarny rozeznał kolor, iáko świadczy Reckermannus.
HAMAR nie iáki Saracen ślepy Wodz Karawany, vulgo Szur-Emir u Dálsze Mirabilia o Ludziach.
Turkow, samym odorem poznáwał, ná iákim zostáwał mieyscu, według Leona Afrykáńskiego.
Tomasz Szweygier, wszystko nogami robił, to iest iadł, pił, piora temperował,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 985
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
w nich uporne przedsięwzięcia, że chcieli ukazać światu obłudę naszę i tylko pretekst. którymeśmy się specie boni publici nakrywali, to (mówię) przed sobą położywszy, nietrudno już będzie każdemu obaczyć, że w tym obojgu pp. Wiśliczanie niedosyć czyniąc, jako się tu pokaże, tym jaśniejszą i gwałtowniejszą potrzebę tego naszego ujęcia się za naprawę tych wolności pokazują i nasz w- niej szczyry postępek tym rzetelniej wyświadczają, co się to lepiej z samych artykułów pokazuje i tej i owej strony. Jużto bowiem jest rzecz niewątpliwa, że z jakimechmy się animuszem na ten rokosz wytoczeli, takeśmy też z obu stron intencjom swym podobne artykuły knowali. Więc
w nich uporne przedsięwzięcia, że chcieli ukazać światu obłudę naszę i tylko pretekst. którymeśmy się specie boni publici nakrywali, to (mówię) przed sobą położywszy, nietrudno już będzie każdemu obaczyć, że w tym obojgu pp. Wiśliczanie niedosyć czyniąc, jako się tu pokaże, tym jaśniejszą i gwałtowniejszą potrzebę tego naszego ujęcia się za naprawę tych wolności pokazują i nasz w- niej szczyry postępek tym rzetelniej wyświadczają, co się to lepiej z samych artykułów pokazuje i tej i owej strony. Jużto bowiem jest rzecz niewątpliwa, że z jakiemechmy się animuszem na ten rokosz wytoczeli, takeśmy też z obu stron intencyom swym podobne artykuły knowali. Więc
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 215
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
posłom swym zlecili, jeśliby te wasze postulata na sejmie przyjęte nie były, żeby tamże, nie rozjeżdżając się, złożyli czas od skończenia sejmu w sześć niedziel na jakie miejsce generalnemu zjazdowi, a IMP. Wojewodę krakowskiego, jako przedniego senatora i który wam tego, co wam KiM. przyznawa, to jest, tego ujęcia się za wolności wasze i tych gorących instancjej napierwszym powodem jest, i dla oddania jemu powinnej naszej wdzięczności z nieśmiertelną sławą jego u potomnych wieków i dla tego, aby się nic nie odstępowało konkluzyj rokoszowych, na którym in tali casu był deklarowany ad hunc actum hetmanem, aby (mówię) w ten czas, jeśli
posłom swym zlecili, jeśliby te wasze postulata na sejmie przyjęte nie były, żeby tamże, nie rozjeżdżając się, złożyli czas od skończenia sejmu w sześć niedziel na jakie miejsce generalnemu zjazdowi, a JMP. Wojewodę krakowskiego, jako przedniego senatora i który wam tego, co wam KJM. przyznawa, to jest, tego ujęcia się za wolności wasze i tych gorących instancyej napierwszym powodem jest, i dla oddania jemu powinnej naszej wdzięczności z nieśmiertelną sławą jego u potomnych wieków i dla tego, aby się nic nie odstępowało konkluzyj rokoszowych, na którym in tali casu był deklarowany ad hunc actum hetmanem, aby (mówię) w ten czas, jeśli
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 256
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
w.k.m. poturbował, bośmy już powątpili byli o w.km.“, admirabundus i niby żegnając się mówił: „ja?“, quasi non adhibendo fidem. Potem imp. generał wielkopolski prosił o podanie ręki, aby mógł zrozumieć siłę jego. Podał rękę, ale już śmiertelną w ujęciu zdrowej pokazał; toż otrzymał imp. poseł francuski. Mówił dobrze przez dwie godziny, kazał sobie jeść gotować, czapkę sypialną zdjął, gdy imp. marszałek w.k. do gabinetu wszedł; na doktorów łajał, na chłopca się zamierzył, tandem przed ks. Skopowskim spowiadał się i, nim cum viatico ksiądz przyszedł
