. Drwi ze wszystkiego, traktatu nie chce.
Król polski z Lublina do Otwocka pod Warszawę przyjechał, tam mieszka stipatus w tem niebezpieczeństwie amazonkami. Dni wesołe prowadzi jakby też nie był w ciężkich koniunkturach. Wojska koronne, saskie, litewskie w gromadzie stoją niedaleko Pułtowska.
Nastąpił termin rozdania wakansów. Król polski z Otwocka na Ujazdów zjeżdża i tam rezyduje i wakansów nie rozdaje reflexione hac, aby dla ukontentowania czterech osób, nie zirytował bardziej szweda, i nie zjechał z traktatu, którego była jeszcze nadzieja. Interea konkurentów na te honory dwór umyślnie wadził, aby przez ich kolizje tem dłużej wakanse przytrzymał, niechcąc per extrema z Sapiehami agere metu sui
. Drwi ze wszystkiego, traktatu nie chce.
Król polski z Lublina do Otwocka pod Warszawę przyjechał, tam mieszka stipatus w tém niebezpieczeństwie amazonkami. Dni wesołe prowadzi jakby téż nie był w ciężkich konjunkturach. Wojska koronne, saskie, litewskie w gromadzie stoją niedaleko Pułtowska.
Nastąpił termin rozdania wakansów. Król polski z Otwocka na Ujazdów zjeżdża i tam rezyduje i wakansów nie rozdaje reflexione hac, aby dla ukontentowania czterech osób, nie zirytował bardziéj szweda, i nie zjechał z traktatu, którego była jeszcze nadzieja. Interea konkurentów na te honory dwór umyślnie wadził, aby przez ich kollizye tém dłużéj wakanse przytrzymał, niechcąc per extrema z Sapiehami agere metu sui
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 223
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i wiele Szlacheckich Dworków drewnianych widzieć można. Miejsca znakomitsze i do promenady służące na około Warszawy są te: Wola, między nią i Warsząwą Stany pod czas Interregnum obierają pod Szopą, umyślnie na ten koniec wystawioną, Króla. Willanów Pałac wspaniały Książąt Czartoryskich, tam Jan III. Sobieski, Król Polski umarł Roku 1696. Ujazdów, wspaniały pałac, którego Król teraźniejszy nabył i znacznym kosztem ozdobnie powiększa go. Prócz tych są i inne miejsca pobliższe do spacjerów, jako to: Marymont, Bielany, Młociny, Fawory, Łazienki, Belweder, etc. ATLAS DZIECINNY. KARTA XVII.
3tio. Dzieli się na 10 Ziem: z których nie mal
y wiele Szlacheckich Dworkow drewnianych widzieć można. Mieysca znakomitsze y do promenady służące na około Warszawy są te: Wola, między nią y Warsząwą Stany pod czas Interregnum obieraią pod Szopą, umyślnie na ten koniec wystawioną, Krola. Willanow Pałac wspaniały Xiążąt Czartoryskich, tam Jan III. Sobieski, Krol Polski umarł Roku 1696. Uiazdow, wspaniały pałac, ktorego Krol teraźnieyszy nabył y znacznym kosztem ozdobnie powiększa go. Procz tych są y inne mieysca pobliższe do spacyerow, iako to: Marymont, Bielany, Młociny, Fawory, Łazienki, Belweder, etc. ATLAS DZIECINNY. KARTA XVII.
3tio. Dzieli się na 10 Ziem: z ktorych nie mal
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 135
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
że z tej ekspedycyjej nic J. K. Mci, nic potomstwu J. K. Mci. jedno R. P. wszystko iść miało) na swej zostało powinności, aby zgoła miasto rekuperowania odeszłych włości, pozwoleniem przysięgi mimo króla polskiego, na inszą osobę prawa i sprawiedliwości R. P. do ziemie siewierskiej i ujazdu smoleńskiego nie upuściel, a o raz tego, co odyskać miał, nie tracieł. Aby nawet nic się bez spólnego stanów konsensu nie zawierało, nie chciał asensem swym na tę, którą pozwalali królewiczowi im., przysięgę elekcyjej ich potwierdzić; nie chciał tego, co nic pożytku R. P. przynosić się nie zdało
że z tej ekspedycyjej nic J. K. Mci, nic potomstwu J. K. Mci. jedno R. P. wszystko iść miało) na swej zostało powinności, aby zgoła miasto rekuperowania odeszłych włości, pozwoleniem przysięgi mimo króla polskiego, na inszą osobę prawa i sprawiedliwości R. P. do ziemie siewierskiej i ujazdu smoleńskiego nie upuściel, a o raz tego, co odyskać miał, nie tracieł. Aby nawet nic się bez spólnego stanów konsensu nie zawierało, nie chciał asensem swym na tę, którą pozwalali królewicowi jm., przysięgę elekcyjej ich potwierdzić; nie chciał tego, co nic pożytku R. P. przynosić się nie zdało
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 400
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
z wesela tu nie masz, na co król im. narzeka, kiedy posłowie przyjeżdżający z sejmików ob absentiam ipsius ekspedycyjej nie odbierają, którzy się panu bardzo nadprzykrzają, et alia publica negotia w odwłokę idą, i ludzie narzekają z płaczem, że sprawiedliwości czekający doczekać się nie mogą; bez mała, kiedy już jest w Ujeździe, Kruszyny nie nawiedzi, bo miał być w Częstochowie.
