, zabijają, na Słońcu zostawują na dni 30, aby tak gorącem dystylując się, tłustość z siebie zabita sączyła bestia; którą do szczętu wysączywszy, ścierw porzucają, a tłustością ową albo tronem ogień, niecą i rozpalają, Testibûs AElianô et Ionstonô.
DyPSAS jest Wąż mały ale wielkiego jadu, inaczej Situla nazwany, który ukąsiwszy człeka, nie wypowiedziane w nim causat pragnienie. Wrzeszczy jakby od ognia był pieczony, im więcej zaś pije, tym więcej pragnie, a stąd rozpuka się, Lucianus i Kircher.
CERASTES, albo Cornutus jest wąż rogaty, od którego kto ukąszony jest, ciężkie świerzbienie cierpi, wpada w szaleństwo.
HEMORRHOIS jest Wąż,
, zabiiaią, na Słońcu zostawuią na dni 30, aby tak gorącem dystyluiąc się, tłustosć z siebie zabita sączyła bestya; ktorą do szczętu wysączywszy, ścierw porzucaią, á tłustością ową albo tronem ogień, niecą y rospalaią, Testibûs AElianô et Ionstonô.
DIPSAS iest Wąż mały ale wielkiego iadu, inaczey Situla nazwany, ktory ukąsiwszy człeka, nie wypowiedziane w nim causat pragnienie. Wrzeszczy iákby od ognia był pieczony, im więcey záś piie, tym więcey pragnie, á ztąd rospuka się, Lucianus y Kircher.
CERASTES, albo Cornutus iest wąż rogaty, od ktorego kto ukąszony iest, cięszkie świerzbienie cierpi, wpada w szaleństwo.
HEMORRHOIS iest Wąż,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 601
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, nie wypowiedziane w nim causat pragnienie. Wrzeszczy jakby od ognia był pieczony, im więcej zaś pije, tym więcej pragnie, a stąd rozpuka się, Lucianus i Kircher.
CERASTES, albo Cornutus jest wąż rogaty, od którego kto ukąszony jest, ciężkie świerzbienie cierpi, wpada w szaleństwo.
HEMORRHOIS jest Wąż, który ukąsiwszy, krwie płynienie nie pohamowane sprawuje, śmiercią się zastanawiające: Ródży go Ameryka. gdzie z deszczem spada.
JACULUS jest Wąż Strzelec, który się zwijając, jak z łuku De Reptilibus, albo o Gadzie
strzałę, siebie puszcza na ludzi i zwierzęta, je sobą opasując, zajadając, dusząc.
PTYAS Plwaczek, Wąż samą
, nie wypowiedziane w nim causat pragnienie. Wrzeszczy iákby od ognia był pieczony, im więcey záś piie, tym więcey pragnie, á ztąd rospuka się, Lucianus y Kircher.
CERASTES, albo Cornutus iest wąż rogaty, od ktorego kto ukąszony iest, cięszkie świerzbienie cierpi, wpada w szaleństwo.
HEMORRHOIS iest Wąż, ktory ukąsiwszy, krwie płynienie nie pohamowane sprawuie, śmiercią się zastanawiaiące: Rodżi go Ameryka. gdzie z deszczem spada.
IACULUS iest Wąż Strzelec, ktory się zwiiaiąc, iak z łuku De Reptilibus, albo o Gadzie
strzałę, siebie puszcza na ludzi y zwierzęta, ie sobą opasuiąc, zaiadaiąc, dusząc.
PTYAS Plwaczek, Wąż samą
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 601
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zabite, we trzydni do ognia przybliżone, ruszają się. Uciąwszy jaszczurce ogon, znowu wyrasta teste Aristotele. Tak zaś są nie pamiętliwe, iż jajca swe zapomniawszy w piasku, samej natury mocą, wywodzą się dzieci, lubią na człeka z admiracją i oczu wlepieniem patrzyć.
PRESTER z rodzaju żmii tak wielkiego jadu, iż ukąsiwszy kogo, czyni nie ruchomym, osłupiałym, od rozumu odchodzącym, aż stąd włosy mu opadają z głowy.
OSALAMANDRZE czy ogniem żyje, pisałem w części 1. Aten sub titulo: Dubitantius.