w.k.m. poturbował, bośmy już powątpili byli o w.km.“, admirabundus i niby żegnając się mówił: „ja?“, quasi non adhibendo fidem. Potem jmp. generał wielkopolski prosił o podanie ręki, aby mógł zrozumieć siłę jego. Podał rękę, ale już śmiertelną w ujęciu zdrowej pokazał; toż otrzymał jmp. poseł francuski. Mówił dobrze przez dwie godziny, kazał sobie jeść gotować, czapkę sypialną zdjął, gdy jmp. marszałek w.k. do gabinetu wszedł; na doktorów łajał, na chłopca się zamierzył, tandem przed ks. Skopowskim spowiadał się i, nim cum viatico ksiądz przyszedł
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 344
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
jest między morzem czerwonym i górami które dzielą Kraj na wpuł od Pułnocka do Południa, ale ta wszystka jest pusta i piaszczysta. Zachodnia zaś część po obydwóch stronach Nilu położona między górami jest najprzyjemniejsza i najobfitsza na cały świat, z przyczyny Nilu oblewającego ziemię tak, że Egipcjanie często muszą sypac piaskiem ziemię dla zbytniej jej tłustości ujęcia po wysuszonym Nilu, o tej obfitości pisze Tibullus Eleg. 8. lib. 1. Te propter nullos tellus tua postulat imbres Arida nec pluvio supplicat herba Iovi. Egipt wydaje z siebie wielką obfitość pszenic, ryżów, jęczmionów, legumin wszelkich, bawełn, Lnów, cukrów, balsamów, senesu daktylów, mosiądzów, płócien
iest między morzem czerwonym y gorámi ktore dzielą Kráy ná wpuł od Pułnocká do Południá, ále tá wszystká iest pustá y piásczysta. Záchodnia záś część po obodwoch stronách Nilu położona między gorámi iest náyprzyiemnieyszá y náyobfitszá ná cały swiát, z przyczyny Nilu oblewáiącego ziemię ták, że Egipcyánie często muszą sypác piáskiem ziemię dla zbytniey iey tłustości uięciá po wysuszonym Nilu, o tey obfitosci pisze Tibullus Eleg. 8. lib. 1. Te propter nullos tellus tua postulat imbres Arida nec pluvio supplicat herba Iovi. Egipt wydáie z siebie wielką obfitość pszenic, ryżow, ięczmionow, legumin wszelkich, báwełn, Lnow, cukrow, bálsamow, senesu dáktylow, mosiądzow, płocien
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 623
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
choć się przysięga, klnie, płacze i boży! Rychlej panna poścignie straconego wieńca, Niż kredytu u ludzi taki obojeńca, Chociaż gładką wymową swe fałsze przymuśnie. Tobie nikt, cny starosto, oka nie zapluśnie. Nigdyś braciej nie zdradzał, wspaniałymi duchy Wszytko depcąc i złote pod cnotą łańcuchy. Nie brałeś na ujęcie aniś swoim winem Kupczył szlachtą; nie wiedział, choć z świętym Marcinem Dlaczegoś płaszcz ten rzezał rodziców swych zbioru, Jednym celem ludzkości a braciej faworu, Któregoś z łaski bożej pełen, choć bez chluby Nie mogła ambicja w cię znaleźć skałuby; Chociaż cię z tym szukano, na cóż siła mówić? W domu
choć się przysięga, klnie, płacze i boży! Rychlej panna poścignie straconego wieńca, Niż kredytu u ludzi taki obojeńca, Chociaż gładką wymową swe fałsze przymuśnie. Tobie nikt, cny starosto, oka nie zapluśnie. Nigdyś braciej nie zdradzał, wspaniałymi duchy Wszytko depcąc i złote pod cnotą łańcuchy. Nie brałeś na ujęcie aniś swoim winem Kupczył szlachtą; nie wiedział, choć z świętym Marcinem Dlaczegoś płaszcz ten rzezał rodziców swych zbioru, Jednym celem ludzkości a braciej faworu, Któregoś z łaski bożej pełen, choć bez chluby Nie mogła ambicyja w cię znaleźć skałuby; Chociaż cię z tym szukano, na cóż siła mówić? W domu
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 403
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924