W tych dniach pod kopertę p. Talentego francuski przyszedł paszkwil na królestwo ichm., którego contenta przeczytawszy j.k.m. spalić kazał i nie wie nikt, co tam w nim było.
W Wiedniu już książę im. kardynał miał zacząć
z wesela tu nie masz, na co król jm. narzeka, kiedy posłowie przyjeżdżający z sejmików ob absentiam ipsius ekspedycyjej nie odbierają, którzy się panu bardzo nadprzykrzają, et alia publica negotia w odwłokę idą, i ludzie narzekają z płaczem, że sprawiedliwości czekający doczekać się nie mogą; bez mała, kiedy już jest w Ujeździe, Kruszyny nie nawiedzi, bo miał być w Częstochowie.
W tych dniach pod kopertę p. Talentego francuski przyszedł paszkwil na królestwo ichm., którego contenta przeczytawszy j.k.m. spalić kazał i nie wie nikt, co tam w nim było.
W Wiedniu już książę jm. kardynał miał zacząć
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 226
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
go widzieli z wojskiem ciągnącego: przecie jednak we trzech dniach przyjdzie o tym do was wiadomość; i jeżeli przyjdzie na to, że mię sądzić będą godnym nagany, barzo się boję, żeby to nie było, nie tak, żem go wypędził, jako, żem mu pozwolił uciec. Ale choć to jego ujazd jest dobrowolny, jeśli jednak znajdują się ludzie, którzy mówią, żem go wyrzucił, jakieby tedy były mowy tych ludzi, gdybym go stracić kazał?
Rozgłaszają, że się Katylina udał do Marsylii: nie, że wierzą temu; ale, że się tego boją. Przy tym wszystkim politowaniu, które umyślnie
go widzieli z woyskiem ciągnącego: przecie iednak we trzech dniach przyidzie o tym do was wiadomość; i ieżeli przyidzie na to, że mię sądzić będą godnym nagany, barzo się boię, żeby to nie było, nie tak, żem go wypędził, iako, żem mu pozwolił uciec. Ale choc to iego uiazd iest dobrowolny, ieśli iednak znayduią się ludzie, którzy mówią, żem go wyrzucił, iakieby tedy były mowy tych ludzi, gdybym go stracić kazał?
Rozgłaszaią, że się Katylina udał do Marsylii: nie, że wierzą temu; ale, że sie tego boią. Przy tym wszystkim politowaniu, które umyślnie
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 44
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
i siły utracą. Mówię w ostatku żem go wygnał: i nie tylko jestem daleki od tego, ażebym miał z trudnością do tego się przyznawać, i owszem się boję barzo, żeby mi za złe nie miano, czemum mu nie wziął życia. Jakożkolwiek niech będzie, kiedym widział, że jego ujazd niewywabił za sobą szaleńców najgorliwszych, dzień i noc nicem nie czynił, tylkom podpatrywał ich sprawy, dla tego abym miał czym was przeprzeć, że pewna barzo była ich zbrodnia, której dzikość nie dała wam wierzyć słowom moim: przy tym ażebym oczywistością was niebezpieczeństwa przymusił do opatrzenia się w należyte warunki
i siły utracą. Mówię w ostatku żem go wygnał: i nie tylko iestem daleki od tego, ażebym miał z trudnością do tego się przyznawać, i owszem się boię barzo, żeby mi za złe nie miano, czemum mu nie wziął życia. Jakożkolwiek niech będzie, kiedym widział, że iego uiazd niewywabił za sobą szaleńcow naygorliwszych, dzien i noc nicem nie czynił, tylkom podpatrywał ich sprawy, dlá tego abym miał czym was przeprzeć, że pewna barzo była ich zbrodnia, którey dzikość nie dała wam wierzyć słowom moim: przy tym ażebym oczywistością was niebespieczeństwa przymusił do opatrzenia się w należyte warunki
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 59
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763