SCORPIO albo Scorpius. Niedzwiadek jest wodny i ziemski, w Libii alias w części Afryki jest gęsty zwierz, ogonem uderzywszy
zabite, we trzydni do ognia przybliżone, ruszaią się. Uciąwszy iaszczurce ogon, znowu wyrasta teste Aristotele. Tak zaś są nie pamiętliwe, iż iayca swe zapomniawszy w piasku, samey natury mocą, wywodzą się dzieci, lubią na człeka z admiracyą y oczu wlepieniem patrzyć.
PRESTER z rodzaiu żmii tak wielkiego iadu, iż ukąsiwszy kogo, czyni nie ruchomym, osłupiałym, od rozumu odchodzącym, aż ztąd włosy mu opadaią z głowy.
OSALAMANDRZE czy ogniem żyie, pisałem w części 1. Aten sub titulo: Dubitantius.
SCORPIO albo Scorpius. Niedzwiadek iest wodny y ziemski, w Lybii alias w części Afryki iest gęsty zwierz, ogonem uderzywszy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 315
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
dla kota; Z wielkiej chmury mały deszcz; niemieckie kazanie Polakowi. Drugi raz nie stawię się na nie. 314. NIE PYTAJ STAREGO: JeśliŚ ZDROWY? ALE: JESZCZE TO ŻYJESZ? NA TOŻ TRZECI RAZ
Jeśli kto ryby w stawie lub łowi w jezierze, Często z nimi gadzinę jadowitą bierze, Która, ukąsiwszy go, abo zaraz morzy, Abo do ostrożności oczy mu otworzy. Ale skoro staw spuści, woda trąbą spadnie, Wszytek ów gad obaczy w błocie w kupie na dnie, Gdzie, choćby najostrożniej, nie siągnie do matnie, Aż go abo niedźwiadek, abo jaszczur zatnie. Stawem jest żywot ludzki, rybą jego zdrowie
dla kota; Z wielkiej chmury mały deszcz; niemieckie kazanie Polakowi. Drugi raz nie stawię się na nie. 314. NIE PYTAJ STAREGO: JESLIŚ ZDROWY? ALE: JESZCZE TO ŻYJESZ? NA TOŻ TRZECI RAZ
Jeśli kto ryby w stawie lub łowi w jezierze, Często z nimi gadzinę jadowitą bierze, Która, ukąsiwszy go, abo zaraz morzy, Abo do ostrożności oczy mu otworzy. Ale skoro staw spuści, woda trąbą spadnie, Wszytek ów gad obaczy w błocie w kupie na dnie, Gdzie, choćby najostrożniej, nie siągnie do matnie, Aż go abo niedźwiadek, abo jaszczur zatnie. Stawem jest żywot ludzki, rybą jego zdrowie
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 182
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nie ma pierwszej tarczy: Zewsząd ją zbytek, zewsząd pieszczota obarczy. Dziury, gdzie były rogi, i próżne ich znaki, W których lągną ostatki gryzące robaki; Te przeda za pieniądze, drugich gwałtem strada. Nie lew, nie niedźwiedź, nie pies; królik jej dojada Co rok z Krymu, gdzie się zaś ukąsiwszy kryje. Dosyć na nas w Warszawie płodzić delicyje, Pyszne stawiać pałace (gdzie byśmy w złej chwili, Wezmąli Lwów, przed tymi królikami kryli), Kościoły i duchowne osoby bogacić (Zginą ciała, przynajmniej że dusze nie tracić), Choćby na wojsko lepiej te pieniądze łożyć: Starych broniąc, na ciałach
nie ma pierwszej tarczy: Zewsząd ją zbytek, zewsząd pieszczota obarczy. Dziury, gdzie były rogi, i próżne ich znaki, W których lągną ostatki gryzące robaki; Te przeda za pieniądze, drugich gwałtem strada. Nie lew, nie niedźwiedź, nie pies; królik jej dojada Co rok z Krymu, gdzie się zaś ukąsiwszy kryje. Dosyć na nas w Warszawie płodzić delicyje, Pyszne stawiać pałace (gdzie byśmy w złej chwili, Wezmąli Lwów, przed tymi królikami kryli), Kościoły i duchowne osoby bogacić (Zginą ciała, przynajmniej źe dusze nie tracić), Choćby na wojsko lepiej te pieniądze łożyć: Starych broniąc, na ciałach
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 230
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987